PREZENT OD "iPP"

Ósme przykazanie Dekalogu jest oczywiste. Ponieważ są znane spory o numerację, to mam na myśli to: "nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu". Przecież to jest bardzo proste. Po co robić takie rzeczy nawet w krotochwilach. Na swoim wykładzie dla młodzieży, szanowny pan Rafał Ziemkiewicz włożył był w usta szanownego pana Janusza Korwin - Mikkego słowa, których tamten nigdy nie wypowiedział. Miało to prawdopodobnie w zamierzeniu dać tylko lekko zamierzony bądź niezamierzony efekt komiczny, ale co z tego, skoro naruszyło ósme przykazanie Dekalogu. W gruncie rzeczy, sprawa jest o tyle delikatna w tym sensie, że szanowny pan Rafał Ziemkiewicz odpowiadał na pytanie z sali dając jakby obraz jakim według niego postrzegają szanownego pana Janusza Korwin-Mikkego przeciętni wyborcy, czyli "Polactwo". "Polactwo", to jak wyjaśnił autor określenia, to inaczej nieuświadomione libertyńskie pospólstwo. Moim zdanie nie było zamierzeniem szanownego pana Rafała ośmieszenie czy pomówienie szanownego pana Janusza. I to jest dopuszczalne, jako figura retoryczna, no ale rzeczywiście trzeba przyznać, że niedopuszczalne było i jest posługiwanie się fałszywymi przykładami, które stały się pomówieniem. Należało podać i zacytować wierne przykłady. Skoro zatem słusznie szanowny pan Janusz Korwin - Mikke poczuł się obrażony, no to należą mu się serdeczne i rzetelne przeprosiny i sprostowanie i to zarówno publiczne jak i prywatne. Bo raz od wroga nie boli, raczej nawet duchowo umacnia, ale raz od przyjaciela boli w sercu okrutnie i może nawet zabić !! Po prostu trzeba się na przyszłość wystrzegać takich rzeczy, należy poza tym przeprosić serdecznie pomówionego osobiście oraz należy wystosować publiczne przeproszenie wobec wszystkich słuchaczy wykładu. Gdzie dotarło pomówienie, co najmniej wszędzie tam musi dotrzeć teraz sprostowanie!! Było publiczne pomówienie to winno być publiczne sprostowanie i przeproszenie. Tak zrobiłby mężczyzna. Ps. skopiuję ten mój wpis do blogu szanownego pana Rafała Ziemkiewicza. Nie tyle dla niego samego, ale jako przykład dla szanownego "Polactwa", jak należy a jak nie należy postępować.