Władcy much

Czy widziałeś, pamiętasz, oborę z bydlątkami gdzie obok niedostrzeżenie krzątała się świnka, a „przestrzeń powietrzną” kontrolowała i opanowała eskadra jaskółek. Takich prawdziwych zorganizowanych gnieżdżących się u zbiegu południowych ścian i wystającej części dachu. Miały tam swe misterne lepianki z małym otworem wejściowym, oczywiście w moim przekonaniu wypełnione pisklętami, co w jedynie chwilowej obserwacji było nie do stwierdzenia. Wakacyjna wiedza; dla ilu z nas stanowi pamiątkę obserwacji na lata, bo żadna wiedza i badania naukowe nie obejmują tak banalnego tematu, jak organizacja jaskółczego siedliska. Komuż potrzebne są schematy zachowania ptaków w ich symbiozie ze środowiskiem. Tym razem jaskółki siedziały grupami, jakby debatując, a i much nie było widać. Prawdziwa przyjemność to dostrzec to zachowanie i zapamiętać, wypiłem kubek mleka, zagryzając wodną bułką ruszyłem nad wodę. Wracając do jaskółek, Uświadomiłem to sobie później, towarzyszyły mi przez całą drogę od domu gospodarza do rzeki, przelatując z prędkością oczu. Zmierzałem zadowolony, że nikogo nie spotkałem, a ptaki, dostrzegłem już nad rzeką. Czy ich aktywność wynikała z rosnącego upału bo przelatujące biało czarne gimnastyczki, jakby kierowały mym wzrokiem raz na niebo cudowne niebieskim światłem dwa na wybrane punkty na wodzie? Tego dnia również będę się zastanawiał, dlaczego jak zawsze muszę odbębnić frycowe bezrybie? Krnąbrne gimnastyczki jakby łapały mą muszkę, lecz zbierały owady z wody na wlocie bystrza. Jak im się chce uganiać nad wodą, gdy w oborze mają much tysiące. Przynętą trafiałem w wybierane punkty wody raz niezamierzenie, drugim razem celnie. Warkocz strugi wlotu szarpnął linką, zaciąłem i poczułem słodki ciężar.
Dał mi wycisk z wodowaniem :)

Wujek

Spotkałem go, wracając; przywitałem się -odpowiedział, 
Piękny pstrąg,
Byłem dumny, słyszałem legendy o tym człowieku, pochwalił mój sukces miejscowy, wielki posturą i charakterem najtrudniejszych zadań o spracowanych mocno dłoniach.
Na co wzion?-zapytał.
Na tę muszkę; pokazałem uwiązaną u stopki.
Zielono? 
Tak, „mokry paprok” -odparłem.
Dobry tero -odpowiedział.
Jutro pójdę wyżej pod Pulsztyn -bardziej pytałem.
Skopane skoda casu-odparł bez zwłoki.
Wiedziałem, że trwa budowa zbiornika wyrównawczego, w końcu na kawę przychodził do nas syn przeciwnika tej inwestycji jeszcze z okresu międzywojennym. Ocknąłem się, spoglądając na rybę, zmieniała się w otaczającym niemiłosiernym wręcz zaduchu, musiałem się spieszyć, by jej nie zmarnować. Wydało mi się, że posmutniał, pożegnałem się więc grzecznie dumny ze spotkania, rozmowy, z jego pochwały. 

 Pstrąg przy oprawianiu jednak mnie dławił. Stosunkowo mały pysk z wyraźną linią boczną potwierdzał, że nasz, tutejszy. Powinien żyć. Ponoć był smaczny, nie jadłem, bo gdy smażony zjadam jedynie panierowaną skórę a współcześnie odpuszczam ponoć ze względu na pasożyty a faktycznie dlatego, że zostało tych pstrągów jak na lekarstwo.
Gdy wchodziłem do gospodarzy, usłyszałem pierwsze odgłosy burzy. Jaskółek nie było.

Praca

Wkrótce po powrocie do Krakowa dowiedziałem, że obory nie nadają się do produkcji mleka, bo muchy i jaskółki zagrożeniem są dla zorganizowanych cywilizowanych instytucji sanitarnych, a w dodatku nie wyłożone płytkami obory są nie do przyjęcia. Natychmiast dali temu wyraz zorganizowani mieszczańscy klienci po otwarciu żywo dyskutując przy kawie z wuzetką. Powrót do pracy w mieście, jak muchy i ptaki uwarunkowania środowiskowe uświadomił mi, jakie i kto stanowi zagrożenie dla produkcji mleka. Przyznać trzeba wuzetka wtedy trudna była do utrzymania w kondycji konsumpcyjnej z tych samych powodów co niesiony w upale pstrąg i dość często pojedyncze kremówki czy wuzetki szły do śmieci, ale człowiek, jeżeli go pogniło, wybronił się zwykłym węglem aktywnym, co dzisiaj jest nie do pomyślenia.
Trzy lub cztery lata później zobaczyłem w „Kronice” relację z prac zabezpieczających wielką wodę wkrótce po uruchomieniu zapory. Widziałem Wujka kierującego pracami przy umacnianiu brzegów a flisacy uzbrojeni w siekiery, osęki i liny wykonali zadanie. Później wujek już nie by potrzebny, zbiorniki wypełniono, a ich pracę zharmonizowano. Pamiętam posmutniał zapewne to wiedząc z drugiej strony miał świadomości niezbędnej inwestycji.
Po niespełna dwudziestu latach do listy niespożywanych pstrągów dołączyły wymienione desery, choć zachowują w upale smak i wygląd, być może dzięki oborom w standardzie de-art, ale zdecydowanie dzięki eliminacji much i jaskółek co gwarantują płascy jak teoria, że z proszku jest dobre. 

Włodarzom własnych umysłów proponuję przejść szlakiem od Papieżki przy Uli i Czubatce kupić oscypki, a nie marudząc wejść na koronę zapory i popatrzeć jak to tamtejsi przez setki lat siekierką, osękiem i powrozem chronili Królewską Wieś.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

13-02-2022 [17:09] - u2 | Link:

Skopane skoda casu

Mazurzenie, typowe nie tylko dla Mazurów, ale również dla bac i juhasów :-)

Obrazek użytkownika Jan1797

13-02-2022 [18:39] - Jan1797 | Link:

Współpracuję i wypoczywam od czterdziestu lat w górach i nie bardzo potrafię przeliterować tę piękną gwarę, będę się przykładał :)
Sądzę Mazurzy i Górale Pienińscy się nie obrażą.

Obrazek użytkownika u2

13-02-2022 [18:52] - u2 | Link:

Właśnie leci na Polsat Play seria pt. "Górale". Piękne widoki, wspaniali ludzie :-)

Obrazek użytkownika Jan1797

13-02-2022 [20:37] - Jan1797 | Link:

 Naoglądałem się tam biedy na tyle, że wiem, żadne dudki na obrazku ich nie zwiodą.

Przekaz pierwszy, gdy lokujemy w diecie coraz więcej produktów wysoko przetworzonych, to należało się spodziewać obniżenia odporności zbiorowej.
 

Obrazek użytkownika angol

13-02-2022 [22:01] - angol | Link:

Styckom styckom z lopolyckom do jamury po gajdyki

Obrazek użytkownika Jan1797

17-02-2022 [20:38] - Jan1797 | Link:

To jednak wstyd, przyznam nic w ząb, nie rozumiem, Intuicyjnie sądzę, chodzi o małe przesłanie. Myślę to drugie wskazanie, bezpieczeństwo narodu za wskazaniem Wujka
nobilitowałoby niejednego profesora. Pozdrawiam