Guzik wiecie czyli o ziemi, gwieździe i życiu

W 2010 roku ukazał się piękny film dla dzieci "Jak wytresować smoka". Dla dorosłych, była "Incepcja", obraz science-fiction, interesujący, świetnie zrobiony z ciekawym przesłaniem i kreacją Leonarda DiCaprio. W tym roku też wydarzyła się katastrofa polskiego samolotu w Smoleńsku. Odbyła się też w owym roku premiera IPada, który miał się pojawić w sprzedaży 3 kwietnia z obsługą WiFi, a już w maju miał mieć moduł 3G.

Co wiemy o świecie? Tyle ile nam powiedzą. Nasz świat, to świat dla nas przygotowany. Bo nie sposób, wiedzieć wszystkiego. Więc trzeba dokonać wyboru. Ktoś go dla nas, dokonuje. Klik.

***

Gustavo Sánchez, 27 letni nauczyciel, nowy mer Tancitaro, objął swój urząd wraz z rozpoczęciem 2010 roku, po tym, jak w grudniu 2009 poprzedni mer, rada miejska i cała komenda policji zrezygnowali jednocześnie ze swoich stanowisk z lęku przed gangami narkotykowymi. "Strach jest zawsze obecny, ale jeśli ma się odwagę i chce się zmian, to silniejsze od strachu" - powiedział Sánchez. Władze stanu zagwarantowały mu bezpieczeństwo.

W październiku nowy mer wraz ze swoim współpracownikiem został odnaleziony po krótkim zaginięciu. Miał związane z tyłu ręce. Zginął przez ukamienowanie.

Ciudad Juarez to milionowe meksykańskie miasto na granicy z USA.

W roku 2007 dokonano w nim około 300 morderstw. Z zimną krwią. Jeden człowiek dziennie. Rok 2008 był nieco gorszy, zamordowano 1 600 osób, czyli 5 każdego dnia. W roku 2010 to było już 3 600 przypadków. Średnio, mordowano każdego dnia dziesięć osób.

Kartele Juarez i Sinaloa, toczyły wojnę o miasto. Ginęli często zwykli ludzie. Młodzież poszła się bawić nie do tego lokalu co trzeba. Wchodzą zabójcy. Trzynaście nastoletnich ofiar. Juarez stało się najbardziej niebezpiecznym do życia miastem na świecie. Ale w innych miastach Meksyku nie było bardzo inaczej.

Mechanizm był prosty. Policjant, dziennikarz, handlarz narkotyków lub dowolny inny człowiek dostawał propozycję: srebro czy ołów? Mógł zginąć lub przejść na kasę od kartelu. Problem polegał na tym, że rywalizujący kartel wymagał tego samego. Ginęli policjanci, ginęli dziennikarze, ginęli zwykli ludzie. Rok 2010, to był rok niesłychanego terroru w Meksyku. A wszystko dlatego, że ktoś w żaden sposób, nie mógł upilnować kilku mostów na Rio Grande, rzece pomiędzy Ciudad Juarez a amerykańskim El Paso, nie potrafił przeciąć strumienia narkotyków przewożonych z Meksyku do Stanów przez dziesiątki i setki przejść granicznych.

Doszło do tego, że w pewnych rejonach kraju, po prostu zniknęła policja. Policjanci w Ciudad Juarez byli porywani i mordowani. Szef policji w pobliskim Práxedis G. Guerrero, Mauel Castro został porwany w roku 2009. Był torturowany. Odnaleziono jego ciało z odciętą głową.

Doszło do tego, że Práxedis nikt nie chciał być policjantem. Powszechny terror i śmierć sparaliżowały ludzi. Rozpaczliwy charakter sytuacji najlepiej ilustruje fakt, że do pracy na stanowisko w policji zgłosiła się jedna, jedyna osoba. 20 letnia kobieta. Marisol Valles García.

Nie było już mężczyzn, chętnych. Śledzona, straszona, prześladowana, uciekła do USA po 4 miesiącach pracy. Być może, ratując życie swoje i swojego dziecka. To wcale nie był przypadek odosobniony w Meksyku. W geście rozpaczy społeczeństwo zareagowało tak, iż to kobiety zdecydowały się na wystąpienie przeciw mordercom i handlarzom narkotykowym. W Meoqui nie było już chętnych na szefa policji. Jedyna odważna znów okazała się kobieta - Hermila Garcia objęła stanowisko szefa policji w tym mieście. Miała 38 lat. Została zamordowana po dwóch miesiącach pracy.

Liczba morderstw w Juarez zaczęła spadać. Ale nie dlatego, że przestępcy złagodnieli, tylko, że jednej z grup udało się osiągnąć dominację. Jej efekt najlepiej ilustruje rok 2012, gdy z policji w tym mieście wydalono 800 (słownie: ośmiuset) policjantów. Zwolnienia były efektem zastosowania poligrafu (wykrywacza kłamstw) oraz testów na używanie narkotyków.

Amerykańcy telewidzowie oglądają seriale o meksykańskich kartelach narkotykowych, a w Meksyku policjanci jak szef policji w Cadereyta są systematycznie mordowani. W 2019 roku w Michoacan zamordowanych w zasadzce na drodze zostało 14 policjantów. Rok temu zamordowany został komendant policji stanu Sinaloa - Joel Ernesto Soto. Był wcześniej wojskowym, pułkownikiem, został policjantem.

Po prostu nie mamy pojęcia o tym, co się dzieje na świecie i może to dobrze, bo mamy dość własnych kłopotów i problemów. Nie musimy wiedzieć czym stał się i jest - Meksyk. W roku 2006 prezydent Meksyku wypowiedział wojnę gangom narkotykowym. Uwaga, potrząśnijmy głową, gdy rząd wypowiada jakąkolwiek wojnę komuś bądź czemuś, to ofiarami będziemy my. Nie ma innego wyjścia.

Można usunąć lub aresztować gangstera. Można rozbić jakąś przestępczą sieć, nisko lub wysoko umocowaną. Ale to niczego nie zmienia, bo PRZYCZYNY dla której istnieją obserwowane zjawiska się nie zmieniają. Przyczyny dla których życie ludzi w Meksyku uległo dewastacji i w tym wielkim kraju zakrólował terror, tak iż kobiety stawiają się do policji i nawet one są mordowane, to głód narkotyków w USA. Przepuszczalność granicy dla narkotyków. Głębokie przekonanie, że nie liczy się nic, poza osobistym przetrwaniem i osobistym użyciem.

Ostateczną i fundamentalną przyczyną rozpadu rzeczywistości ludzi jest utrata przez nich "zwyczaju patrzenia na gwiazdy". Mówiło się, że należy wypowiedzieć życzenie, gdy widzi się spadającą gwiazdę. "Wish upon the star" - to w języku angielskim. Choć tam może nie koniecznie na spadającą. Choć zawsze na gwiazdę.

Żeby popatrzeć na gwiazdę musimy podnieść wzrok. Podnieść go ponad horyzont. Może ponad horyzont naszego życia, naszej rzeczywistości. Gwiazda to jest coś - stamtąd. Punkt jasności zawieszonej w ciemności nieba. I tak mając wzrok skierowany ku temu, co nie z naszego świata, wypowiadamy życzenie. Żeby dobrze. Żeby zdrowo. Żeby... mamy tych życzeń kilka. Ważne jest, żeby wypowiadając je, być zwróconym nie ku temu, co znamy, tylko ku - "tam". W kulturze ludzi, to "zwrócenie się" miało różny charakter, najczęściej, religijny. Bo religia zwraca człowieka ku "tam" i mając wzrok utkwiony "tam" właśnie, w sensie religijnym - w Bogu, człowiek może wypowiedzieć życzenia, które mogą zmienić życie. To ze światłości "gwiazdy"  bierze się to coś, w człowieku, co go zmienia, co czyni go człowiekiem, a więc bytem zarówno "tu" jak i "tam", wielkim pomostem pomiędzy "ziemią" a "niebem".

Tu na Ziemi, na ziemi meksykańskiej 24 maja 1993 roku, 14 kul przeszyło ciało kardynała Juana Ocampo. Co było potem, widzieliśmy, także w tym tekście. Bardzo uważajmy, bo zachęt i przymuszeń do "zejścia na ziemię" i odrzucenia "religijnych fantazmatów", usłyszymy wiele. Ale to życie nasze, jakim je znamy, się skończy. A światłość w ciemności świeci. I ciemność jej nie ogarnęła...

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

12-06-2022 [11:18] - u2 | Link:

W tym roku też wydarzyła się katastrofa polskiego samolotu w Smoleńsku.

Zestawienie zamachu w Smoleńsku z ipadem i kartelami narkotykowymi razi.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

12-06-2022 [16:01] - Zbyszek_S | Link:

Rozumie, że Pan uważa, że nastąpiło "zestawienie" i rozumiem, że Pan uważa, że to, co Pan uważa, Pana razi.
Zachęcam do nie czytania i nie komentowanie moich tekstów, aby uniknął Pan urażeń.

Obrazek użytkownika u2

12-06-2022 [16:09] - u2 | Link:

Zachęcam do nie czytania i nie komentowanie moich tekstów

Nie podoba się mój komentarz ? To proszę pisać do admina o usunięcie. Pisze pan o sprawie zamachu jakby to było banalne jak ipod, czy dilerka narkotykowa. To budzi mój niesmak.

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

12-06-2022 [16:27] - Zbyszek_S | Link:

No comment.

Obrazek użytkownika Pani Anna

12-06-2022 [13:45] - Pani Anna | Link:

Do tego te masowe zaginięcia kobiet w Juarez... pola śmierci na pustyni. Ktoś powie istne piekło.  A jednak i w Meksyku ludzie żyją,  rodzą się,  umierają.  To nadal popularny kierunek turystyczny. Sama nie wiem, dobrze to, czy źle. 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

12-06-2022 [16:05] - Zbyszek_S | Link:

Mafie tolerują turystów, ze względu na potrzebny im dopływ pieniędzy. Że i w Meksyku jest życie i miłość, i śmierć? Jest. W Związku Sowieckim też były. Jednak kultura zła, niszczy miłość, przynosi śmierć i ból żywym. Mówiło się kiedyś "Niezły Meksyk!" Wypada im życzyć wydobycia się z tego strasznego stanu rzeczy. A nam, też wielu rzeczy wypadałoby życzyć. A nam samym? Ba.... może popatrzę wieczorem "na gwiazdę".

Obrazek użytkownika EsaurGappa

12-06-2022 [17:47] - EsaurGappa | Link:

Niebo jest każdym dniem a ci którzy je stanowią żyją ponad chmurami,nazajutrz byłeś jesteś będziesz jeśli jesteś jego częścią.
 Nikt nie wiem czy życie człowieka potrafi wydobyć się ze swej przyjemnej skorupki.Z klaustrofobicznej egzystencji w czasie i w sferze narodzin dzieci Bożych.Nikt nie wie  dlaczego choroba ból brzydota samotność śmierć jest częścią ewolucji światła dzwięku materii czasu ducha. 
 Jakie korzenie takie drzewo,gorąca krew piekielna ziemia hiszpańskie piętno amerykański sen.Matka Boża z Guadalupe przytula ze wszystkich sił niewiasty które dzwigają chorobę tego narodu.Narkotyki fałszywy klucz a w towarzystwie tequili taniec po pijaku,zabawa władza pieniądze to nie sposób na szczęście,to gwarantowane kłopoty.Życie mało jest dziś warte,szczególnie tam gdzie Chrystus czuł się jak obcy,Meksyk cierpi i krwawi nie zna swego jutra.Wojna tysiące ma twarzy a masek bitewnych miliony,gdzieś tam umarł mały waleczny trzeźwy chrześcijanin,nie był sam w tej śmierci,nigdy nie jesteśmy sami!