W czwartek, jak grom z jasnego nieba, gruchnęła wieść. Roman Giertych, były wicepremier, znany adwokat, obrońca syna D. Tuska itd …, został zatrzymany przez CBA. A za chwilę druga. Roman Giertych zemdlał w trakcie przeszukiwania jego domu.
O ile pierwsza wieść była jak grom dla ludzi postronnych, to druga wskazywała, że to zatrzymanie było jeszcze większym gromem dla R. Giertycha. Taki wielki chłop, prawie dwa metry wzrostu (bez trzech centymetrów) i zemdlał! Ludzie, którzy mdleją budzą współczucie. U wszystkich, bo homo sapiens niezależnie od tego jakie ma polityczne poglądy, nie jest pozbawiony empatii. I ziarenko współczucia, niewątpliwie u wielu ludzi, zaczęło kiełkować. Ale z drugiej strony podejrzenie, czy to omdlenie nie było udawane, właśnie po to, aby wzbudzić współczucie, też gdzieś tam się odzywało.
A potem był komunikat prokuratury, że faktycznie omdlenie było symulowane. Aha, czyli wszystko się zgadza. Roman Giertych zemdlał, znaczy się udał, że zemdlał po to, aby wzbudzić współczucie. I tym współczuciem przykryć oskarżenie, które prokurator mu przedstawił.
Okazuje się jednak, że nie doceniliśmy naszego Romana, którego młodzież kiedyś chciała „do wora a wór do jeziora …” a wiodąca Gazeta, z nieukrywaną satysfakcją to relacjonowała. Wtedy się nie dał. I teraz też przekaz ze współczuciem skierowany został jedynie do naiwnych. A prawdziwa gra z udawanym omdleniem, ma na celu coś zupełnie innego.
Otóż jeden z adwokatów oskarżonego oświadczył, że „w trakcie odczytywania zarzutów przez panią prokurator nasz klient był nieprzytomny. W związku z czym uważamy, że z prawnego punktu widzenia nie doszło do skutecznego ogłoszenia zarzutu”.
I teraz zaczną się prawnicze wybiegi, skargi, zażalenia, odwołania … Czy zarzuty zostały przedstawione skutecznie czy też nie. Bo jeżeli nie zostały przedstawione skutecznie to i zatrzymanie oraz wynikające z tego ograniczenie wolności jest bezprawne.
I o to głównie, oprócz wzbudzenia współczucia, idzie gra z tym markowanym omdleniem.
Jak widać, mimo gromu z jasnego nieba, jakim niewątpliwie było dla niego zatrzymanie przez funkcjonariuszy CBA, nasz bohater potrafi na zimno kalkulować. Jak to o nim świadczy, źle czy też wręcz odwrotnie, pozostawiam do oceny czytelników.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7568
A czy Pan wie może , w jakim stanie jest Giertych teraz? Biega jako łania, czy dalej leży i udaje?
jakież to typowe dla komentarzy tej pani: przede wszystkim obśmiać zjadliwie fizjonomię czy w ogóle wygląd zewnętrzny krytykowanej (raczej znienawidzonej) osoby z przeciwnego obozu niż ideologia PiS, potem jeszcze trochę opluć swoim jadem i już "komentarz" gotowy.
Bardzo proszę nie używać wyzwisk i epitetów u mnie na blogu. Jeżeli uważamy, że nie jest dobrze, jeżeli ktoś używa epitetów wobec nas (a co do tego niewątpliwie obydwaj się zgadzamy) to również nie jest dobrze, używać epitetów wobec osób o innych przekonaniach. A poza tym epitety osłabiają merytoryczną argumentację, którą pan przedstawił w swoim komentarzu.
Ok, można odpowiedzieć ostro. Ale wyzwiska są niepotrzebne. Napisałem to już wcześniej. Wbrew pozorom wyzwiska osłabiają a nie wzmacniają argumentację. A co do 'hrabiego'. Silił się aby mnie obrazić, ale wyzwisk nie używał.
Odpowiedniego czyli dokładnie jakiego sposobu mojego wysławiana się? Widzę,że i p.Xe..Sake podziela kulturalną subtelność tego świeżo upieczonego użytkownika NB,który przynosi zaszczyt poziomowi tego forum,bo z innych dawno już go wylali za prymitywne chamstwo w miejsce merytorycznych komentarzy. Nawet sam autor tego tekstu, który ośmieliłem się skrytykować zwrócił uwagę na niedozwolone regulaminowo obrażanie i obelgi ze strony tego pana o historycznie brzmiącym nazwisku (lub nicku świadczącym o zamiłowaniu do pruskiego drylu wojskowego), za co ów "pruski marszałek" raczył był się na autora obrazić odgrażając się,że więcej na jego profil nie wejdzie. Autor tekstu zauważył też,że nie używam żadnych słów obraźliwych,choć - wg.niego - zamierzałem go obrazić. Na tym bowiem polega różnica pomiędzy ludźmi kulturalnymi,a zwykłymi prostackimi chamami,dla których merytoryczną polemikę zastępuje konwersacja spod budki z piwem. Czy jasno się wyraziłem?
Niedawno widziałem tutaj wpis, nie pamiętam tytułu i na jaki temat,w którym autor ni stąd ni zowąd ,tak mimochodem,może z przyzwyczajenia,bo stale tak robi wtrącił że PO jak zwykle zachowuje się w Sejmie po chamsku Nie dodał jednak żadnego cytatu jak:zdradzieckie mordy, mordercy i kanalie,gorszy sort i kilka takich i nawet nie wspomniał nic o środkowym palcu...A czy to nie Pani napisała?
Niech się Pani nie ośmiesza poprawianiem budek z piwem na bistra,poza tym ja pisuję dla ludzi pojętnych,a jeśli Pani tak pilnie moje komentarze czytuje, to powinna Pani zauważyć,że zawsze merytorycznie odnoszę się do komentowanego wpisu.Proszę też podać jakiś przykład, w którym kogoś obraziłem,jak się to Pani często zdarza i do czego zachęca Pani . Oczywiście chamstwo i prostactwo należy zasadnie nazywać po imieniu, bo jak inaczej nazwać autora tekstu,w którym po chamsku wyzywa drugą piszącą tu osobę, i to bez najmniejszego powodu, poza tym,że trza komuś po chamsku dowalić,bo zabrakło meritum,a popisać się przecież trza na forum,niech wszyscy widzą. No i widzą i jeszcze bronią takiego i dziwię się,że nie wstyd Pani... I jeśliby Pani zechciała przejrzeć wszystkie "komentarze" tego świeżo upieczonego na NB "komentatora" to zauważyłaby Pan,że jego tzw."komentarze" tak właśnie wyglądają, jak ten tak przez Panią broniony. Jeśli chodzi o Pani twierdzenie o osławionej aferze 2 wież czyli Srebrnej, to oczywiście Pani posługuje się wiedzą z wiadomych źródeł prorządowych zawsze gorliwie zaprzeczających oczywistym faktom jeśli nie są one wygodne dla obecnych właścicieli Polski,więc nie będziemy się o to spierać,prawda?
Ja znałem wersję, że mecenas G. sam sie zgłosił na ochotnika by bronić "za friko" dziennikarza. Poniżej link do artykułu o tej obronie, która skończyła się skazaniem i próbą samobójczą dziennikarza :
blogpress.pl/node/19512
Jakiś czas później, w maju 2008 roku doszło do przeszukania w mieszkaniu Sumlińskich w Warszawie i na Podlasiu, oraz do zatrzymania Wojciecha Sumlińskiego. Żona dziennikarza poprzez Bogdana Rymanowskiego skontaktowała się z Romanem Giertychem, którego wizytówka była w jej posiadaniu. Roman Giertych udzielił wsparcia Wojciechowi Sumlińskiemu w czasie przeszukania a następnie wygłosił mowę obrończą w czasie rozprawy sądowej w sprawie zatrzymania dziennikarza.
Późniejsze działania Romana Giertycha wzbudziły jednak poważne wątpliwości Sumlińskiego – Giertych będący obrońcą dziennikarza utrzymywał coraz bliższe kontakty z osobami "po drugiej stronie", a do ABW trafiło nagranie rozmowy, jaką Wojciech Sumliński odbył z Romanem Giertychem w jego kancelarii, o której Giertych zapewniał, że jest wolna od podsłuchów.
„W tym miejscu [kancelaria Romana Giertycha] w obecności mojej żony dość dużo Romanowi Giertychowi powiedziałem, jeszcze wtedy nie rozumiałem o co w tej sprawie chodzi. Być może nawet trochę za dużo, ale na pewno nie wszystko. Minęło kilka miesięcy, dzwoni do mnie kolega z Gazety Polskiej, i pyta, czy powiedziałem Romanowi Giertychowi to i to? Powiedziałem. Czy to i to? Też. Czy jeszcze to i to? Także. A skąd ty to wiesz? On mi wyciąga stenogram naszej rozmowy i mówi, że to jest stenogram, który dostał od swojego informatora z ABW. Nasza rozmowa została nagrana, nie wiem przez kogo, nie wiem, czy zrobił to Roman Giertych, czy zrobiło to ABW, ale to był początek mojej utraty zaufania.
Później wydarzenia poszły lawinowo, okazało się (Warszawa to małe miasto), że Roman Giertych spotyka się z tymi ludźmi, którzy są po drugiej stronie, którzy chcą mnie zniszczyć. Nagle okazało się, że dochodzi do wielu sytuacji, w których, tak to czułem, pewne jego rady wcale nie są dla mnie dobre, wybuchła wtedy afera podsłuchowa, okazało się, że dziennikarze, którzy mnie znali: Gmyz, Rymanowski, inni, też byli objęci podsłuchami. Można było wtedy pewne sprawy ukierunkować inaczej, Roman Giertych chciał, żeby ukierunkować je tak jak to się stało i stało się źle. [...] Czas pokazał, ze moja rezygnacja z usług mecenasa Giertycha, była bardzo dobrą decyzją"
youtu.be/aWQbZD1mop0