Łukaszenka podjął decyzję o użyciu broni, gdyby na granicy polsko-białoruskiej były sprawy "zbyt eskalowane" - przekazał w niedzielnym "Śniadaniu Rymanowskiego" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska), powołując się na informacje od byłego ambasadora Białorusi w naszym kraju. Polityk komentował też stanowisko Donalda Tuska dotyczące sytuacji na granicy.
Na wysokości Usnarza Górnego (woj. podlaskie) nadal koczuje grupa migrantów, która chce przedostać się do Polski. Uniemożliwia im to nasza straż graniczna oraz wojsko. Na miejscu interweniują m.in. politycy opozycji. Przykładowo poseł KO Franciszek Sterczewski próbował ominąć strażników i dostarczyć leki do obozowiska.
To pokazuje jedno: Łukaszenka i jego siłownicy modlą się o to, aby polska straż graniczna przepuściła człowieka o dobrych intencjach, który by się tam zapędził.
Sprawa jest grożna w konsekwencji może spowodować konflikt zbrojny między Polską a Białorusią. A może o to chodzi naszym rodzinnym POpaprancom. Bezmózgowie to już mało to zdrada interesów RP i osłabienie naszego bezpieczeństwa.
Tymi ludźmi powinna zająć się Prokuratura i to natychmiast. Teren wokół granicy z Białorusią powinno ogłosić się terenem chronionym w ramach Stanu Wyjątkowwgo.
Żródło:
https://wydarzenia.inter…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1894
Aby na pewno leki, a nie truciznę ?
Ale ma szczęście, że przed wydaniem rozkazu strzelania przez baćkę :-)
Nie ma ryzyka, nie ma zabawy.
O to im chodzi, aby ciagle coś się działo na granicy.
Właśnie oglądam Świętokrzyską Galę Kabaretową na Polsacie. Żartują z polityków, ale nie z totalniackiej opozycji. Jak zakaz to zakaz :-)