PROCES BRAUNA

Jeszcze kilka lat temu, gdy pisałem czy mówiłem, jakie szykany spotykają moją rodzinę za uporczywą chęć odzyskania rodzinnej nieruchomości, którą m.in. czerwoni ukradli rodzinie w 1952 roku z rażącym naruszeniem swoich własnych ówczesnych przepisów, gdy podawałem aktualne przykłady poważnego nękania, inwigilacji - o niektórych pisałem do ministra sprawiedliwości pana Ziobro - włamywania się do naszych sadyb, podsłuchów, gróźb przez domofony i telefony, często werbalnie zrozumiałe, ale i odgłosy w postaci czegoś w rodzaju "zarzynania wieprzka", nieustanne dziwne propozycje telefoniczne do dziwnych spotkań 2-3 razy w tygodniu pod różnymi pozorami, nieprawdopodobne wręcz sposoby przegrywania oczywistych wygranych spraw w sądach i urzędach - nawet otwarte szydzenie sędziów i urzędników kierowane wobec naszej rodziny, wyrzucania z pracy połączone z przegraniem w sądach pracy oczywistych wygranych spraw - bo chcą nas pozbawić środków do życia, uporczywe wypytywanie się pewnych bardzo dziwnych osób o pewne szczegółami rodzinne, wizyty fałszywych doręczycieli przesyłek, wizyty fałszywych kominiarzy w mocnym makijażu na twarzach, kradzież części gruntu - bo obecna ilość ukradzionego gruntu nie zgadza się - brakuje ponad 12 arów - z ilością ukradzioną w 1952 roku i kompletnie nikogo to nie obchodzi mimo naszych licznych usilnych interwencji, ale były też i próby pozorowanych wypadków drogowych na niektórych członkach rodziny. Np. w jednym z takich wypadków osoba naszej rodziny ledwo uszła z życiem /potem rok rekonwalescencji/ i potem wyszły ciekawe rzeczy. Bo świadkowie widzieli w samochodzie sprawców dwie osoby a miesiąc później policja stanowczo orzekła, że była tam tylko jedna osoba, w całkiem innym wieku i o innym nazwisku, niż pierwotny sprawca. I jeszcze całkowicie zamieszali w innych sprawach dot. tego zdarzenia - w okolicznościach medycznych... Ba, ONI nawet powołali organizację "społeczną" usiłującą nawiązać z nami "kontakt wywiadowczy", gdy w końcu odmówiliśmy - organizacja jakby zapadła się pod ziemię - nie ma po niej śladu. Kto by też pomyślał, że na czele takiej organizacji może stać znana w Polsce osoba, związana z jedna z parlamentarnych partii politycznych ?! A jednak.. I tak nam się "upiekło" bo po wojnie aż do "późnego Gierka" - były wizyty szanownych panów funkcjonariuszy UB, którzy z bronią gotową do strzału wpadali do mieszkań, stawiali rodzinę pod ścianą, robili rewizje, szukali dokumentów dot. ukradzionej rodzinie nieruchomości, złota, biżuterii rodzinnej, dolarów i "nadmiaru" polskich pieniędzy. I niestety dużo wtedy ukradli rodzinie mienia ruchomego i nie oddali do dzisiaj. Mamy na te i wiele wiele innych spraw świadków. Ale gdy kilka lat temu, również w okresie rządów PIS-u, mówiliśmy i pisaliśmy o tym w różnych miejscach do ludzi obcych, to ci nie wierzyli nam !! Typowa reakcja była taka, że ci np. mówili czy odpisywali, że my na pewno jesteśmy nie całkiem zdrowi na umyśle, że mamy jakieś majaki i przewidzenia i udajmy się lepiej do domu wariatów, itp. Wiceszef PiS-u pełniący wtedy ważny państwowy urząd wysłał nasze skierowane do niego pismo z delikatnym wypomnieniem tego nękania do organu zajmującego się "sprawą nieruchomości" a ten napisał jakieś marne wymijające pisemko - w okresie rządów PIS-u... Jak to się w Polsce zmienia!! Teraz, jak posadzili na wiele miesięcy jakiegoś tam kibica za kradzież przepoconych gaci w co nikt już nie wierzy, gdy facet zbierający zwiędłe kwiaty spod pomnika bolszewików jest badany wariografem, gdy każdy widział 11 listopada 2011 ZOMO-wców w białych kominiarkach walczących z milicją obywatelską, gdy bity przez milicję jawną i tajną człowiek - na co jest dowód filmowy - jest skazany na więzienie, gdy kamerzysta jest poważnie i bez powodu uderzony przez osobę z bezpośredniego otoczenia radosnego szanownego pana Wałęsy a sprawca uniewinniony przez "niezależny sąd", zaś szanowny pan Braun jest ciągany po sądach za rzekome pobicie kilku funkcjonariuszy itd. itp. - to teraz raptem niedowiarkom otwierają się ZDUMIONE oczy. A jak naszą rodzinę ONI nękają od kilkudziesięciu już lat, to woda w usta, "co ci ludzie opowiadają" i "na pewno są nienormalni", no bo przecież "mamy demokrację". Jak kiedyś moja żona zatelefonowała do Radia Maryja - gdy w studio byli politycy PIS-u i dyskutowali o sprawach własności - to szanowny pan Kurski wespół z panią prawnik z PIS-u wysłał ją - moją żonę do sądów, "bo /jak powiedzieli/POLSKIE NIEZALEŻNE I NIEZAWISŁE SĄDY BARDZO CHĘTNIE ZWRACAJĄ MIENIE BYŁYM WŁAŚCICIELOM". Dowód jest w archiwum Radia Maryja !! Samym gadaniem i dobrymi radami piekło jest wybrukowane, a zresztą ONI wszyscy obecnym w parlamencie i od 20 lat/co do nogi/ się nawet nie kryją ze swoimi socjalistycznymi - czyli antynarodowymi - zamysłami. Może kiedyś wygra wreszcie jakaś antysocjalistyczna-narodowa partia, która zrobi porządek w Polsce i naprawi krzywdy, które to państwo niektórym Polakom uporczywie urządza od kilkudziesięciu lat. Bo na razie w parlamencie mamy to co mamy i nie liczmy, że któraś z tych tam zadowolonych z siebie zaspokojonych socjalnie osób kiwnie palcem w bucie dla narodu!! Czas najwyższy wreszcie dojrzeć i zmądrzeć. Czas otworzyć oczy. Bo naiwniaków i głupców Panu Bogu naprawdę wcale nie potrzeba.

Zastanawiam się czy ci,którzy używają sformułowań; niepodległy kraj, wolność,suwerenność,państwo prawa; to kpią czy naprawdę nie wiedzą o czym mówią?Rozumiem,że większość społeczeństwa została otumaniona przez antypolskie media/bo tylko Radio Maryja jest polskie,dlatego tak zwalczane/ale jest jednak część społeczeńsytwa,która myśli samodzielnie i nie trzeba tych bzdur powatrzać! Paszporty to jeszcze nie określenie państwa PRAWA!/to tylko możliwość pracy w innym kraju,często niewolniczej/.

Od dziesiecioleci trwa systematyczne wyniszczanie polskiego narodu i ma ono rozne formy - od bestialskich mordow i przesladowan, po zabojstwa w bialych rekawiczkach oraz administracyjne, fiskalne i "zgodne z prawem" niszczenie ludzi i firm, tym bardziej jesli dobrze sobie radza bo wtedy staja sie bardziej niezalezni od podlego, anyludzkiego, bolszewickiego systemu, ktory nadal ma sie bardzo dobrze w "nowoczesnym" europejskim i "demokratycznym" kraju. Jesli ludzie nie zrozumieja, ze nalezy sie jednoczyc przeciwko ZLU, wspierac i dzialac wspolnie - bo w jednosci i solidarnosci sila, to trudno bedzie o zwyciestwo. Gdybym mieszkala we Wroclawiu na pewno poszlabym na te rozprawe ale meszkam bardzo daleko wiec moge jedynie solidaryzowac sie piszac. Pozdrawiam Pana Brauna i wszystkich podobnie myslacych i czujacych.

W najbliższy piątek 9 grudnia 2011 o godz. 10:00 w sali nr 134 Sądu Rejonowego dla Warszawa Wola, ul.Kocjana 3 odbędzie się kolejna rozprawa z oskarżenia przeciwko dziennikarzowi Wojciechowi Sumlińskiemu, autorowi książki "Z mocy bezprawia". Terminy kolejnych rozpraw zostały ustalone na: 17.01.2012 godz.12:00 sala 134, 25.01.2012 godz.12:30 sala 29 oraz 30.01.2012 godz.12:30 sala 29. Kto może niech przyjdzie, obecność wielu osób na pewno wzmocni na duchu tego odważnego, a tak nękanego dziennikarza. Ja w piątek nie mogę przyjść, choćbym nie wiem jak się starała, ale na następnych będę na pewno. Więcej na ten temat i relacja z ostatniej rozprawy tutaj: http://niepoprawni.pl/bl…