W Gdańsku powstaje ”Szlak Lecha Wałęsy” - sieć 10 tablic w miejscach, związanych z fałszywą legendą Solidarności.
Powinno być 12:
I. Popowo - lokalny bandyta i gwałciciel.
II. W wojsku konfident
III. Strajki 1970 - konfident
IV. 1971-6 płatny współpracownik SB - wyciąga drugie tyle co w na etacie w stoczni
V. Przejmuje go wojskówka, czyli nadbezpieka bezpośrednio kierowana przez GRU. W latach 1978-80 legendowany jest przez nią jako przywódca strajków 1970 z zadaniem wkręcenia się w gdańskie środowiska dysydenckie. Krzysztof Wyszkowski i inni działacze WZZW rozpoznają, że nasłany, ale Krzysztof uważa, że zrobi z niego człowieka i dopuszcza go. Zmyliła go gamoniowatość Wałęsy
Nie wiedział, że owa gamoniowatość była tą kartą, którą postanowiła wykorzystać wojskówka, żeby go wkręcić. Do wszystkich spotkań w WZZW Wałęsa był starannie przez nią przygotowywany.
VI Sierpień 1980. Wojskówka przerzuca Wałęsę zalegendowanego na przywódcę strajków grudniowych 1970 i działacza WZZW do strajkującej stoczni z zadaniem wygaszenia strajku, z czego wywiązuje się. Strajk w ostatniej chwili ratują Dwie Wspaniałe Kobiety: śp. Alina Pieńkowska i śp. Anna Walentynowicz. https://t.co/RfEphw82hp?amp=1
VII. Wałęsa, widząc, że przegrał, przechodzi na stronę Niezłomnych, co wynosi go na piedestał lidera.
VIII. Jako Przewodniczący NSZZ skrycie torpeduje wszystko, co umacnia Związek w zakresie wyznaczonym tylko przez ryzyko zdemaskowania. Bezpieka wspomaga jego wybór na I Krajowym Zjeździe NSZZ „S”, później wyznacza kogo wspierać i kogo zwalczać w strukturach Związku i on to robi, gdzie tylko może, wykazując się przy tym, tak jak w czasie gdy był tylko konfidentem, własną inicjatywą.
Swoje działania zgrywa z operacjami bezpieki służącymi jako podkład pod propagandę kierowaną przez Urbana mającą przekonać ludzi, że "S" to radykalizm graniczący z oszołomstwem, prowadzący do anarchii. Owa "anarchia" miała przekonać ludzi, że stan wojenny to jedyne wyjście. Czy już wtedy późniejszy założyciel TVN, Walter, punktował u Urbana? Słynny list Urbana polecający fachowość Waltera Kiszczakowi musiał mieć jakieś podstawy.
IX W stanie wojennym trafia na wczasy z pełnym wyszynkiem i dziwkami legendowany na internowanego. Klawisze PRLu przygotowują go do kolejnej roli
X W rozpadzie „Obozu Socjalistycznego” służy jako gwarant zachowania przywilejów przez beneficjentów PRLu i utrzymania wpływów przez Kreml.
XI Jako prezydent czyści ślady po swojej służbie bezpiece cywilnej i wojskowej, niszczy świadków i prawdziwych bohaterów "S" wynosząc konfidentów oraz takich jak Frasyniuk kupionych przez beneficjentów PRL. Usiłuje zachować wpływy Kremla (pozostawienie Rosji posowieckich baz, zablokowanie odpluskwiania Polski z agentury) i uniemożliwić włączenie Polski w struktury UE i NATO.
XII Po zakończeniu kadencji robi wszystko, co szkodzi Polsce i Polakom, szkodzi żywotnym interesom całej naszej wspólnoty narodowej.
Na szczęście jego możliwości szkodzenia znacznie skurczyły się w porównaniu z okresem, gdy był prezydentem.
Ostrożność procesowa nakazuje stwierdzenie explicite, że wszystko, co powyżej napisałem to moje widzenie Wałęsy, do którego, jak każdy mam prawo.
Ech te wściekłe dziadki...
Ad rem. Tłumaczyłem tysiąc razy, NIKT nie zdawał sobie sprawy z głębokości współpracy Wałęsy. W WZZW w 1978 gdy wkręcał się, gdy był liderem S, gdy był internowany (rachunki SB za alkohole nie były znane, a to że Arłamów, było zrozumiałe. Uważaliśmy że Czerwony chce go przeciągnąć na swoją stroną, ale byliśmy pewni że nie zdołają, wierzyliśmy, że nieporadny, trochę chytro-mudry, cwniaczkowaty, ale prawy, z najpiękniejszych polskich tradycji wyrosły), gdy nastał okrągły stół i później, gdy były pierwsze wolne wybory. Nie wiedzieliśmy, że wszystkich graczy Czerwony poobstawiał poza grupami związanymi z Anną Walentynowicz, Kornelem Morawieckim, Janem Olszewskim, braćmi Kaczyńskimi, Świtoniem i wielu innymi odsuniętymi od wpływów wskutek manewru okrągłego stołu. Mało tego, dopiero dzisiaj rozumiemy, że jeszcze gorzej było w wyborach prezydenckich. Cholera czy malaria - taki był wybór. Nie wiem czy nie lepszy był Kwaśniewski. Świat byłby bardziej czytelny, byłby na cenzurowanym, pilnowałby się, obawiając przecieków, nie zniszczono by archiwów dotyczących Bolka i tego drugiego wcielenia z od chwili gdy bezpieka wojskowa go przejęła. Nie tylko zwykli ludzie jak ja tego nie wiedzieli. Nie wiedzieli nawet współpracownicy Wałęsy, osoby z jego otoczenia, poza Wachowskim i czerwonym kukułczym jajem Kremla. Ja głosowałem na Wałęsę w jednych i drugich wyborach. Broniłem go w gorących dyskusjach z otoczeniem chodzącym z Gazetą Wyborczą pod pachą. To było mistrzostwo rozegrania Narodu, który murem stanął za swoim "bohaterem" i zrobił go prezydentem.
Co wiedzieliśmy wówczas o współpracy Wałęsy z SB, ano to co sam napisał w swojej "Drodze do wolności": coś tam podpisał, co nie miało żadnego znaczenia. Wiadomo było, że po starciu z Czerwonym w grudniu 1970-m, Stoczniowcy byli przepuszczeni przez wyżymaczkę ubecką i różnie różni reagowali. Część uważała, że podpisanie lojalki pod lufą nie ma żadnej mocy i podpisywali. Dziś wiemy, że nie o lojalkę chodziło tylko o wyczerpujący długie relacje, a w końcowej fazie gdy 1975 gdy ostatecznie zgasły bunty Walesa podjudzał do różnych akcji, by później gdy ktoś podchwycił donieść i w ten sposób pozostać użytecznym i zgarnąć kasę.
Przykład Wałęsy pokazuje, jak perfidne metody manipulacji mogą być stosowane i są. Znaczna część Polakow włącznie z elitami ulega im nadal.
Ale te nazwiska to tylko nastepni figuranci..Prawdziwi wlasciciele dzialaja na osi Moskwa-Berlin -Waszyngton ( Tel-Aviv proxi)..
I znowu za tydzien bedziemy w sytuacji wyboru " mniejszego zla"..smutne to wszystko..Tylko Chrystus daje w tym wszystkim ulge i odpoczynek..
Na kazdej Komendzie Policji-Milicji,Posterunku dzielnicowym,powiatowym,wojewodzkim sa szafy z teczkami o nas Wszystkie lokalne plotki,insynuacje ,prawdziwe nieprawdziwe informacje z naszego zycia,gdzie jezdzimy,gdzie pracujemy z kim sie przyjaznimy jaka opcje polityczna mamy.. etc.etc pieczolowicie uzupelnianiane co tygodniowo..Obieg zamkniety na telefon kolesia Prokuratora,Sedziego kolegi policjanta z innej czesci Polski..etc.etc Wystarczy zadzwonic..Wszystko to jest NIELEGALNE ale im dobrze sluzy ta baza danych..moga szantazowac,i robic co sie im zywnie podoba z czlowiekiem..W Polsce jest sie bezbronnym wobec tych wszystkich bandytow..niezaleznie czy sie jest winnym czegos czy nie..Handluja tym,sprzedaja i zarabiaja ..Mafijna Triada Milicja-Prokuratura-Sady.. i nikt z tym nie chce zrobic porzadku..boja sie Ich..bowiem i na nich sa "Haki"
Tę mędrkowatość i przebiegłość prostego robotnika z ludu uważano za atut w walce z Czerwonym.
Pewnych podejrzeń co do skali agenturalności można było nabrać dopiero po tym jak został prezydentem, patrz pkt XI, ale nawet wtedy gdy wyszło, że zniszczył archiwa dotyczące swojej osoby (za co powinien siedzieć) mało kto mógł spodziewać się, aż tak głębokiego współdziałania z bezpieką. On bezpiece podpowiadał jak najlepiej rozprawić się z tymi, o aktywności których pisał obszerne suto opłacane raporty. Później zapłaty zastąpiła droga do awansu... Dopiero Sławomir Cenckiewicz i Paweł Zyzak odsłonili prawdę o Wałęsie, a ściślej mieli dość siły by z nią się przebić do sfery publicznej w przeciwieństwie do dziesiątków czy może nawet setek ofiar raportów Bolka. Przypomnę groźbę wstrzymania finansowania całego UJ za pracę magisterską Pawła o Wałęsie.
Bolek Wałęsa namawial amerykańskich żydów do robienia interesów na "głupich Polakach"https://www.youtube.com/…
Teraz wiem,ze to byly celowo tworzone pozory..i wiara w te pozory byla nasza slaboscia..Oni o tym wiedzieli i grali na naszych Nadziejach i pragnieniach.Oni stworzyli Mit Walesy doskonale wiedzac ,ze to kanalia ktora gardzil nawet najmniejszy z nich stopniem...\
Swietnie to zjawisko opisal P.Havel i nazwal to Sila Bezsilnych..sila wyplywajaca z bezsilnego Tlumu....
Nie proszę Pana, w moich oczach to był zdolny do wszystkiego typ. Nie tylko na rozkaz i prowadzony za rękę, a także ze sporą własną, wredną inicjatywą.
Mamy problem z nazywaniem spraw po imieniu i ciągle jesteśmy w defensywie.
A czy na przykład Wałęsa był nieświadom tej zbrodni w jego imieniu? http://gazetabaltycka.pl/promowane/tajemnice-gdanskiego-wiezowca-czy-musialy-zginac-22-osoby
Był i jest typem bazarowego cwaniaka. Był również i jest pacynką bezpieki. Kluczowe zachowania były precyzyjnie ustawiane przez bezpiekę. Zajęli się nim najlepsi fachowcy i działali w oparciu o szczegółowy portret psychologiczny. Gdy im się wymykał czasem, da się to rozpoznać po głupocie zachowań, dyscyplinowany był zdemaskowaniem, ujawnieniem rozmowy telefonicznej z bratem itp. Niespójność jego zachowań z tej szarpaniny wiejskiego głupka z chlebodawcami wynika. Widać to także teraz, również w "jego" wpisach na tłiterze.
Ten Zjazd byl zaplanowanym rozbiciem Solidarnosci i przejeciem steru Solidarnosci przez WSI proxi agenta Walese..!
Propozycje Regionow szly w kierunku utworzenia Ogolnopolskiej ,Kolokwialnej Rady Regionow..Walesa i jego " experci" ( Geremek ,,Modzelewski Lech Różański, Tadeusz Kemnitz, Jacek Kuroń, Ludwik Dorn, Andrzej Borzęcki,zadali "Centrali" i "silnego" lidera-Walesa) Doszlo do klotni i szantazu ze strony Walesy i jego "expertow"..Albo otrzymam i bede kontynuowal role " przewodniczacego Zwiazku) albo zerwe Zjazd i nakaze Regionom" pojechac se do domow" ...
Zjazd miał uchwalić nowy statut, którego najważniejszą częścią był rozdział dotyczący władz związku. Krajową Komisję Porozumiewawczą, prowizoryczne ciało stanowiące dotąd najwyższą instancję, planowano zastąpić nowym organem. Pojawił się jednak spór, czy Solidarność powinna być rządzona przez jeden scentralizowany ośrodek, czy raczej stanowić luźną federację regionów? Część delegatów obawiała się, że silna władza może wyrodzić się w dyktaturę garstki działaczy.Co sie stalo..
Jak się wydaje, szalę przeważyło wystąpienie Karola Modzelewskiego, który ostrzegł: „sytuacja, w jakiej jesteśmy wobec władz naszego kraju, jest sytuacją szybkiej wojny manewrowej (...), ścisłe kierownictwo związku musi być silne”. W efekcie zjazd zdecydował się na powołanie Komisji Krajowej, wyposażonej w szerokie kompetencje, a także na utrzymanie stanowiska przewodniczącego związku.Tak to pamietam..
Juz wtedy wiedzielismy ,ze Walesa nas zdradzil..
Dziękuję za ten wpis świadka. W pełni potwierdza to co znalazło się w książkach Pawła Zyzaka i Sławomira Cenckiewicza
Po Internowaniu siedzialem Polskiej krwi upuscili ze mnie bandyci sporo...ale przezylem .nastepnie wilczy bilet w jedna strone.i " dokument podrozy"...stracilem rodzine bo zony nie chcieli wypuscic z Polski..syn mial 1.5 roku..
Wrocilem w 2010..po to tylko aby skonstatowac ,ze mojej Polski w Polsce nie ma.jacyc przemykajacy sie bandyci,oszusci i przemundurowane milicjanty i kapusie..
Dzieki Internetowi dowiedzialem sie ,ze sa jeszcze normalni Polacy..Takie to ludzkie losy..