Reks i Ciapek

W sobotę albo w niedzielę, wczesnym porankiem jak to poetycko ujmuje Endomondo, gdy biegnę przed siebie, nie wiadomo po co i nie wiadomo dokąd, mało jest ludzi. A ci, których się spotyka, to praktycznie ludzie z psami na spacerze w pobliskim lesie. W tym zaczarowanym, po którym biegnąc, zawsze pobłądzę. Psy małe i duże, rasowe i kundle, york shire’y, pudle, boksery, husky. I owczarki niemieckie, zwane potocznie wilczurami. Te rasowe, z niskim zadem i jakby podkulonymi tylnymi nogami. Kiedyś dawno temu, takich nie było, teraz są tylko te. Dziwne ludzie mają upodobania. No, bo co jest ładnego czy też użytecznego w tych podkulonych tylnych łapach?  Szczerze mówiąc nie wiem.
Z dzieciństwa pamiętam psa, to był też wilczur. Reks się nazywał. Ale podkulonych tylnych łap nie miał. Często siedział na progu domu, w którym mieszkaliśmy.  Siedział tak jak to siedzą wilczury, prosto, na tylnych łapach i z podniesioną głową. Mnie też zdarzało się siedzieć na tym progu. I ten obraz, gdy tak siedzimy sobie na kamiennym progu obydwaj, został w mojej pamięci. Duży pies, z wyprostowanymi przednimi łapami i podniesioną głową. I obok ja, mały chłopiec. W tym domu, a właściwie w domu obok, ale na tym samym podwórzu, był też drugi pies. Mały kundel z długą sierścią, Ciapek się nazywał. Ciapek nie siedział na progu tak jak Reks. Ciapek zwykle kręcił się w pobliżu albo leżał wyciągnięty na boku. Te psy to nie były nasze psy. Reks należał do sąsiada, który mieszkał w tym samym domu co my, a Ciapek do sąsiada z domu obok.
To było dawno. Wtedy wiejskie psy jeszcze polowały. Dzisiaj takie psie polowanie uważane jest za coś, co jest niemalże zbrodnią. Zresztą zwykłe polowanie, ze strzelbą też nie jest popularne. Poprzedni prezydent, który jest myśliwym, musiał się publicznie zarzekać (choć niewiele mu to pomogło i wybory przegrał), że nie będzie polował. Ale w tamtych czasach, to że psy polowały, było czymś naturalnym. Wśród nas dzieci, krążyły legendy o tym jak Reks i Ciapek polują na zające. Na takim polowaniu, każdy z nich miał swoją rolę. Oczywiście Reks był panem a Ciapek sługą. Reks miał zbyt wysokie mniemanie o sobie, aby pospolitować się zwykłym bieganiem po polu za zającem. Toteż zasadzał się na zająca, ukryty za wysoką miedzą. A po polu, w poszukiwaniu przyszłej ofiary, biegał Ciapek. Gdy tego zająca już wytropił, naganiał go w kierunku miedzy, pod którą siedział przyczajony Reks. I w momencie, gdy uciekający przed Ciapkiem zając go mijał, Reks wyskakiwał i życie biednego szaraka gwałtownie dobiegało końca. No, cóż taka jest zwykła kolej rzeczy w przyrodzie, naturalny łańcuch pokarmowy. Drapieżniki, aby utrzymać się przy życiu skracają życie innych ssaków, tych roślinożernych.
Ale Reks, pies z którym siadywaliśmy sobie razem na kamiennym progu dużego domu z mojego dzieciństwa, też nie skończył swojego życia naturalną śmiercią. Z tym, że nie w wyniku logiki łańcucha pokarmowego obowiązującego w przyrodzie. Powód był inny. W niedalekiej okolicy, jeden z gospodarzy hodował owce. Owce te pasły się na łące w zagrodzie. I którejś nocy Reksowi przyszedł do głowy pomysł, który być może wynikał z jego wysokiego mniemania o sobie i braku ochoty na męczące bieganie po polu. Pomysł, który był przyczyną, że jego z kolei życie dobiegło tragicznego końca. Otóż, zamiast jak zwykle wybrać się na zające, razem z Ciapkiem poszli zapolować na owce. Jedną zagryźli a dwie inne skończyły życie, pewnie w wyniku wyczerpania i stresu. Bo rano jak je wszystkie trzy znaleziono martwe, na tych dwóch, śladów zębów Reksa nie było.
No i to polowanie Reksa na owce, było jego ostatnim polowaniem. A tak faktycznie wyrokiem śmierci. To było bardzo dawno, więcej niż pół wieku temu. Wtedy, coś takiego jak uśpienie psa przez weterynarza nie było znane. Przynajmniej nie tam, gdzie to wszystko się działo. Natomiast miejscowy leśniczy miał strzelbę. I za zgodą właściciela psa, leśniczy poszedł razem z Reksem do lasu. Ale z lasu leśniczy wrócił sam. Co stało się z Ciapkiem nie wiadomo, gdzieś znikł. Ale nie z powodu leśniczego. Do lasu leśniczy poszedł tylko z Reksem. Potem krążyły historie, że ktoś widział Ciapka jak biega po polu. Ale nie w pogoni za zającem, tylko w poszukiwaniu Reksa.
Fajny jest ten zaczarowany las. Po którym, w sobotę wczesnym porankiem zdarza się, że biegnę, nie wiadomo, dokąd i nie wiadomo po co. Fajny, bo spotykając tam i mijając te wszystkie domowe psy, rasowe i kundle, duże i małe, spotykam tam, we wspomnieniach oczywiście, również Reksa i Ciapka. Dwa także domowe psy, ale u których odezwał się naturalny instynkt polowania. Instynkt, dla którego człowiek udomowił psa, aby mu pomagał w zdobywaniu pożywienia. A który to instynkt, w przypadku tych dwóch, Reksa i Ciapka, był przyczyną ich tragicznego końca.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-11-2019 [10:39] - jazgdyni | Link:

Świetne opowiadanie. Gratuluję.

Przy następnym biegu proszę założyć jakąś jaskrawą opaskę, to się ukłonię (chociaż w lesie kłaniam się wszystkim, co nie odwracają głowy). Jestem codziennie ze starą suką Karlą, terierką,  w lesie naszym przecudnym. Zjeżyłem się nieco, bo leśnicy postawili ostrzeżenie, żeby uważać, bo będzie wycinka. Zdenerwowałem się, bo na skraju są dwa przepiękne dęby, na oko 200 letnie, na których namalowano pomarańczowe kółka. Na szczęście właśnie wyszedł z lasu młody gajowy z wielką metalową suwmiarką. Powiedział - a/ wycinać będą brzozy, bo się rozpleniły, b/ jaskrawe kółka namalowali geodeci, co nie mają prawa wycinać cokolwiek.

Pozdrawiam
Pś Dzisiaj pierwszy przymrozek, ale piękne słońce. To dopiero pogoda na bieganie.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

23-11-2019 [10:51] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ jazgdyni
Mój 'zaczarowany las' jest od strony dawnej giełdy, Ty chyba chodzisz w okolicach góry Donas... ?

Obrazek użytkownika jazgdyni

23-11-2019 [11:14] - jazgdyni | Link:

Nie, nie.
W tym trójkącie od Wiczlińskiej, wzdłuż Kaczej do Obwodnicy.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

23-11-2019 [17:05] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ jazgdyni
A, już wiem, kiedyś tamtędy chodziłem, też wzdłuż Kaczej, ale od strony Dąbrowy, też z psem, wilczurem nomen omen :) Teraz już nie, bo wilczura nie ma, a od strony Dąbrowy, nad Kaczą stoją nowe domy i łąki zostały pozagradzane płotami ...

Obrazek użytkownika Zofia

23-11-2019 [11:10] - Zofia | Link:

Z przyjemnością czyta się dzisiejszy wpis. Więcej normalnych tematów a rów między Polakami sam się zasypie. Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

23-11-2019 [17:04] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ Zofia
Dziękuję i również pozdrawiam.

Obrazek użytkownika xena2012

23-11-2019 [14:12] - xena2012 | Link:

Moich psów już nie ma,ale pamięć o nich ciągle żywa.To nie były zresztą tylko psy ale domownicy.Leo -szczeniak wzięty ze schroniska chory i nie rokujący nadziei,że przezyje,Sony-długowłosy przepiękny mieszaniec który się przyplątał,Lisek z rudą kitą którego jakiś pijak usilował wyrzucić oknem.wspominam ich bezinteresowną miłość,pełne uwielbienia oczy i tak sobie myślę,że w zwierzęciu jest więcej człowieka niż w niejednym czlowieku.Patrząc choćby na Sejm na te wrzaskliwe chamskie mordy Jachiry ,różnych Szczerbów,Jaskowiaków,Lubnauerów widzę twarze moich psów.Tak, twarze psów i widzę ich wyższość nad nygusami z opozycji.

Obrazek użytkownika tricolour

23-11-2019 [16:52] - tricolour | Link:

@xena

A Pani do czego sie zalicza z tą, pełną miłości bliźniego, wypowiedzią?

Obrazek użytkownika Adalbertus

24-11-2019 [01:11] - Adalbertus | Link:

Xenna nigdy by sobie nie darowała, żeby opuścić jakikolwiek wpis blogerski bez jej - przepraszam za wyrażenie: komentarza, w dodatku plującego jadem prymitywnej nienawiści.

Obrazek użytkownika xena2012

24-11-2019 [09:04] - xena2012 | Link:

Ależ patos........A czym plują wymienione przeze mnie osoby z opozycji? Perłami? Może raczej im nalezy zwrócić uwagę.

Obrazek użytkownika Adalbertus

24-11-2019 [14:45] - Adalbertus | Link:

Xenna znowu straciła świetną okazję, żeby zamilknąć. Ale - jak widać  - woli nadal się ośmieszać. Żałosna osóbka.

Obrazek użytkownika xena2012

24-11-2019 [15:50] - xena2012 | Link:

Czy ja przekręcam Pański nick?Trochę kultury zamiast pouczeń.

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

23-11-2019 [17:14] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ xena2012
Sorry, ale ja myślę, że nie powinniśmy mieszać psów, do naszych opinii o ludziach mających inne poglądy niż my. Poglądy polityczne człowieka nie decydują o jego człowieczeństwie czy też jego braku.

Obrazek użytkownika xena2012

23-11-2019 [17:51] - xena2012 | Link:

Ja nie miałam na uwadze pogladów politycznych kogokolwiek tylko chamstwo w zachowaniu. 

Obrazek użytkownika rolnik z mazur

23-11-2019 [14:50] - rolnik z mazur | Link:

Literaccki wpis z morałem  jak to instynkt ..... Fajnie napisane.. Pzdr

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

23-11-2019 [17:00] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ rolnik z mazur
Dzięki ...

Obrazek użytkownika paparazzi

25-11-2019 [15:15] - paparazzi | Link:

Jaka piękna - okrutna historia z życia napisana pięknym językiem. Ileż takich jest. Mój wilk śledził nasza rozmowę a gdy padło słowo, jedziemy, to wpadał w szal. Definitywnie maja 6 ty zmysł. 

Obrazek użytkownika Tadeusz Hatalski

27-11-2019 [18:42] - Tadeusz Hatalski | Link:

@ paprazzi
Dziękuję za uznanie ... , choć nie jestem do końca pewien czy je odczytywać dosłownie czy też z podtekstem :) Nie bardzo też jasne są te słowa o wilku co wpadał w szał, zbyt dużo skrótów myślowych ...