Koniec roku skłania do rekapitulacji. A echo buszujące pośród wersów niesie: kapitulacji, kapitulacji. Zaś wicher historii przywiewa zapomniane strofy Broniewskiego: “Po dobremu władzę zostaw, już nie ma gdzie iść ci. Na Zimowy prą od mostu czerwonoarmiści.” I znów przekorne echo głosem Donalda Tuska parafrazuje przesłanie podchmielonego barda. “Po dobremu władzę zostaw, na Żoliborz iść ci. Nowogrodzką już szturmują PO aktywiści.”
Zatem pal sześć polityczne resume minionych dwunastu miesięcy. Publicystyczną łatwiznę pozostawiam mądralom strzelającym notorycznie kulami w płot skrzeczącej pospolitości, ale nigdy nie tracącym dobrego samopoczucia zastępującego im pamięć. Żeby nie zanudzać ograniczę się do jednego przykładu. Prawie nikt nie obstawiał veta prezydenta wobec ustawy medialnej. Większość wieszczyła odesłanie lex TVN do Trybunału Konstytucyjnego. Najlepiej poinformowani powoływali się na kontakty w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu, sądząc z efektów chyba te do włączania światła. Teraz jedynie nieliczni przyznają, że prognozowali spod dużego palca… Czy aby nie jestem zbyt krytyczny? Czymże bowiem paluch frontmana propagandy medialnej różni się od jego mózgu?
Wystarczy tej psychoanalizy, bo i tak niebawem eksperci z krótkiej “Lonży prasowej”, “Długiego śniadania mistrzów zmianowych”, “Kropki Nadii”, “Szkła kantowanego” I podobnych konwentykli w “wolnych mediach” bezlitośnie tłamszonych przez totalitarny reżym potwierdzą, że w priwiślańskim landzie działo się tak źle, jak przewidywali tuż po zagarnięciu władzy przez kaczystów. Ba, że ich prognozy stanowią trafną antycypację wydarzeń AD 2022, wróć, w epoce świeckiego modernizmu samo Anno wystarczy. “Anno nie mów nic, proszę Cię, no bo co można rzec w takiej chwili?”. I jak tu wyperswadować echu, że nie o tę Annę chodzi? Chociaż sugestia Stana Borysa, że czasami lepiej milczeć, nie jest pozbawiona sensu, zwłaszcza spleciona z odkryciem Jonasza Kofty: “Bo gdy się milczy, milczy, milczy, to apetyt rośnie wilczy na poezję, która żyje w nas…” Chętnie przeczytałbym dytyramb Dominiki Wielowiejskiej, sonet Andrzeja Stankiewicza albo rapsod Jacka żakowskiego…
Nim jednak rozbije się Tuwimowska poezji bania i zacznie działać sugestia Wincentego Pola: pleć pleciugo, byle długo, głód sztuki sycę serialami telewizyjnymi z pogranicza socrealizmu i political fiction, z domieszką gotyckiej grozy. I jak na razie dość łatwo przewiduję rozwój akcji z odcinka na odcinek. Rozochocony trafnością moich przypuszczeń zaprezentuję teraz treatmenty nowego sezonu trzech najpopularniejszych seriali.
W TVP Info obejrzymy ku pokrzepieniu serc pogodną telenowelę pod zaczerpniętym także z teki Wincentego Pola tytułem: “piękna nasza Polska cała”, nie pozbawioną wszak akcentów dramatycznych z czarnymi charakterami podważającymi polski ład, lekceważącymi prawa Rzeczpospolitej, antyszambrującymi w sieniach europejskich elyt… Sporo miejsca scenarzyści poświęcą przecinaniu wstęg na froncie inwestycji infrastrukturalnych, żeby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. Muzyczne tło zapewni sam Zenek Martyniuk…
Polsat zaprezentuje realistyczną opowieść pod hasztagiem z “Wesela”: “a to Polska właśnie”. Cytat zaczerpnąłem ze scenicznej ramoty sprzed ponad wieku, bo skojarzenia z arcydziełem Wojciecha Smarzowskiego rezerwuję dla bardziej awangardowej stacji. Obiektywnego przekazu nie zepsuje nawet utrzymana w stylistyce z innej szkoły żurnalistyki, w której z góry przyjęta teza aż bije po oczach, kreacja jednej z gwiazdek stacji.
Jednak najbardziej frapująco zapowiada się kolejny sezon kultowego hiciora TVN 24 z mottem: “Ciemno wszędzie, głucho wszędzie”. I znów “Dziady”, podobnie jak w przypadku krakowskiej inscenizacji Mai Kleczewskiej, będą inspiracją dla paroksyzmów progresu. Jak przystało na amerykańskie standardy filmów akcji, na bohaterów dynamicznego story posypią się wszelkie nieszczęścia. Afery Obajtków, Szumowskich, Morawieckich, Mejzów, Sasinów, Grodzkich, wróć, to nie ten zestaw, wpisane w dziesiątkującą populację pandemię, galopującą inflację, Pegazusa czyhającego w każdym telefonie, karzącą pięść unii Europejskiej i zagniewane oblicze Bidena, zmasakrują populistyczny reżym. I wybory będą tylko formalnością. A potem Tuleya i spółka wymierzą sprawiedliwość gangsterskiej ferajnie.
I tu w moim treatmencie zgodnie z prawidłami gatunku, następuje zwrot akcji. Ludzie zaczynają odczuwać pozytywne skutki Polskiego ładu. Inflacja stopuje. Pandemia przygasa. Afery okazują się humbukami. Notowania Bidena lecą na łeb, na szyję. A Unia Europejska… No cóż, nic nie trwa wiecznie… Zaś opozycja obnaża swą bezideowość, miałkość programu, mentalność rabów czepiających się obcych Kramek, sorry, klamek, nihilistyczną aksjologię…
Świadomi tego spindoktorzy sączą więc do uszu naiwnym, że ewentualny, odpukać, sukces PiS, będzie rezultatem, nie pierwszy raz zresztą, wyłącznie sfałszowania wyborów. Bowiem również poprzednie zjednoczona prawica wygrała dzięki podsłuchiwaniu rozmów telefonicznych Krzysztofa Brejzy, szefa sztabu wyborczego Platformy. Afera Watergate przy tym horrendalnym skandalu to mały pikuś.
Politycznie zapowiada się burzliwy rok. Jeśli moje wieszczby kogoś nie przekonują, ma do dyspozycji przepowiednie Nostradamusa i jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego.
Sekator
Ps.
- Sądzisz zatem - pyta mój komputer, - że PiS nieprzypadkowo rezerwuje wielkie powierzchnie reklamowe na maj, co zapowiada przedterminowe wybory?
- A może chodzi o reaktywację Wyścigu Pokoju? - Zbijam z tropu Eustachego. I długo tłumaczę mu co to była za impreza.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7479
Ale fajnie napisane. Lekko, z jajem, z kontekstami...
Już mi się (misiowi) przejadł "taniec lekkich goryli".
Dziękuję
hue hue hue by ivona
Bo nie dogadamy się z nimi. To totalne, lewackie, bezrozumne zajoby i przestępcy. Będą jątrzyć, sabotować, kłamać, kraść, negować wszystko i prowadzić działalność wywrotową dopóki nie dorwią się do koryta.
Bo nie pozbędziemy się ich poprzez emigrację czy ich wydalenie. Jest ich, niestety, za dużo by wszystkich wydalić z Polski, a sami nie wyjadą.
Bo jedynym wyjściem by się ich pozbyć jest karta wyborcza !!! Wzywamy tych, którzy nie biorą udziału w wyborach – chodzcie z nami ! Każdy dodatkowy, normalny kandydat – to odsunięcie dwóch nienormalnych kandydatów totalnej opozycji.
Prof. Zybertowicz: Bez PIS nie ma narodu polskiego !
Czy wy – szczególnie młodzi ludzie nie rozumiecie tych słów ?! Przecież wiecie, że tylko ta formacja polityczna zawiera w sobie polską tożsamość, kulturę, polski honor, miłość do Ojczyzny i wiarę chrześcijańską ! Ponadto w PIS nie ma miejsca na aborcję i elgiebete, na zdradę, kłamstwa i złodziejstwo, co czyniła przez 8 lat totalna opozycja. W PIS obowiązują żelazne zasady prawdomówności i wiarygodności ! Stańcie razem z nami po stronie Polski !!!
Jakim prawem ktoś tak orzekł?
Pozor Pane Chatàr!
Liho ne spi!
Liho čuva!
Gde tva maska?
Davej stuvà!!!
Popiół i diament.. I piołun.
Popiołem głów swych nie posypią.
Diament roztrowonią w wyciu stada
Gorące serca w zsypie, zsypią
Anno domini.... "degenerada"
Szklane domy,
cud nad Wartą..
piołun..
posmak żalu...
Panie Darku - było warto...?
Naturalnie etatowi wyznawcy są wszystkim dyżurnie zachwyceni.
A mnie, PRZEŚLADUJE widok ss "człowieka"(stetryczły staruszek), po zasiąściu w ławie sejmowej (dzisiaj brzmi.. zgrzytliwie.. i śmiesznie: ława.. https://m.youtube.com › watch
Salon Niezależnych - Sejm [1976] - YouTube),
after: zdradzieckie mordy.
Flashback w permanencji. Z premedytacją (?) odświeżany. Nie wprost. Ale.. w postępie geometrycznym. Polisensorycznie.
Czy to już schiza, samonakręt?
Taniec lekkich goryli..jako mruczanka..
lobotomizująca...
szyderczo, złowieszcza.. i aabarotna.
Nie mamy pańskiego płaszcza i.. wy******laj, ty.. nie patrioto!!!
//Naturalnie etatowi wyznawcy są wszystkim dyżurnie zachwyceni.//
I co teraz z nimi?
Wrócą do Tworek?
Przez grzeczność, Panu nie zaprzeczę.
Swoją drogą, który to już raz, w naszym krótkim życiu..ostatni gasi światło, Panie Darku?
Pozdrawiam
Po pierwsze, to nie ta liga. Komuniści, to przy nich pikuś. Ci, to dopiero mają możliwości. Po drugie, ja nie napisałem, że im się uda, napisałem, że takie mają plany. Reszta, to zależy od nas.
Optymista z Pana. Obawiam się, że się obawiam. Ale...Każdy mechanizm jest na tyle niezawodny, na ile niezawodny jest jego najsłabszy element. So? Kadry, to raczej takie..hmmm do d. A jeść, zakanszać i podu***yć by się chciało.. Każda kolejna, pseudo demokratyczna replikacja "przedstawicieli", to jest regres. Wiem. Wiem. '"Pan za to płaci i Pan, i Pani". Gdyby to jeszcze tylko j-elity? Łune przeca pożytecznych... janczarów wychowali SE, milijony.
Panie Darku. Korea pd. startowała mn.w. z tego samego pułapu i w tym samym czasie, co czeciaerpe. Mimo..mimo.. Polska jest 20, 30 lat przed Ukrainą. Mogła być Koreą Europy. Mogła.. Jest szansa.. Polskie rolnictwo, Polska wieś. Myślę, że bez TAKIEGO zaplecza, nasz kraj by już zniknął. Druga noga - zasoby naturalne, a zwłaszcza węgiel, lasy, metale ziem rzadkich, naturalne środowisko...
Tylko jak, tylko z kim.. ? Naród wspaniały, tylko ludzie... Nie wiem. Czy zabór grilla, czy wódz na białym koniu, czy powszechny wkurw w narodzie ..za gaz..? Oni (widzi Pan, znowu: oni) muszą tu, teraz, natychmiast - w tiurmu. Nie wiem, jak. Jak, przed kolejną ustawką się ustrzec?
Aż się boję pomyśleć, bo powiedzieć..
Nałykali się narkotyków i psycho dezodorantów i juz nie dotrzesz...
Nie pamiętałem... gdzieś tam, coś tam..
U mnie to, raczej w stronę: słowo, rym, rytm, melodia, suspens.. niedopowiedzenie.. krótko mówiąc..
sorry, nie byłoby krótko. "Głowa to jest, jak walizka.." Salon Niezależnych - Jeśli mi się kiedyś zdarzy [1973] 2:24 · YouTube
Trafił Pan w sedno. Frapuje (ładne słowo, prawda?) mnie, ten sam - big problem. Kogo, jak, kiedy ocykać? Kto lub CO, ma siłę i moc sprawczą by, po okrzyku: król jest nagi, gawiedź się ockła. Jaki wicher jest wystarczająco straszny, by rozwiać pachnidło? Ludowych mondrali maść na szczury: KIJ! Im większa głupota, tym.. Ale, panowie...!! Jagiełło miecze zabrał, został nam się ino.. Suski-nd, Mu-sasin, Po-niedzielski, Z-witek.. szkoda szczempić (lem-parcić).. się. Aż się chce by wreszcie!! Post faktum usłyszeć: ale urwał!! "Choćby nawet, to był inny świat.." Jacek Kleyff - O śmierci Brunona Schulza - 1975
5:44 · YouTube Tym, jakże optymistycznym...Obyśmy zdrowi byli, bo końskie mieć trzeba, by w masce do nieba..zawiozą windą do. 😉
Ano, mośki handlują ocykaczami, czyli porno i dragami.
Kto się na to nabrać da....?
Będzie sam sobie winien.
💯/💯
100/💯 . Pzdr
Bredzisz. Weź sobie coś na wstrzymanie :-)