
Podkład muzyczny: https://www.youtube.com/…
Portal internetowy doRzeczy – vide: https://dorzeczy.pl/kraj… podaje:
„Krystyna Pawłowicz w ostrych słowach skrytykowała warszawskich wyborców, którzy wybrali Rafała Trzaskowskiego na prezydenta stolicy. Jej zdaniem "napływowi warszawiacy poniżyli Warszawę" swoim wyborem. "„Warszawiacy” ! Coście uczynili Polsce, Warszawie, naszym Bohaterom !" – pisze Krystyna Pawłowicz na Twitterze. Zdaniem posłanki PiS warszawiacy wybrali na prezydenta "chodzący wstyd". "Wybraliście sobie na kierownika stolicy chodzący wstyd wyrzucający na śmieci nazwy ulic polskich Patriotów ! „Inka” na śmietniku !!! Wybraliście krzewiciela komuny i macania waszych dzieci i wnuków! Hańba wam !" – napisała Pawłowicz. To jednak nie koniec. Pawłowicz odpowiedziała na jeden z twittów pod swoim wpisem, rozwijając swoją myśl. Jej zdaniem warszawiakom głosującym na Trzaskowskiego sprawia radość "deptanie polskości". "Dziś jest mi wyjątkowo przykro i wstyd za tych napływowych „warszawiaków”, którzy tak poniżyli Warszawę swym hańbiącym Polskę wyborem…”
Przeczytawszy wypowiedź posłanki Krystyny Pawłowicz o napływowych „warszawiakach” zadałem sobie trochę trudu by się dowiedzieć, gdzie meszka rzeczona posłanka.
I trafiłem na portal internetowy na:Temat, gdzie się takich ciekawostek naczytałem – vide: https://natemat.pl/23528… , cytuję:
„Gdzie mieszka Krystyna Pawłowicz? Posłanka PiS wzbudza emocje także w miejscu swojego zamieszkania. Wzbudza ona wielkie emocje zarówno na scenie politycznej, jak i w miejscu, w którym mieszka. Krystyna Pawłowicz mieszka w jednym z bloków na warszawskim Ursusie. Jakiś czas temu dziennikarze gazety "Metro" opisali wyznania członków wspólnoty mieszkaniowej, do której należy posłanka. – Wystarczy, że ktoś się z nią nie zgodzi i wtedy zmienia jej się wyraz twarzy, robi się taka wściekła i zaczyna krzyczeć – powiedziała jedna z lokatorek. Szczególnie burzliwe mają być zebrania wspólnoty, na których Krystyna Pawłowicz potrafi zachowywać się jeszcze ostrzej, aniżeli w swoich wystąpieniach publicznych. – Na ostatnim spotkaniu, na którym byłam, w zeszłym roku, sprzeciwił się jej jeden z członków zarządu, nastąpiła - delikatnie mówiąc - różnica zdań. Pani Krystyna zwyzywała go od najgorszych, przy świadkach. Poszło o to, że w Ursusie mają być likwidowane piecyki gazowe. Firma Veolia wysłała pismo do wspólnoty, że się tym zajmie i podłączy ciepłą wodę za darmo. Pani Krysia stwierdziła, że "to nie jest polska firma, tylko niemiecka", że "to są Żydzi", że "chcą nas wykupić, zawłaszczyć", i że nikogo z tej firmy do bloku nie wpuści. Klęła przy tym jak szewc i nie ma żadnych hamulców – powiedziała inna sąsiadka…”, koniec cytatu.
Zajrzałem tedy do Wikipedii, gdzie przeczytałem, że panna Krysia, która w Sejmie króluje nie od dzisiaj pochodzi z Wojcieszowa, więc bynajmniej rodowitą warszawianką nie jest, ba, bliższe są jej obyczaje wojcieszowskie niźli żoliborskie, ba, żeby tam żoliborskie, - nawet niźli ursusowskie! W tym miejscu jestem młodym Internautom winien wyjaśnienie, że warszawska dzielnica Ursus słynie z produkcji ciągników rolniczych, a więc można by rzec miejsce dla posłanki Pawłowicz wymarzone – patrz zdjęcie ilustrujące notkę. Słowem pani Krystyna to, że się tak wyrażę modelowy okaz warszawskiego elementu napływowego, którym tak pogardza rzeczona „stołeczna” patriotka.
Kończąc notkę powiem, że żarty żartami, lecz myślę, że niezłomna Inka, która umiała się zachować przyzwoicie, gdzieś tam w Niebie rumieni się teraz ze wstydu za rzeczoną farbowaną warszawiankę.
I jeszcze moje prywatne słowo do posłanki Krystyny Pawłowicz.
Szanowna Pani, jako syn zasłużonego Akowca - vide: https://wpolityce.pl/pol… chciałbym Pani delikatnie zwrócić uwagę, że śp. Inka nie potrzebuje orędowników, szczególnie tak napastliwie nadgorliwych.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Szanowna Pani Studentko! Proszę się zapoznać z tym materiałem, łącznie z odnośnikami i załącznikami, a potem dopiero głos w dyskusji zabierać - vide: https://pl.wikipedia.org…
Gdzie ten faśz ano na zdjęciu po prawej widzimy zdjęcie części ciągnika ale i w części nazwe producenta John,jak polski produkt to powinno byc Jan ale to zalewdwie imię bo dalej jest Derr-John Derr nazwisko faceta fktóry założył firme produkująca maszyny rolnicze i ciagnki i to bynajmniej nie komunista ale prawdziwy kapitalista z USA .
Firma pod ta nazwa produkuje po dziś dzien wszystko co potrzebne jest rolnictwu i nie tylko a słynna jest z niebywałej jakości..
Masz obiecane ,że zajrzę do rio i dołożę na finał jeszcze coś -przeklnę cię za całokształt i będzie tak ,że bedziesz stał w wodzie po szyję i pić prosił !
"Masz obiecane ,że zajrzę do rio i dołożę na finał jeszcze coś -przeklnę cię za całokształt i będzie tak ,że bedziesz stał w wodzie po szyję i pić prosił!..."
---------------------------
W RIO od jakiegoś czasu nic się nie dzieje, więc byłaby szansa, że wasz występ znalazłby miejsce w annałach kultowego krakowskiego Baru Kawowego RIO, w zakładce: "Modelowe pisowskie oszołomy - zbiór zastrzeżony". Serdeczności. PS. W poniedziałek idę kupić kamizelkę kuloodporną.
PS.Nasz krzyś dopiero w bramie krakówka wzuł buty bo kazali szanować i spod rodzinnej strzechy darł całą trasę na bosaka a trasa długa -krakowski posesjonat uuuuuuuuuu!
Polacy! Czyżby to byli jacyś napływowi Polacy? Coście uczynili Polsce, naszym bohaterom wybierając do Sejmu RP coś takiego jak panna Krysia, która w Sejmie króluje nie od dzisiaj?!? Chodzący wstyd!
A może jest?!
Eto Echo24...
https://media.istockphot…
PS. Przypadkowo wszedł na portal "na temat.pl" no! To już szczyt jego kłamstw!!!
#############################################################################################################
"kemir
239
Niech się Pan leczy - na nogi, bo na głowę już chyba za późno. Pańskie fobie na tle Pani Profesor Pawłowicz - doktorze - tudzież na tle Panów Terleckiego i Kaczyńskiego to objaw chorobowy. Proszę Nas - userów Salonu - nie męczyć swoimi fobiami."
Ps Swoją drogą kim trzeba być,aby o 4 rano logować sie na NB! ?Dowód po prawej stronie na marginesie witryny...
Atakowanie polityków PIS, zwłaszcza tych starej daty, a ZWŁASZCZA Pani Profesor Pawłowicz to sport bezpieczny, modny w pewnych "kręgach" i, jak sądzę nawet dobrze płatny.
To, że ktoś jest emocjonalny, to jeszcze nie grzech, a innych przewinień w osobie Pani Pawłowicz raczej trudno się dopatrzeć. Bo chyba nie jest "przewinieniem" to, że ta kobieta, na która wylano hektolitry guana w końcu się odwinęła i pozwoliła sobie zestawić fotografię swoją i francuskiej zboczonej staruchy wystylizowanej na gimnazjalistkę?
To ta sama kobieta, dla której owsiak i jego "wyznawcy" założyli stronę "ruch wypie...nia Krystyny Pawłowicz w kosmos", na której to stonie można było obejrzeć zdjęcie pisuaru z wklejonym zdjęciem ust Krystyny Pawłowicz jako celu do oddawania moczu... To jest dopiero "wyższa kultura" i poziom, który jakoś Pasierbiewiczowi nie przeszkadza.
"Chyba jesteśmy krajem mlekiem i miodem płynącym skoro mamy tylko ,,takie'' problemy..."
--------------------------
Chyba? Premier Morawiecki zapewnia nas o tym codziennie, a czasem nawet częściej. Serdeczności.
To, że ktoś jest emocjonalny, to jeszcze nie grzech, a innych przewinień w osobie Pani Pawłowicz raczej trudno się dopatrzeć.
To oozywista oczywistość,ze żartem jest takie stwierdzenie - nieprawdaż?
Bo chyba nie jest "przewinieniem" to, że ta kobieta, na która wylano hektolitry guana w końcu się odwinęła i pozwoliła sobie zestawić fotografię swoją i francuskiej zboczonej staruchy wystylizowanej na gimnazjalistkę?
To zapewne także miał być żart, ale wypadł nieco niesmacznie - nieprawdaż? Zwłaszcza mając na uwadze, że rzekoma podobizna Pierwszej Damy Francji była zwykłym dość wrednym memem sporządzonym na powszechnie dostępnym programie fotograficznym w sieci.
Jeśli to do mnie,a tylko błędnie zaadresowane, to uprzejmie proszę o wyjaśnienie co Autorka miała na myśli, bo trochę to wszystko nieskładne: jakieś 76 lat (chyba to nie o Pani!?), jakaś "rzekoma podobizna" (czyja? chyba nie Pani?), jakiś "zwykły mem" - a wszystko w tajemniczych cudzysłowach - czyżby samą siebie Pani cytowała..?
Ponieważ swój wpis ("komentarz") wkleiła Pani w niewłaściwym miejscu (nie pod tym, co należało tekstem), więc nie zaskoczyłem. Teraz widzę,że chodzi Pani o mem zrobiony Pierwszej Damie Francji, która wg. Pani liczy sobie 76, a w rzeczywistości 64 - taka drobna babska złośliwostka, nieprawdaż? Ale już za uwierzenie w prawdziwość tego mema ,a zwłaszcza za obronę autorki, która nim się posłużyła, to na Pani miejscu ciężko bym się wstydził - bez urazy!
Doprawdy szkoda czasu na próbę podjęcia dyskusji z blogerem.Pan Pasierbiewicz jak sam wspomina jest bywalcem okołopołudniowym w "kultowym" RIO ( prawda sam miałem okazję zobaczyć na własne oczy to towarzystwo pijące lurę napój zwany kawą).Tu odbywa się swoista rodzaju "burza mózgów".Wieczorem zaś Pan Pasierbiewicz wkleja w postaci notek efekty tejże "burzy"na Naszych Blogach,Salonie itd.Jakakolwiek próba podważenia poglądów autora bloga spotyka się ze znanymi Paniom określeniami.Zatem powtórzę ...szkoda czasu .Gdy ustaną komentarze autor pozostanie sam ze "swoimi " poglądami.
Tak jak napisałam wczesniej Pasierbiewicz to narcyz, człowiek chorobliwie spragniony sławy, poklasku i uwielbienia, człowieka jego pokroju nakręcają wszelkie komentarze, również te nasze. Jasne, że najlepiej byłoby zostawić go samego z jego "poglądami", nie czytać, nie komentować. Mam nadzieję, że tak to się właśnie skończy.
"Pan pusząc się jak paw czerwona kurtką nawet się nie zastanowił,że ten wysmiany za liche palto i spodnie kolega może być chory albo ma kłopoty?..."
-------------------------
Szanowna Pani Xeno. Proszę sobie poszukać blogów dla Pani przystępniejszych. Serdeczności.
Pozwalam sobie mieć do Pani skromną prośbę: jeśli Pani już koniecznie musi czytywać i komentować wszystkie teksty Pana Krzysztofowe , to niech przynajmniej nie doprowadza Pani do łez wzruszenia osób trak wrażliwych, jak chociażby moja skromna osoba, proszę! Rozumiem żal Pani serdeczny,że postacie takie jak prof.Terlecki,ale zwłaszcza posłanka (nie poseł, jak się ta pani każe tytułować) p. Krystyna Pawłowicz, podobno też profesor, są często obiektami nieprzychylnych uwag Pana Krzysztofowych. Ale - cytując klasyczkę - może im się one po prostu należą?! Bo jeśli chodzi o sławetną panią posłankę, to wszelkie na nia internetowe i parlamentarne lub nawet nieparlamentarne ataki, to ona pierwsza je spowodowała, a nie - ja Pani błędnie pisze - reaguje ona tylko wtedy gdy zaistniała jakaś przyczyna czy problem Jaka przyczyna, jaki problem może usprawiedliwiać chamskie, ordynarne zachowanie posłanki na Sejm RP?! Ale nie ta sprawa tak mnie rozczuliła, a opowiadanie Pani o jakże wzruszającym spotkaniu w weterynaryjnej poczekalni ze starym Kresowiakiem w ubogie palto odzianym. Proszę pamiętać, że czytają tu Panią ludzie nierzadko wrażliwi, a zarazem na serce chorujący, proszę więc oszczędzić im takiej traumy, bardzo proszę!
Ukłony załączam!