Jego tatuś Mojżesz Lewinkopf aka "profesor" Mieczysław Kosiński...ocalony przez Polaków...w sierpniu 1944 zostaje...tłumaczem NKWD i asystuje przy sowieckich mordach na Polakach.
A Jurek do końca życia pluje na Polskę
Wdzięczność nie mieści się w ich pojmowaniu życia
Na tym zresztą zrobił "karierę" w USA.
Tyle, że "talentu" nie starczyło - musiał zatem założyć sobie na głowę worek foliowy- "bohaterska" śmierć.
Wypiętrzony grubo ponad swoją skalę i możliwości grafoman, honorowany, jak niemała już jaczejka nominantów, w tym tzw. "noblistów", za nienawiść do Polski.
Wielka miłość Urszuli Dudziak
https://twitter.com/AnitaSchelde