To co się dzieje w społeczeństwie martwi bardzo. Z niewiedzy i strachu wiele osób ulega manipulacjom i stwarza sobie i innym zagrożenie życia odmawiając przyjęcia szczepionki. Szkodzą nie tylko sobie ale całemu społeczeństwu.
Poniżej zostały zebrane najczęstsze manipulacje pojawiające się w mediach wraz z możliwie najprostszym wyjaśnieniem.
Po dokładniejszą argumentację odsyłam do artykułów naukowych, danych ministerialnych różnych krajów, także WHO i ONZ. Celem moim nie jest szczegółowa polemika, ale ogólne, jak najprostsze zobrazowanie fałszu. Na końcu znajduje się pokazanie przyczyny istnienia tego zjawiska.
PANDEMIA NIE ISTNIEJE
Kłamstwo to opiera się głównie na zamieszaniu statystycznym. Definicje pandemii wspominają o procencie chorych, który musi wystąpić aby można było mówić o pandemii.
Dzięki działaniom prewencyjnym w wielu krajach uniknięto przekroczenia tych progów, po których mówi się o pandemii. Nie oznacza to jednak, że pandemii nie ma lub nie zagraża. Zagrożenie jest stale realne i wynika wprost z podstaw matematyki. Jeśli jeden chory zaraża średnio więcej niż jednego zdrowego, to następuje postęp paraboliczny (wzrost następuje coraz szybciej) prowadzący do coraz większego rozchodzenia się zagrożenia i zarażania coraz większego procenta populacji. Pokazują to dokładnie wszystkie dane na temat czasowych zmian COVID.
Kłamstwo polega więc na graniu nazwą i statystyką. Próbuje się wmówić, że pandemii nie ma gdyż nie osiąga ono statystycznych wskaźników. Podaje się tu jako dowód również śmiertelność. Nie mówi się o tym że choroba może spotkać człowieka niezaszczepionego wielokrotnie, a skutki będą się kumulować. W efekcie rozwój zachorowalności, w przypadku braku prewencji i leczenia, doprowadziłby w końcu do zabicia 100% populacji.
NIEPRZETESTOWANE LECZENIE
To czyste kłamstwo. Szczepionki na COVID są jednymi z najlepiej przetestowanych preparatów w dziejach. Owszem, czas jest krótszy niż w przypadku innych preparatów, jednak to nie czas jest tym co się testuje ale skuteczność i bezpieczeństwo.
Do testowania każdego preparatu wymagana jest odpowiednio duża i zróżnicowana próba. W przypadku większości chorób ilość chorych możliwych do przebadania jest niewielka. Dlatego testy trwają zazwyczaj długo zanim zgromadzi się odpowiednią ilość próbek testowanych.
W przypadku COVID bardzo szybko do dyspozycji były miliony przypadków o olbrzymim zróżnicowaniu demograficznym. Kolejnym atutem są tu ogromne środki na laboratoria, których również często brakuje w przypadku np. chorób rzadkich, a także po raz pierwszy użyta sztuczna inteligencja.
SZCZEPIONKI TO EKSPERYMENT
Każdy lek czy preparat medyczny to eksperyment. Każdy dopuszczany do obrotu lek przez długi czas znajduje się w fazie eksperymentalnej. Nie oznacza to - jak sugerują kłamcy - że bada się skuteczność leku na ślepo. Bada się tysiące parametrów takich jak np. szybkość rozchodzenia z uwzględnieniem danych demograficznych, szybkość wypłukiwania, odbiór psychologiczny i wiele innych. Do leków dopuszczonych do obrotu będących jeszcze przez wiele lat w fazie "eksperymentu" należą np. wszystkie leki tzw "biologiczne". Miliony ludzi zostały już uratowane dzięki nim.
Każdy preparat testowany jest w kilku fazach. Najpierw bada się go na tkankach. Gdy już stwierdzi się skuteczność i bezpieczeństwo testuje go na zwierzętach i/lub ochotnikach. Dopiero po takim testowaniu przebadaniu "in vivo" następuje kolejna faza testów już nie badających skuteczności lecz innych, marginalnych parametrów o których wspomniano wyżej.
Wmawianie że nie wolno się szczepić gdyż jest to eksperyment a my jesteśmy szczurami jest po prostu kłamstwem.
ZGONY PO SZCZEPIENIU
Zgony występują i będą występować. Dzieje się tak dokładnie po wszystkich preparatach medycznych, wszystkich ziołach, a nawet po spożywaniu zwykłych produktów - np. orzeszków arachidowych czy pomidorów. Zanotowano przypadki nawet groźnej alergii na ... wodę czy światło słoneczne.
Dzieje się tak dlatego, że każdy człowiek różni się od innych. Każdy ma inny genom, inną florę bakteryjną, inne choroby znane i ukryte. Nie ma możliwości aby uchronić wszystkich przed każdym możliwym skutkiem tak przy szczepieniu, jak przy zwykłej aspirynie. Każdy lek zaopatrywany jest w wielką ulotkę możliwych skutków - właśnie po to aby w przypadku wystąpienia poważnych skutków wiedzieć jak reagować. Takie skutki są zbierane i w przypadku COVID znajdują się w bazie udostępnianej i codziennie aktualizowanej przez ministerstwo. W chwili obecnej jest tam zanotowanych ponad 8000 przypadków z czego olbrzymia ilość to zaczerwienienie po szczepieniu.
Przypadki NOP (Nieoczekiwany Odczyn Poszczepienny) są szczegółowo badane po to aby likwidować kolejne możliwe zagrożenia. Tak było np. z zakrzepicą. Obecnie po rozpoznaniu tej możliwości wiadomo już jak postępować w przypadku jej wystąpienia. To dlatego po szczepieniu czeka się 15 minut w okolicy punktu szczepień a lekarz jest zawsze pogotowiu.
Zgony zdarzały się też po innych szczepieniach ratujących życie - np. po szczepieniu na ospę. Pojedyncze przypadki NOP były jednak powodem dla niektórych do odmawiania podania preparatu i leczenia. Kuriozalny był przypadek kanadyjski, gdzie rodzina odmówiła szczepienia na ospę swojego dziecka. Gdy choroba się nasiliła odmówili dostępu medyków "kurując" dziecko preparatami homeopatycznymi. Dziecko zmarło. Rodzice z dumą i uśmiechem fotografowali się z jego zdjęciem pokazując siebie jako bojowników w walce z medykami. Na koniec zorganizowali zbiórkę funduszy wykorzystując tę sytuację.
Pamiętajmy, że reakcja organizmu może się zdarzyć zawsze, po każdym produkcie, ale przecież trzeba jeść, pić, przyjmować lekarstwa - tym bardziej jeśli zabezpieczają nie tylko własne zdrowie ale również zdrowie innych. Zysk dla zdrowia jest nieporównywalny z zagrożeniem. Pamiętajmy, że każdy przechodzony COVID pozostawia skutki zdrowotne.
W tym temacie publikowane są nawet klepsydry osób, które zmarły po szczepieniu. Faktycznie wystąpiło w Polsce kilka takich zgonów (na kilkanaście milionów zaszczepionych). Zawsze (w przypadkach tych, gdzie zgodzono się na przebadanie) stwierdzano inną przyczynę - np. są to tętniaki serca lub mózgu istniejące już wcześniej, poważne choroby lub np. COVID zarażony wcześniej (dlatego przy szczepieniu wypełnia się ankietę w której padają pytania o kontakt z chorymi w ostatnich dniach).
Pamiętajmy jeszcze o tym, że szczepionka NIE JEST skuteczna w 100%. Żadna szczepionka, żaden lek. Zawsze może się zdarzyć przypadek gdy wirus jednak pokona ochronę i system immunologiczny i pomimo zaszczepienia osoba zachoruje i umrze. To jest niestety naturalna kolej rzeczy wobec wszystkich preparatów, ziół a nawet produktów spożywczych. Chodzi jednak o to aby takich przypadków było jak najmniej. Po to istnieje medycyna, laboratoria, wiedza, nauka - a zabobony i manipulacje w tym przeszkadzają.
SKUTKI PO TRZECH LATACH
Antyszczepionkowcy wmawiają że szczepionki nie są przetestowane (pomimo milionów przeanalizowanych przypadków).
W jaki sposób przeciwnicy przekonali się o "skutkach występujących po trzech latach" - skoro nie minęły trzy lata od podania? Nie ma oni ani jednego przypadku na który można by się powołać udowadniającego tę teorię - gdyż po prostu nie minęły trzy lata. Nie mają żadnego testu a jednocześnie twierdzą, że to szczepionki nie są przetestowane.
SKRÓCENIE DŁUGOŚCI ŻYCIA
j.w. Antyszczepionkowcy wmawiają, że szczepionki nie są przetestowane (pomimo milionów przeanalizowanych przypadków).
W jaki sposób przeciwnicy przekonali się o "skróceniu długości życia" - skoro nie nie ma żadnych obiektywnych danych o rozpiętości przynajmniej kilku lat? Na podstawie jakich testów mogą udowodnić że ich teoria o skróceniu długości życia jest przetestowana?
SZCZEPIONKI MODYFIKUJĄ DNA
To również czyste kłamstwo. Szczepionki posiadają fragmenty mitochondrialnego RNA. Nici RNA służą w organizmie do uruchamiania produkcji różnych substancji na podstawie informacji zawartej w DNA. Fragmenty RNA zawarte w szczepionce informują organizm jak przygotować odpowiedź chemiczną na wirusa. Szczepionki podawane są dlatego mięśniowo a nie dożylnie (jak wiele innych szczepionek), aby nie wchodziły do krwioobiegu i aby nie mogły zostać wbudowane w nici transkrypcyjnego RNA.
Szczepionki typu Astra Zeneca działają podobnie ale nie mają fragmentów RNA lecz związki chemiczne. Tam też organizm uczy się odpowiedzi na wirusa.
MASECZKI NIE CHRONIĄ
Tak maseczki nie chronią w 100%, podobnie jak przyłbice. Nie taki jest jednak cel noszenia maseczek. Bardzo obrazowo można powiedzieć że każdy wirus jest groźny jeśli ilość egzemplarzy w naszym organizmie przekroczy wartość krytyczną - indywidualną dla każdego. Jeśli pojawi się u nas jeden wirus na pewno zostanie skasowany - jako coś dziwnego - ale jeśli przyjmiemy milion egzemplarzy organizm może już sobie nie poradzić.
Maseczki, przyłbice itp zmniejszają ilość kropel pary wodnej, która unosi się wokół nas w powietrzu. Wirus właśnie w ten sposób przedostaje się do innych organizmów. Bez kropelek wody szybko ginie.
Zmniejszając ilość pary znaczenie redukujemy zagrożenie otaczających nas osób, albo takich które np. idą za nami po ulicy. Nikt nigdy nie mówił, że maseczki chronią w 100%. Co więcej zawsze jest powtarzane że maseczki nosi się w celu głównie ochrony innych. Chodzi o to aby poruszając się w przestrzeni publicznej przyjmować jak najmniej egzemplarzy wirusa.
Dlatego oprócz noszenia maseczek myjmy także ręce, odkażajmy się przy wchodzeniu do sklepów, zachowujmy wysoką higienę i odstępy. Powstrzymajmy się od podawania rąk i uścisków, oraz przebywania w gęstym tłumie.
NIESZCZEPIENIE NIE JEST GRZECHEM
Grzechem przeciwko V przykazaniu jest każde narażanie innych na chorobę lub śmierć. Jest to podstawowa wiedzy wymagana do bierzmowania. Nie trzeba do tego "znać woli Boga" (jak twierdzi np. pan Gadowski), ale rozumieć przykazanie i jego wykładnię napisaną wyraźnie w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Szczepienia nie służą jedynie osobie szczepionej. Szczepienie całej populacji powoduje zmniejszenie rozprzestrzeniania się wirusa. Dzięki temu w powietrz znajduje się coraz mniej egzemplarzy wirusa, a więc coraz mniej osób jest narażonych na chorobę. Należy przypomnieć że szczepionki (żadne) nie chronią w 100%. Osoby osłabione, starsze, mające słabszy system immunologiczny, w obecności jakiegoś stanu zapalnego mogą pomimo posiadania odporności nie mieć wystarczająco silnego systemu odpornościowego aby pokonać wirusa. Nieszczepienie się stwarza zagrożenie przede wszystkim osobom osłabionym i przyczynia się do ich śmierci. Jest więc bezapelacyjnie grzechem przeciwko V przykazaniu.
LOCK DOWN TO ŁAMANIE WOLNOŚCI
Każde państwo zna procedury prawne gdy należy ograniczyć wolność obywateli. Nie trzeba do tego zresztą zakazów. Wystarczy zwykły rozsądek. W przypadku powodzi zaleca się aby nie przebywać na terenach zalanych aby nie utonąć. Czy to jest ograniczenie wolności?
W prawie zabrania się sytuacji w których "moja wolność" ogranicza prawa innych - np. prawo do życia. Utrudnienia ograniczają takie sytuacje w których nie można zapewnić bezpieczeństwa innych ludzi. Nie jest to łamanie wolności, lecz ograniczenie niewłaściwego jej używania - przewidzianego w prawie międzynarodowym.
PANDEMIA TO DEPOPULACJA
Ta manipulacja zakładała pierwotnie że wirus był wywołany sztucznie w celu depupulacji. Teraz te same osoby twierdzą, że leczenie wirusa jest depopulacją.
Owszem, nie jest jasne czy wirus nie został przypadkiem stworzony sztucznie. Jest to możliwe. Przy czym należy zrozumieć czym jest "sztuczny wirus", to wirus poddany przyspieszonej modyfikacji genetycznej, takiej samej jaka ma miejsce przyrodzie. Międzynarodowa komisja stwierdziła że wirus prawdopodobnie powstał w rejonach południowych Chin gdzie dochodzi do częstych spotkań różnych gatunków zwierząt - w tym nosicieli. Jest to o tyle ważne że aby doszło do mutacji powinno się spotkać wiele szczepów w jednym organizmie. Tak mogło się stać właśnie tam w okolicach WUHAN. Natomiast widać, że prawdopodobnie rząd Chin już wcześniej dostrzegł problem lecz ukrywał go.
Wszystkie wyżej rozwinięte kraje prowadzą badania nad prowadzeniem wojny biologicznej. Robią to nie po to aby taką wojnę planować, ale aby wiedzieć jak taka wojna może postępować i jak się przed nią bronić. Dlatego w Chinach, USA czy Niemczech plany pandemii były znane od lat. Nic nadzwyczajnego się wydarzyło a obserwacje dowodzą że były to przewidywania całkiem dobrze przewidziane.
Co do depopulacji za pomocą szczepionki, to opiera się to na czystej fikcji, opisanej wyżej. Nie ma ani jednego testu który dowodziłby że po kilku latach nastąpi wysoka śmiertelność za pomocą wirusa - gdyż zwyczajnie jeszcze kilka lat nie minęło. Jest to więc czysta niesprawdzona nieprzetestowana fikcja wyssana z palca.
SZCZEPIONKI SĄ NIEWIELE WARTE
Tego typu autorytarne stwierdzenie świadczy jedynie o indolencji mówiącego. Niestety używane jest przez osoby rozpylające dezinformację.
Nie jest nigdy powiedziane dlaczego są niewiele warte. Widać ewidentnie - np. po personelu medycznym, że osoby zaszczepione w olbrzymiej większości nie przechodzą choroby, a mając przyjęte egzemplarze wirusa (wychodzące w testach) nie mają skutków.
Nie wiadomo też w porównaniu z czym "wartym" mogły by te szczepionki być niewarte. Np. leczenie różnych postaci raka ma zaledwie 10% skuteczności - a jednak jest podejmowane aby dać chorym szansę.
ŚMIERTELNOŚĆ COVIDA JEST NA POZIOMIE PROMILA
Fakt, że COVID nie powoduje u wszystkich śmierci, jednakże wiele niezależnych badań wykazało, że wszyscy, nawet osoby które przeszły COVID bezobjawowo, mają widoczne trwałe skutki zdrowotne. Co więcej na COVID można chorować wiele razy a skutki się kumulują.
Jest to choroba atakująca warstwę śródbłonka w tętnicach - bardzo delikatnego i bardzo istotnego rejonu w ciele człowieka, mające poważny wpływ na życie i zdrowie. Nawet pomimo saturacji, chory mający COVID dusi się, gdyż śródbłonek nie transpiruje tlenu do organizmu. Zaatakowana tkanka w poważnym stopniu na zawsze traci zdolności także aktywowania systemu odpornościowego, wyłapywania toksyn i in.
Nawet gdyby COVID zabijał jednorazowo jedną osobę na milion to zarażając powtórnie i powtórnie doprowadził by w końcu do zabicia 100% populacji.
Do tego należy dodać jeszcze gigantyczne skutki obniżenia zdrowia i odporności ogólnej, a więc skutki dla gospodarki, finansów krajów itd.
COVID PRZESZEDŁEM I BĘDĘ SIĘ SZCZEPIĆ NA CHOROBĘ KTÓRA JEST PORÓWNYWALNA Z GRYPĄ
Grypa nie jest porównywalna z COVIDem.
Po pierwsze grypa co roku jest inna - z racji na bardzo szybkie mutacje. Jedna grypa jest niezauważalna, inna jest bardzo śmiertelna. Widać było to np. po epidemii N1H1 czy grypy tzw "Hiszpanki".
Po drugie grypa nie pozostawia tak poważnych trwałych śladów w organizmie jak COVID.
Po trzecie na odporność wywołana przez przejście COVIDa jest bardzo słaba i znika po kilku miesiącach. Można więc zapaść na tę chorobę powtórnie. Aby wywołać w miarę mocną odporność trzeba się zaszczepić - są tam bowiem mechanizmy, które o wiele bardziej skutecznie uczą system immunologiczny odpowiedzi.
=============================================
PODSUMOWANIE - MANIPULACJE NA TEMAT PANDEMII SĄ WYKORZYSTYWANE DO WALKI GOSPODARCZEJ
Udowodniono już wielokrotnie, że ośrodki, które przygotowują manipulacje na temat pandemii są zlokalizowane w Rosji. Powstały niezależne raporty wielu państw - w tym USA, Anglii, Francji, a także UE, wykazując udział agentów rosyjskich w przygotowywaniu kolejnych fałszywych doniesień i zmanipulowanych informacji.
Nie oznacza to oczywiście, że każdy kto wierzy w te manipulacje jest rosyjskim agentem. Na tym polega działalność agentury rosyjskiej aby zarażać wirusem dezinformacji kolejne osoby.
Po co Rosji taka dezinformacja? Służy ona przede wszystkim do wpływu gospodarczego. Pandemia ma bardzo poważne skutki na gospodarkę, na wiele działów przemysłu i usług, przekłada się top na rozwój tak gospodarczy jak i techniczny czy naukowy. Ograniczanie rozwoju innych państw jest w interesie Rosji. Pamiętajmy że wg doktryny Stalina "ludność to materiał samoodnawialny" a "koszty w ludziach są nieistotne". Oznacza to, że śmierć swoich własnych obywateli na skutek pandemii nie stanowi dla nich zagrożenia, a liczy się tylko zatrzymanie rozwoju innych państw.
Działania agentury rosyjskiej tego typu w przypadku COVID nie pojawiają się po raz pierwszy. Te same mechanizmy były już stosowane w latach 80-tych i później - w przypadku ospy, odmian grypy czy HIV.
To fakt, jesteśmy szczurami eksperymentalnymi, ale eksperymentatorzy nie działają w laboratoriach medycznych lecz w farmach trolli zlokalizowanych w Petersburgu czy Moskwie. To ich mocodawcy żyją i bogacą się dzięki wprowadzanemu do umysłu wirusowi dezinformacji a nasze życie jest dla nich absolutnie nieistotne.
========================
Autor artykułu wydał książkę o metodach obrony przed manipulacjami XXI wieku, jest także autorem bloga na ten temat w mediach społecznościowych, specjalizuje się w manipulacjach dotyczących zjawisk społecznych, religijnych i ideologicznych.
Wszyscy znamy nauke o wirusach
=========
Nie wszyscy. Z faktu, że tu na NB na wirusach zna się jakieś 15 osób nie może Pan wyciągać tak daleko idących wniosków. Tu po prostu skupia się trust mózgów tej nauki. Spoza NB jest jeszcze Gadowski, paru od Brauna i może jeszcze garstka biznesmenów. W sumie niewiele. Aha, pominąłem Pitonia. Nadreprezentacja fachurów - wirusologów na NB ma swój skutek w tym, że reszta kraju cierpi na ich niedobór - jest niedoinformowana i się na przekór ww. tuzom wiedzy szczepi, ba, nawet nosi maseczki.
Z pół roku temu cytowałem tu artykuł Pfizera opisujący jak wielki mieli problem skompletować wirusologów do zespołu do pracy nad szczepionką - mimo praktycznie kosmicznego budżetu projektu. Zaprosili, zaproponowali, heh, próbowali podkupić dziesiątki i setki utytułowanych, siedzących całe życie w temacie asów - większość odpowiadała, że covid to nie ich specjalizacja, albo że nie są na bieżąco. Nie wiedzieli tumany, że trzeba było szukać nad Wisłą. Pan to wie, ja wiem, a im nawet to do głowy nie przyszło.
Pana komentarz pozwala wyobrazić sobie, że firma Pfizer szukając członków w/w zespołu zaczynała (miejmy nadzieję) od propozycji kierowanych do najlepszych. I kiedy ci najlepsi (z nieodgadnionych względów) odmawiali, to z wymaganiami schodzono stopniowo w dół. Jak bardzo w dół to się zapewne przekonamy. Jak wiadomo skądinąd, krajem może rządzić kucharka. To cudowną miksturę pewnie też zmiesza ;-)
Kiedy ogłoszono konkurs na projekt Burj Khalifa nie zgłosiło się zbyt wielu projektantów. Ani rekordowe pieniądze, ani potencjalny, światowy prestiż nie napędziły tłumów. Nie wystartowały największe biura projektowe. To logiczne. Każdy wykształcony i inteligentny, na dodatek z dorobkiem rozważył za i przeciw, inaczej mówiąc, czy warto, czy ryzyko niepowodzenia nie jest zbyt wielkie. Projektowanie, obliczenia konstrukcyjne, należą do nauk "mierzalnych". To co w głowie zamienia się w dokumentację, a ta dokumentacja w fizyczny obiekt o wcześniej precyzyjnie założonych parametrach. Praca w zespole tuzów wirusologii u Pfizera to sprawa równie mierzalna, mało tego, ta zespołowość polega na grze w otwarte karty, jest przez cały czas pracy nad szczepionką sprawdzianem wiedzy kilkudziesięcioosobowej grupy wcześniej uznanych autorytetów. To ogromne ryzyko, ryzyko konfrontacji posiadanej wiedzy.
Jak Pan tego nie rozumie, to napiszę to jeszcze w większym skrócie: dla zbudowania czegokolwiek trzeba mieć wiedzę, wykształcenie i zdobyte w pocie czoła doświadczenie. Dla kłapania na blogach w każdym temacie, wystarczy tupet i grono potakiwaczy.
P.S.: Odnośnie pana tekstu: "dla zbudowania czegokolwiek trzeba mieć wiedzę, wykształcenie i zdobyte w pocie czoła doświadczenie. Dla kłapania na blogach w każdym temacie, wystarczy tupet i grono potakiwaczy" - to jest chyba ten moment gdy powinien pan przedstawić SWÓJ dorobek albo zamilknąć.
- albo wirus, który nałoży się na szczepionkę - to jest istota sprawy.
Możliwe, że zaszantażowani "wtajemniczeni" nie wiedza wszystkiego i wciągają nas w kabałę bo "są wtajemniczeni" i biorą udział w grze a dla naszego dobra ulegają szantażowi.
Będzie eskalacja. Już jest. Mamy Nowy Ład.