RZECZPOSPOLITA UBU - gdy Polski nie było na mapach świata u schyłku XIX-ego wieku wystawiono w Paryżu farsę „Król Ubu”, której akcja toczyła się w Polsce czyli Nigdzie, o czym wspomniał nawet prezydent Andrzej Duda w dyskursie o Europie Środkowej. Tak się składa, że zaraz po okrągłym stole – sfrustrowany jego ustaleniami – wyśmiewałem w sydnejskim tygodniku polonijnym raczkującą III RP, zaprawioną cementem z PRL-u i cegiełkami z peerelowskich urzędów. A pretekstem była mi też owa farsa Alfreda Jarry o królu Ubu, choćby z racji skojarzenia z UB mimo że od jakiegoś czasu nazwę urzędu zmieniono na Służbę Bezpieczeństwa, a po rozwiązaniu SB powstał Urząd Ochrony Państwa, lecz siedzieli tam ci sami ludzie. Oczywiście farsa Jarry’ego oferowała więcej, są w niej aluzje do sytuacji we Francji i do zaboru rosyjskiego w Polsce, gdy król Ubu ze swą armią maszeruje przez Ukrainę. Zjawia się i car z armią Rosjan. Prawidła farsy anulują wszelką logikę i chronologię, bo występują razem Jan Sobieski i Stanisław Leszczyński. A król Ubu ( zwany też ojcem lub panem ) jest czasem królem Polski i Aragonii, mianuje się też mistrzem finansów w Paryżu. Finanse to pięta achillesowa wszystkich państw i epok. Dziś kiedy jesteśmy na mapie Europy ( a nawet w UE i NATO) nowy „król Ubu” trzęsie senatem w Warszawie niczym zaklinacz wężów. I nie on jeden ma tam takie koneksje, a działa w wybornej kompanii kilku aferzystów, którzy załatwili sobie immunitet senatorów. W tym gronie peerelczyków nie brakuje też prokuratora, co kręcił kiedyś śledztwem w sprawie Tupolewa.
Ten nowy „król Ubu” gra na nosie rządowi Prawa i Sprawiedliwości, prezesowi Kaczyńskiemu i nawet prezydentowi, onieśmielonym i malutkim, podczas gdy koszałek-opałek Grodzki nadyma się i porównuje rząd do...junty wojskowej WRON-u! Grodzki-Ubu liczy tu na amnezję Polaków i marzy, by w senacie zasiedli też byli prezydenci III RP ( czyli byli Tajni Współpracownicy UB ) jak to proponował w przystępie demokratycznej dobroci obecny prezydent. Byłoby to apogeum farsy i zepsucia senatu. Farsa farsą, a tu rzeczywistość skrzeczy i wydaje się, że obecny prezydent mija się z duchem nowych czasów. Oto w r.2017 odmówił patronatu uroczystościom z okazji „krwawej niedzieli” na Wołyniu, organizowanym w Warszawie. I gorzej jeszcze, bo nieraz działa niczym figurant układu, a więc konserwuje „zdobycze” peerelowskie jak to pokazał wetując reformę Temidy czy ustawę degradacyjną. Są to przecież wyczyny na miarę Komorowskiego, jego poprzednika. Obywatele wybrali zaś Dudę w opozycji do gajowego. Duda prowadzi świetnie politykę zagraniczną ( NATO, Grupa Wyszehradzka, Trójmorze ), niestety na własnym podwórku jawi się jako ratownik reliktów PRL-u. Czy wynika to z nadmiernej ostrożności wobec starego układu czy z racji jakichś sekretnych powiązań ? Tak czy owak, wznoszenie parasola nad zmurszałymi elementami z minionej epoki to po prostu sabotaż reformy RP i łamanie wyborczej obietnicy. Tu Budka et consortes biją mu po cichu brawo. Duda wykorzystuje też każdą okazję, by przymilić się opozycji jak sygnalizuje to niedawne oświadczenie, że rząd nie konsultował z nim podatków w sprawie reklam. Oświadczenie to pada w dodatku po haniebnym porównaniu rządu do WRON-u, czym poszczycił się „król Ubu” Grodzki. Grodzki ma też więcej na sumieniu, gdy chodzi o rycie pod PiS-em i rządem. A kiedy mowa o intrygach przeciwko rządowi to można by rzec, że „wicekrólem Ubu” byłby chyba Gowin, który już w zeszłym roku powinien być odstawiony na boczny tor. Prezes ma jednak dobre serce nie tylko dla norek.
W czasach rozbiorów, kiedy Polski nie było na mapie, był przynajmniej naród. I ten naród potrafił wznieść suwerenną i praworządną II RP! Teraz mamy Polskę w atlasach świata, ale nie ma narodu. I to jest wielki nasz problem polityczny, gdyż wielki procent obywateli tej nieszczęsnej i nieukończonej III RP to peerelczycy, taka masa spadkowa po PRL-u. Są to peerelczycy zebrani pod chorągiewką Czarzastego i Millera, Budki ( dawniej Kwaśniewskiego, Tuska czy Schetyny ), a wszyscy oni z furią atakują projekt naprawy RP. Sabotują ten projekt też kibice Hołowni, zagubieni są konfederaci, ale u niektórych drzemie iskierka polskości, a na pewno u narodowców. Może przejrzą w porę, jednak kiedy obudzą się wszyscy Polacy i otworzą oczy, by dostrzec wspólnego wroga czyli peerelczyków? Paradoksem jest to, że w 32 lata po rzekomym upadku komunizmu Polską i Polakami chcą nieustannie rządzić peerelczycy wraz ze smoleńskimi spiskowcami, którzy doprowadzili do śmierci 96 osób w Tupolewie!! Podobno aż 19% wyborców chciałoby głosować na PO, ale czy oni wiedzą, że Platformę Obywatelską zakładały post-komunistyczne służby specjalne z generałem Czempińskim na czele ? Tym samym, który szpiegował Polonię w USA, księży i kardynała Karola Wojtyłę, podczas Jego wizyty w Ameryce w r.1976. Czempiński zdemaskowany opuścił USA, ale następnie wysłano go do Szwajcarii, gdzie w latach 1982-1987 donosił na Światową Radę Kościołów. Więcej o jego działalności znajdziemy w „Resortowych dzieciach. Służby” ( str. 25-41). I taki to człowiek w „demokratycznej” III RP został mianowany szefem UOP-u!
Kiedy Polacy obudzą się i ujrzą ten niesłychany paradoks, że ich ojczyzną – Polską – chcą dalej rządzić peerelczycy, slużący zawsze obcym potencjom ? Nieświadomość tego stanu rzeczy sprzyja bowiem nadejściu katastrofy. Niestety, zamiast III RP mamy zaledwie Rzeczpospolitą Ubu, na poły tylko suwerenną i wydaną na pastwę nadzwyczajnej kasty sędziów, którzy ferują często niesprawiedliwe i bulwersujące wyroki. W tym zdarzają się omyłki (?) sądowe i skazani po wielu latach są rehabilitowani. Niesprawiedliwe wyroki podlegają wprawdzie interwencjom ministra Zbigniewa Ziobro, ale gdy wymiar sprawiedliwości zbyt często szwankuje, to zmusza ministra do syzyfowej pracy. Niestety, nie słychać wsparcia dla jego heroicznej misji ani ze strony rządu, ani prezydenta, a reforma Temidy jakby stała w miejscu. Nie zapowiada to uzdrowienia RP, a rośnie przestępczość i społeczne ciśnienie. Wszystko to wróży jak najgorzej, a przecież rząd chyba nie zapomniał o wyborczej obietnicy i Dobrej Zmiany nie wymazano ze sztandaru Prawa i Sprawiedliwości. Reforma Temidy jest absolutnym priorytetem, UE nie ma prawa ingerować na tym polu. W razie jej niepowodzenia nieukończony gmach tej III RP rozsypie się kiedyś i trzeba będzie zaczynać wszystko od nowa.
Dobra Zmiana nie objęła też teatrów, które dalej często bezczeszczą naszych narodowych bohaterów i historię, naszych klasyków, a nawet Kościół i religijne symbole. A wszystko to w imieniu tak zwanej swobody „artystycznej ekspresji” w brutalnym stylu, co nie ma nic wspólnego z prawdziwym artyzmem. . W każdym razie farsy Jarry’ego w porównaniu z tym scenicznym rynsztokiem były szczytami finezji. Dodać jeszcze i to, że obecna polszczyzna i język pewnych litreratów ( jak np. Masłowska) urąga kryteriom kultury byłoby postawieniem kropki nad „i”. Na zakończenie felietonu postawić ją jednak trzeba, a repolonizacja mediów także kuleje nie mówiąc o ich oczyszczeniu z ludzi układu, którzy blokują różne patriotyczne programy i filmy poświęcone smoleńskiej „katastrofie”. A jak skarżą się ludzie w Kraju trudno jest wydrzeć z niemieckich rąk choćby część aktywów w sferze prasy i elektronicznych mediów. Bismarck mawiał, że „my Niemcy jak się zjednoczymy, to wykurzymy z piekła i samego diabła” (!) – ano, trzeba chyba brać z nich przykład i na początek się zjednoczyć. Jak jednak się jednoczyć z peerelczykami, „narodem” poczętym z PKWN, a wyhodowanym przez lata represji i tresury i zepsutym przez korupcję ?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3793
Pan prezes Kaczyński jest utrzymywany w przeświadczeniu, że nienawiść można pokonać miłością, przebaczeniem.
Nic podobnego.
W tym momencie zakończyłem lekturę.
Teraz to kowidowe ześwirowanie zdaje się rozłoży Polskę ostatecznie..., bo kto się weźmie za stworzenie trybunału w stylu Procesów Norymberskich? Chyba że pojawią się pozwy zbiorowe w Danii, Włoszech i Słowenii, gdzie ludzie już się pokapowali po co jest ta iluminacka nazwa firmy (bo oni cele ujawniają, żeby dać znak, że Lucyfer rządzi i zwycięża) Astra Zeneca (Gwaizda Śmierci)...
Pytanie do sekty kowidowej w Polsce: co teraz z rodzinami tych, którym, po takim zastrzyku trutką, bliscy zmarli? Albo co powiecie cierpiącym, mającym powikłania poiniekcyjne tym genetycznym mutantem...?, a nie żadną szczepionką (będą mieli organiczne defekty na całe życie, bo patogen im wlany ma za zadanie się multiplikować i akcelerować w organizmie zastrachanego naiwniaka).
Ot, wybraliśmy mniejsze zło... Niby za 500+. Ale tak naprawdę za jaką cenę?
Ależ jest naród w Polsce. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że jest kilka narodów w Polsce. Bynajmniej Polacy nie są najbardziej słyszalni w mass-mediach. Stąd wrażenie wojny polsko-polskiej. Ale co można innego powiedzieć, kiedy głównymi wrogami w Polsce są... bracia Kurscy. Jeden włada TVP, drugi włada GW. Przypadek ? Nie sądzę.