820 zł rocznie na obywatela także dla ściany wschodniej

Nie sposób przecenić znaczenia członkostwa Polski w strukturach unijnych dla naszego rozwoju. Niedowiarkom i malkontentom niech wystarczą liczby, które za ministerstwem finansów przytacza ministerstwo inwestycji i rozwoju. Dane te za okres od 2004 r. do marca br. pokazują, że z unijnego budżetu pozyskaliśmy 163,7 mld euro, wpłacając doń jednocześnie 53,7 mld euro. Oznacza to, że przez cały ten czas otrzymaliśmy ponad trzykrotnie więcej niż wpłaciliśmy, a bilans netto wynosi niemal 110 mld euro.
Licząc po dzisiejszym kursie NBP (4,3 zł/euro) daje to niemal 473 mld zł, co podzielone przez obecnie żyjących w naszym kraju 38,4 mln mieszkańców daje w przybliżeniu niecałe 12,3 tys. zł na jednego Polaka.
Można się zastanawiać czy to dużo czy mało. Zwłaszcza, że kwotę te należałoby podzielić przez 15 lat, co rocznie dałoby ok. 820 zł, które „na czysto” otrzymaliśmy – w przeliczeniu na mieszkańca - średnio, każdego roku naszej przynależności do UE. Zwłaszcza, że w 15-letni bilans należałoby doliczyć po stronie kosztów takie „drobiazgi”, jak np. zrzeczenie się części suwerenności, tj. podporządkowania części polskiego prawa prawu unijnemu.
Z kolei po stronie zysków, zwłaszcza przedsiębiorcy, w tym eksportujący wytworzone towary i usługi, mogą zaliczyć swobodny (i bezcłowy) przepływ tychże towarów i usług, a wszyscy obywatele – swobodę podróżowania bez paszportów i konieczności odpraw celnych na granicach wewnątrz państw unijnych.
Co niezwykle ważne, choć łatwo o tym zapomnieć, przynależność do UE przyniosła nam ewidentny wzrost zamożności. Pod tym względem statystycznie przegoniliśmy już Grecję, jesteśmy na poziomie Portugalii, a za kilka lat – jak dobrze pójdzie – zbliżymy się do średniego poziomu zamożności Włochów.
- Fundusze unijne w dotychczasowych perspektywach przyczyniły się do przyspieszenia rozwoju Polski i przyniosły wymierne korzyści. Zaczynamy doganiać, a nawet przeganiać kraje, które tworzą Unię Europejską. Pokazuje to, jak dużo udało nam się przez te 15 lat dokonać – podsumował minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
Według danych jego resortu w 2004 r. produkt krajowy brutto (PKB) w przeliczeniu na mieszkańca wynosił w Polsce ok. połowy średniej unijnej, a w 2017 r. zbliżył się do 70 proc. Zaś około 2020 r. Polska możemy osiągnąć około 75 proc. średniego poziomu PKB na mieszkańca dla UE.
Rzecz jasna problemów do załatwienia w naszym kraju mimo to wciąż nie brakuje. Jednym z nich jest np. wciąż istniejąca głęboka różnica w rozwoju obszarów tzw. ściany wschodniej w stosunku do reszty kraju. Że tak jest - i to od dekad - nie trzeba nikogo przekonywać. Najwyższy w kraju odsetek bezrobotnych, stosunkowo niewiele prężnych ośrodków przemysłowych i usługowych, słaba sieć połączeń drogowych i kolejowych itd. Także i w tym przypadku z pomocą mogą przychodzić środki z funduszy unijnych. Wedle danych resortu min. Kwiecińskiego tylko w obecnej tzw. perspektywie finansowej UE (tj. w latach 2014-2020) wartość unijnego wsparcia z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR) na program Polska Wschodnia wynosi ponad 6 mld zł.
- Efekty realizowanych projektów już są widoczne. Dzięki pozyskanym środkom przedsiębiorstwa zwiększają swoją konkurencyjność. Powstają też nowe innowacyjne firmy – start-upy. Poprawia się dostępność transportowa makroregionu i łatwiej jest dojechać do stolic województw, a także poruszać się po nich ekologicznym transportem zbiorowym. Poprawia się także jakość międzywojewódzkich linii kolejowych – uważa wiceminister inwestycji i rozwoju Adam Hamryszczak.
Sprzyja temu realizacja w województwach wschodniej Polski takich arterii komunikacyjnych (drogowych i kolejowych), jak via Baltica czy via Carpatia. Z drugiej strony nawet wymienione 6 mld zł to wciąż mało. Zwłaszcza, jeśli zestawić je z ponad 57 mld zł, które – ze środków unijnych przeznaczyliśmy dotąd w całym kraju na inwestycje w innowacyjność firm. Jednak od czegoś trzeba zacząć. Niedorozwój gospodarczy obecnej ściany wschodniej sięga historycznie czasów zaborów i został skutecznie zabetonowany w okresie PRL. Także III Rzeczpospolita traktowała te ziemie na ogół po macoszemu. Dopiero ostatnie lata i środki z funduszy unijnych - w przypadku pięciu województw Polski wschodniej konkretnie ze wspomnianego Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego – mogą sprawić (i powoli sprawiają), że pojęcie tzw. ściany wschodniej powoli zanika, a jej mieszkańcy coraz mniej ochoczo emigrują do Polski centralnej czy zachodniej.
Bowiem na miejscu, u siebie dostrzegają coraz lepiej rozwinięte i skomunikowane z sobą miasta z atrakcyjnymi miejscami pracy, a także coraz więcej, niemniej atrakcyjnych co w miastach, miejsc pracy na wsiach.
Jak informuje wspomniany resort inwestycji i rozwoju przedsiębiorcy ze wschodnich rejonów naszego kraju podpisali już – wykorzystując środki unijne - 787 umów na aktywizację start-upów, wdrażanie innowacji w sektor małych i średnich przedsiębiorstw, zdobywanie zagranicznych rynków, a nawet na „rozwój firm z wykorzystaniem wzornictwa przemysłowego”. Łączna wartość tych przedsięwzięć sięga prawie 2 mld zł, w tym dofinansowanie z EFRR to ponad 1 miliard.
Wschód Polski przestaje się już więc kojarzyć z czymś gorszym, choć do zakończenia tego procesu droga wydaje się jeszcze daleka.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika sidi1975

13-05-2019 [09:04] - sidi1975 | Link:

Moim zdaniem zważywszy na to iloma w ostatnim czasie UE nas bombarduje nakazami to wydaje mi się, że 820 zł na to wszystko to wcale nie jest tak dużo. Oczywiście nie umniejsza to jednak temu, że dzięki unijnym dotacjom udało się w Polsce zrealizować wiele inwestycji.

Obrazek użytkownika Jan Sobolewski

13-05-2019 [22:30] - Jan Sobolewski | Link:

Gdyby nie unia europejska bylibyśmy gdzieś w okolicach Ukrainy. Nie dość że nie dostalibyśmy tych 163 mld EUR, to nasze rynki byłyby zamknięte. Gdzie sprzedawalibyśmy nasze towary? Kto zatrudniłby naszych pracowników? Nie utraciliśmy suwerenności, zaakceptowalismy tylko unijne prawo, które jak pokazywało doświadczenie krajów piętnastki nie było złe, nie mówię że bez wad ale generalnie   nie było złe.
Unia Europejska to najlepsze co  w nas spotkalor w ciągu ostatnich 15 lat. A ściana wschodnia w końcu dogoni resztę, dajmy im trochę czasu.
 

Obrazek użytkownika Leonardo

14-05-2019 [10:53] - Leonardo | Link:

Efekty realizowanych projektów już są widoczne ,autostrady drogi ekspresowe dotacje do różnych projektów gdyby nie unia europejska bylibyśmy dzisiaj drugą Ukrainą.

Obrazek użytkownika haczyk

14-05-2019 [12:11] - haczyk | Link:

Żeby nie pieniądze jakie przekazała nam Unia Europejska, bylibyśmy na ogonie rozwoju gospodarczego. Powstało masę przedsiębiorstw, które dzięki dotacjom utrzymują się i świetnie prosperują, zatrudniają obcokrajowców, napędzają gospodarkę. Ani przez myśli mi nie przeszło by żałować wstąpienia Polski do UE.

Obrazek użytkownika Jabe

14-05-2019 [13:06] - Jabe | Link:

Można powiedzieć, że naszym przemysłem narodowym jest absorbcja funduszy europejskich.

Obrazek użytkownika Irek

21-05-2019 [11:20] - Irek | Link:

Przystąpienie do UE daje/pozwala Polsce na udział w procesie decyzyjnym, Polska stała się podmiotem w stosunkach międzynarodowych- współdecydując o polityce prowadzonej przez UE, ma również wpływ na decyzje, których byłaby jedynie biernym obserwatorem, bądź nawet przedmiotem pozostając poza strukturą oUE. Nie zapominajmy, że to unijne dotacje pomogły stanąć na nogi w dziedzinie nowoczesnej produkcji, a także pozwoliło zaistnieć małym przedsiębiorstwom gospodarczym. Państwa członkowskie Unii starają się zapewnić pokój i stabilność w krajach sąsiadujących, Unia bierze udział w akcjach pokojowych i prowadzi wiele projektów mających na celu wprowadzanie w życie zasad demokracji oraz praw człowieka. Uważam to za sukces.

Obrazek użytkownika Natalia Wybicka

21-05-2019 [13:20] - Natalia Wybicka | Link:

Żaden euro-sceptyk nie wmówi mi, że nasze wstąpienie do UE było złym pomysłem. Przytoczonym w artykule liczbom nijak nie da się zaprzeczyć. Korzyści z członkostwa w Unii widać na każdym kroku i i w każdej dziedzinie naszego życia. I choćby jej przeciwnicy nie wiadomo jak się starali, to nie zdołają mnie zniechęcić.