Polscy przedsiębiorcy chcą więcej niż 5. pakiet sankcji

Tzw. piąty pakiet sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji i Białorusi obowiązujący w pełni od 16 kwietnia wprowadził zakaz realizacji transportu drogowego towarów na terytorium UE, w tym tranzytu, przez kierowców i firmy z siedzibą w Rosji. To jednak za mało dla naszych przedsiębiorców ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego (OZPTD), którzy zwracają uwagę na fakt, że w dalszym ciągu europejskie firmy spedycyjne mogą obsługiwać transport towarów do Rosji i Białorusi. Stąd ostatni apel ZPP i OZPTD o wprowadzenie całkowitej blokady transportu drogowego do obu państw ze strony firm transportowych z krajów unijnych, co „pogłębi gospodarczy kryzys u agresora”.
„Wprowadzony 8 kwietnia br. kolejny pakiet unijnych sankcji na Rosję, obejmujący zakaz przewozów drogowych przez ciężarówki rosyjskie oraz białoruskie, to krok w dobrym kierunku. Nie widzimy jednak przeszkód, by blokada transportu działała również w drugą stronę, tzn. by europejskie, w tym polskie, firmy transportowe nie woziły towarów do Rosji i Białorusi” - napisał w opublikowanym dziś oświadczeniu ZPP.
Przypomnijmy, że zakaz wykonywania transportu drogowego na terenie UE przez kierowców z Rosji i Białorusi nie ma przy tym wszystkim charakteru bezwzględnego. W unijnym rozporządzeniu 2022/576 wymienione są wyjątki - rosyjscy (i białoruscy) kierowcy będą zatem dalej mogli rozwozić przesyłki pocztowe, ponadto będą oni dalej mogli przewozić towary tranzytem - między obwodem kaliningradzkim, a resztą Rosji.
Co więcej, za zgodą władz krajów unijnych rosyjscy i białoruscy kierowcy będą mogli przewozić np. gaz ziemny i ropę naftową, tytan, aluminium, miedź, nikiel, pallad czy rudę żelaza; produkty farmaceutyczne, medyczne, rolne i spożywcze; realizować transport w celach humanitarnych; dla funkcjonowania przedstawicielstw dyplomatycznych i konsularnych UE i państw członkowskich w Rosji; czy w celu przekazania lub wywozu do Rosji dóbr kultury.
Co prawda wspomniane rozporządzenie przewiduje również zakaz dostępu do portów państw unijnych, w tym polskich, statków zarejestrowanych pod banderą Rosji, w tym jachtów i łodzi rekreacyjnych - choć i tu istnieją pewne wyjątki. Ponadto Bruksela wprowadzając ten
zakaz rozszerzyła jego stosowanie również do statków, które zmieniły swoją rosyjską banderę na banderę innego państwa po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, 24 lutego.
Choć, jak widać powyżej, ów „piąty pakiet sankcji” objął nie tylko transport drogowy, ale i morski, z drugiej strony wygląda - wskutek wprowadzonych wyjątków - na mocno dziurawy. Nie stanowi więc w tej sytuacji zaskoczenia, że Związek Przedsiębiorców i Pracodawców wsparty przez Związek Pracodawców Transportu Drogowego, ogłosił, że pakiet sankcji na Rosję powinien działać także w drugą stronę. A zatem być uzupełniony o całkowitą blokadę transportu drogowego do tego kraju - zakaz transportu do Rosji ze strony firm przewozowych z krajów unijnych.
Byłoby to tym bardziej możliwe, że, jak wskazują dane przytoczone przez ZPP, z punktu widzenia Polski, całkowita blokada transportu drogowego do Rosji nie byłaby dotkliwa w skutkach – „w tym kierunku jeździ zaledwie 4% rodzimych firm. Rosja nie jest również naszym istotnym partnerem handlowym - do tego kraju trafia jedynie 2,8% naszego eksportu”.
Ten stan rzeczy potwierdza Andrzej Bogdanowicz, dyr. generalny ZPTD: - Dla sektora kierunek rosyjski jest absolutnie marginalny. Po 2014 r. zostały dosłownie pojedyncze przypadki firm, które podjęły decyzję o kontynuowaniu transportów do tego kraju. W ich przypadku zasadna byłaby jakaś przejściowa pomoc w przeorientowaniu kierunku działalności, w każdym jednak razie dla branży ogółem zablokowanie transportu do Rosji nie powinno wiązać się z istotnymi konsekwencjami.
- Polski biznes poradzi sobie bez przewożenia towarów do Rosji - twierdzi Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP. - Popyt na usługi transportowe w Europie jest wysoki, więc z pewnością znajdą się atrakcyjne rynki alternatywne. Rosję tymczasem należy całkowicie odciąć od światowego systemu gospodarczego. Pominąwszy wszelkie względy moralne związane z napaścią na Ukrainę, nie jest to wiarygodny partner handlowy.
Tymczasem, jak informował 5 kwietnia portal Krajowej Administracji Skarbowej granica.gov.pl, szacunkowy czas oczekiwania ciężarówek na rozpoczęcie odprawy na przejściu granicznym w Bobrownikach wynosił 81 godzin, a w Koroszczynie (Kukuryki) - 43 godz. To pokłosie faktu, że - zgodnie z wytycznymi ministra finansów oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji - służby graniczne i celne rozpoczęły w ostatnich dniach drobiazgową kontrolę wszystkich samochodów ciężarowych kierujących się na Białoruś.
Według danych wspomnianego portalu KAS z dziś, szacunkowy czas oczekiwania na rozpoczęcie odprawy ciężarówek na przejściu granicznym w Bobrownikach był tylko nieco krótszy: wynosił 58 godzin, zaś w Koroszczynie (Kukurykach) - 33 godziny.
Diametralnie inaczej wyglądało to na przejściach granicznych z Rosją (obwodem kaliningradzkim): czas oczekiwania na odprawę samochodów ciężarowych w Grzechotkach wynosił godzinę, a w Gołdapi odprawiano ciężarówki na bieżąco.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

14-04-2022 [22:26] - u2 | Link:

- Polski biznes poradzi sobie bez przewożenia towarów do Rosji - twierdzi Cezary Kaźmierczak, prezes ZPP.

Polski tak, ale np. Słowacja, czy Węgry importują paliwo od ruskich do elektrowni atomowych.

Obrazek użytkownika Jabe

14-04-2022 [23:41] - Jabe | Link:

Ciekawe, czy Autor przepytał wszystkich przedsiębiorców.

Obrazek użytkownika Darek65

15-04-2022 [10:06] - Darek65 | Link:

Polski biznes, szczególnie mały i średni mówi dziś - Dość niszczenia nas przez bandycki rząd Morawieckiego !!!!

Obrazek użytkownika Chatar Leon

15-04-2022 [11:06] - Chatar Leon | Link:

O co tu k...a chodzi?

Rosyjski transport przez terytorium Unii (w praktyce przez teren Litwy), pomiędzy obwodem królewieckim a Białorusią i Rosją odbywa się bez przeszkód. Nikt nie pomyślał o sankcjach blokujących obwód królewiecki!
Tymczasem jakaś cipcia będąca ukraińską odpowiedniczką wściekłych lemparcic (z wiadomej fundacji z dziwnymi powiązaniami z biznesem na okupowanym Krymie, prowadzącej w ubiegłych latach działania antypolskie) organizuje zadymę na granicy polsko białoruskiej (blokując tiry jadące np. do Kazachstanu).

Podobno w dobrym tonie jest dziś bojkotować Winiary, bo to własność Nestle, które jest obecne w Rosji. Podobnie w imię solidarności z Ukrainą mamy bojkotować Szoszona, Zielone Obi i Dekatlona.
Czyli wspieramy Ukrainę kupując w nazistowskich sklepach typu Badziewland?

 

Obrazek użytkownika Jabe

15-04-2022 [12:43] - Jabe | Link:

Przedsiębiorcy są za, jeśli wierzyć propagandzie.