Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jak przetrwać III wojnę światową? Nieoczywista odpowiedź...

Grzegorz GPS Świderski, 07.06.2022
Naj­le­piej prze­trwać woj­nę tak, by ją wy­grać. To oczy­wi­ste. Jak te­go do­ko­nać pi­szą spe­cja­li­ści w kwe­stia­ch mi­li­tar­ny­ch i geo­po­li­tycz­ny­ch - więc nie bę­dę się tym zaj­mo­wać. In­te­re­su­je mnie to jak prze­trwać woj­nę in­dy­wi­du­al­nie, gdy ona trwa. No i jak z ro­dzi­ną prze­trwać prze­gra­ną woj­nę.



       Za­cznę od oczy­wi­sto­ści. Pó­ki woj­na trwa trze­ba wszel­ki­mi me­to­da­mi wspie­rać wal­czą­cy­ch żoł­nie­rzy - w tym chro­nić ich ro­dzi­ny. Woj­nę już ma­my - ona nas do­ty­czy i to w tej chwi­li ro­bią Po­la­cy. Śle­my do Ukra­iny pie­nią­dze, sprzęt woj­sko­wy, po­moc hu­ma­ni­tar­ną i chro­ni­my uchodź­ców – głów­nie ko­bie­ty i dzie­ci.

       By bez­po­śred­nie wal­ki do Pol­ski nie do­tar­ły, Fe­de­ra­cja Ro­syj­ska mu­si zo­stać roz­bi­ta w pył. Nie tyl­ko mu­si prze­grać woj­nę z Ukra­iną, ale mu­si roz­pa­ść się na wie­le nie­pod­le­gły­ch pań­stw - tak jak ZSRR. Je­śli to się nie do­ko­na, to prę­dzej czy póź­niej dzia­ła­nia zbroj­ne za­czną to­czyć się na zie­mia­ch pol­ski­ch. Po­nie­waż je­st na to du­ża szan­sa, to mu­si­my się na to przy­go­to­wać. W zależności od sytuacji na Ukrainie będziemy mieć na to kil­ka lub kil­kanaście lat.

       Je­śli nie je­ste­śmy po­li­ty­ka­mi i do­wód­ca­mi woj­sk, któ­rzy po­win­ni my­śleć glo­bal­nie i po­win­ni dzia­łać dy­plo­ma­tycz­nie, któ­rzy po­win­ni przy­go­to­wy­wać Pol­skę mi­li­tar­nie, to mu­si­my za­dbać o prze­trwa­nie na­szy­ch ro­dzin. Prze­trwać moż­na na dwa spo­so­by: żyć pod oku­pa­cją al­bo uciec w bez­piecz­ne miej­sce. Pro­blem w tym, że w cza­sie zbli­ża­ją­cej się III woj­ny świa­to­wej nie bę­dzie wia­do­mo, gdzie je­st bez­piecz­nie.

       Do oku­pa­cji na­le­ży się przy­go­to­wać tak, by stać się al­bo par­ty­zan­tem, al­bo wspie­rać par­ty­zan­tów. Napisałem kiedyś o tym not­kę: My, prep­per­si, dział­kow­cy, su­rvi­va­low­cy, par­ty­zan­ci, Po­la­cy! To są też w mia­rę oczy­wi­ste ra­dy, to wie­dzą wszy­scy su­rvi­va­low­cy. Ale oni ma­ją swe ułom­no­ści - na przy­kład brzy­dzą się po­li­ty­ką i w ogó­le nie chcą o niej roz­ma­wiać. Pró­bo­wa­łem ich prze­ko­ny­wać, że nie ma­ją ra­cji. Je­śli chce­my być prep­per­sa­mi, to po­li­ty­ką po­win­ni­śmy się za­in­te­re­so­wać w pierw­szej ko­lej­no­ści. Ta­ką im not­kę kie­dyś na­pi­sa­łem: Su­rvi­val je­st po­li­tycz­ny.

       No i te­raz do­cho­dzi­my do sed­na tej not­ki, któ­re już oczy­wi­ste nie je­st. Jak uciec i do­kąd? Jak się do uciecz­ki przy­go­to­wać? Otóż ja już od daw­na to roz­wa­żam. Ba­da­jąc za i prze­ciw wy­cho­dzi mi ca­ły czas, że le­piej ucie­kać wo­dą niż lą­dem. Tu kie­dyś uza­sad­ni­łem, że le­piej prze­trwa się trud­ne cza­sy na łód­ce, niż na dział­ce: Su­rvi­val dział­ko­wy czy łód­ko­wy?

       Oczy­wi­ście trze­ba te­raz uwzględ­nić obec­ną sy­tu­ację po­li­tycz­ną. Je­śli Fe­de­ra­cja Ro­syj­ska na­pad­nie na Pol­skę (co je­st pewne, gdy bę­dzie jesz­cze pa­rę lat ist­nieć) to już nie bę­dzie to tak ła­god­na woj­na, jak na Ukra­inie - że są prze­jezd­ne dro­gi, że ko­lej kur­su­je. Woj­na Ro­sji z NA­TO bę­dzie wie­lo­kroć bar­dziej nisz­czy­ciel­ska. W ru­ch pój­dzie broń ter­mo­ją­dro­wa. In­fra­struk­tu­ra zo­sta­nie to­tal­nie znisz­czo­na - w tym dro­gi, mo­sty, sta­cje ben­zy­no­we. Na ucie­ka­nie sa­mo­cho­dem nie ma co li­czyć. Na pie­cho­tę też się za da­le­ko nie uciek­nie. Po­zo­sta­je dro­ga wod­na - al­bo mieć na­dzie­ję na ko­lej­ną zim­ną woj­nę. Nie­mniej le­piej przy­go­to­wać się na naj­gor­sze.

       W kwe­stii uciecz­ki łód­ką są dwie moż­li­wo­ści: al­bo jach­tem mor­skim, al­bo łód­ką śród­lą­do­wą po­tra­fią­cą pły­wać rze­ka­mi. A więc al­bo trze­ba mieć ki­lo­wy jacht mor­ski, sto­ją­cy gdzieś na Bał­ty­ku czy Ad­ria­ty­ku (ale trze­ba tam wte­dy do­je­chać), al­bo mie­czo­wy jacht ma­zur­ski. To wszyst­ko są świet­ne roz­wią­za­nia. Ale po pierw­sze są dro­gie, po dru­gie nie każ­dy mo­że mieć ta­ką łód­kę bli­sko do­mu, a po trze­cie trze­ba mieć wie­dzę i umie­jęt­no­ści - nie da się te­go w rok czy dwa na­uczyć. Więc to je­st do­stęp­ne dla bar­dzo ma­łe­go od­set­ka lu­dzi.

       Ja mam jacht ma­zur­ski, któ­ry w ze­szłym se­zo­nie zwo­do­wa­łem na Je­zio­ra­ku. W tym ro­ku też przy Je­zio­ra­ku bę­dę się trzy­mać. Więc w ra­zie cze­go, do­ja­dę do nie­go sa­mo­cho­dem w czte­ry go­dzi­ny z War­sza­wy, al­bo do­ja­dę w czte­ry dni na ro­we­rze, a po­tem prze­pły­nę w trzy dni do Gdań­ska - bio­rąc ze so­bą w su­mie na­wet sześć osób, więc ca­ła mo­ja naj­bliż­sza ro­dzi­na się zmie­ści. Ca­ła in­fra­struk­tu­ra do ży­cia w łód­ce je­st - z au­to­no­mią na­wet do kil­ku mie­się­cy. A po­tem na­wet do Szwe­cji dam ra­dę po­że­glo­wać - klu­czo­wa bę­dzie ak­tu­al­na trzy­dnio­wa pro­gno­za po­go­dy, bo na­wi­ga­cja to ła­twi­zna. Wiem, umiem, mam. Ale je­stem pew­nie w mniej niż pro­mi­lo­wej mniej­szo­ści.

       Co po­zo­sta­je dla resz­ty? I tu do­cho­dzi­my do sed­na sed­na. Otóż uwa­żam, że naj­le­piej je­st mieć lek­ką łód­kę do pły­wa­nia przy­brzeż­ne­go po mo­rzu. Naj­lep­sza do te­go je­st Po­li­ne­zyj­ska Proa. Tu o tym sta­ro­daw­nym wy­na­laz­ku kie­dyś pi­sa­łem: Po­li­ne­zyj­ska Proa na Pu­cy­fi­ku

       Ta­ka łód­ka ma na­stę­pu­ją­ce za­le­ty:
  1. Je­st w mia­rę ta­nia. Tań­sza niż naj­gor­szy sa­mo­chód, niż dział­ka, niż zie­mian­ka na dział­ce. Moż­na ją na­wet sa­mo­dziel­nie zbu­do­wać.
  2. Ła­two je­st ją na­pra­wiać. Nie trze­ba mieć do te­go żad­nej spe­cja­li­stycz­nej wie­dzy i moż­na uży­wać do na­praw ma­te­ria­łów zna­le­zio­ny­ch w te­re­nie. Wy­star­czy mieć pod­sta­wo­we na­rzę­dzia.
  3. Moż­na nią prze­pły­nąć każ­dą rze­kę - na­wet ma­łą. No i oczy­wi­ście każ­de je­zio­ro w Pol­sce. Ale też i po Bał­ty­ku da ra­dę!
  4. Gdy na rze­ce je­st ja­kaś prze­szko­da (ty­pu ta­ma, jaz czy nie­czyn­na ślu­za), to moż­na ją prze­nie­ść bo­kiem.
  5. Pły­nie się na dar­mo­wym wie­trze i prą­dzie rzecz­nym, więc się nie je­st za­leż­nym od żad­ny­ch źró­deł ener­gii ty­pu sta­cje ben­zy­no­we.
  6. Moż­na na nią za­ła­do­wać wie­lo­kroć wię­cej rze­czy niż by­śmy by­li w sta­nie prze­nie­ść w ple­ca­ku. I nie bę­dzie­my się mę­czyć no­sząc to. Ewen­tu­al­nie trze­ba bę­dzie dźwi­gać na ma­łe od­le­gło­ści przy ob­cho­dze­niu prze­szkód, ale wte­dy moż­na prze­no­sić par­tia­mi.
  7. Pły­nie się nią szyb­ciej niż idzie na pie­cho­tę. Po rze­ce mo­że tyl­ko do dwó­ch ra­zy szyb­ciej, ale po więk­szym akwe­nie, gdy wie­je, to i pięć ra­zy szyb­ciej. A je­śli są choć dwie oso­by, to moż­na pły­nąc ca­ły czas - i w dzień, i w no­cy - w sys­te­mie wach­to­wym, zmie­nia­jąc się, tak by je­den ste­ro­wał, a dru­gi spał. Więc do­bo­we prze­lo­ty mo­gą być i dzie­sięć ra­zy dłuż­sze niż na pie­cho­tę.
  8. Za­pa­sy żyw­no­ści moż­na mieć mniej­sze, bo da się ła­two je­dze­nie po­zy­ski­wać w dro­dze: ło­wiąc ry­by. Moż­na włó­czyć węd­ki za łód­ką, a na­wet cią­gnąć sieć.
  9. No i naj­waż­niej­sze: moż­na nią pły­nąć wzdłuż wy­brze­ży na­wet po mo­rzu czy oce­nie, przy du­żej fa­li, a w ra­zie sztor­mu moż­na sztan­do­wać na do­wol­nej pla­ży (oczy­wi­ście omi­ja­jąc ska­ły). Da­je ra­dę też wy­pły­nąć w przy­bo­ju na mo­rze - oczy­wi­ście przy mniej­szym wie­trze - tak gdzieś do pię­ciu w ska­li Be­au­for­ta.
  10. W razie czego to na­wet da ra­dę (przy od­po­wied­niej po­go­dzie) prze­pły­nąć w jed­ną do­bę z Ko­ło­brze­gu na Born­holm - a po­tem w dru­gą do­bę da­lej do Szwe­cji. Jak bę­dą za­in­te­re­so­wa­ni, to mo­że­my w ko­men­ta­rza­ch to po­li­czyć do­kład­niej.
  11. Jak już do­pły­nie­my do Bał­ty­ku, to ma­my bar­dzo du­że szan­se prze­trwać wy­bu­ch ją­dro­wy (by­le nie wal­nę­ło bliż­szej niż kil­ka­na­ście ki­lo­me­trów od nas), bo al­bo prze­do­sta­nie­my się na pół­noc­ny Bał­tyk, al­bo prze­pły­nie­my cie­śni­ny duń­skie i na Mo­rze Pół­noc­ne i wte­dy al­bo na pół­noc do Nor­we­gii, na za­chód do Wiel­kiej Bry­ta­nii, al­bo da­lej na po­łu­dnie przez Atlan­tyk na Mo­rze Śród­ziem­ne na wschód, al­bo na po­łu­dnie do Afry­ki, na Wy­spy Ka­na­ryj­skie, al­bo Wy­spy Zie­lo­ne­go Przy­ląd­ka. Trze­ba bę­dzie oce­nić to na pod­sta­wie te­go, gdzie był wy­bu­ch i skąd wie­je wia­tr.
  12. Na­wet do Au­stra­lii da się do­pły­nąć wzdłuż brze­gu, nie bę­dąc na wo­dzie dłu­żej niż dwie do­by. Po­li­ne­zyj­ską Proa da ra­dę, bo ona je­st wy­my­ślo­na na du­żą oce­anicz­ną fa­lę. Go­rzej z prze­pły­nię­ciem Atlan­ty­ku, bo tu już ze dwa ty­go­dnie na oce­anie trze­ba li­czyć. Ale da ra­dę na Ka­ra­iby do­pły­nąć, bo w tę stro­nę sztor­mów nie ma i je­st rów­ny pa­sat - pły­nie się z wia­trem.
  13. To na­wet nie mu­si być Proa. Moż­na do te­go użyć dmu­cha­ne­go ka­ta­ma­ra­nu - są ta­kie. Za­in­te­re­so­wa­nym mo­gę dać przy­kła­dy. Lu­dzie po­tra­fią Atlan­tyk ka­ja­kiem prze­pły­nąć. Gdy to się wcze­śniej za­pla­nu­je i prze­ćwi­czy, to my­ślę, że spo­koj­nie wię­cej niż po­ło­wa świa­do­my­ch ucie­ki­nie­rów by zdo­ła­ła prze­pły­nąć i nie uto­nąć i do Mek­sy­ku się tak do­stać. W dobie atomowej zagłady Europy, to duży odsetek, nieprawdaż?

       Prze­ko­na­łem Was, czy bę­dzie­cie wo­le­li sie­dzieć w Eu­ro­pie na dział­ce al­bo w piw­ni­cy? My­ślę, że ją­dro­wą woj­nę świa­to­wą da ra­dę prze­trwać tyl­ko gdzieś w Ame­ry­ce. Jak już to sta­nie się oczy­wi­ste, to sa­mo­lo­ty nie bę­dą do­stęp­ne.

       A jak się to nie przy­da, jak Ro­sja jed­nak sczeź­nie, to wca­le nie zo­sta­nie­my z ty­mi umie­jęt­no­ścia­mi że­glo­wa­nia na Proa jak Hi­mils­ba­ch z an­giel­skim. Za­wsze bę­dąc nad mo­rzem le­piej so­bie po­pły­wać na ża­glów­ce re­kre­acyj­nie niż le­żeć plac­kiem na pla­ży. Faj­niej je­st ło­wić ry­by z łód­ki niż z brze­gu. Do­brze je­st za­ży­wać ty­ch sa­my­ch emo­cji co sur­fe­rzy, ale bez akro­ba­tycz­ny­ch umie­jęt­no­ści. Przy­jem­nie je­st pa­lić wie­czo­ra­mi ogni­ska na pla­ży.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:
  • My, preppersi, działkowcy, survivalowcy, partyzanci, Polacy!
  • Survival jest polityczny
  • Survival działkowy czy łódkowy?
  • Survivalowy bitcoin
  • Idole survivalu
  • Ociepleniowy survival
  • Polinezyjske Proa na Pucyfiku
  • Żeglarstwo to najbardziej konserwatywny sport!
  • Dlaczego żeglarz to dobry kandydat na męża!
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3365
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

07.06.2022 13:25

@ autor
a co to takiego jacht mazurski, bo nie znam
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

07.06.2022 13:31

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ autor

To jacht, który pływa po mazurskich jeziorach. Są jachty śródlądowe i morskie. Różnią się głównie zanurzeniem, konstrukcją kila, czy miecza etc... Ale są też formy pośrednie - np. w Holandii po Morzu Watowym pływają ich dawne tradycyjne łodzie, z dwoma mieczami, które potrafią i rzekę, i ocean przepłynąć.
u2

u2

07.06.2022 16:44

Fe­de­ra­cja Ro­syj­ska mu­si zo­stać roz­bi­ta w pył
To dopiero jak ChRL zaatakuje kacapów. Teraz należy wykrwawić kacapów w ich bezsensownej wojnie na Ukrainie.
PS. Kto przetrwa ten wygra. A Marcin Rola już robi w gacie, już mu pory poszły w oczekiwaniu na armagedon :-)
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

07.06.2022 17:37

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Fe­de­ra­cja Ro­syj­ska mu­si

ZSRR nie został zaatakowany przez ChRL, a jednak się rozpadł. Uwagi o gaciach są nie na temat - to tylko demonstracja własnego prymitywizmu. Proszę zaniechać tego pod moimi notkami.
u2

u2

07.06.2022 19:00

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na ZSRR nie został zaatakowany

Proszę zaniechać tego pod moimi notkami.
Może autor pisać do admina, aby skasować. Reguły NB są jasne. Nie wycofuję sie ze słów o panu Roli, który ze strachu robi w gacie. Walczy rozpaczliwie o przetrwanie i próbuje siać paniczną panikę :-)
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

08.06.2022 03:19

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Proszę zaniechać tego pod

Ale tu nie chodzi o regulamin, ale dobre wychowanie. Ja po prostu proszę, by się dobrze zachowywać. Głupkowate przysrywanki komukolwiek nie służą nawiązywaniu dobrych kontaktów. Knajacki język nie służy dyskusji.
u2

u2

08.06.2022 17:54

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na Ale tu nie chodzi o regulamin

Knajacki język nie służy dyskusji.
Owszem, ale to autor pisze jak według autora przetrwać. Pan Rola również mówił o przetrwaniu za wszelką cenę. Przy tym robiąc w gacie. Bardzo się uśmiałem z wystąpienia pana Roli. No i mam prawo do wyśmiewania innych nawoływań do przetrwania za wszelką cenę. Jak autor uważa że jednak nie mam prawa, to reguły NB są bardzo jasne.
rolnik z mazur

rolnik z mazur Waldek Bargłowski

07.06.2022 17:39

@ autor
ta lodka to taki katamaran.Nic wielkiego.  Interesujace jest ożaglowanie. Połączenie na stałe grota i foka . Trzeba sporo wprawy, zeby na ostrych kursach pływać czymś takim zwłaszcza na mazurskich jeziorach i zmiennych wiatrach. Na morzu nie powinno być problemów.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

07.06.2022 18:43

Dodane przez rolnik z mazur w odpowiedzi na @ autor

Kleszcze kraba to genialny wynalazek. Dzięki temu Indianie skolonizowali wszystkie wyspy Pacyfiku kilkanaście tysięcy lat temu. To nie jest żadne połączenie foka i grota - to ich niezależny, pierwotny pomysł. Dziś naukowcy wykrywają nieznane dotąd efekty aerodynamiczne na tych kleszczach kraba. W połączeniu z łódką Proa będącą dwoma kadłubami, ale z symetrią w poprzek, a nie wzdłuż, daje to genialny efekt samosterowności przy dużej fali. Niestety sztuka budowania tych łodzi zanika - biali niszczą Indian polinezyjskich zasiłkami i im się nie chce już nic robić.
zbychbor

Zbychbor

07.06.2022 20:06

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na Kleszcze kraba to genialny

Polinezyjczycy nie są Indianami. To ludy austronezyjskie.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

08.06.2022 03:16

Dodane przez zbychbor w odpowiedzi na Polinezyjczycy nie są

To jest mało znaczący szczegół — grunt, że pochodzą od Indian.
zbychbor

Zbychbor

08.06.2022 06:17

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na To jest mało znaczący

@GPS
szczegół szczegółem, ale prawda jest taka, że nie pochodzą od Indian.
To całkiem inna ludność.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

08.06.2022 10:51

Dodane przez zbychbor w odpowiedzi na @GPS

Dobra to nadal mało ważny szczegół - grunt, że mają wspólnego przodka z Indianami i są podobni, grunt, że ich migracja dokonała się niedawno, bo jakieś kilka tysięcy lat temu. No i ważne jest to, że był to lud epoki kamienia łupanego, nie potrafili wytapiać metalu - a mimo to osiągnęli tak perfekcyjną sztukę, jak te ich łodzie Proa.
paparazzi

paparazzi

07.06.2022 19:18

Witam, na Jezioraku zrobiłem sternika w późnych latach 60 tych na Omedze. Dzisiaj pływam na Wauquiez Pretorien stara ale jara. Ocean da rade przepłynąć skokami. WODA, zawsze była największą szansa przeżycia a życie pochodzi z wody. USA inwestuje w miasta wojenne, lotniskowce oraz coraz wieksze lodzie podwodne. Ba , nawet miasta podwodne są w projektowaniu. Ale to są takie marzenia jak pana wpis dla ludu pracy :-). W sumie dobry wpis bo oceany i góry będą w razie nuklearnego wipe out, będą tylko gwarantowały jakąś szanse. Czyli powrót do życia jaskiniowca wiec po co straszyć? Trochę optymizmu proszę ;-). Aha, na koniec , nie wiem czy dzielenie Rosji wyszlo by na dobre dla swiata. Czy zdaje sobie pan sprawe co pan pisze, ile sepow czeka na taki scenariusz? To wojny na 120 lat oby na bron konwencjonana.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

08.06.2022 10:44

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Witam, na Jezioraku zrobiłem

Ale czym konkretnie grozi rozpad Rosji?
paparazzi

paparazzi

08.06.2022 16:26

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na Ale czym konkretnie grozi

Panie kochany, w dzisiejszych czasach materializmu każdy lup się liczy. Ruskie stany będą walczyć o swoje kawałki a co silniejsi będą używać zaawansowana bron destrukcji. A i z boku jak np Chiny, USA i Eskimosi będą czekać na szanse. Destrukcja państw narodowych postępuje nawet w USA, patrz Texsas. To jest droga do kontroli swiata przez korporacje.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

08.06.2022 17:41

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Panie kochany, w dzisiejszych

No właśnie dzisiejsze czasy powodują, że dzięki rozwojowi technologii drastycznie wzrosła wydajność pracy i ciągle rośnie, a to oznacza, że grabież, terroryzm i niewolnictwo się już nie opłacają. Więcej zyskam, gdy będą współpracować z kimś, kto coś zrobi dobrowolnie, gdy się go zmotywuje zapłatą, wymianą czy dobrym słowem, niż gdy go zniewolę, zastosuję siłę, zmuszę przemocą czy sterroryzuję. Więcej zyskam, gdy się będę z innymi wymieniał i handlował, niż gdy ich będę okradać. Napaść militarna przynosi już więcej strat niż zysków. W USA zaczyna być to już bardzo widoczne - oni na wojnach tracą, muszą do nich dokładać, dlatego się wycofują z wszelkich okupacji. Coraz więcej dóbr, których wartość rośnie, jest nie do zagrabienia, bo siedzi w ludzkich umysłach. Wolnościowa infrastruktura daje większy dobrobyt niż zasoby. Dziś kradną, mordują i gwałcą tylko ci, którzy są na prymitywnym poziomie wydajności pracy, tak że im się to opłaca, tak jak było od zawsze, bo są zacofani technologicznie. Ale w końcu i oni się rozwiną, tak się nakradną technologii, że dalsza kradzież przestanie się opłacać.
Więc państwa nie mają już sensu. Państwo to terytorialny monopol na przemoc. Ten sposób jest już wielokroć droższy na czerpanie zysków z tego terytorium niż pokojowa, dobrowolna współpraca z mieszkającą na tym terenie ludnością. Przemoc jest oczywiście nadal potrzebna i niezbędna, by się przed przemocą bronić, ale już przestaje być niezbędna w postaci monopolu. Monopole się coraz mniej opłacają. Po prostu utrzymanie monopolu coraz więcej kosztuje, a dziś już kosztuje więcej, niż można z monopolu wyciągnąć. Dlatego wielkie monopolistyczne mocarstwo musi przegrać z obszarem, gdzie jest konkurencja - i dotyczy to wszelkich usług, w tym militarnych, detektywistycznych, legislacyjnych, ochroniarskich czy sądowniczych. Rosja, gdy wyzbędzie się biedy i zacofania, to dużo skuteczniej obroni się w rozproszeniu, niż jako jednolite mocarstwo.
u2

u2

08.06.2022 19:18

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na No właśnie dzisiejsze czasy

Rosja, gdy wyzbędzie się biedy i zacofania, to dużo skuteczniej obroni się
Śmiem wątpić. Kiedy w Polsce królowały wolności obywatelskie, co prawda tylko dla szlachty i panów, to sąsiedzi się centralizowali i zbroili na potęgę. Czym to się skończyło to każdy wie. Teraz Rosja uzbroiła się na potęgę i stara się tę przewagę wykorzystać. Zachód jest bogaty i syty, królują na zachodzie wolności, o których nawet filozofom się nie śniło. Dlatego chętnie poświęci Ukrainę dla świętego spokoju.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

08.06.2022 21:42

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Rosja, gdy wyzbędzie się

Wtedy grabież, niewolnictwo i terroryzm się jeszcze opłacały, dlatego opłacało się być największym bandytą — dlatego Rosja, Prusy i Austria wygrały. Ale nawet w tym celu musiały się porozumieć — i na zaborach zyskały. Dziś taki bandytyzm się już nie opłaca, bo wydajność pracy jest wielokroć wyższa. Rosja nawet jeśli wygra wojnę na Ukrainie, to odniesie z tego wielokroć więcej strat, niż zysków — te koszty im się nigdy nie zwrócą.
Imć Waszeć

Imć Waszeć

08.06.2022 17:47

Niektórzy zaproponują od razu taką oto metodę: https://www.youtube.com/… Po co lewuskom wojna jak można się podporządkować, prawda? ;)))
Grzegorz GPS Świderski
Nazwa bloga:
Pupilla Libertatis
Zawód:
Informatyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 253
Liczba wyświetleń: 652,811
Liczba komentarzy: 4,554

Ostatnie wpisy blogera

  • Algorytmy psują młodych. Moderatorzy blogów psują starych
  • Kończy się epoka głupich algorytmów!
  • Szanta z prądem pod mieczem

Moje ostatnie komentarze

  • Współczesne Chiny można porównać z Niemcami, które też kiedyś stały się potęgą gospodarczą, a dziś upadają. Tam na początku Erhard zastosował model ordoliberalny: wolnorynkowy kapitalizm, ale ramowo…
  • Ja patrzę na to wszystko z punktu widzenia ASE, Ty z keynesowskiego — więc najpierw napiszę, gdzie się zgadzamy, potem wskażę elementy keynesowskie, a na końcu krótka krytyka.W czym pełna zgoda:…
  • Zawsze za każdym ktoś musi stać? Skąd taki wniosek? A kto stoi za Kaczyńskim? Jest całkowicie uzależniony od USA, czyli stoi za nim Trump, tak? A kto stoi za Trumpem?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Przekop nie dla żeglarzy!
  • Wojna dla opornych. W punktach
  • Komentarze na naszych blogach

Ostatnio komentowane

  • mada, Ten sam co za Tuskiem
  • Grzegorz GPS Świderski, Zawsze za każdym ktoś musi stać? Skąd taki wniosek? A kto stoi za Kaczyńskim? Jest całkowicie uzależniony od USA, czyli stoi za nim Trump, tak? A kto stoi za Trumpem?
  • Grzegorz GPS Świderski, To zależy od regulaminu serwisu, który się zmienia. Nie wiem jak jest w Suno, ale na Udio to się niedawno zmieniło. Gdy ja użyłem ich serwisu do generowania moich piosenek, to regulamin dawał mi…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności