Ceny w tym roku wyższe o 3, a może nawet 4 proc.

Choć nikt nie lubi, gdy towary czy usługi drożeją, zjawisko inflacji jest w praktyce cechą immanentną procesów gospodarczych we wszystkich krajach świata. Rzecz w tym, by utrzymać jej poziom w ryzach. A jednocześnie, po to, by nie czyniła zbyt dużych spustoszeń w naszych portfelach, doganiał je poziom wzrost naszych zarobków.
Tymczasem według Goldman Sachs, amerykańskiej firmy doradztwa finansowo-inwestycyjnego, rosnące ceny paliw spowodują kolejny wzrost inflacji - do poziomu nawet 4 proc. w maju. Choć - jak dodaje firma - od czerwca powinna zacząć spadać.
Przypomnijmy, że w marcu, wg GUS, osiągnęła poziom 3,2 proc., podczas gdy jeszcze w lutym było to 2,4 proc.
Jak podkreślają eksperci do jej wzrostu przyczynia się kilka czynników, w tym wzrost cen paliw na rynkach światowych, wzrost cen żywności i osłabienie złotego wobec głównych światowych walut. Jedną z przyczyn tego ostatniego zjawiska jest utrzymywanie od roku przez NBP niskich, niemal zerowych stóp procentowych.
Przypomnijmy, że za euro ostatnio płacimy w okolicach 4,6 zł (wcześniej było to na ogół w granicach 4,3-4,4 zł), za dolara - ok. 3,9 zł (wcześniej 3,6-3,7), za franka szwajcarskiego - ok. 4,14 zł (wcześniej - poniżej 4 zł), a za funta 5,4 zł (wcześniej - ok. 5 zł).
Istotnym czynnikiem odpowiedzialnym za ostatni wzrost inflacji i jego prawdopodobne kontynuowanie do maja są wzrosty cen paliw na światowych rynkach. Według informacji firmy analitycznej BM Reflex ceny paliw w obecnym tygodniu na większości stacji paliwowych pozostawały bez zmian w stosunku do poziomu z poprzedniego tygodnia. Benzyna bezołowiowa 95 w detalu kosztuje średnio 5,23 zł/l, bezołowiowa 98 - 5,54 zł/l, olej napędowy - 5,20 zł/l, a autogaz 2,61 zł/l. 
Wskutek wciąż trudnej sytuacji pandemicznej na świecie i w Polsce w dalszym ciągu związane z nią obostrzenia nie pozostają bez wpływu na rynek ropy i paliw. Wg BM Reflex podobnie jak przed rokiem kluczowe dla cen ropy będą ustalenia OPEC+ na temat poziomu wydobycia ropy naftowej na kolejne miesiące. 
„Ci, którzy mimo obostrzeń zdecydują się na wyjazdy i odwiedziny swoich rodzin, muszą się liczyć w większymi wydatkami za paliwa” - ostrzegają analitycy. Benzyna Pb95 obecnie kosztuje o 27 proc. więcej niż przed ubiegłorocznymi świętami, diesel - 23 proc. więcej, zaś LPG - aż o 41 proc. więcej - szacuje BM Reflex. 
„W kwietniu sytuacja powinna się nieco ustabilizować, ale trudno oczekiwać spadku średniego poziomu cen na stacjach poniżej 5 zł/l benzyny i oleju napędowego” - napisano w raporcie tej firmy.
Nic dziwnego, że zdaniem Goldman Sachs, to właśnie ceny paliw stanowią główną przyczynę wzrostu inflacji. Z kolei eksperci BM Reflex zwracają uwagę, że „niestety, utrzymująca się słabość złotego wydatnie ogranicza potencjał spadku cen paliw w Polsce”.
Tymczasem niskie stopy procentowe zostaną utrzymane w kolejnych miesiącach, a jak przewiduje NBP w marcowym raporcie o inflacji „roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 2,7-3,6% w 2021 r.”. Według banku inflacja miałaby wynieść 2,0–3,6 proc. w 2022 r., zaś w granicach 2,2-4,2 proc. w 2023 r.
Być może ciekawsze są projekcje NBP dotyczące inflacji w tym roku, począwszy od II kwartału. Maja ją „silnie podwyższać rosnąca dynamika cen paliw oraz wprowadzenie od stycznia br. opłaty mocowej. W dalszym horyzoncie projekcji odbudowa aktywności gospodarczej oraz poprawa sytuacji na rynku pracy będą stopniowo przekładać się na wzrost cen, ale w całym horyzoncie projekcji inflacja CPI utrzyma się w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5% +/-1 pkt proc.” - prognozuje NBP.
Z kolei Piotr Bujak, główny ekonomista PKO Banku Polskiego powiedział nam w wywiadzie na portalu filarybiznesu.pl, że „generalnie eksperci PKO BP spodziewają się, że inflacja będzie rosła w dalszej części tego roku. Oraz tego, że znajdzie się powyżej górnej granicy tzw. celu inflacyjnego Rady Polityki Pieniężnej (maks. 3,5%). Jest to po części efekt czynników zewnętrznych - takich jak wspomniana podnosząca się dynamika cen paliw i żywności (po wcześniejszym spadku), trochę - także niskiej bazy z ub. roku.”.
Miejmy jednak nadzieję, że w całym obecnym roku inflacja zmieści się w granicach celu inflacyjnego, w miarę, jak sytuacja gospodarcza w kolejnych kwartałach, wraz z ustępowaniem nasilenia pandemii, będzie się polepszać.
Wszystkim moim czytelnikom z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych życzę Wesołego Alleluja! Oby były to ostatnie pandemiczne Święta!

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

02-04-2021 [14:31] - Jabe | Link:

Ciekawe, że rekordowa produkcja pieniędzy nie wydaje się wpływać na wzrost cen.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

02-04-2021 [14:53] - wielkopolskizdzichu | Link:

Nie ma wpływu? Koszty opłat energii, wody, gazu, czynszu, transportu publicznego.
Ceny podstawowych artykułów spożywczych prawie stały od 2010 do 2019 w ostatnim roku ruszyły do góry.

Obrazek użytkownika Jabe

02-04-2021 [17:16] - Jabe | Link:

Nie czytał Pan artykułu? Zawdzięczamy to wzrostowi cen ropy i nadchodzącej koniunkturze.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

03-04-2021 [09:05] - wielkopolskizdzichu | Link:

Czytałem, Autor zamiast wyliczanki procentów mógłby zsyntetyzować to i zwalić wszystko na żydokomunę oraz Mosad. 

Obrazek użytkownika mjk1

02-04-2021 [15:58] - mjk1 | Link:

Nie gniewaj się Dżabe, ale jesteś jeszcze głupszy od autora wypocin, pod którymi zamieszczasz swój idiotyczny komentarz.
Teraz uzasadnienie.
Produkcja pieniędzy, nawet rekordowa, nie wpływa w jakimkolwiek stopniu na wzrost cen dopóty, dopóki nie zachwieje równowagą towarowo pieniężną.
Tłumacząc to takiemu głąbowi jak Ty i autorowi tych idiotyzmów, dopóki pieniędzy nie będzie więcej niż towarów, których za owe pieniądze będzie można kupić ceny nie wzrosną nawet o jeden grosz ( słownie: jeden grosz).
Te wszystkie idiotyzmy wypisywane przez autora służą tylko jednemu celowi: przekonać ciemny lud, że problem inflacji jest tak skomplikowany, że ciemny lud nie ma prawa tego pojąć.      
 

Obrazek użytkownika filand

04-04-2021 [00:22] - filand | Link:

Pierwszy cytat
Inflacja to słowo, na którego dźwięk drży wielu. Nie bez powodu - w końcu podwyżki płac są zjadane przez drożejące produkty, a biedni jeszcze bardziej biednieją. Tymczasem w rzeczywistości inflacja jest lepsza, niż jej brak, zaś na jej wzroście nie wszyscy tracą - przynajmniej, gdy nie rośnie zbyt długo i szybko. Na wyższej inflacji zyskuje między innymi rząd, który dzięki temu ma mniejsze długi do spłacenia i wyższe wpływy z tytułu VAT.(Bogna Wszeborowska 17.09.2019; www.innpoland.pl)
Drugi cytat
Ostatnie dane z Eurostatu za styczeń 2021 roku pokazały, że w Polsce poziom cen rośnie najsilniej w Unii Europejskiej. To efekt dynamicznego wzrostu wynagrodzeń i intensywnej pomocy budżetowej dla firm w obliczu pandemii. Zdaniem ekonomisty Ignacego Morawskiego inflacja na poziomie między 2 a 4 proc. nie stanowi zagrożenia dla gospodarki. Na razie nie widać więc powodu do podwyżek stóp procentowych.( www.alebank.pl autor mb 05.03.2021)
Dla mnie otrzymującego co piątek dywidendę z NYSE (div yield = 14% ) temat inflacji to temat zaztępczy. Miło jest otrzymać dywidendę po 3,9148 PLN vs USD niż po 3,7000 PLN.
z wyrazami szacunku oraz poważaniem 
Zwolennik dywidend NYSE lub szalony matematyk.