Marność nad marnościami, a wszystko marność. Wszyscy dzielimy ten sam padoł łez i rozpaczy, ograniczeni i rozdarci przez niepoliczalne wpływy rządów oraz korporacji, które od początków formowania swojej realnej sprawczości mają za zadanie rozbudowe zdobytej władzy. Cele korporacji i państw nie muszą być zbieżne, ale na pewnych etapach mogą takie być. Aparat opresji, zmiany ustrojowe, dywersyfikacje koncentryczne, reklamy i podatki. Oczywiście wszyscy żyjemy w tym "systemie", a pozytywne o nim zdanie najczęściej wyrażają ludzie pasożytujący na jego błędach, jasne nie jest to reguła, ponieważ propagandy nie wymyślono po to, aby nie działała. Propaganda - tak to takie poważnie brzmiące słowo, które najczęściej kojarzone jest z okresem drugiej wojny światowej w kontekście rosyjskim lub niemieckim i nie jest to skojarzenie złe, bardzo dobre nawet bym powiedział, zła jest tutaj naiwność oparta na wierze w to, że wszystko co było złe to już upadło i jest dawno nieobecne.
Czy istnieje taki ustrój w którym człowiek byłby szczęśliwy? Uznając za prawdę mądrości zawarte w księdze Koheleta odpowiedź brzmi - nie.
Idąc tropem uznania mądrości zawartych w tej księdze za prawdziwe, musimy oprzeć się w głównej mierze na wierze w to, że tak jest, bo dydaktyczny charakter księgi podważającej wartości, którymi intuicyjnie kieruje się przeciętny zjadacz chleba, naturalnie spotka się z oporem. Między innymi dlatego,że prawda, której nie możemy zmierzyć lub doświadczyć przy pomocy naszych zmysłów lawiruje w świecie abstrakcji. W związku z tym biedny chciałby być bogaty, brzydki-piękny, gruby-chudy, głupi-mądry itd. Chociaż również bardzo prawdopodobne, że wszyscy chcieliby być bogaci piękni i mądrzy naraz. Biedny upatruje przyczyn swojej niedoli w pieniądzach, ciężko będzie mu uwierzyć w to, że poprawa statusu materialnego nie uczyniłaby go szczęśliwym, pomimo tego, że wszyscy sumiennie zapewniają go o bezcelowości bogacenia. Kto tam wie, być może i pieniądze dają szczęście, ale trzeba mieć ich więcej niż się to z pozoru wydaje. Do każdego z wyżej wymienionych przykładów można dopisać coś podobnego. Hipotetyczny problem pojawia się w momencie w którym człowiek wyznaczy sobie cel i jakimś cudem go osiągnie. Zaczyna zauważać, że jego życie w gruncie rzeczy niespecjalnie się zmieniło, być może ma idealne BMI i obrazy na ścianie, ładne zdjęcia na facebooku, a może nawet i mieszkanie bez kredytu hipotecznego na 45 lat. Co dalej? Spełnienie szczęście i utopia? Tu miałem coś napisać, ale zapomniałem.
Często można usłyszeć o osobach powszechnie uznanych za te “sukcesu” komentarze w stylu “Po co mu to wszystko, do grobu tego nie zabierze”, albo “Rozdałby to potrzebującym, a mu i tak wystarczy”.
Komentarze te wynikają z braku świadomości i rozeznania w elementarnym funkcjonowaniu świata. Nie wystarczy coś zbudować i patrzeć jak pięknie to wygląda, wszystko trzeba rozwijać i dążyć do ekspansji, bo jeśli ty przestaniesz się rozwijać, to ktoś kto robi to sprawniej, szybko cie wygryzie, zostawiając z niczym.
Dlatego też należy uważać, aby czasem nie zdecydować się na ten haniebny ruch w kierunku samorozwoju, zaakceptować swoją niedolę, wyzbyć się złudzeń, stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: “W tym kraju i tak nie byłoby pracy dla ludzi z moim wykształceniem, nie ważne co bym zrobił, a nawet jakby była to i tak mało płacą, zrobiłem co byłem w stanie bo socyalizm ponownie święci triumfy podcinając moje skrzydła”.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2521
Opornych los wlecze a chętnych popycha. Czyli never give up a z socjalizmem trzeba walczyć czynem i postawą moralną. Fajnie napisane. Wesołych świąt. Pzdr
Zapytany jednak, co to jest wolność nie potrafiłeś odpowiedzieć.
Teraz mamy walczyć z socjalizmem czynem i postawą moralną.
Może tym razem doczekamy się odpowiedzi na pytanie, czym jest socjalizm z którym mamy walczyć ze wszystkich sił?
no o ok. Nie chcem ale muszem. Wolność to możliwość wyboru dowolnego więzienia. Nikt mi nie powie w jakim mam siedzieć. Co do socjalizmu to wygląda na to, że zyski prywatyzujemy a straty kolektywizujemy i tu 🐕 pogrzebany i za klasykiem- demokracja nieubłaganie zmierza do socjalizmu. Nie jestem ani demokratą ani tym bardziej socjalistą. Pzdr
Ktoś mi kiedyś powiedział, że szczęście polega na ograniczeniu potrzeb. Pzdr