Zapiski dyletanta, Cz 2. Perfidny Prezes.

Moje warszawskie Dyskretne Ucho coś pokręciło, albo ja nieprawidłowo załapałem.Już w czwartek wieczorem wiedziałem, że kroi się stan nadzwyczajny w kraju. No pewnie – sam też bym tak zrobił.

 W gąszczu u staw - zawsze wybieraj najlepsze rozwiązanie

Napisałem nawet gdzieś w komentarzach, że nie będę zaskoczony, jak w niedzielę rano zobaczymy Michasia Rachonia w zielonym mundurze. Bo już w inną niedzielę, ze czterdzieści lat temu, zobaczyłem takiego prezentera z wyłupiastym oczkiem jako szeregowca przed kamerą.
Nie wiem dlaczego przyjąłem po tajnym doniesieniu Ucha, że wprowadzą Stan Wyjątkowy. Ale nie wprowadzili. Teraz już wiem dlaczego. Ale o tym dalej.
Wysłuchałem w pełnym skupieniu w piątek wieczorem Tres Amigos (bez kapeluszy) – Morawieckiego, Szumowskiego i Kamińskiego.
Głosami pełnymi powagi i autentycznego poczucia historycznego momentu, ogłosili wprowadzenie i określili startujący o godzinie 00:00 w nocy z soboty na niedzielę, stan zagrożenia epidemicznego. Przyznam, że nie miałem pojęcia, że taki stan prawny istnieje.
Pojęcie miał natomiast o tym nasz Perfidny Prezes lub jego spryciule. Wygrzebać coś takiego z Ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z grudnia 2008 roku, rozdział 8, artykuł 46 to prawdziwy majstersztyk.
Bo to jest nawet lepsze od stanu wyjątkowego. Zyskać można to samo, płacąc za to znacznie mniej.
 
A co jest takiego istotnego dla Dobrej Zmiany, że zdecydowali się własnie na taki stan prawny? Otóż to Szanowni Czytelnicy – stan zagrożenia epidemicznego w sensie prawnym nie jest stanem nadzwyczajnym.
Konstytucja w rozdziale XI wyjaśnia, czym są stany nadzwyczajne:(link is external) to stan wojenny, stan wyjątkowy czy stan klęski żywiołowej. Wprowadzenie stanu wojennego i stanu wyjątkowego jest kompetencją prezydenta, stan klęski żywiołowej ogłasza rząd.
Lecz tutaj najistotniejszy jest art. 228, pkt 7 Konstytucji RP
 
W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu.
 
Załóżmy, że prezydent, podobnie jak w Czechach ogłasza w poniedziałek stan wyjątkowy, który w ciągu 48 godzin jest wprowadzony. Wątpię, by zrobiono to tylko na okres miesiąca, bo to nie ma sensu. Zazwyczaj wprowadza się to na czas maksymalny, czyli 90 dni. Czyli kończy się on w połowie czerwca. Dalej Konstytucja stanowi, że odłożone wybory mogą się odbyć najwcześniej po trzech kolejnych miesiącach, czyli najwcześniej moglibyśmy wybrać prezydenta w drugiej połowie września.
A to się obecnemu prezydentowi za bardzo nie opłaca. Napięcie społeczne po epidemii opadnie bardzo. Ludzie będą znużeni i będąmieli inne, osobiste problemy. Więc można się spodziewać niskiej frekwencji. I w tym postkoitalnym okresie mogą też ludzie być już znudzeni prezydentem Dudą.
Takie polityczne klocki...
 
Jest jeszcze jedna sprawa o której ani mru, mru. Dziwnie cicho, nikt się nie pyta, a ja też mam wątpliwości.
Obecna ustawa o stanie w którym się znajdujemy, zarządza zakaz zebrań przekraczających liczebnie 50 osób. Również zebrań instytucjonalnych. I teraz sprawa, dla mnie przynajmniej, niejasna i tajemnicza: czy to także oznacza zakaz obrad plenarnych Sejmu i Senatu?
Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to nasz Perfidny Prezes załatwił marszałka Grodzkiego. Choć przypuszczam, że on wtedy wymyśli obrady za pomocą telekonferencji. I głosowanie internetowe na portalu onet.pl.
Tak czy inaczej byłoby wesoło.
 
Na koniec jeszcze drobiazg z ostatniej chwili – moje Dyskretne Ucho się nie myliło. Wojsko i policja już dostały rozkazy i dyrektywy dotyczące działań po wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
Taka ciekawostka....
 
.....
 
No niesamowite! Połowa marca, za tydzień wiosna, a tu najniższa temperatura tej zimy – minus 4 o piątej rano. Na różach już nie pąki, lecz listki. To samo z hortensjami. Krokusy w pełni, a liście tulipanów wysokie jak trzeba. Chyba nic się nie wymrozi?
Mówi mój syn, co wszystko wie lepiej, zgodnie z przekazem TVN – To ocieplenie klimatu. Nie widzisz tego? - powtarza mi z uśmieszkiem wyższości.
Nie nie widzę. Globalnie oceniając, to naturalne fluktuacje chaosu. Gdyby ich nie było, to nie byłoby też epok lodowcowych, oraz tropikalnych lasów na Bałtyku. Och ci młodzi... Młody? To ja w nim ciągle widzę dzieciaka, tak go traktuję, a on dostaje szału. Więc oczywiste, że jako zatwardziały rewolucjonista ostatniego pokolenia minionego wieku musi mieć poglądy negatywne w stosunku do apodyktycznego ojca.
Dlatego też, by mnie wkurzać, podnieca się i opowiada o najnowszych Bugatti, Maserati i Ferrari. Ja już swoje samochody wyjeździłem. W wieku 50 lat skończyłem z ostrą jazdą i przeszedłem na rentierski cruising. Wtedy też odebrałem wszystkim autom cechę, najwyżej cenioną wśród parvenu, lub po naszemu parweniuszy, nuworyszy - walor prestiżu. Wolę brytolskie wyjaśnienie określające wypasione, sportowe bryki jako kompleks małego penisa. Tylko czym wtedy są jeszcze bardziej wypasione SUVy, którymi tak namiętnie i nieumiejętnie wożą się kobiety z kaczymi dziobami?
 
Słoneczko już włączyło swój grzejnik. Pan kos zabrał się już za połówkę jabłka, które zawsze uzupełniam na balkonie za moim biurkiem. Kominek zaraz się wypali. A po południu od samego słońca będę już miał w domu prawie 25 stopni ( o ósmej spadnie do 22).
 
.....
 
Boże jaki jestem okrutny! I na dodatek nie przestrzegam przykazania – Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku.
Przygotowując zwyczajowe poranne grzanki (nasz chlebek w grzankach jest z o połowę mniejszym indeksem glikemicznym), usłyszałem jednym uchem, że własnie zmarła trzecia osoba w państwie. Zamarłem. Jakieś spięcie na neuronach coś zrobiło, że ja skumałem, że ZMARŁA TRZECIA NAJWAŻNIEJSZA OSOBA W PAŃSTWIE!
Rany Boskie! Co te błądzące przy robieniu grzanek myśli mogą wyprawiać.
 
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem.
W geście wstydu i pokory proponuję wysłuchać:
 
https://youtu.be/SJUhlRoBL8M(link is external)
 
.....
 
Głupki sobie myślą, że kłamanie to prosta sprawa. Podobnie prowokacje, czy judzenie obywateli. W żadnym wypadku – to sztuka. Czy oni, tam w tym antypisie nie mają specjalistów? Lub czy kontrolerzy ze wschodu i zachodu położyli już na nich lachę i niech się bujają sami? Przecież ta pani Kidawa Błońska, albo ten błazen Grodzki to pełen obciach. Śmiech na sali.
Śmieszne wybryki i marne usiłowania Szczerby, Muchy, czy Brejzy, to dla przedszkolaków. Przeciętny internauta natychmiast widzi ściemę. Czyżby Sok z Buraka przeszedł na stronę kaczych terrorystów?
Tak, czy inaczej, ich podstępna propaganda budzi już tylko politowanie. Mimo Tuska, mimo Sikorskiego, to już grupa w drodze do niebytu.
Jeszcze 20% tych najgłupszych i najbardziej zakręconych, albo nie mogących oderwać się od platformerskiego cycka, który ich karmił żywą gotówką, ciągle ma nadzieję. A ta, jak wiemy, umiera ostatnia. Szczególnie jak rozum już dawno sczezł.
 
......
 
NIE MA LEKU NA KORONAWIRUSA!

Gdy pływaliśmy po Afryce, to karmili nas tym garściami. Codziennie do śniadania dokładano nam solidną tabletkę, którą większość z pogardą wyrzucała do śmieci, bo powodowała różne sensacje po zjedzeniu. No i kto by się przejmował malarią, jak i tak po zmroku, wszyscy byli na pokładzie, gdzie komary się nie kręciły.
Tabletka była starym lekiem o nazwie Arechin. Substancją czynną jest związek, który nazywa się Chlorochina.
Marynarze mieli rację, że raczej unikali tego leku. Oto parę ważnych objawów niepożądanych:
 

 
Kto spośród marynarzy, wtedy w tych hippisowskich czasach zgodziłby się na utratę włosów do ramion?! A na dodatek stałby się ślepy i głuchy.
 
Lecz z drugiej strony, to, co dzisiaj jest ważne:
 
"Związek wykazuje również aktywność przeciwwirusową, np. przeciw retrowirusom koronawirusom(link is external), w tymwirusom SARS(link is external). Zalecono w Chinach podawanie chlorochiny osobom zakażonym w lekkich, średnich i ciężkich przypadkach zapalenia płuc wywołanych tym wirusem."
 
Żeby było jasne – ten lek nie leczy zakażenia, tylko pozwala nie umrzeć poprzez zabezpieczenie płuc przed zniszczeniem i chorego przed niewydolnością oddechową.
 
W Polsce lek ten od dziesięcioleci produkowała Polfa Pabianice, dzisiaj będąca zakładem firmy Adamed. Zakładów Polfy było za komuny dwanaście. Dziś w większości są sprywatyzowane. W przypadku firmy farmaceutycznej Adamed to jest ciekawe, że gdy Balcerowicze i Lewandowskie zaczęli prywatyzację, m.in. Polf w 1990, to Polfa Pabianice została już sprywatyzowana w 1986 roku. Ciekawe...
 
Nalot na apteki w poszukiwaniu Arechinu i pochodnych już się zaczął. Panikarze i histerycy oczywiście muszą to mieć? Po co? Na wszelki wypadek.
Tylko nie jest to lek zabezpieczający przed zarażeniem koronawirusem, czy nawet niszczący tego pasożyta, gdy już tego wirusa mamy. Lek ten w zaawansowanym momencie niszczenia płuc, w tzw. ciężkich przypadkach, zabezpiecza i łagodzi skutki dewastacji układu oddechowego, zwalczając niewydolność oddechową i zabezpieczający przed zgonem z tego powodu.
Tak więc napaleńcy – guzik z pętelką – na razie nie dostaniecie tego w aptekach, bo cała produkcja idzie do rezerw państwowych, by zaopatrywać wszystkie oddziały zakaźne i nie dopuszczać do śmierci już chorych pacjentów.
 
 
CDN

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-03-2020 [07:42] - jazgdyni | Link:

Przepraszam wszystkich PT Czytelników, ale edytor naszych blogów jest do dupy.
Choćbym nie wiem jak starał się przyzwoicie edytorsko to opublikować, to i tak na końcu program NB zeżre to, zmieli i wypuści po swojemu, w swoim prymitywnym formacie.

Na innych portalach nie mam tego problemu.

Panie Redaktorze Sakiewicz!
Niech Pan nieco zainwestuje w ten, chyba ważny, blogerski przytułek. Przecież mieliśmy spory udział, by stanął Pan na nogi.

Z poważaniem
Janusz Kamiński / jazgdyni

Obrazek użytkownika Trotelreiner

16-03-2020 [08:52] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

Z tego co ja pamiętam,to Pan Targalski kiedyś  w epoce kredy...miał coś wspólnego z NB.
Ale czy Pan Sakiewicz dał nazwisko...sądzę,że wątpię...

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-03-2020 [10:08] - jazgdyni | Link:

Tak jest. Dr Targalski, wystepujący tu jako Darski, był tutaj wymagającym i bezwzględnym szefem. To jemu zawdzięczam mój pobyt tutaj. Jednakże naszeblogi.pl, czyli my tutaj, byliśmy częścią poważnego, prawicowego portalu niezależna.pl, który z kolei jest internetowym elementem imperium pana Sakiewicza - Gazety Polskiej.
Pan Targalski jakiś czas temu rozstał się z zarządzaniem naszego portalu, a chyba jakiś rok temu z zaskoczeniem zauważylismy, że niezależna.pl odciął ostro link do naszych blogów, pozostawiając nas samymi.
Zaznaczę, że niezależna jest tworzona i redagowana przez zawodowych dziennikarzy. Dlaczego więc nagle nie chcieli już mieć do czynienia z blogerami - amatorami, nawet takimi, jak pan Kuźmiuk, czy pan Czarnecki? Sądzę, że to poczucie zagrożenia i obrona swojej pracy i zarobków, przed pewnego rodzaju internetowymi wolontariuszami. Blogerzy budzili niepokój, bo nie byli tak ograniczani, jak dziennikarze, a na dodatek niektórzy byli nawet lepsi i poczytniejsi od zawodowców.

Więc jaka jest teraz sytuacja, wzajemne powiązania, itp - nie wiem. Tak, czy inaczej na samej górze stoi pan Sakiewicz.

 

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-03-2020 [10:36] - Imć Waszeć | Link:

O Karamba, jeszcze nikt nie napisał mocniejszego tekstu ;) Ale wszystko na nic. Angole ogłosili właśnie, że nie zamierzają nikogo powstrzymywać przed zarażeniem, wręcz zakładają, że zachorują wszyscy, więc będą co kilka miesięcy roznosić wirusa po świecie. Wydawane miliardy na walkę idą się ... w błoto. Ciekawe jaką minę mają teraz Chińczycy, którzy zaliczyli tąpnięcie gospodarki?

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-03-2020 [18:39] - jazgdyni | Link:

Wiecie Imci

Coraz bardziej zaczyna do mnie przemawiać teoria spiskowa, że ten wirus został tak wystrugany, żeby oczyścić świat ze staruchów. Bo, cholera jasna, te darmozjady żyją za długo!
Nie udało się Andżeli i Tuskowi wykończyć ich długotrwałą pracą. Dobrowolna eutanazja też nie stała się hitem, więc skosimy ich tym malutkim złośliwym kwasem nukleinowym. To taki typowy proces Natury.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-03-2020 [19:42] - Imć Waszeć | Link:

Prawdę mówiąc nie jest to myśl oryginalna (wirusy). Dowód: https://www.youtube.com/watch?...
;)

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-03-2020 [21:02] - jazgdyni | Link:

Nie silę się na oryginalność. Zamiatam wszelkie informacje.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

16-03-2020 [21:19] - Imć Waszeć | Link:

No dobrze, ale jednak ciekawą kwestią jest to, czy rzeczywiście zadziałała tu "Natura", czy może ktoś cwany i bezwzględny jej trochę dopomógł, prawda? Przykładowo ślady czegoś w tej podobie:

"Clustered regularly interspaced short palindromic repeats (CRISPRs) and CRISPR-associated (Cas) systems are revolutionizing the field of genome editing. Able to achieve highly flexible and specific targeting, CRISPR-Cas systems can be modified and redirected to become powerful tools for genome editing in many species, including mammalian cells. We are continuing to expand our suite of genome editing products to span the entire cell engineering workflow, from cell culture reagents and sample preparation to genome modification, to detection and analysis of known genetic variants. Currently we offer our CRISPR-Cas9 in five formats, an all-in-one expression vector, Cas9 mRNA, Cas9 protein, CRISPR Libraries services, and complete service for engineering your cell of choice to produce a custom-designed, stable cell line that meets your requirements."

Na przykład modyfikując mychy, nietoperze tudzież inne węże:
"Correction to Artificial Virus Delivers CRISPR-Cas9 System for Genome Editing of Cells in Mice." -
Li L, Song L, Liu X, Yang X, Li X, He T, Wang N, Yang S, Yu C, Yin T, Wen Y, He Z, Wei X, Su W, Wu Q, Yao S, Gong C, Wei Y.
Coś strasznie dużo tu chińszczyzny, isn't it?

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-03-2020 [21:54] - jazgdyni | Link:

Fakt. Pracują jak cholera. Po 17 godzin dziennie, postępy mają, ale nie za bardzo. jak ten obciach z owieczką Dolly. Jest pewien problem, o którym powszechna opina mało wie. My mamy dwa niezależne DNA w każdej komórce. Nasze oryginalne, oraz tajemnicze mitochondrialne  mDMA. To jakby Projektant nieco zabezpieczył świat  przed durnymi manipulacjami.
Sami Imciu wiecie, że przy dwóch zbiorach znacznie trudniej prosto dojść do celu.

Obrazek użytkownika Roz Sądek

16-03-2020 [12:50] - Roz Sądek | Link:

@jazgdyni
"Na koniec jeszcze drobiazg z ostatniej chwili – moje Dyskretne Ucho się nie myliło. Wojsko i policja już dostały rozkazy i dyrektywy dotyczące działań po wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
Taka ciekawostka...."

--------------
Ostanie dwa słowa cytatu i te kropki na końcu, jak nic sugerują ciąg dalszy, o którym oczywiście musi Pan coś wiedzieć. Niech Pan nie trzyma nas w niepewności: będą zamykać i strzelać???
Za cały tekst pozwalam sobie przyznać Panu póki co, trzecie miejsce w rankingu: "Ciężko się ten chaos czyta".

 

Obrazek użytkownika jazgdyni

16-03-2020 [17:19] - jazgdyni | Link:

Ciężko się czyta, bo to jest proszę Pana dziennik. Luźne impresje. Radzę czytać tak, jak to rozdzieliłem. Dzienniki zazwyczaj nie są zborne, a ja na dodatek w tym wypadku nie piszę dziennika chronologicznego. Capisce?

Nie będą strzelać, ani nawet wieszać. Wydaje się, że teraz są to instrukcje i gotowość na wypadek gdyby.

Obrazek użytkownika tricolour

17-03-2020 [00:27] - tricolour | Link:

W dzienniku można też rzeczowo ująć "Administracja Donalda Trumpa zaoferowała niemieckiej firmie medycznej „duże sumy pieniędzy” na wyłączny dostęp do szczepionki na Covid-19" co wygląda mocno żałośnie.

Nasz główny sojusznik chce wyru...ć resztę świata, bo ma spore moce drukowania pieniędzy.

Obrazek użytkownika jazgdyni

17-03-2020 [08:29] - jazgdyni | Link:

Nie byłbym taki pewny, kto kogo chce wyru...ć. Przypominam, co zrobiły Niemcy, gdy Włochy poprosiły o pomoc w rękawicach, maseczkach i plastykowych goglach.
Ja nie mam pewności kto cechuje się większym altruizmem - Niemcy, czy USA?

Przypomnę też, jak nie oglądając się na nikogo wprowadzono akcję Wilkommen!