Przeglądając ostatni numer tygodnika "Sieci" [nr 42/2021] natrafiłam na artykuł Doroty Łosiewicz ""Babcia Kasia" w akcji". Opisano tam działalność "Babci Kasi", czyli Katarzyny Augustynek, która od grudnia 2015 roku bierze udział we wszystkich antyrządowych protestach zachowując się w sposób skrajnie wulgarny i wdając się nieustannie w bójki z policjantami. Dorota Łosiewicz pisze:
"Dlaczego starsza pani [65 lat] wywołuje uliczne burdy? Może dlatego, że nie ma nic lepszego do roboty. Jest bowiem babcią bez dzieci i wnuków. "Moi jedyni bliscy to przyjaciele i uliczni znajomi. Nie mam rodziny. Od 11 lat nie mam już nikogo, ostatni członek mojej rodziny zmarł w 2009 r. Mogę swobodnie protestować, nikogo nie obciążam swoimi działaniami, przed nikim nie muszę się tłumaczyć, nikogo nie muszę chronić, Odpowiadam tylko przed sobą i ponoszę tego konsekwencje" - wyznała Katarzyna Augustynek w lutowym wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" [patrz też {TUTAJ}].
I może nawet Platforma Obywatelska mogłaby się od takich zadymiarzy gdyby nie to, że ich potrzebuje, a ich działania legitymizuje. Agresywna i wulgarna Katarzyna Augustynek została nominowana przez Rafała Trzaskowskiego do tytułu Warszawianki Roku, co w wielu środowiskach odebrano jako zwykłą prowokację. Ale to nie wszystko. Niedawno na Twitterze mogliśmy zobaczyć zdjęcia czołowych ulicznych zadymiarzy na naradzie w siedzibie Platformy Obywatelskiej. Opublikował je Maciej Stańczyk, {TUTAJ}.".
Osiem miesięcy temu w kanale "Mistrzowie drugiego planu" ukazał się wywiad z Katarzyną Augustyniak {TUTAJ} w którym prezentuje się ona inaczej, jako wykształcona [mgr prawa] kulturalna osoba, wypowiadająca się składnie. W niczym nie przypomina wulgarnej baby z manifestacji. Czemu tak jest?
W roku 2015 przeszła ona, jak sądzę, na emeryturę. Bez rodziny i pracy odczuła pustkę. W grudniu 2015 przypadkowo trafiła na demonstrację przed TK i uznała, iż coś takiego zdoła wypełnić treścią jej życie. "Przyjaciele" z PO zaczęli nią manipulować. Efekt jest prawdopodobnie taki, że oni chichoczą prawdopodobnie za jej plecami, a ona płaci koszty: trafia do aresztu, ma sprawy w sądzie, ludzie na nią plują. Zastanawia mnie tylko - po co PO takie postacie? Najpierw był Niesiołowski, potem Palikot, a teraz "Babcia Kasia". Oni tylko denerwują większość ludzi.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4076
Czytając twoje komentarze, takie pełne agresji i żółci zastanawiam się czym ty się różnisz od tej "babci Kasi" albo Lempart?
One też uważają się pewnie za Polki - patriotki.
Coś ci w życiu nie wyszło sake?
Koty są wspaniałe, ale uważaj na fałszywego kota persika, to ruski troll. Persik jest tutaj tylko po to aby mącić i skłócać :-)
Obejrzałem filmik z YT zapodany przez autorkę wpisu z 2020. Pani Augustynek to magister prawa, ale nie prawnik, bo ponoć nie pracowała w zawodzie. Pracowała jako sekretarka w biurze SDP, kiedy prezesami byli Ignacy Rutkiewicz i Maciej Iłowiecki. Mówi że odeszła z biura kiedy przyszli "prawicowcy". Czyli zakładam, że Andrzej Sawicki, bo go nie wymieniła, w 1995. Ale z tego co pamietam wtedy nie rządziła prawica tylko lewica. Zaś Maciej Iłowiecki kandydował bez powodzenia do KRRiT z rekomendacji PiS w 2010.
Jej postulatem jest powrót do "normalności" czyli stanu przed 2015 rokiem. Uważa prezesa JK za ... bandytę. Ponoć widziała to w jego martwych oczach. Dużo mówiła o tych martwych oczach np. pana Bąkiewicza.
Taka osoba jest potrzebna dla totalniackiej opozycji, bo staje się ich męczennikiem jak "dzieci z Michałowa". No i pani Augustynek nie jest sama, ma swoich ulicznych przyjaciół i zamierza kontynuować swoja uliczną działalność jeszcze kilka lat.
Tak, to ten sam. Uwielbiałem polskie i zagraniczne SF w czasach PRL. Choć przyznaję, "Fantastyki" nie czytałem. Wolałem książki.
Poczytajcie sobie, bluźniercy:
https://biuletynnowy.blo…
Pozdrówka!
dzisiaj Kochani mamy ważny Dzień,na zasieki z drutów luksemurskich ,ruszyła POLSKA Solidarność z Polskim Hymnem i Rotą
Niech żyje Polska ,niech żyje dumny Polski Ród
pozdr