Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Kamieni kupa

Izabela Brodacka Falzmann, 14.12.2019

Kilka razy otrzymałam ostatnio przez telefon powiadomienie od firmy VINDIX, że mam zapłacić przeszło 3000 złotych na rzecz Polcomtel Sp.zoo.  Kiedy zadzwoniłam pod podany numer aby wytłumaczyć, że nie mam i nigdy nie miałam żadnych długów a poza tym  nie byłam klientem tej firmy, zatem roszczenia są bezzasadne, rozmówca zażądał podania peselu. Potraktowałam to jako próbę wyłudzenia danych osobowych i zapowiedziałam interwencję na policji. Nękanie nie ustało. Wczoraj VINDIX raczył powiadomić mnie, że oddają sprawę do windykacji terenowej co oznacza, że może odwiedzić mnie jakiś ponury drab, żądający zapłaty. Oczywiście poradzę sobie nawet z ponurym drabem  ( nie ujawnię w jaki sposób, bo to można podciągnąć pod groźby karalne)  ale wiele osób w moim wieku już sobie nie poradzi. Są to osoby mieszkające samotnie, schorowane, czasem dotknięte demencją. Zaczynają pertraktować z prześladowcami, pozwalają przeszukiwać mieszkanie, a nagrane przez windykatorów rozmowy stanowią przy złej woli sądu dowód, że windykacja jest zasadna.
Lawinowe rozmnożenie się takich oszukańczych praktyk  świadczy o tym, że państwo nie funkcjonuje, że jak trafnie raczył to określić pewien prominent PO państwo polskie to państwo teoretyczne, to h..d…i kamieni kupa. Państwo wycofało się ze swej podstawowej funkcji jaką jest obrona każdego obywatela przed oszustwem przemocą i bezprawiem. Jest nawet gorzej, powołane do obrony obywatela instytucje państwowe takie jak sądy same uczestniczą w oszustwach przemocy i bezprawiu. Kradzież kamienic w Warszawie i większych miastach nie byłaby możliwa bez wyroków sądów przyznających oszustom prawa do cudzych nieruchomości albo do ogromnych odszkodowań na podstawie ewidentnie sfabrykowanych dokumentów, na przykład pełnomocnictw udzielanych przez osoby nieżyjące od kilkudziesięciu lat. Te same sądy unieważniają teraz groszowe odszkodowania przyznane przez komisję weryfikacyjną bezprawnie wyrzuconym z mieszkań lokatorom.
Rozgrzany czyli dyspozycyjny sąd uniewinnia Najsztuba od odpowiedzialności za zabicie staruszki, która zdaniem sprawcy i sądu z prędkością światła wtargnęła na przejście dla pieszych. Pozostaje się cieszyć, że sąd nie przyznał Najsztubowi odszkodowania za traumę na jaką naraziła go starsza pani złośliwie i nieodpowiedzialnie wpadając  pod jego samochód.
Przykłady spraw o których już pisałam w Warszawskiej Gazecie  też nie napawają optymizmem. Pani Paula Powązka, która od 20 lat nie może uzyskać  od Warty należnego jej odszkodowania za wypadek spowodowany przez prominenta PO stała się ostatnio ofiarą prześladowań sądowych. Sąd bez żadnych merytorycznych przesłanek prowadzi sprawę o jej ubezwłasnowolnienie, a Warta też zupełnie bezprawnie zawiesza kwestię odszkodowania do zakończenia tej sprawy. Starożytna zasada qui prodest pozwala domyślić się o co chodzi z tym ubezwłasnowolnieniem, bo przecież nie o dobro Pauli, która choć schorowana po wypadku jest inteligentną i odpowiedzialną osobą. Jej jedyną wadą w oczach sądu i opieki społecznej jest fakt, że konsekwentnie domaga się swego. Sąd zapewne planuje ustanowienie dla niej kuratora a kurator może wycofać sprawę o odszkodowanie wytoczoną Warcie. Sprawca wypadku też będzie wówczas mógł spać spokojnie gdyż gdyby Warta wypłaciła odszkodowanie groziłoby mu wystąpienie ubezpieczyciela czyli Warty o zwrot poniesionych kosztów.
Kolejna sprawa dotyczy pani Bożeny Bargieł której ojciec kiedyś całkowicie legalnie, czyli  dopełniwszy wszelkich formalności przekształcił nieużywany magazyn na mieszkanie służbowe. W domku tym mieszka obecnie jego córka. Biegły powołany przez sąd wycenił nakłady poniesione przez rodzinę na zbudowanie i utrzymanie tej nieruchomości na  milion złotych. Tymczasem Urząd Dzielnicy Mokotów zaproponował pani Bożenie w zamian za nieruchomość dwudziestometrowe mieszkanie socjalne. Ponieważ oddała sprawę do sądu wymyślono sobie zagrożenie budowlane i pod tym pretekstem zarządzono na dzień 6 grudnia b.r. bezprawną eksmisję. Bezprawną bo w trakcie toczącej się sprawy sądowej i bez stosownego wyroku eksmisyjnego. Z dziennikarskiego obowiązku byłam obecna podczas wizyty inspektora budowlanego i dwóch panów z administracji. Zachowywali się uprzejmie. Pan inspektor maniakalnie fotografował nadgryzione zębem czasu schodki prowadzące do  budynku. „ Po co pan fotografuje te schodki? Proszę mi wskazać choć jedno pęknięcie ściany nośnej”- zaproponowałam. „ A skąd możemy mieć pewność, że ta ściana się jutro nie zawali, nie wiemy również w jakim stanie są fundamenty”- odparł. „ Nie wiemy również czy jutro obydwoje nie umrzemy i nie wiemy czy na budynek nie spadnie samolot, czy pan jest w ogóle inżynierem? Czy słyszał pan o urządzeniu , które nazywa się sklerometr?”- powiedziałam. „Ja musze słuchać nie urządzeń lecz moich przełożonych” -zakończył dyskusję pan i oddalił się pospiesznie. Przypadek Pani Bargieł i  jej rodziny doskonale ilustruje stosunek władz zarówno komunistycznych jak i III RP do osób, które jak mówi liberalna ideologia „ wzięły sprawy w swoje ręce”. Jej ojciec zamiast wyczekiwać na przydzielone z łaski mieszkanie komunalne w pełnej gruzów powojennej Warszawie, gdy ludzie gnieździli się w piwnicach i obórkach jako inżynier i fachowiec sam zatroszczył się o locum dla siebie i  swojej rodziny. Stał się przez to wrogiem publicznym numer jeden. Jego rodzina zamiast nieruchomości odziedziczyła wrogość władz.
Media nagłośniły niedawno sprawę rolnika któremu sąd sprzedał warte pół miliona gospodarstwo za 30 tysięcy wyrzucając go na bruk czyli czyniąc bezdomnym. Podobną sprawę opisywałam. Sąd wydając nakaz zapłaty oszustowi, doprowadził do licytacji domu należącego do schorowanej starszej kobiety czyniąc ją praktycznie bezdomną po czym wycofał nakaz płatniczy uznając go za bezzasadny i kierując sprawę do ponownego rozpatrzenia. Licytacja jest jednak skuteczna gdyż nabywca kupił dom w dobrej wierze.
Ewentualne odszkodowanie dla pozbawionej domu kobiety zapłacą podatnicy czyli ja i  Ty drogi czytelniku.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 21910
Jak pragnę zdrowia

Jak pragnę zdrowia

14.12.2019 17:14

Faktem jest,że nasze raczej mało udolne (czyli właściwie nieudolne) państwo nie radzi sobie z zabezpieczeniem obywateli przed  jakże licznymi i niestety, skutecznymi oszustami., wyłudzaczami, złodziejami, a nawet w skrajnych przypadkach bandytami. Owszem, stara się być sprawnym i szybkim gdy chodzi o opozycję , ale poza tym raczej nasze służby się nie popisują.Podziwiam jednak Panią Autorkę (przedstawiającą się  jako dziennikarka, zapewne tzw. śledcza),że tak dokładnie przestudiowała akta sądowe tylu spraw, zapewne dość skomplikowanych,a więc wielotomowych. Bez tego przecież nie mogłaby  wydawać tak arbitralnych sądów i opinii o poszczególnych sprawach. Przypominam jednakże, iż  sądy uchylają większość decyzji komisji Jakiego, który uważając się za sędziego i prokuratora w jednej osobie (uważnie śledziłam transmisje - w TVN!-  z przebiegu posiedzeń tej komisji),często wyciągał mylne wnioski, lub wręcz je naciągał sprzecznie ze stanem faktycznym i prawnym danej sprawy. I w tej mierze w nin. tekście widać wyraźnie nastawienie Autorki wobec sądów: krytyczne,żeby nie powiedzieć pogardliwe, wręcz wrogie. Co o tyle nie dziwi, że nie tylko dziennikarze ulegli przez ostatnie lata głoszonej nachalnie, nawet przez prezydenta RP, kampanii oszczerstw i pomówień wobec sędziów. Niewątpliwie zdarzają się nieraz wyroki niesprawiedliwe, niesłuszne(zawsze dla strony przegrywającej,niestety), ale właśnie od tego w naszym systemie prawnym obowiązuje zasada instancyjności dająca możliwość zaskarżenia w drodze apelacji każdego wyroku.
Pani Anna

Pani Anna

14.12.2019 18:11

Dodane przez Jak pragnę zdrowia w odpowiedzi na Faktem jest,że nasze raczej

Jak pragne zdrowia
jedni śledzą uważnie programy w TVN, inni uważnie studiuja akta spraw, które ich interesują.
Jak pragnę zdrowia

Jak pragnę zdrowia

15.12.2019 00:42

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na Jak pragne zdrowia

PaniAnna powiedziała,co wiedziała.Chodziło oczywiście tylko o to,żeby się wypowiedzieć, popisać, przypomnieć,że jest się na forum,a że taki "komentarz"(?) nijak się ma do tematu i jest raczej bez sensu,to już nie ważne. A co do TVN: tylko ta stacją relacjonuje na żywo i w całości bezpośredni przekaz z takich wydarzeń jak PiS-owskie komisje sejmowe,wystąpienia PiSowskich bonzów , czego TVPiS raczej się wystrzega,bo lepiej i bezpieczniej jest pokazywać zmanipulowane nagrania, niż bezpośrednią transmisję.
Tomaszek

Tomaszek

15.12.2019 01:24

Dodane przez Jak pragnę zdrowia w odpowiedzi na PaniAnna powiedziała,co

@ To coś
A ja myślałem że kołchozowi agitatorzy to przeszłość . Napisz jeszcz o sedzi co życie ludziom uratował i fajym tefałenie . Co znaczy że sędzia odszedł z zawodu i sygnał zanikł na telewizji . Ale takie cosie jak ty sa jednak na tym forum potrzebne , bo widzć poziom nasrania we łbach polskojezycznych .
Jak pragnę zdrowia

Jak pragnę zdrowia

17.12.2019 15:35

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na @ To coś

"A ja myślałem..."
To jakiś żart -Tomaszek myślący?!?
Tomaszek

Tomaszek

18.12.2019 20:03

Dodane przez Jak pragnę zdrowia w odpowiedzi na "A ja myślałem..."

A no widzisz , zle myślałem . dowód jak wyżej . W którym kołchozie agitujesz ?
Jak pragnę zdrowia

Jak pragnę zdrowia

19.12.2019 01:05

Dodane przez Tomaszek w odpowiedzi na A no widzisz , zle myślałem .

W kołchozie "Krasnyj Oktiabr" - mile tam ciebie wspominają!
Pani Anna

Pani Anna

15.12.2019 13:01

Dodane przez Jak pragnę zdrowia w odpowiedzi na PaniAnna powiedziała,co

Jak pragne zdrowia  w tym tefałenie ci nie powiedzieli, że są na tym świecie ludzie, którzy CZYTAJĄ AKTA spraw, którymi się zajmują? Trzeba nawet w tym miejscu uczciwie przyznać, że zjawisko to dotyczy jakichś 30-40% sedziów, którzy w danej sprawie orzekają! 🤣
Jabe

Jabe

14.12.2019 19:01

Dodane przez Jak pragnę zdrowia w odpowiedzi na Faktem jest,że nasze raczej

Istotne jest, że kolektyw sędziowski jest gremialnie zły, inaczej propaganda nie potrafi. Idetycznie było z nauczycielami czy lekarzami rezydentami. Oczywiście to prowadzi do zwarcia szyków i faktycznego działania kolektywnego. Tymczasem należy konsekwentnie kolesiostwo rozbić, wszędzie. No ale kto ma to zrobić, skoro przede wszystkim rządzący mają plemienną mentalność?
Marek1taki

Anonymous

14.12.2019 20:03

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Istotne jest, że kolektyw

To przypisywanie uogólniania. Szczegóły są takie, że "reprezentacja" tzw. rezydentów ma pomysły na więcej biurokracji w medycynie. Do tego się to sprowadza. Chcą siedzieć i dziubać w komputer - cudzymi rękami oczywiście. Minzdyr tylko jeszcze nie podpisuje się obiema ręcamy bo jest przeciw a nawet za.
A tu autodenuncjacja:
https://www.mp.pl/kurier…
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

14.12.2019 23:49

Dodane przez Jak pragnę zdrowia w odpowiedzi na Faktem jest,że nasze raczej

Jeżeli ludzie proszą mnie o interwencję muszę przestudiować akta. Bywam również na rozprawach sadowych. Wyrobiłam sobie zdanie na temat funkcjonowania sądów na podstawie wieloletnich - nazwijmy to - studiów. Czy filmik przedstawiający sędziego kradnącego 50 złotych staruszce też Pan zalicza do kampanii oszczerstw?
tricolour

tricolour

15.12.2019 19:16

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Jeżeli ludzie proszą mnie o

@Izabela
Bywa Pani na rozprawach, ale do omówienia spraw środowiska sędziowskiego używa Pani przykładów. To nie jest dobry sposób, bo przykłady można dobierać, nawet nieświadomie. Sędzia kradnący pięć dych jest tak samo medialny jak tirówka pod katedrą, a przyzna Pani, że na podstawie takiej pracownicy o kobietach jako całości raczej trudno się wypowiedzieć. Mój profesor Analizy Matematycznej lubił z szelmowskim uśmiechem mawiać, że nic tak nie zaciemnia sprawy jak dobrze dobrany przykład. Z tego powodu dziwi mnie Pani wielka chęć do częstych ilustracji "ciekawymi" przykładami, bo właśnie upatruję tym jeśli nie świadomej niechęci, to właśnie nieświadomej, co jednak nie zmienia - być może - mylnej oceny.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.12.2019 09:36

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Izabela

@tricolour 
Dobrze dobrany przykład obala fałszywe twierdzenie. Na przykład - ja twierdzę, że wszystkie koty są czarne a Pan pokazuje mi kota białego. To kwestia użytego kwantyfikatora. Nie twierdzę, że wszyscy sędziowie  są źli czy nieuczciwi. Jednak system tak działa.Nie ma tu miejsca na dłuższe wywody ale wyobraźmy sobie, że ktoś broni hitleryzmu mówiąc, że wśród gestapowców byli dobrzy ludzie, a jeden to nawet dał żydowskiemu dziecku słodką bułeczkę. Oczywiście nawet duża liczba przykładów nie dowodzi twierdzenia w dziedzinie matematyki. Jeżeli przydałby się Panu milion $ proszę udowodnić, że każda liczba parzysta jest sumą dwóch liczb pierwszych. Przykładów są setki tysięcy. Taki błąd logiczny w dowodzeniu nazywa się pars pro toto. Natomiast odpowiednia liczba przykładów ma znaczenie przy wnioskowaniu indukcyjnym ( nie jest to oczywiście indukcja zupełna) czyli w przyrodoznawstwie czy socjologii. Dla wyjaśnienia per analogiam -  osoba nie wyciągająca wniosków z dużej liczby przykładów w sytuacji poznawczej jest jak ta  kobieta ze znanego dowcipu, która telefonuje do męża wołając: " Wyobraź sobie, jadę autostradą i już jakiś setny wariat jedzie pod prąd"
tricolour

tricolour

16.12.2019 09:52

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @tricolour 

@Izabela
Czemu ma służyć stawianie fałszywych twierdzeń, dających się obalić jednym przykładem?
Przekladowo: 10=8+2. Po co twierdzić, że "każda liczba parzysta jest sumą dwóch liczb pierwszych" jeśli to od razu jest fałszem, co widać wyżej? Owszem, może być (5+5), ale nie JEST. Coś, co tylko może być, do obszaru twierdzeń należy słabo.
Właśnie o tym pisałem wcześniej. Że nastały czasy, gdy stawia się słabe twierdzenia, które próbuje się poprawić przykladami, nie dowodami.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.12.2019 10:45

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Izabela

Każdą liczbę parzystą da się przedstawić jako sumę dwóch liczb pierwszych, inaczej - dla każdej liczby parzystej można podać dwie liczby pierwsze których jest sumą.
tricolour

tricolour

16.12.2019 11:13

Dodane przez izabela w odpowiedzi na Każdą liczbę parzystą da się

@Izabela
Ze względów formalnych twierdzenie powinno zawierać założenie i tezę. JEZELi.... TO ..... Oraz dowód.
JEZELI w trójkącie suma kwadratów dlugosci dwóch boków równa jest kwadratowi długości trzeciego boku TO taki trójkąt jest prostokątny. Proszę poprosić znajomych o zacytowanie twierdzenia Pitagorasa, prawie nikt go nie wypowie - tak przy okazji.
To, o czym Pani pisze jest hipotezą Goldbacha, nie udowodnioną wiec raczej o twierdzeniu mowy być nie może. Twierdzenie bez dowodu jest hipotezą.
A tak na koniec bardzo proszę dokończyć zdanie: Jezeli jeden sędzia ukradnie 50 złotych na stacji paliw, to....
Bardzo proszę.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.12.2019 14:24

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Izabela

@ tricolour To co Pan podaje to twierdzenie odwrotne do twierdzenia Pitagorasa. Natomiast proszę zauważyć, że ja też piszę o hipotezie Goldbacha nie o twierdzeniu Goldbacha ale to jest bez znaczenia. Jeżeli jeden sędzia ukradł 50 złotych to ten sędzia powinien być wykluczony z palestry a nie powinien być głaskany po główce przez kolegów. Złodziej ma sadzić złodziei, a może morderca morderców? Jak twierdził jakiś peowiak zarzuty prokuratorskie są najlepszą kwalifikacją do parlamentu. Pewnie do palestry też.
tricolour

tricolour

16.12.2019 14:59

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ To co Pan podaje to

@Izabela,
To, czy jest to twierdzenie odwrotne, to bym się spierał, ze względu na kryterium, że trójkąt jest prostokątny w założeniu. Ale spierał się nie będę, bo nie o to chodzi, chodziło o założenie i tezę.
Kiedyś, może byłem w trzeciej klasie szkoły podstawowej, miałem kłopoty z równaniami. Ojciec wziął mnie w obroty: jest problem x=2, y=3, ile to jest x+y - pyta Ojciec. Pięć - odpowiada mały tricolour. Źle - konkluzja Ojca, ja w ryk, rodzina za mną murem, że pięć, a Ojciec, że to wcale nie jest pięć, że tumany jesteśmy. Podobnie jest z Panią. Źle.
Jeżeli sędzia ukradł pięć dych, to należy go sądzić za kradzież. Aż tyle i tylko tyle. Pani twierdzenie, że powinien być wykluczony z palestry, to wyrok bez sądu. Jeśli na dodatek nie jest Pani sędziną (a pewnie nie jest), to jest to amatorszczyzna. Reasumując: osoba bez stosownego wykształcenia merytorycznego (jeśli Pani rzeczywiście go nie ma, co podkreślam) wydaje wyroki bez procesu. Przyzna pewnie Pani, że to nie brzmi dobrze i jeszcze gorzej rokuje, gdyby ktoś miał coś z tym zrobić, poza wyrzuceniem pomysłu na śmietnik. Jeśli Pani chce wydawać wyroki bez sądu, to zapraszam na most zaprojektowany przez gościa, który nie ma pojęcia o mostach.
Innymi słowy. Jeśli x=2, y=3, to x+y=2+3. To, że dwa plus trzy równe jest pięć ma najmniejsze znaczenie z równaniu, a wynik w postaci jednej liczby w ogóle nie ma znaczenia (bo 2+3 liczbowo równa się także 10-5, a to sensu wynikającego z równania nie ma). Mało tego: gdyby rzecz matematyczna była odwzorowaniem stanu fizycznego, to wynik w postaci jednej liczby byłby błędny z natury rzeczy i przez to nie do przyjęcia. Dlaczego? Ze względu na brak rachunku błędów.
"Złodziej ma sadzić złodziei, a może morderca morderców?" - pani nie odrobiła zadania mojego Ojca, gdy była w trzeciej klasie szkoły podstawowej.
I o tym jest moje pisanie: o porządku i kolei rzeczy...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.12.2019 10:58

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @Izabela

@tricolour
Pruski matematyk Christian Goldbach w 1742 roku napisał list do przyjaciela, słynnego Leonarda Eulera. W liście tym zawarł wysnutą przez siebie hipotezę. Euler nieco ją uprościł i ostatecznie brzmi ona tak: „każda liczba naturalna parzysta większa od 2 jest sumą dwóch liczb pierwszych”.
Faktycznie - 6 można przedstawić jako 3+3, 8 można przedstawić jako 5+3, itd. Dzięki komputerom udało się pokazać, że hipoteza Goldbacha jest prawdziwa dla liczb naturalnych mniejszych niż 4 x 1017. Wiadomo jednak, że liczb naturalnych jest nieskończenie wiele. Nie możemy z góry założyć, że hipoteza będzie prawdziwa dla liczby milion razy większej. Dlatego trzeba ją udowodnić, aby można było swobodnie używać jej w matematyce.
.Na kogoś, kto obali lub potwierdzi hipotezę, czeka nagroda w wysokości miliona dolarów. Być może nie da się jednak tego udowodnić. Jak twierdzi Kurt Gödel w każdym systemie aksjomatycznym występują twierdzenia, które są prawdziwe, ale których nie można udowodnić. Wcześniej sądzono, że matematyka jest nauką zupełną. 
Hipoteza Riemanna stanowi kolejny nierozwiązany matematyczny problem. Dotyczy ona części rzeczywistych tzw. nietrywialnych zer funkcji dzeta Riemanna. Jej znaczenie jest ogromne - w szczególności dla teorii liczb, ale również dla statystyki i fizyki. Udowodnienie hipotezy Riemanna byłoby jednocześnie udowodnieniem problemu wymyślonego przez Goldbacha. Na liście Hilberta oba te stwierdzenia pojawiły się na miejscu ósmym. Hipoteza Riemanna znalazła się również wśród problemów milenijnych.
Imć Waszeć

Dark Regis

16.12.2019 13:41

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @tricolour

Właśnie dziobałem sobie takie różne ziarenka wokół teorii liczb, a w szczególności hipotezy Riemanna, i zauważyłem, że niektórzy badacze już zakładają prawdziwość HR. Na przykład chodzi o rozkłady wielomianów, a stąd także liczb, cyklotomicznych. W skrócie wygląda to tak: 1) Jeżeli mamy liczbę naturalną N z zapisem w systemie dziesiętnym w postaci samych jedynek (ang. repunits), nazwę ją tu J(n), to możemy dokonać rozkładu (lub nie), na czynniki pierwsze. Rozkładalność zależy przede wszystkim od rozkładalności samej liczby n. I tak dla liczb n parzystych J(2k)=J(2)*D(k,2)=J(k)*D(2,k), gdzie liczba D(k,n)=10...010...01, gdzie w zapisie jest k jedynek i n-1 zer pomiędzy jedynkami. Liczby J(n) to po prostu takie D(k,1). Wszystkie liczby D(k,n) są więc cyklotomiczne. Wystarczy rzut oka żeby stwierdzić, iż D(k,n) to jest inaczej D(10^n;k,1)=J(10^n;k) czyli repunits w systemie potęgowym dla dziesiątkowego. Zapis wygląda tu fatalnie, ale nic na to nie poradzę. 2) Ogólnie zachodzi wzór J(k*n)=J(k)*D(n,k)=J(n)*D(k,n) z tym, że te rozkłady pożerają sobie dzielniki pierwsze nawzajem, patrz przykład niżej. 3) Kolejne liczby cyklotomiczne pojawiające się w takich rozkładach, to liczby postaci "909091", "999001", "900990991" i tym podobne. Powstają one podobnie jak (x^(n-1-X^(n-2)+...-x+1) z rozkładu wielomianu X^n+1 dla nieparzystego n. Nic dziwnego bo ...,1000-100=900, 10-1=9, i +1 dają po złożeniu właśnie "...9091", zaś ...,10000-10=9990, 1000-10=990 i +1 dają te pozostałe "rowery". Bardziej zwichrowane jak "900009090090909909099991" powstają wtedy, gdy rozkładamy np. J(35)=J(7)*D(5*7)=J(5)*(7,5). Tu jest problem, bo J(35) nie równa się J(5)*J(7)*wielomian_stopnia_23. Nie ma takiego rozkładu. Ale jest rozkład na pseudowielomian stopnia 23 (czyli niecałkowity), którego ostatni czynnik jest 1/(x-1). Sprowadzę teraz zagadnienie do liczb, gdzie 1/(x-1)=1/9. Ta dziewiątka bierze się z rozkładu każdego 10^k-1, czyli w przykładzie będzie jedna 9 z lewej i dwie z prawej strony. Właśnie konsumpcja tej dodatkowej 9 normalizuje drugi nawias i - wracając do wielomianów - dostajemy wielomian już właściwego stopnia. 4) Stąd na rozkłady zarówno liczb, jak i wielomianów można patrzeć jak na zagadnienie operowania bazą B (10 albo x dla wielomianów), "dziewiątką" (B-1 albo x-1), "jedenastką" (B+1, albo x+1). Dotyczy to rozkładów w dowolnym systemie pozycyjnym gdzie liczy cyklotomiczne J(n) i D(k,n) wyrażają kompletnie inne wartości. Jest to zależność strukturalna. Analogiczna własność zachodzi dla liczb Fibonacciego, gdzie F(k*n) dzieli się zarówno przez F(k) jak i F(n). 5) Teraz wkraczamy na dzikie pola. W analogiczny sposób można dokonywać rozkładów liczb, które są repunitami w systemach negaliczbowych, czyli pozycyjnych z ujemną bazą. To jest właśnie wyjaśnienie powstawania tych regularnych ciągów "dziewięćdziesiątek", czyli "909091" i bardziej zakręconych (bazy potęgowe). Zresztą pokazałem to palcach wyżej co odejmować) Więcej po przetrawieniu...
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.12.2019 15:08

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Właśnie dziobałem sobie takie

@ Imć Waszeć Jak to miło, że jest z kim rozmawiać. Czekam na ciąg dalszy. Hipoteza Goldbacha wydawała się prosta do udowodnienia ale jak się okazuje nie jest. Istnieje twierdzenie , że każda liczba pierwsza jest postaci 6 n +1 lub 6 n + 5 .  Twierdzenie odwrotne jest oczywiście nieprawdziwe. To znaczy nie każda liczba tej postaci jest liczbą pierwszą. na przykład : 25=4 x 5 + 5 nie jest liczbą pierwszą.To powinno być wskazówką. Trzeba znaleźć formułę wykluczającą liczby tej postaci ze zbioru liczb pierwszych. Twierdzenie odwrotne do hipotezy Golbacha jest oczywiście prawdziwe. Każda liczba będąca sumą liczb pierwszych jest liczbą parzystą jako suma liczb nieparzystych.
Jabe

Jabe

16.12.2019 15:23

Dodane przez izabela w odpowiedzi na @ Imć Waszeć Jak to miło, że

Nie każda liczba pierwsza jest tej postaci i nie każda jest nieparzysta. Ostrożniej.
Imć Waszeć

Dark Regis

16.12.2019 21:34

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Nie każda liczba pierwsza

Jabe, liczba 2 nie jest liczbą pierwszą zespoloną, bo rozkłada się na czynniki 2=(1+i)(1-i). Te czynniki są pierwsze i całkowite w sensie Gaussa. Jak popatrzysz na rozkłady innych liczb pierwszych, które nie są pierwsze zespolone, to wyjdzie właśnie to "dziwne" zastrzeżenie, że "dla liczb postaci 4k+1, albo 4k+3...bla bla". Podobnie ta "dziwna" zależność jest do pokazania w systemach resztowych. W przypadku opisywanych przeze mnie rozkładów liczb J(n) (repunits), Małe Twierdzenie Fermata nie zachodzi dla liczby 3 w systemie dziesiętnym. W innych systemach pozycyjnych też są takie liczby "wykluczone". Ale zachodzi pewne "Fantomowe MTF", które objawia się jako strukturalna zależność: mianowicie J(3)=111 jest podzielne przez 3 (jakby zapis w systemie jedynkowym) i jednocześnie J(2)=11 jest zapisem trójki w systemie binarnym. W systemie dwójkowym 3 jest OK i zachodzi MTF, ale w czwórkowym (4=2^2) znów nie. Znowu mamy J(4;2)=11 co daje 3 w zapisie dwójkowym i jednocześnie J(4;3)=111 jest trójka w systemie jedynkowym. Dalej w systemie szesnastkowym identycznie. Ale już w systemie trójkowym (co nie dziwi) nie zachodzi z powodu podzielności bazy przez 3; J(3;3)=111 czyli 13 dec. W systemie negadecymalnym (baza=-10) znów zachodzi MTF dla 3, bo J(-10;2) = 3*17 (czyli -9=-3*3 dec) , ale nie zachodzi dla 5 i znów mamy "fantom" J(-10;4) = 3*17*101 (-909=-3*3*101 dec) -- D(-2;2,2)=[101](-2)=D(2;2,2)=[101](2)=5. Kolejny "fantom" występuje dla jedenastki, czyli J(-10;10)=3*17*161*331*11111 (-909090909=-3*3*41*271*9091 dec). Tutaj mamy J(-2;5)=J(2)=11; a dodatkowo taką zależność strukturalną: J(-10;10)=J(-10;2)*J(5)*J(-10;5), gdzie te dwie ostatnie to 11111 w swoich systemach. Dziwne, nieprawdaż?
Jak pragnę zdrowia

Jak pragnę zdrowia

17.12.2019 15:41

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Jabe, liczba 2 nie jest

A powinno być tak: J(-10;4) = 3*17*101 (-909=-3*3*101 dec)  +- >(-909090909=-3*3*41*271*9091 dec) i dopiero wtedy działaniem (-10;10)=J(-10;2)*J(5)*J(-10;5) uzyskujemy wynik jednoznacznie odwrotny J(-10;10)=3*17*161*331*11111 - nie wiedziałeś?
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

16.12.2019 20:32

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Nie każda liczba pierwsza

Jeżeli uważać 2 za liczbę pierwszą to faktycznie jest ona wśród nich jedyną liczbą parzystą. Pozostałe nie mogą być pierwsze bo dzielą się z definicji przez 2. To kwestia definicyjna."1" oraz "2"  są uważane często za liczby , które nie są pierwsze ale to bez znaczenia.Można dodać założenie powyżej dwóch. Każda liczba pierwsza powyżej 3 jest tej postaci to znaczy 6n+5 lub 6n+1 gdzie na jest liczbą naturalną. Natomiast nie każda liczba tej postaci jest liczbą pierwszą.Twierdzenie odwrotne nie jest słuszne.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,086
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności