Widziałem, nie wiedziałem? Jezus w Kołobrzegu.

Widziano Go jak szedł Katedralną w kierunku Jana Pawła II. Jasne długie włosy rozwiewała mu poranna bryza, niektórzy twierdzili, że się uśmiechał, ale inni mówili, że ledwo Go poznali, bo na twarzy miał zabezpieczającą maseczkę. Jedni jeszcze twierdzili, że gdy ich pozdrawiał dłonią, widzieli wyraźnie ślady po ranach, a inni mówili, że to nadinterpretacja, bo miał ochronne rękawiczki. Byli też tacy, którzy opowiadali, że z nimi rozmawiał ale inni z mocą oświadczali, że szedł bardzo szybko i był zasmucony i z nikim słowa nie zamienił.
Widziano, także promienie słoneczne, które towarzyszyły jego postaci, inni jednak mówili, że ranek był mglisty i to tylko smugi samochodowych świateł a nie blask wokół postaci. Są też tacy, którzy widzieli, jak z Katedralnej wchodząc w Jana Pawła II skierował się w stronę Granicznej, czyli w prawo i odczytali to jako wiadomy znak, są też tacy co przysięgali, że poszedł w stronę Waryńskiego czyli w lewo i są gotowi ten wytyczony kierunek upamiętnić tablicą z brązu.
Większość cytuje otrzymane od Niego znaki, ale są też tacy, którzy twierdzą, że nikt nie szedł, Katedralną, że wszystko to sen mara i żadnego z Martwych Wstania nie było. Siadają do świątecznego śniadania na Jego pamiątkę i twierdzą, że to niemożliwe, by On chodził po naszym mieście. Co z tego?, Że to pierwsze biskupstwo, każdy by chciał, doczekać takiej promocji. To tylko niespełnione marzenia.
Jednak z każdym dniem przybywa tych co go wiedzieli, jak szedł przez miasto. Nie piszą o tym, nie mówią na konferencjach, nie ujmują w planach, nie śpiewają pieśni, nie zauważają, jakby się nadal lękali, tego czego nie mogą ogarnąć rozumem. Modlitwy układają nieskładne, wieczorem, "Panie Boże opiekuj się mną i moją rodziną i przebacz mi że nie mam odwagi wyznać, jak widziałem Go, gdy szedł Katedralną". Widziano Go jak szedł przez miasto. A ty, czy Go widziałeś? 

tekst na: www.kolobrzegwiary.pl

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Pani Anna

11-04-2020 [11:17] - Pani Anna | Link:

Na pewno wiem, gdzie Go nie było - w Goczałkowicach-Zdroju, gdzie 37letni kierowca tira konał na zawał (obecnie nazwywa się to "choroba współistniejąca" jakby ktoś nie wiedział), a tłum świadków wzorowo nie udzielił mu żadnej pomocy zachowując dystans społeczny i kwarantannę - obecny odpowiednik 10Przykazań.

Obrazek użytkownika kaliszanin

11-04-2020 [16:08] - kaliszanin | Link:

@Pani Ania 

mniej więcej 2 lata temu, a może nawet dokładnie dwa lata temu, wracając z treningu rowerowego dosłownie kątem oka zobaczyłem leżącego przy drodze faceta. w pierwszym odruchu przejechałem obojętnie ale po około 100 metrach coś się odezwało wewnątrz i wróciłem. leżący był biegaczem, znałem go nawet z widzenia - mieliśmy wspólną trasę choć pokonywaliśmy ją w różny sposób, był już przy nim jego kompan, udzielał pierwszej pomocy, jak spod ziemi pojawiła się pielęgniarka i po chwili jeszcze ktoś.  zaczęliśmy reanimację we czworo, na zmianę. odruchowo zadzwoniłem na 112 ale nie mogłem dyżurnemu siedzącemu w Poznaniu wyjaśnić gdzie jest lasek przy tamie na Szałe  pod Kaliszem. wie to każdy kaliszak, nawet 6-letni a on nie wiedział. sekundy mijały, czas dziwnie biegnie w takich momentach. w końcu dotarło pogotowie,  później policja. gdy go pakowali do karetki tętno już było. policja nas spisała, każdy poszedł w swoją stronę. po tygodniu bez odzyskania przytomności umarł. miał nieco ponad 40 lat, żonę i córkę z którymi się pewnie nawet nie pożegnał wychodząc jak codzień na trening. dlaczego o tym piszę? bo nazajutrz koleżanka w pracy powiedziała mi że na kaliskich portalach są moje/nasze zdjęcia jak ratujemy biegacza. wszedłem na jeden z portali i zobaczyłem na zdjęciach dziesiątki gapiów, prawie każdy z telefonem w łapie. pomagało nas tylko 4. nie było wówczas pandemii. była tania sensacja. a ja do dzisiaj mam do siebie żal że nie umiałem dyspozytorowi z Poznania wytłumaczyć gdzie jest podkaliskie Szałe. 

nie wierzę w Boga, choć pewnie gdzieś się coś tli w sercu zwłaszcza w skrajnych chwilach. ale to nie obecność Jezusa sprawia, że w danym momencie jesteśmy ludźmi. albo nimi jesteśmy na codzień albo nie. 

@Autor
Szanowny Panie jeżeli będę patrzył skrecającemu w prawo w twarz to dla mnie on będzie skręcał w lewo i tu jest chyba cały pies pogrzebany z tą naszą wiarą. 

Obrazek użytkownika Jarosław Banaś

13-04-2020 [16:22] - Jarosław Banaś | Link:

Trzeba iść z Nim, to prawo będzie po prawej.
 

Obrazek użytkownika sake3

11-04-2020 [18:34] - sake3 | Link:

Pani Anno,to jest nie całkiem tak.Ludzie nie udzielają pomocy bo nie potrafią a nie dlatego że chcą zachowac bezpieczny nakazany dystans.Ja sama nie wiem czy bym umiała ,przecież zabiegi ratownicze przy zawale widziałam tylko na filmie,a przy np. udarze nie wolno nawet wykonywać gwałtownych ruchów przy chorym..Myślę,że zawały i udary są częstszą przyczyną śmierci niż wirusy i dobrze by było gdyby to szkoły organizowały szkolenia z udzielania pierwszej pomocy.Wtedy w tłumie gapiów znajdzie się ktoś umiejący podtrzymać akcję serca do przyjazdu lekarza.To nie brak Boga tylko brak wiedzy i umiejętności postępowania podczas ataku czy wypadku.

Obrazek użytkownika Pani Anna

11-04-2020 [19:23] - Pani Anna | Link:

Droga Sake, rozumiem, że czasem trzeba  jakos tłumaczyć pewne zjawiska, żeby nie pogrążyc się całkiem w otchłani, ale tutaj świadkowie sami twierdza, że 
" nie rozpoczęli reanimacji z obawy przed zakażeniem koronawirusem" - napisał lokalny portal bielsko.info powołując się na informację jednego z czytelników. 
Tym samym złamali art. 162k.k.-  policja przeprowadziła niezbędne czynności śledcze. Powiadomiono również prokuraturę. Niewiele to da, bo nasza dzielna policja jest zajęta tropieniem spacerowiczów i zliczaniem liczby potencjalnych seryjnych morderców, czyli ostatnich wiernych w kościołach.
 

Obrazek użytkownika sake3

11-04-2020 [20:17] - sake3 | Link:

Pani Anno,świat robi się coraz bardziej zdystansowany od wszystkich problemów społecznych, w przypadku katastrof,zasłabnięć nagłych wypadków czy napasci.Przypadek w Goczałkowicach to tylko wycinek ogarniającej znieczulicy ale i bezradności w obliczu choroby.Czy widziała Pani zdjęcia z różnych incydentów,wypadków w miejscach publicznych na całym świecie?Na tych zdjęciach czy w kamerach widać jak tłumy gapiów filmują zajście.To nie strach przed koronawirusem tylko nowe pojmowanie człowieka.Zapomniałąm w poprzednim wpisie złożyć życzeń,przepraszam.Życzę spokojnego przeżywania Świąt i dużo zdrowia. 

Obrazek użytkownika Pani Anna

11-04-2020 [21:26] - Pani Anna | Link:

Sake3
Wzajemnie, wszystkiego dobrego w tym szczególnym czasie.

Obrazek użytkownika maxilampus

13-04-2020 [22:32] - maxilampus | Link:

Witam..
Przyznam ,ze nie wiem co sadzic o tekscie ktorym nas Pan tutaj uraczyl..
Przedwczoraj i wczoraj zdobylem sie na odwage i wlaczylem TV..na transmisje Mszy z Vatykanu..
To byl dla mnie SZOK..W ktorym jestem do dzisiaj..Czuje sie jak Sierota..Bez Ziemskiego Ojca..Pusta Bazylika..i On ..Jose Mario Borgoglio...Pusty Kosciol i brak Wiernych..Symbolika tego zjawiska podobna do Blyskawicy ktora uderzyla w Krzyz na Bazylice Sw.Piotra krotko po wybraniu Borgoglio na Papieza..
Po raz pierwszy nie odczuwalem obecnosci Jezusa podczas Mszy..Nie bylem wstanie dotrwac do konca..Wylaczylem TV i ogladalem w Internecie Msze z Tynieckiego Klasztoru na zywo..Inne odczucia..
Nie moge sie uwolnic od widoku Paczamamy ktorej bito poklony w Vatykanie i ktora wyniesiono na Oltarz..
I wszystko to za posrednictwem i blogoslawienstwem Borgoglio...Nigdy w zyciu nie mialem poczucie takiego smutku i poczucia samotnosci jak podczas tej szokujacej "mszy" z Vatykanu celebrowanej przez Paczamama Man..
Znajduje ulge w swiadomosci ,ze Chrystus Zmartwychwstal oraz ZAWSZE i WSZEDZIE jest obecny w kazdej sekundzie zycia kazdego z nas..
W Vatykanie  nie bylo Go tam..Pzdr