
Czytam oto w bardzo antyrządowym portalu internetowym Wirtualna Polska, / plus czasami wydaje się jakby na rzecz WP robiło wpisy kilkudziesięciu stałych antykościelnych i antykatolickich „komentatorów” :) /, wywiad z Pospieszalskim. Labiedzi , że zawieszenie jego programu odbija się na sytuacji materialnej jego, współpracowników i ich rodzin. Ciekawe miejsce do lamentu na temat TVP :).
Dziwne. Jeśli Kurski tak słabo płacił, że trzeba latać po opozycyjnych mediach, był taki sknera, że po miesiącu bieda zagląda w oczy, to i nie ma za bardzo czego żałować. „Wolność dziennikarska” przecież ważniejsza.
I tu dlaczego Pospieszalski nie ma racji. Otóż wolność ma to do siebie, że ma swoje blaski i cienie.
Pytanie red. WP : „ Nie żałuje pan teraz , że w programie pan czy pana goście podawaliście w wątpliwość sens lockdownu i skuteczność szczepionek”?
P: „ Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Nie można nam narzucać narracji czy żądać zmiany tematu. Dla mnie jako dziennikarza, nie ma tematu , których nie wolno poruszać.
Ja nie patrzę na barwy partyjne moich gości, bo dla mnie ważne są pewne zasadnicze wartości dotyczące wszystkich , jak wolność słowa….” itd. Taki zuch.
I tu tkwi nieporozumienie. Otóż wiele osób rozumuje, że jak gdzieś go nie chcą nadawać, i jego kontrowersyjnych dla nadawcy tematów, to jest to blokowanie jego „niezbywalnego prawa” do prawienia wszystkiego i wszędzie, jego wolności słowa.
A przecież trzeba pasować do profilu. Nie będzie drukowała Gazeta Wyborcza czy Tomasz Lis felietonów Lisiewicza, nie będzie Gazeta Polska drukowała felietonów Hartmana, a „Polityka” i owszem, drukuje. Przecież nie robi w Realu24 programów z panią Lempart i promocji jej „filozofii” a w TVN zapewne pokazywali i promowali często. A telewizja Republika nie zrobi stałego cyklu z Czarzastym lub Biedroniem. I nikt nie labiedzi i nie uważa tego za blokowanie „wolności słowa”. Każdy szuka miejsca dla siebie, antyszczepionkowcy też, to zrozumiałe.
Łatwo tak sobie pozować na ten „sznyt” wolnościowca, na cudzy rachunek.
Tak, TVP jest państwowa. I państwo wydaje grube miliony na promocję szczepień. Z podatków poszły miliardy na szpitale, lekarzy i walkę z Covidem . Dlaczego ma płacić komuś, żeby wbrew państwowej polityce zdrowotnej odstręczał obywateli od szczepień i to jeszcze tendencyjnie, bo w programie będącym osią sporu wystąpili tylko sami skrajni antyszczepionkowcy ?. Sam uważam, ze program nie był uczciwy a może raczej skrajną emanacją poglądów prowadzącego. Gdzie tu logika?
No więc niech prowadzący nie narzeka , skoro i tak płacą tak słabo, że po miesiącu bieda, tylko wskoczy np. do wRealu24 a może złoży ofertę TVN, albo podpisze kontrakt z WP albo, skoro o wolności mowa, i to jest najbliższe wolności, zaryzykuje i założy, jak Gadowski swoje okienko w internecie. I propaguje swoje idee. Działać na swój koszt, swoje ryzyko, za swoje pieniądze. Jeśli demokracja ma polegać na tym, że każdy wszędzie głosi swoje idee, to np. lewacy w kościele? To było by normalne? Żale tu nie są mądre.
Wolność „twórcza i publicystyczna” coś tam kosztuje. Nie jestem tu obiektywny bo popieram rząd, ale jak TVP to taka „niewola”, „cenzura” itd. a ta wolność jest dla kogoś wartością najwyższą, to trzeba być konsekwentnym a nie labiedzić i skarżyć się wszędzie na „złego pana”, bo to zaciąga o kabotyństwo. Albo się gra w drużynie TVP, która ma określony profil, albo w przeciwnej to się szuka odpowiedniego medium. Jakaś warszawsko celebrycka dziecinada.
Portal WP pisze: „ Dziennikarz mówi WP: - Dostałem wsparcie od osób publicznych , od Ojca Rydzyka i Krzysztofa Cugowskiego” .
Ojca Rydzyka bardzo cenię. Przy skromnych możliwościach stworzył nadzwyczajne dzieła. TV Trwam polecił bym czasami każdej rodzinie i każdemu Polakowi. Dlaczegóż więc były rockmen, dzisiaj się mówi „artysta”, nie zacznie robić swoich programów np. do telewizji Trwam, skoro ma poparcie Ojca Rydzyka? Tam oglądalność bardzo wzrośnie i poglądy publicysty będą miały swoje forum. Że tam mniejsze pieniądze ? Zapewne. No ale jak chodzi o „wolność słowa” i inne artystyczne pryncypia to jakie to ma znaczenie? Nie ma co się zastanawiać.
Powtórzę: są rozliczne możliwości prezentowania antyszczepionkowego programu, o których pisałem wyżej. I możliwość skorzystanie z nich, to jest właśnie tą wolnością słowa i wypowiedzi. Negocjować z wRealu24, podobny antyszczepionkowy profil. Poparcie daje Ojciec Rydzyk a to TV Trwam, zgłosić się, jako „żołnierz niezłomny” wolności słowa np. do TVN. Może miejsca udzieli WP lub Onet, mają swoje telewizje, można wreszcie, jak wspomniałem, działać na własne ryzyko, jak W. Gadowski. Jak się tak kocha „wolność twórczą i publicystyczną”, uważa aktualne państwo za represyjne a jego politykę zdrowotną za niesłuszną, to po co wisieć u jego klamki, to jakby niehonorowe i niekonsekwentne.
Sam tutaj żadnego ograniczenia wolności słowa nie widzę, ale może gdy nastanie inny rząd będzie komuś lepiej? Jednak możliwości ekspresji publicystycznej jest sporo. A że ryzyko jakieś tam życiowe, zapewne wtedy jest ? Dla „wolnościowca” to nie powinien być żaden problem. Na to odpowiedział bohater pewnej znanej bajki : „Lepszy na wolności kęsek lada jaki, niźli „w niewoli” /u Kurskiego / przysmaki” . Jak się wybiera „słodką niewolę” ale pewny pieniądz, to trudno, nie ma co z siebie robić męczennika i bohatera a pieniądze brać. Telewizja państwowa musi m.in. realizować politykę zdrowotną państwa, i m. in z tego także prezes TVP jest zapewne rozliczany, tego się od niego oczekuje. Płacenie komuś i promowanie kogoś i jego idei, które propagują coś odwrotnego, było by czymś nienormalnym. Za wiele zainwestowano w walkę z Covidem.
Poprzez swój program, Pospieszalski totalnie zaatakował i zakwestionował sens lockdownu i sens szczepień przeciw Covidowi. Oglądałem. Ale na szczęście dzięki tej polityce państwa jaka jest wdrażana, widocznie trafnej, po tym długim czasie miliony Polaków korzystają dziś gremialnie z normalnego życia. I nie jest to zasługa Pospieszalskiego.
https://www.salon24.pl/u/york/1140991,dlaczego-pospieszalski-nie-ma-racji
Bo "szczepionkowcy" olali Popieszalskiego i nie odpowiedzieli na zaproszenie do programu.
Ja ich nawet rozumiem, bali się, że zostaną rozjechani merytorycznymi argumentami.
Autor tej notki to typowy bolszewik. Ciekawe tylko dlaczego podaje się za pisowca?
Przecież PiSowcy to prawi ludzie i z prawicy?...
To zrozumiałe.
Szalom24 to lewacko - bolszewicka strona dla niepełnosprawnych umysłowo.
Kiedy nowe
Mieli okazję zdementować tę "dezinformację", nie skorzystali. Tylko są wtedy mądrzy jak nie mają konkurencji i przepytuje ich jakaś presstytutka.
A ty się już wyszczepiłeś?
To zamilcz.
Albo Pan nie zrozumiał, albo niejasno się wyraziłem. W czasach AWS-u, który konał z powodu wiecznego braku decyzji, powszechnego warcholstwa i braku odpowiedzialności, Czesław Bielecki, wówczas poseł (z AWS-u), sformułował paradygmat skutecznego działania i określił go mianem 3D: debata, decyzja, działanie, z warunkiem nieodwracalności tego schematu. Jeśli mamy sytuację nadzwyczajną (tu pandemia), to sprawa jest jasna: gdy przeszliśmy do działania, to postępujemy wspólnie! Sabotażem wręcz, jest powrót do diagnoz, trafności decyzji. Na to będzie czas po opanowaniu sytuacji. Dlatego napisałem, że mógł Skiwski pisać co chciał PRZED wojną, a za redagowanie "Przełomu" w 1944 roku, dostał karę śmierci i uciekł do Ameryki Południowej. Wolno psu, szczekać na Pana Boga, wolno kompromitować się Pospieszalskiemu. Ale nie w każdym czasie i nie przy każdej okazji. Jeśli nie starcza Panu roztropności, by to pojąć, proszę zaufać intuicji.
Wracając do Pospieszalskiego i jego gości. Nie są to osoby lansowane. Nie są to jedyne osoby, które mają jasny pogląd oparty o medycynę a nie medycynizm. O lansowanych zdanie mam wyrobione. Tacy są nie tylko od pandemii, taka mentalność jest kluczem do kariery i plotą na każdy temat tylko mniej groźnie dla pacjentów.
Właśnie przed chwilą byłą u mnie ofiara pandemizmu, ale mam nadzieję, że tylko umiarkowanie jej zaszkodzili.
Reasumując: na kolana Panowie, sypać głowę popiołem, bić się w piersi.
Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Na dodatek jesteśmy straszeni i popędzani, aby jak najszybciej podjąć decyzję. Jednak w zaistniałych okolicznościach pośpiech nie jest wskazany (bo to nie łapanie pcheł), a strach sprawia, że człowiek może łatwo podjąć błędną decyzję. Jesteśmy bombardowani różnymi informacjami – pozytywnymi i negatywnymi – ale trudno z tej gmatwaniny wykrystalizować jakiś całościowy obraz. To fatalnie, bo taki obraz jest potrzebny, aby zobaczyć dokładnie punkt startu i obrać właściwy kierunek.
Błędna decyzja w kwestii zdrowia nie zawsze jest jak pomyłka w trakcie jazdy, kiedy za wcześnie skręciliśmy (możemy wrócić do miejsca skrętu i jechać dalej) lub przegapiliśmy zjazd (możemy zawrócić i skręcić tam, gdzie trzeba), ale wszystko da się w prosty sposób skorygować. Tu niekoniecznie dana nam będzie szansa korekty.
Dlatego tak ważne są pytania, które zadają niezależni dziennikarze. Pytania, które mogą być niewygodne, które mogą się wydawać dziwne, ale na które powinno się odpowiedzieć. Niestety, zamiast tego słychać zwykle inwektywy, pouczenia, a czasem groźby. A wydawać by się mogło, że wszystkim nam chodzi o to samo, czyli o zdrowie, jego zachowanie i ochronę. Może jednak nie chodzi nam o to samo? Bo jeśli ktoś jednocześnie mówi o depopulacji (wiem, wiem, wyświechtana teza, lecz podaję ją tylko jako przykład), to może myśli o ochronie, ale... alle... alee... nie wszystkich, tylko wybranych... tylko niektórych? To w końcu też ochrona zdrowia, tyle że połączona z... segregacją – na dodatek ta segregacja jest niby przypadkowa.
Ponieważ chodzi o zdrowie i życie – nasze i naszych bliskich – dlaczego mielibyśmy zaufać komuś, kto też nie wie na pewno? Kogoś, kto też posiłkuje się wiedzą kogoś innego, komu akurat on zaufał? Jakiegoś doradcy z tłumu innych doradców? Dlaczego właśnie on ma monopol na prawdę? Dlaczego nie możemy zadawać pytań? Wszak nie ma głupich pytań.
To NORMALNE, że zadajemy pytania i chcemy się upewnić. Każdy, kto wmawia mi, że to jest nienormalne sam JEST NIENORMALNY.
To komu mam zaufać? I w którym momencie? Wtedy? Teraz? Czy jeszcze później? Skoro niektóre tzw. „autorytety” zdążyły już raz zmienić zdanie, to może znowu je zmienią? Kiedy widzę jak zaklinają rzeczywistość, zapewniając, że „szczepionka” jest bezpieczna, nie mogąc mieć takiej pewności (bo nikt takiej pewności na tym etapie mieć nie może), to naprawdę przypominają mi się czasy komuny i wciskanie nam kitu bez mrugnięcia okiem.
Powrócę teraz do Jana Pospieszalskiego i jego programu. Ośmielił się w publicznej TV zadawać pytania i prezentować poglądy tych lekarzy, którzy mieli inne zdanie niż zespół ekspertów rządowych. Czy to zbrodnia? Czy raczej szukanie odpowiedzi na pytania, na które druga strona nie odpowiada?
Całość https://niepoprawni.pl/b…
Dachowiec czyta a nawet jako @Alpaka komentuje na Niepoprawnych.pl
Koniec świata jak rzekł Popiołek
Nie muszę. Wyslalem kiedyś Szperaczki, zrobiły porządek :)))
Teraz to kulturalne miejsce.
cieszysz się
Ja szalom24 (i wszyscy normalni Polacy) mam tam gdzie... No sam wiesz:)
Wpadnę czasami jaja sobie z was porobić i tyle.
A może pokaż jakieś swoje "materiały"?
Robiłeś podobno u Opary za admina to pewnie masz bogaty dorobek :))))))))
Podobno Smiszek z Biedroniem mają to w du*ie a Anna Grodzka wręcz twierdzi, że koło ****a jej to lata.
W punkt. Latami byłem fanem W.Rozmawiać, ale to co wyprawiał Pospieszak od roku - przechodziło ludzkie pojęcie. Całkowicie zmasakrował program i samego siebie. Pycha kroczy przed upadkiem, a tu pycha wsiadła w Lamborgini i znad mankiecików i garniturków od Armaniego udawała Greka wielkiej idei wolności słowa. Piłował tę gałąź Jasiu i piłował, aż upiłował. Nie żal mi jego samego ani jego wielkich pieniędzy, jakie kosił za swoje programy. To ten sam syndrom co u Janowskiego. Myślał, że jest niezatapialny i będzie kręcił psem, jak w tym powiedzeniu kiedy ogon kręci psem.
Próbował wybić się na niezłomnego wojownika z pedofilią w Episkopacie, ale nie żarło... więc poszedł krok dalej i torpedował karmiciela i dobrodzieja, jakim jest nasza wspólna TVP. Stracił kontrrewolucyjną czujność i zapisał się do bolszewików. Sam tego chciałeś , Grzegorzu Dyndało...
https://www.salon24.pl/u/york/1140991,dlaczego-pospieszalski-nie-ma-racji