Ciągle na gorąco, ale już kalkuluję wyjątkowo na zimno.
Wprawdzie Marcin Palade, którego wysoko cenię, na Tweeterze ma jeszcze pewne wątpliwości, lecz ja wykalkulowałem, że tak wielką 11,4% przewagą nad drugim kandydatem, Rafałem Trzaskowskim zapewnił sobie zwycięstwo w drugiej turze wyborów.
Oto moje rachunki:
Andrzej Duda zdobył 41,8% głosów.
Rafał Trzaskowski, który będzie rywalizował w II turze uzyskał 30,4%
Trzeci na podium Szymon Hołownia zdobył wyjątkowo dużo, bo aż 13,3%
A kolejny interesujący mnie w tej chwili Robert Biedroń ma 2,9%
Z całą pewnością można liczyć, że ci właśnie byli kandydaci za dwa tygodnie poprą Rafała Trzaskowskiego. Interesujące jest – na jakim poziomie.
Zakładam maksymalnie, że Hołownia da 12%, a Biedroń 1,4% dla prostego rachunku.
W takiej sytuacji Trzaskowski prowadzi z Dudą 2 procentami. Niech jeszcze w jakiś sposób uciuła sobie jeszcze 3% i ma pięcio-procentową przewagę nad PAD.
No dobrze; ale przecież Andrzej Duda też zyska wsparcie niektórych kandydatów.
Na pewno dostanie całość, aczkolwiek niewiele od Marka Jakubiaka – 0,5% i Stanisława Żółtka 0,3%
Liczę, że więcej dostanie od Kosiniaka-Kamysza (konkretnie od jego elektoratu), bo szacuję to na co najmniej 2%. Może też zdobyć nawet 5% ze strony Bosaka i Konfederacji.
I w takim momencie Andrzej Duda odzyskuje nawet 5% przewagę, licząc tylko na przepływy głosów byłych kandydatów.
Ale są to tylko szybkie kalkulacje tuż po wyborach, biorąc pod uwagę tylko tych, co już oddali ważne głosy.
Czy frekwencja w drugiej turze będzie też taka wysoka? Nie wiem.
Lecz mam wrażenie, że Andrzej Duda będzie w stanie zmobilizować jeszcze więcej swoich wyborców. Jest naturalny w kontaktach bezpośrednich i o wiele bardziej wiarygodny. Poza tym, jako ciągle aktywny prezydent ma na pewno jeszcze coś w zanadrzu.
Dlatego jestem dość spokojny i czekam na korekty o północy z PKW.
.
.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11598
Konfederacjia nie zagłosuje na pana Dudę.
I wygra ten drugi.
Taka propaganda już towarzyszu nie działa.
Bo co do elektoratów to mam duże wątpliwości.
No i cóż mamy w wyniku? Jeśli jakimś nadzwyczajnym wysiłkiem, lub królikiem z kapelusza, Duda nie przyciągnie tych , którzy nie głosowali, to jesteśmy w czarnej dziurze. I obym się mylił
Ma spaść do 6-8 tymczasem już w tej chwili Dudzie wzrasta do około 45%, a Trzaskowskiemu spada do 29%.
Nie chodzi by Konfederaci i ci od Hołowni z radością na Dudę zagłosowali. Wystarczy by spora część nie poszła na wybory.
Taka jest logika.
A te 6-8 procent to nie żadna logika, tylko ostrożność z hurraoptymizmem, skoro w większych miastach,komisarzami zostali tacy jak słynny swego czasu Farmazon .
Za dwa tygodnie wakacje w pełni, dzisiejsza frekwencja nie do osiągnięcia.
Tu jest matecznik pruskich tradycji.
Po drugie - ta przewaga jest tylko pozorna i w II turze nie gwarantuje niczego. Tym bardziej, że już teraz widać, że Trzaskowski plus Hołownia mają więcej od Dudy.
Przy tak wyrównanym poparciu wystarczy, że targowica tylko trochę "poprawi" wyniki w komisjach i będzie pozamiatane. W tym akurat mają dużą wprawę, a nikt tu niczego przez ostatnie lata nie ukrócił (było przez kogoś zabronione?).
Już w tej chwili dochodzą informacje z PKW, że Dudzie wzrasta do 45% , a Trzaskowskiemu spada do 29%.
Gimnastykuj się dalej, by coś mądrego znów powiedzieć.
Też szukalem w guglu swego czasu, co to diabel ten punkt procentowy. Serio.
Bo gdy sie jest inżynierem, to między np. 50% a 55% jest pięć procent różnicy, co widać (z góry i z dołu). Ale - jak także widać - są ludzie którzy potrzebują punktów procentowych, bo dla nich jest 10% z dołu oraz 9,09(09) procent z góry, a także pięć punktów procentowych.
Jak wyraźnie widać bycie inzynierem chroni trochę przed nadmiarem głupoty.
Precyzja bedzie zachowana gdy wzrost procentowy będziemy odnosić do puli, czyli całości. Wtedy wzrost z 30% do 55% będzie wynosil 25% i tyleż spadek.
Problem zaczyna się wtedy, gdy za procenty zabierają sie spece od sprzedaży i prezentacji, których dochody zależą od wskaźników. Im zależy, by wzrost z 30% do 55% wynosił 83%. A taki sam spadek 45%.
Z punktu widzenia poprawności i etyki zawodowej oczywiście ma pan rację. Często w życiu taka wiedza jest potrzebna, jak liczenie procentów od góry, czy od dołu. Przypomnę też oszustwo Tuska, gdy podniósł VAT z 22% do 23%. To tylko jeden procent - krzyczeli jego pijarowcy. A to kłamstwo. Podatek wzrósł o 4 procent. Można sprawdzić.
Natomiast w niefachowej publicystyce takie specjalne przestrzeganie detali wprowadza zamęt. Czytelnikom to nie jest potrzebne czy to procent, czy punkt procentowy. Sam wzrost jest istotny, a nie dokładna wiedza, czy wzrosło o 4 zł, czy tylko o 3,96 zł, Chodzi o zjawisko a nie o ekonomiczne wyliczenia.
Dlatego pozostanę przy swoim. Wiedzę którą się ma trzeba szanować i zawsze wiedzieć kiedy jej użyć.
Duda na tę godzinę [8.00] ma około 45%....to tyle ile PiS....KTÓRY nigdy nie zdobędzie większości sejmowej...SAM...bez pomagierów,którzy zawsze zdradzą.
Trzaskowski...ok.28%...to mi sie zgadza...Hołownia...był wynaleziony przez WSI,SB i trzecie pokolenie agentów,komuchów i i zwykłej bandy upiorów....ile? Ok.13% te dwa
wyniki,to LUSTRO,W KTÓRYM SIE ODBIJA DEBILIZM POLACTWA.
Miałem gotową notkę na ten temat....ale niestety...nie mogę jej wstawić....
Reszta tej zbieraniny "kandydatów"....to plankton...wystawiony na obnizenie wyniku Dudy.
PS.Oglądałem TVP Info na TVP stream ...kolejne expose Dudy! (sic!) PO CO? Wbija milion gwoździ do miliona głów? Już chyba zostanie na tych 45%...sztabowców ma beznadziejnych...z Panią Szydło na czele...
Lipiec...wakacje...bon wakacyjny...kto zagłosuje na Dudę?
PPS.Nie jestem @rolnikzmazur,którego Admin amnestionował po kilku dniach...mnie nie zechce....chyba,że bym był czarny...murzynem...negrem...niewolnikiem....
Cześć Janusz...może sie kiedyś spotkamy w dziesiątym wymiarze....trzecia planeta za gwiazdą Alfa Centauri....po południu.
Na temat sztabu Prezydenta A.Dudy nic nie powiem ,ale gdyby Prezydent nie chciał reelekcji to myślę że P.Beata Szydło wygrałaby w 1 rundzie:) .Tak ze 68 % glosów ,poważnie taki jest odbiór p.Beaty.
Cześć!
Ponieważ zawsze traktuję Ciebie bardzo poważnie, to z odpowiedzią się wstrzymywałem. Miałem autentycznych mistrzów cyklinowania, więc oczywiście musiałem nadzorować.
Podejrzewam, że admina denerwuje Twoje otwarte pokazywanie i to w ostrych słowach, lichości dużej części naszego społeczeństwa. A ich rozbuchana duma, a już właściwie pycha i brak skromności nie pozwalają otwarcie o tym mówić. Oczywiście Duda stara się odbudować narodową godność. Lecz nieustanne mówienie: - Jesteście cacy - jest kontr produktywne.
Mnie najbardziej oburzyła i jest chyba modelowym przykładem, cwana baba, która za plecami swojego kalekiego syna na wózku, robiła w Sejmie protest, okupując korytarze. Z całym swoim chamstwem i chytrością. Dzisiaj ta kobieta jest posłanką na pensji całego narodu, a z syna, który miał trudności ze zborną wypowiedzią, zrobiła radnego w dużym mieście.
Nikt w Polsce nie odważy się na słowa potępienia. To jak w Stanach klękanie przed murzynami, którzy przed chwilą okradli luksusowy sklep i mycie im nóg.
W Waszyngtonie tępe debile zdewastowały pomnik Kościuszki. To za dwa dni warszawskie durnie z hodowli Trzaskowskiego zrobiły to samo. Tacy twórczy idioci.
I teraz zastanówmy się - na takiego w moich oczach Tuska-bis, totalnego pasożyta społecznego, amoralnego i cynicznego, zagłosowało prawie 6 milionów wyborców. Pamiętajmy - 6 milionów z 30 milionów uprawnionych do głosowania. W drugiej turze mogą dociągnąć, jak analizuje kolega Foros, do 8 milionów, a Duda do 9-ciu. Głównie u Trzaskowskiego młodzi do 29 roku życia i co kompletnie nielogiczne - przedsiębiorcy. I oczywiście tabuny urzędników dużych miast i wszyscy uzależnieni od magistratu. To zgroza! Mamy co najmniej 40% zdeprawowanego społeczeństwa. Ci młodzi - bez wykształconych wzorców moralnych i ci starsi - cyniczni i już amoralni kombinatorzy, którym było dobrze w czasach cichego przyzwolenia Tuska.
Jesteś socjologiem i nie muszę Ci tłumaczyć teorii moralnego rozwoju Kohlberga, czy Piageta. Wygląda na to, że ci młodzi nigdy nie wyszli (choć już dawno powinni) poza stadium 3 rozwoju - koncentracja na relacjach interpersonalnych i ciągle borykają się z problemem jak być przyzwoitym i po prostu dobrym człowiekiem i nie dojrzeli do wyższych etapów rozwoju: 4 - koncentracja na autorytecie i utrzymaniu ładu społecznego; 5 - koncentracja na umowie społecznej; 6 - koncentracja na uniwersalnej zasadzie etycznej.
Tak samo jest z tymi przedsiębiorcami, którzy w życiu kierują się wyłącznie dziecięcymi zasadami stadium drugiego - indywidualizm i wymiana, oraz nadrzędny egoizm.
Jak dobrze i spokojnie rządzić narodem, którego dobre 40% społeczeństwa jest tak niedojrzałe? Wychowywać? Szkoły? A co robić jak wychowawcy i nauczyciele też moralnie się nie rozwinęli? Rodzice? To samo.
Czy będziemy w stanie przerwać ten obłędny krąg?