Z końcem zeszłego roku z radością pisałem: "BRAUN WOLNY!" . Niestety nasza prokuratura, która nie widzi niczego zdrożnego, gdy funkcjonariusz policji bestialsko znęca się nad młodym patriotą świętującym w Warszawie odzyskanie niepodległości, postanowiła ścigać niepoprawnego reżysera oskarżanego o napaść na grupę funkcjonariuszy (!). Zarówno biegły sadowy, jak i Sąd Rejonowy we Wrocławiu podzielili bezsensowność tego oskarżenia, ale nie prokuratura!
W poniedziałek 30.01.2012 nastąpi więc reaktywacja tej żenującej sprawy we wrocławskim IV Wydziale Odwoławczym Karnym (ul. Sądowa) o godzinie 10.00.
Zachęcam do wsparcia Grzegorza Brauna swoją obecnością.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3943
Nie dziwi wszak prokuratura wrocławska chodzi na pasku Grzecha jego kumpli.
... jestem z Panem. Szacunek i pozdrówko. K.
Nie powiem Panu nic nowego: jest Pan ofiarą Pana generała Jaruzelkiego. Stara sowiecka metoda dręczenia. Generał i jego pieski nie rozumieją niestety, że w ten sposób kreują w Pana osobie nowego bohatera. Proszę jednak na siebie uważać, bo - jak uczy historia - prawda ta dociera w końcu do kundli i z dnia na dzień przeistaczają się oni w nieuchwytnych morderców. Jest Pan budzącej się z letargu Polsce potrzebny jako reżyser, nie jako opłakiwany kojejny kandydat na pomnik.
Setki tysięcy Polaków są z Panem. Świadomość tego powinna być dla Pana najlepszym lekarstwem na smutki.
Pozdrowienia.
za mowienie prawdy!
...mówienie prawdy nie jest zbrodnią więc nie podlega karze. Zbrodnią jest działanie prokuratury i to prokuratura powinna być ukarana.
To jakas kpina z Prawa. Cos nieprawdopodobnego. Panie Grzegorzu, jestesmy z Panem.
Mam nadzieje, ze wczesniej czy pozniej prokuratorzy zostana pociagnieci do odpowiedzialnosci i ze kary beda extremalnie wysokie.
został oskarżony przez policjantów (najlepiej dalej ich nazywać MO) i prokuratorów, często na forach dopisuje brednie (może rękami chorej solidarności zawodowej milicjantów), że widocznie musiał sobie zasłużyć na to czy tamto.Dopiero jak spotka ich problem jak owego skopanego i skazanego bezbronnego człowieka, to młodym ludziom otwierają się oczy, ale reszta dalej tak samo reaguje, że widocznie sobie zasłużyli.
Mam bardzo podobny problem, tylko nie ma podłoża politycznego, zwykłe wrobienie wg wszelkich standardów maksymalnie niewiarygodnej osoby. W skrócie, bo mimo pozornie ewidentnej i błahej sprawy tak ja nadmuchano bredniami na mój temat, że przekazano akt oskarżenia do sądu. Prokuratura nie raczyła sprawdzić wiarygodności osoby wrabiającej (czysta patologia, zły człowiek, krótko - lafirynda, wcześniej 2 razy karana z KK za oszustwa), a także mojej (nieposzlakowana opinia, duży dorobek, nagrody itd itd), bo było to w interesie policjantów, którzy naszli mój dom, naruszyli mir domowy, poturbowali i jako poważnego (z racji choćby wieku i zawodu) człowieka wywlekli w biały dzień w skarpetach i kajdankach!!! Gdy powiedziałem, że oskarżę ich w sądzie i zażądam 100000 odszkodowania, mimo, że szybko zorientowali się, że nie jestem żadnym dresiarzem, przestępcą, aresztowali mnie i wybrali obronę przez atak, składając zawiadomienie do usłużnej prokuratury. Sprawa jest kuriozalna, wszystko co mi byli w stanie zarzucić, to rzekome (nieprawda!!!) urwanie guzika (ok. 1 zł wartości) plus przyszycie powiedzmy 7 zł razem ok 8 złotych straty - czyli ewidentnie nie pod kodeks karny a wykroczeń i to raczej do umorzenia z racji ewidentnie. Drugi zarzut - nazwałem ich SB-ekami. Pomijając fakt, że na mocy ustawy o policji chyba 1990 roku, policjantami zostali dawni milicjanci, a także nie zweryfikowani pozytywnie właśnie SB-cy). Ale przede wszystkim ja powiedziałem po uderzeniu, gdy walnąłem skronią o blat i byłem w szoku jedynie, że to są Sb-ckie metody i im nie daruję. Kto tuj jest przestępcą ja - czy oni? Co to za nagła wrażliwość za słowa zwykłych przestępców w mundurach? Prokurator procedował tak, że szkoda mówić, zamierzam mu postawić kilka zarzutów karnych! Od 4 lat jestem niszczony psychicznie, nie ma dnia bym nie myślał o tym jak z ofiary można zrobić przestępcę i o co? O guzik? Ten guzik doprowadził do tragedii rodzinnej (którą rozważam upublicznić jak całą sprawę, bo winni i sitwa muszą być ukarani), Mama nie wytrzymała tego (byłem jedynakiem, a Tato już nie żył) i przedwcześnie zmarła. Sąd praktycznie mnie uniewinnił, bo udowodniłem kłamstwa i mataczenie prostych policjantów, niezdolnych do inteligentnych kłamstw, zresztą jak się kłamie, to często zapomina się uzgodniony scenariusz. Podobnie jak u Pana Grzegorza Brauna, prokurator zamiast widząc moje silne argumenty i dowody kłamstwa zostawić już tę kuriozalną sprawę, złożył apelację i w marcu mam powtórkę z rozrywki. Gdy czytałem uzasadnienie prokuratura (brednie, brednie i tylko brednie), pisząc jakieś wyjaśnienia do sądu, też nie wytrzymałem, uległem niemal śmiertelnemu wypadkowi. Od pół roku jestem kaleką, a byłem niezwykle sprawnym jak na swój wiek mężczyzną, który wiele dobrego dla kraju zrobił ale nie chcę na razie się dekonspirować. Za to, co się stało wszyscy którzy mnie niszczyli i niszczą nadal kłamiąc i lekceważąc fakty, dowody, którzy doprowadzili do tragedii wartościowych ludzi - muszą kiedyś surowo odpowiedzieć!!! Zamierzam się zwrócić, ze względu na fałszywość oskarżeń i naruszanie mojej godności osobowej (i osobistej), znęcanie się psychiczne fałszywym oskarżeniem do organizacji pozarządowych : Fundacji Helsińskiej Praw Człowieka i Amnesty International. Jeśli sąd nie zakończy tej policyjno-prokuratorskiej vendetty wobec mnie to jeszcze zostaje wiara w T. w Strasburgu.
Dla mnie poza kalectwem, i poważnymi konsekwencjami życiowymi, zniszczeniem dalszej kariery zawodowej, ta sprawa sprowadziła kryzys zaufania do Polski i jej instytucji, takich jak policja i prokuratura.
Niestety ja nie mogę liczyć na żadne większe wsparcie, jestem samo wobec bezwględnych i wyrachowanych prokuratorów i policji, która wie, że mam mocne podstawy do oskarżenia ich. Gdy wysłałem oskarżenie, które podjęły dwie prokuratury, obie umorzyły sprawę przeciwko tym 2 policjantom, podając tak durne uzasadnienie, że ....
Sprawa dzieje się w dużym mieście na Śląsku.
Często zastanawiam się, po tym wszystkim czy warto było żyć godnie, warto było ciężko i z dużymi efektami robić coś dla tego kraju, czy warto było, że moi dziadkowie walczyli w Powstaniach Śl. o polskość Śląska? Dziadek nękany przez gestapo, bo miał być wysłany do Auschwitz (udawał sparaliżowanego), jego bracia też Powstańcy rozstrzelani w obozach koncentracyjnych? Czasami przeklinam ich dzieło, bo chyba tylko w Polsce mogło mi się coś tak niewiarygodnego przytrafić. Nawet w PRL, gdy SB mnie nękało, znając mnie doskonale (mam akta z IPN i status poszkodowanego), odnosili się do mnie z kulturą i szacunkiem. A tu w 3RP 2 młokosów, co niczego jeszcze (i nigdy z tym poziomem) wartościowego dla kraju nie zrobiło, może zniszczyć lepszych od siebie.
Może kiedyś to opiszę w formie książki lub zaprezentuję z imionami i nazwiskami na YT?
TO kolejna kompromitacja polskiego wymiaru 'sprawiedliwości'.Brak mi słów.Myślami i modlitwą będę z Panem. Jestem pełna podziwu dla Pana działalności w odkrywaniu prawdy, chociaż to tyle Pana kosztuje.Głęgoko wierzę, że przyjdą lepsze czasy. Szczęść Boże!