Wściekłość bydła i wątpliwości - tekst jątrzący :)

Abstract:
1. Posiadanie wątpliwości odróżnia człowieka kultury od prostaka.
2. Można łączyć posiadanie i dopuszczanie wątpliwości z opowiadaniem się za tym, czego te wątpliwości dotyczą.
3. Kluczowym postulatem "świata" wobec ludzi jest brak wątpliwości w to, w co się "wierzy".
4. Brak wątpliwości implikuje bezmyślność oraz przedmiotowe i agresywne traktowanie ludzi. Niszczy w ten sposób materię społeczeństwa.

Nie możesz posiadać wątpliwości. To podstawowy, nadprogowy i podprogowy fundament budowy osobowości człowieka naszych czasów. Wątpliwości stały się zakazane. Ktoś powie - wątpliwości dotyczące głównego przekazu. Tego, który opowiada, że człowiek podgrzewa klimat i bez opodatkowania energii z węgla, skończy się to katastrofą. Tego, który głosi, jakie preferencje seksualne poza naturalną, są też naturalne i normalne, i nawet bardzo dostojne. Tego, który nałożył szmaty na twarze obywateli. Tego, który...

Ale to nieprawda, że najważniejsze jest, abyś popierał massmedialne brednie, które ogół ludzi krzywdzą i ogłupiają. W istocie możesz się im sprzeciwiać. Tak, i dla ciebie jest miejsce. Oczywiście to gorsze. To przewidziane jako "nisza partyzantów i buntowników". Tacy absolutnie muszą istnieć, taka przestrzeń i pudełko musi być, bo inaczej SYSTEM nie byłby stabilny.

Więc możesz być przeciw narracjom, preparatom, przepustkom zwanym paszportami. Możesz mieć... każdy pogląd. Religijny nawet. Możesz być katolikiem nawet. Pod jednym warunkiem. - Nie możesz mieć wątpliwości.

Nie możesz mieć wątpliwości ani w pogląd, z którym się zgadzasz, ani w swoje stanowisko w ramach tego poglądu. Nie jest ważne co - wyznajesz. Ważne jest, że... WYZNAJESZ. A wydaje ci się, że - myślisz.
Ten proces pakowania ludzi do odrębnych pudełek zawierających wściekłe bydło, ma głęboki sens dla animatorów tych wielkich procesów społecznych. Oto bowiem - leczy raz na zawsze ludzi z myślenia. To, co oni uważają za myślenie, jest tępym i bezmyślnym przetwarzaniem przyjętych przez nich "prawd", które traktują jako bezdyskusyjne i objawione. "Prawda" - jaką ludzie "widzą", jest bezdyskusyjna i "święta". I nie ma znaczenia jaka jest. Ma znaczenie, że taka jest, a ty jesteś jej żarliwym wyznawcą.

I dlatego...

I dlatego zaatakujesz każdego, kto będzie miał wątpliwości. Bo one uderzają w "prawdę", którą ty znasz i... uwaga... o którą będziesz walczył. A ta walka, to prymitywna agresja prostaków, owszem, zdolnych czasem do wykonywania podstawowych operacji logicznych, ale WYŁĄCZNIE w ramach i w celu ochrony posiadanej "prawdy". I znów. To może być prawda anty-religijna, że religia to zło. I może być prawda pro-religijna, że religia to dobro. I znów, nie ma dla istoty sprawy żadnego znaczenia. Ważne, że nie masz wątpliwości wobec tego, za czym się opowiadasz.

Prostaka od człowieka kulturalnego nie różnią: poziom wiedzy, zdolności językowe, ubiór, dezodorant, czy stopień naukowy. Prostak - nie ma wątpliwości.

I tak oto populacja zapędzana jest do "boksów", zagród, klatek, z kolorami i napisami w postaci obowiązującego w danej zagrodzie "poglądu". Jeśli zgłaszasz wobec niego zastrzeżenia będziesz zaatakowany. Jeśli masz wątpliwości - patrz Sokrates - zostaniesz sam, i to w dodatku podgryzany przez wszystkie grupy z danych zagród.

Jedyną drogą do wspólnoty, do znalezienia się w grupie, w której możliwe są interakcje, jest właśnie przystanie do jednego z obozów. Ale wymogiem jest pozbycie się wszelkich wątpliwości wobec "obowiązującej w grupie prawdy".

Jedyne wspólnoty, to wspólnoty głupoty i wściekłości albo szajki wspólnego, wobec innych, interesu. Materia jaką było społeczeństwo, w którym ludzie byli dla siebie nawzajem, ze względu na siebie nawzajem, została zniszczona. Udało się to głównie dlatego, że zniknęła przestrzeń, podstawowe po temu narzędzie, przestrzeń bezpośredniej komunikacji między ludźmi, w której kształtowali oni, relacje, oceny, postawy, wartości.
Ta wspomniana wyżej przestrzeń, to zwykła rozmowa, gadka, czasem nieznajomych, spotykających się na drodze, na rynku, wymieniających słowa, myśli, w gruncie rzeczy, siebie.

Udało się przenieść, tę przestrzeń w świat elektromagnetyczny, cyfrowy. Teraz słowo wypowiedziane przez "redaktora", "polityka", "eksperta", trafia jednocześnie do tysięcy, milionów, a bywa miliardów ludzi. Coś, czego nigdy wcześniej nie było. Bo wcześniej, te słowa, musiały przechodzić przez proces przekazywania między ludźmi. Były przez nich, choćby częściowo filtrowane i oceniane, zanim ewentualnie przekazali je dalej. I choć wcześniej też istniały mechanizmy multiplikacji przekazywania treści, to zaszła różnica jakości w tym obszarze.

Finalnie ludzie są przetwarzani w bydło, bezmyślne a wściekłe. Są do tego podjudzani. Popychani. Nakłaniani. Nie, nie dzieje się to, jak w przypadku dawnych systemów totalitarnych, sowieckiego, chińskiego komunizmu czy niemieckiego nazizmu. Dzisiaj robi się to bez użycia bezpośredniej siły. To znaczy, używa się jej rzadko i wyrywkowo, a nie masowo jak dawniej.

Nie liczy się - tak naprawdę - za jaką partią się opowiadasz. Liczy się: Czy nie masz w stosunku do niej wątpliwości i... co ważniejsze, czy idziesz na wybory. Warto zwrócić uwagę, że kluczowym zagrożeniem na które zwracają uwagę nasi treserzy występujący w garniturach dziennikarzy i redaktorów, jest frekwencja, a nie wynik. Bo wynik wyborów niczego nie zmienia. Bo partie, szczególnie po zwycięstwie, się upodabniają i niczego lub niczego istotnego, nie zmieniają. Bo nie mogą.

Bycie prostakiem nastawionym agresywnie i roszczeniowo to na dzisiaj jedyna strategia pozwalająca na jaki taki "sukces" w grze jaką jest życie. W tej grze wszyscy przegrywamy. Masowo i totalitarnie. Ale nie potrafimy się już dziwić, bo nie potrafimy już myśleć, bo z wątpliwościami wyrzuciliśmy za okno naszego wnętrza wartości, bo z nimi, nie sposób przeżyć na łące podzielonej na zagrody wściekłego bydła. Wartości takie jak szacunek dla drugiego człowieka niezależnie od jego poglądów. Takie jak otwartość i gotowość do poddania w wątpliwość swojego obrazu rzeczywistości, jeśli logika lub doświadczenia podpowiadają, że coś nim jest nie tak.

Skup się na sobie. Na atakowaniu innych. Na przyswajaniu codziennym przygotowanych dla ciebie przekazów i informacji. Żryj, pracuj, umieraj. Nie miej, wątpliwości. Oddaj się przygotowanemu strumieniowi. Nie szukaj. Nie zastanawiaj się. Nie płyń pod prąd. To... kosztowne, a ty, nie masz już siły, do myślenia. Myślenie jest groźne. Wątpliwości są niebezpieczne. Ludzie, którzy je wyrażają - zagrażają i nie są już ludźmi, nie zasługują na szacunek. Skup się. Na tym, co ci przygotowano do spożycia.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pani Anna

05-06-2022 [17:31] - Pani Anna | Link:

Ja tam zawsze mam wątpliwości.  Ciężko jest, ale nie zamieniłabym się z nikim i na nic. Wszystko zależy od życiowych priorytetów. 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

05-06-2022 [17:58] - Zbyszek_S | Link:

Może realny postęp, w dowolnej dziedzinie, bierze się z wątpliwości :) Bo te skłaniają do myślenia i ich wyjaśniania.

Obrazek użytkownika Ijontichy

05-06-2022 [18:54] - Ijontichy | Link:

Czyli teza S.Lema z początku lat 70-tych "NAJWAŻNIEJSZE TO NIE MYŚLEĆ,A JAKOŚ TO BĘDZIE" do dzis aktualna.
On to pisal o Polakach...:-((

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

05-06-2022 [19:43] - Zbyszek_S | Link:

Powtórzę tezę, z tekstu. To zdawało egzamin dawniej. Bo "zasób" był potrzebny, w sensie technicznym i materialnym. Teraz sytuacja uległa zmianie. Nie jesteśmy en masse potrzebni. Oczywiście niektórzy z nas tak.

Obrazek użytkownika Jan1797

05-06-2022 [19:01] - Jan1797 | Link:

prymitywna agresja... 
W tej grze wszyscy przegrywamy...nie potrafimy już myśleć, bo 
...Myślenie jest groźne. 
Zdecydowanie po stęp,
Gdyby usiadł pan dzisiaj na krakowskim rynku przy okazji zakończenia parady smoków zorganizowanej z okazji Dnia Dziecka, to każdy zauważył łomot tuż za sceną i po przeciwnej stronie rynku. Przy tym składem jury uspokojony, bo jak większość włodarzy miasta -satelickie ;) więc zasadniczo słuszne ;) mimo woli wysłuchałem zagranicznych uwag o zaletach parad i znanych scenariuszach kolejnych :) Chętnie stąd poznam pogląd; co dzieci mimo woli, absorbowane tętniącą muzyką u boku rodziców, sądzić będą w dorosłości o prostactwie? 

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

05-06-2022 [19:43] - Zbyszek_S | Link:

Nie zrozumiałem komentarza.

Obrazek użytkownika Jan1797

05-06-2022 [20:20] - Jan1797 | Link:

Parada smoków przedzielono paradną ciężarówką z techno muzyką i tańczącymi na platformie młodymi ludźmi. Raczej to wzbudzało komentarze turystów w ogródku restauracji. 

Obrazek użytkownika sake3

05-06-2022 [19:21] - sake3 | Link:

Prostactwo nie jest strategią na życie tylko wynikiem tolerancji dla braku poszanowania drugiego człowieka czy grupy ludzi.Tu przykładów mamy aż nadto.Codziennie,kilka raz dziennie,od lat.Kiedy zwracano uwagę przed laty na niewłaściwe zachowanie posła Niesiołowskiego tłumaczono, ,,że on tak już ma''.Gloryfikowano niejakiego Palikota,obrzydliwą figurę jak świetnego organizatora happeningów nie widząc w jego chamstwie nie zdrożnego. Przecież to nie jest sposób na życie bo byt i to luksusowy mają zapewniony.A więc nie postawa roszczeniowa a ewidentny brak kultury i przyzwolenie na to.Na wyczyny naszych posłów,celebrytów,polityków patrzyła za to młodzież i też naśladuje co widać.

Obrazek użytkownika u2

05-06-2022 [19:31] - u2 | Link:

Stefek N., Pali coś tam, JaKoMik-ke to podobne typki, bezczelni, aroganccy, roszczeniowi. Dlatego są bogaci, a że są bogaci to są bezczelni, aroganccy i roszczeniowi :-)

Obrazek użytkownika Zbyszek_S

05-06-2022 [19:51] - Zbyszek_S | Link:

To w z o r c e, które społeczeństwu przedstawiano.
Ja myślę, że prostactwo nie jest wynikiem braku poszanowania drugiego. Myślę, że to odwrotnie. Że brak poszanowania drugiego, jest efektem prostactwa, tj. bezmyślności, braku wątpliwości itd. Kolejność może nie jest tu najważniejsza. Tylko skutki dla nas wszystkich.