W Holandii, na południe od Rotterdamu jest ogromny skansen starych, holenderskich wiatraków. Miejscowość nazywa się Kinderdike. Spędziłem tam kiedyś całą niedzielę. Jak ktoś będzie miał okazję być w tamtych okolicach, to polecam. Jest, co zwiedzać i oglądać. I ciekawostka. U nas w Polsce wiatraki kojarzą się z mieleniem mąki, vide przysłowie, co ma piernik do wiatraka.
W Holandii jest inaczej. Tam wiatraki służyły głównie do wypompowywania wody z polderów (dzisiaj robią to pompy napędzane elektrycznością). I dzięki wiatrakom, które napędzały pomy wodne, jeszcze w czasach, gdy elektryczność nie była znana, Holendrzy przekształcali bezużyteczne mokradła w urodzajne, uprawne pola. Co więcej dzięki wiatrakom Holendrzy mogli przekształcać w uprawne pola nie tylko mokradła, ale również płytkie rozlewiska morskie. Których tamtym rejonie było bardzo dużo. Potem jak już rozwinęła się technologia, zabierali morzu, już nie tylko płytkie, ale również i głębokie rozlewiska. W efekcie dzisiaj blisko jedna trzecia obszaru Holandii to dawne morze.
I z tego powodu przy wejściu do muzeum wiatraków w Kinderdike znajduje się dumny napis w języku flamandzkim i angielskim: God created the world but Dutch created the Netherlands (Pan Bóg stworzył świat a Holendrzy stworzyli Niderlandy). Z wydzieraniem morzu ziemi, wiąże się jeszcze coś innego, co robili (i robią nadal) Holendrzy. Budowa kanałów żeglugowych. Kanał żeglugowy prowadzący do Rotterdamu to sztucznie zbudowany kanał. Kanał żeglugowy prowadzący do Amsterdamu to sztucznie zbudowany kanał. Oprócz tych dwóch wielkich i znanych, są setki mniejszych prowadzących do większych i mniejszych portów i przystani portowych.
Kiedyś, przy innej okazji, już o tym wspominałem. Ale powiem jeszcze raz. Rotterdamski Europort w całości zbudowany jest na dawnych mokradłach, na których lęgowały niegdyś mewy. Dzisiaj tam, gdzie kiedyś były bagna i rozlewiska są place składowe ładunków masowych, węgla, rudy i innych. Instynkt trudno przezwyciężyć. I mewy nadal tam lęgują. Tyle że dzisiaj nie w szuwarach, ale na hałdach węgla. Nie zmyślam, na własne oczy widziałem.
A teraz przejdźmy do naszych polskich spraw. Od czasu jak w 2015r. PiS wygrał wybory i powołał rząd, powróciła sprawa przekopu na Mierzei Wiślanej. Którą to inwestycję blokowała przez osiem Platforma. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego blokowała. Bo racjonalnego uzasadnienia nie ma. Elbląg przez setki lat był morskim portem. Oczywiście ze względu na warunki wodno-lądowe był małym portem, ale był. Dopiero po II WŚ przestał tym portem być. Z jednego prostego powodu. Rosjanie, mając kontrolę nad Cieśniną Pilawską zablokowali Elblągowi swobodny dostęp do morza. I tylko z tego powodu Elbląg, jako port morski podupadł.
Oczywiście nie ma sposobu, aby zmusić Rosję do zapewnienia Elblągowi swobodnego dostępu do morza. Tak, jak to się dzieje w cywilizowanym świecie. Kanał żeglugowy do portu Antwerpii przebiega przez wody terytorialne Holandii, ale Holendrzy, mimo, że z Belgami kłócą się na przykład o stawki pilotowe, to do głowy im nie przyjdzie, aby blokować dostęp do portu w Antwerpii. My jednak mamy do czynienia z Rosją, toteż w przypadku Elbląga jedynym wyjściem jest zbudowanie przekopu. A tego przekopu potrzeba zaledwie niecałe półtora kilometra. W Holandii takich przekopów (ze względów, o których wspomniałem wcześniej) są setki kilometrów.
I po trzech latach użerania się z Komisją Europejską w sprawie uzgodnień środowiskowych, sprawa w końcu znajduje szczęśliwy koniec. Wojewoda wydał decyzję o przygotowaniu terenu do podjęcia prac. Wycięto kilkadziesiąt drzew. Dlaczego teraz? Z prostego powodu. Drzewa w lesie można wycinać tylko w zimie. Natomiast zakończenie przetargu na rozpoczęcie prac przewidziane jest w marcu albo kwietniu. Więc gdyby tych drzew nie wycięto teraz, rozpoczęcie prac przesunęłoby się o cały rok. A i tak wszystko się toczy powoli.
No, ale uderz w stół to nożyce się odezwą. No i odezwały się. Jak już wspomniałem, Platforma przez osiem lat swoich rządów blokowała przekop. Oczywiście nigdy oficjalnie tego nie powiedziała. Ale faktem jest, że przez osiem lat swoich rządów nic w tej sprawie nie zrobiła. Co więcej z tej sprawy, która jest ewidentnie gospodarcza, robiła problem polityczny. Kiedyś, to było w czasie wyborów samorządowych, D. Tusk tak wieszczył: ‘Strach pomyśleć, co będą chcieli przekopać, bieg jakiej rzeki będą chcieli zmienić, jakie morze osuszyć po to, by wygrać wybory nasi oponenci’. Ze sprawy ewidentnie gospodarczej i to nie największego kalibru, robił problem polityczny. Ale mimo wszystkich trudności i przeszkód sprawa przekopu mierzei, zdaje się w końcu zmierzać do pozytywnego rozwiązania. W porównaniu do setek kilometrów takich kanałów w Holandii, te półtora kilometra naszego przekopu do Elbląga to drobiazg.
Ale hola, hola, nie tak łatwo. Wycięto kilkadziesiąt drzew i Unia się odezwała: 'Komisja Europejska prosi o pilne spotkanie w sprawie przekopu przez Mierzeję Wiślaną'. Prezydent Europy, co tam prezydent król Europy nic o tym nie wiedział? I nic nie mógł zrobić, aby w końcu ten nieszczęsny przekop można było zbudować? A jeżeli nie wiedział to, jaki z niego prezydent a tym bardziej król Europy?
A może ten król Europy nie jest wcale taki malowany król? I to nagłe zainteresowanie Unii przekopem Mierzei jest za jego wiedzą i zgodą? A może nawet z jego inicjatywy?
No cóż, zbliżają się wybory. I każdą, najbardziej słuszną sprawę trzeba utrącić. Aby dołożyć ‘oponentom politycznym’. A król Europy przecież deklaruje powrót do krajowej polityki. Niektórym nawet się marzy, że ten powrót odbędzie się białym koniu. Jak na razie wraca na przekopie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 7667
Panie Bloger jesteś Marynarzem to do czegoś obliguje!!!
Jakiekolwiek porównania Noordzeekanaal do projektu pisowskiego nie powinny mieć miejsca.
Dlatego, że próba zamienienia Elbląga w port morski za sumę 1 miliarda PLN to blaga. Co najmniej tyle powinien kosztować awanport od strony zatoki, by nawet w warunkach solidnej siódemki z sektora N można było podejść do śluzy.
Znacznie lepszą i przynoszącą gwarantowany sukces finansowy koncepcją, było by dokończenie prac zaczętych w XiX wieku czyli utworzenie drogi wodnej pozwalającej barkom dotarcie z wschodu na zachód z wykorzystaniem Elbląga jako swoistego huba.
Nie ukrywajmy, nawet przecięcie mierzei nie zmusi logistyków transportu do przesyłu towarów via Elbląg, tylko dlatego że PiS zbuduje system, tor plus śluza podlegający kaprysom pogodowym i politycznym
Oczywiście można dokładać i obniżeniem stawek doprowadzić że każdy pomysł rodzący się w gabinetach wodzowskich wyda się sensownym.
Dla potrzeb ożywienia gospodarki Zalewu Wiślanego wystarczyło by zbudowanie solidnego pirsu ażurowego od strony zatoki i pochylni pozwalającej na przerzut jednostek o podobnych gabarytach jak na szlaku warmińskim, Do tego zaangażowanie miejscowego kapitału by zamienić mierzeję w ośrodek konkurujący z Półwyspem Helskim, tylko że to jest poza obszarem możliwości intelektualnych rezydentów Nowogrodzkiej.
W kilku słowach udowodnił Pan racjonalne motywy Platformy. Działają dla idei kontynuacji paktu Ribbentrop-Mołotow.
Bruksela i Moskwa nie widzą innej metody współistnienia w Europie jak wojna.
"Dlaczego teraz? Z prostego powodu. Drzewa w lesie można wycinać tylko w zimie."
Dlaczego tylko w zimie? Oczywiście rozsądny gospodarz wytnie w zimie, ale spodziewam się, że to "tylko w zimie" to kolejny nakaz z unii, która równie dobrze może nakazać wycinek latem. Problemem jest unia, która zwalcza prawo własności. To jest druga wojna - ideologiczna - prowadzona równolegle do tej w/w gospodarczej.
Może by wrócił gdyby był pedwny ,że wygra a tu widoków nie widać aby peło było zdolne do przygotowania przedpola bo ma sama kłopoty wewnętrzne a i schetino sobie najmniej tego życzy..
PIS nadal jest mocny i żadne"afery" w które totalniacy chca PIS wrobić to barachło,Koń może wreszcie sie doigrał z powodu tłumaczki a tueja okazał sie zwykłym głupkiem na którym suchej nitki nie zostawil TSUE i czeka go dysplinareka za zawiesznie procesu i won z zawodu jak i innych co pytanie durnowate też tam kierowali.
Wszystko przeciwko powrotowi a i sam może spodziewać się zarzutów bo ma dużo za uszami .
https://www.youtube.com/…
A z kim handlują małe porty niemieckie, holenderskie, brytyjskie, szwedzkie, norweskie duńskie, fińskie? No, z kim?
Interesujące jest również to, że przekop Mierzei przeszkadza Rosjanom i Niemcom jednocześnie. Nie znamy planów Unii i Moskwy dotyczących Obwodu Kaliningradzkiego.
Wydaje mi się jednak, że takie plany nie dotyczą perspektywy jednego roku, czy nawet 10 lat. To są plany na pokolenia.
Mam nadzieję, ze będą handlowac z kim się da z wyjątkiem Rosji. Przepustowość portu w Elblagu zwiekszy sie trzykrotnie. Wytnie się ca 50 000 drzew tak na marginesie. Holandia jest krajem stricte morskim i swiatowym mocarstwem po Hiszpanii swego czasu. Pozdrawiam
Tylko że Rosja jest jedynym sensownym logistycznie kierunkiem dla Elbląga.
1. Porty Litwy, Estonii, Łotwy są oddalone od Gdańska o podobną / trochę mniejszą odległość / co od Elbląga.
2. Żegluga na krótkie dystanse wykorzystuje zamówienia na transport towarów z krótkim okresem realizacji, a awanport, który ma być wybudowany nie zapewnia tego.
Tor na zalewie może być pogłębiony do 5 metrów by zapewnić statkom o zanurzeniu 4 metry bezpieczną żeglugę w warunkach średnio zafalowania, / metrowe zafalowanie na osi W-E obniży bezpieczne zanurzenie do 3 / 3,5 metra za względu na dynamiczne nurzanie załadowanego kadłuba statku.
Ale główki awanportu mają się zaczynać już na izobacie 5 metrów i do wejścia ma prowadzić tor na Zatoce o długości 0,5 Mm po obszarze o kapryśnych kierunkach prądów.
To awanport i tor podejściowy do niego limitować będzie możliwości Elbląga, ale to nikogo nie obchodzi.
Krótko pisząc, by ta inwestycja miała sens trzeba wydać nie około 1000000000 tylko 2 x więcej.
Obecnie, to nie jest inwestycja tylko łapówka dla biznesmenów.
I co z tego, ze kierunek logiczny. Tu logika nie ma nic do rzeczy.Wazne ,ze będzie to miś na miarę naszych czasów.A jak mis wielki to sie da przy nim wypic i zakasic
Pzdr
Platfusy obiecywali przekop i nico obiecywali cuda na kiju a dług ponad bilion zostawili .autostrady wymusiła unia bo nam nam kij potrzbne ale była potrzeba tez i gigantycznych kradzieży.zafundowali igrzyska w 2012 roku i złodziejstwo dalej nie rozliczone ,wejście dio unii to sobie przypisują -kazali mimo że z powodu nędzy nigdy tam nie powinniśmy się znaleść ale nędzarza też można okraśća i referendum w tej sprawie -kto liczy głosy tego racja a wprawę komuchy mieli ,wejście do NATO .USA chciało to i komuch nie mieli wyjścia bo każdy z tych młodych jak kwach przeszli wczesniej obróbkę w stanach .Ta sama fundacja co łodych komuchów szkoliła dopiero na starość millera zaprosiła ,tak na otarcie łez.Ważne nie to co obiecywali a; to czego nie obiecywali u skrzętnie ukrywali zrobili
Tak jabuś ,tak jeszcze wiele rzy niestety ale kijek musi spotkać się z twoim czerepem ale to tylko dla twojego dobra