
UWAGA! Ta notka nie jest promocją partii WIOSNA, lecz wyrazem nadziei autora, iż partia Roberta Biedronia przyczyni się do zatrzymania szkodliwego dla Polski procesu dalszej monopolizacji polskiej sceny politycznej przez od lat wymieniające się władzą partie Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska.
Słucham przemówienia Roberta Biedronia na konwencji jego partii i widzę jak entuzjastycznie reagują ludzie zebrani na warszawskim Torwarze. I dlatego jeszcze raz powtórzę to, co pisałem w sierpniu ubiegłego roku w notce pt. "Nowa partia Biedronia czarnym koniem wyborów 2019" - vide: https://www.salon24.pl/u…, za co się wtedy ze mnie wszyscy naśmiewali.
A, ja w tej notce już wtedy zasygnalizowałem, że jest coś, czego dzisiejsi Polacy podświadomie pragną kompletnie sobie tego nie zdając sprawy. Czują bowiem przez skórę, że po tej bezustannej politycznej młócce trwającej od czasu wybuchu stanu wojennego Polakom jak kani dżdżu potrzebny jest przyjazny ludziom i bezinteresownie szczery uśmiech na co dzień.
Zaś, co by o nim nie mówić, to właśnie może dać Polakom zawsze życzliwie i szczerze uśmiechnięty Robert Biedroń, który jako prezydent Słupska pokazał, iż mimo naszego polskiego kołtuństwa potrafił zmienić kody komunikowania się z ludźmi, czym moim zdaniem trafia w gusta młodego pokolenia, które porozumiewa się w języku kompletnie niezrozumiałym dla przeżartych wciąż żywą dulszczyzną jajogłowych zgredów dzierżących obecnie w swoich rękach kluczowe stanowiska w państwie. A młodzi chcą, żeby było po polsku, patriotycznie, ale jednocześnie radośnie, miło, sympatycznie, bez tej dołującej ludzi toksycznej martyrologiczno-bogoojczyźnianej żółci, a przekaz idący z góry był zgodny z formami komunikacji, jakie oni preferują. I mówcie, co chcecie ale Robert Biedroń wyraża swoje myśli w takim właśnie opakowaniu, - bez trucia, marudzenia, doradzania, pouczania i moralizowania. Bez pozorowanej wojny i wszechobecnej nienawiści. Ma być miło i radośnie. Powiem więcej. Pomijając kontekst partyjnych programów gospodarczo-politycznych, który dla znakomitej większości polskich wyborców ma znaczenie, jeśli nie trzecio, to drugorzędne, nikt nie może zaprzeczyć, że zawsze przyjaźnie uśmiechnięty Biedroń ma tę potrzebną ludziom do szczęścia charyzmę, przyjazny ludziom sposób bycia i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię i budzi ochotę do życia i działania. A do tego ma jeszcze polot, wrodzony instynkt aktorski, sporo malarskiej fantazji i cały ocean dobroduszności. Ale to jeszcze nie wszystko. On potrafi się bawić tym, co robi. I jeszcze jedno. Biedroń stara trzymać się zasady: „nic złego o nikim”, a co bardzo ważne, ma ten naturalny i nieudawany luz blues, który uwielbiają młodzi ludzie.
Słowem Robert Biedroń ma to wszystko, czego brakuje Kaczyńskiemu i Schetynie i ja bym tego nie bagatelizował. Po tragedii smoleńskiej Jarosław Kaczyński finezyjnie i nad wyraz skutecznie grał na instrumencie dialektyki bólu i rozkoszy, bo widział, że po sześcioletnim biczowaniu się na miesięcznicach znacząca część narodu poczuła, że to biczowanie przestało być narzędziem tortury i stało się narzędziem swoiście masochistycznej ekstazy.
Ale ten czas już mija, bo ludzie mają już dość ponurej martyrologii i nie mającej końca wojny polsko polskiej między PiS-em i Platformą, a Polacy zatęsknili za zwykłym, pogodnym życiem, bez plemiennej nienawiści, nakazów, rozkazów, kar oraz restrykcji.
Tyle przypomnienia.
A dziś Robert Biedroń pokazał, że oprócz charyzmy ma jeszcze jaja i pazury.
Nazwa partii Biedronia to "WIOSNA", która już się Polakom od dawna należała.
To na razie tyle na gorąco. Komentujcie Państwo, a ja odpowiem z poślizgiem, bo nie chcę nikomu narzucać mojego zdania bądź opinii o nowej polskiej partii, która co by o niej nie mówić stanowi jak kania dżdżu potrzebną Polsce nową jakość polityczną, o czym pisałem wielokrotnie, gdyż uważam, że czas duopolu PiS-PO już się skończył, bo politykom tych partii już mało kto wierzy..
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa
Post Scriptum
Jeśli tylko są środki finansowe, zapóźnienia natury technologiczno gospodarczej można nadrobić w ciągu jednej dekady. Znacznie gorzej natomiast przedstawia się sprawa „przestawiania się” na tak zwane „nowoczesne myślenie”, gdyż zmiany ludzkiej mentalności mają ogromną bezwładność, a co więcej, tempo tych zmian zależy od wieku generacji takim zmianom poddawanych. I jestem skłonny zaryzykować tezę, że pokolenie „60 Plus” jest już mentalnie niereformowalne, bądź reformowalne w stopniu poważnie ograniczonym. Bowiem ludzie tej kategorii wiekowej nie są już w stanie dostosować do nienotowanego dotąd przyśpieszenia rozwoju cywilizacji, jakie nastąpiło w ostatnich dwudziestu latach i wciąż następuje. Te nowe warunki pociągają za sobą konieczność zmiany mentalności i przestawienia się na idące z duchem czasu nowoczesne myślenie, kompatybilne z tempem i specyfiką dokonujących się zmian. Niestety, wielu ukształtowanych w czasach komuny reprezentantów pokolenia „60 Plus”, nota bene wciąż zajmujących większość stanowisk kierowniczo-decyzyjnych w państwie nie jest już w stanie nadążyć za rozwojem współczesnego świata. Robert Biedroń to wie. Czy podoła? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że jest w stanie odebrać monopol na władzę PO-PiS-owemu duopolowi, i raz na zawsze skończyć ze starym myśleniem i wiecznie skłóconą Rzeczpospolitą rządzoną przez piszących na komputerze jednym palcem, skostniałych mentalnie, nieczujących bluesa zgredów. A jak się Biedroń nie sprawdzi, to Polacy wybiorą jeszcze nowszą jakość polityczną. Ale duopolu PO-PiS już na szczęście nie będzie. Tak. Tak. Nasza młoda demokracja polega na dążeniu metodą kolejnych prób i błędów do optymalnie najkorzystniejszego wariantu dla polskiego państwa.
Zaś Autorów histerycznie alergicznych komentarzy wieszczących, że Robert Biedroń to dla Polski Sodoma i Gomora pytam, czy w takim razie woleliby, żeby jesienne wybory wygrała ekipa Donalda Tuska, a nienawistny duopol PO-PiS trwał nadal, tyle, że po kolejnej zmianie warty między PiS-em i Platformą obywatelską?
Post Post Scriptum
Przed chwilą włączyłem Wiadomości na TVN24. Pokazali wypowiedzi polityków wiodących partii wypowiadających się na temat nowej partii Biedronia. Dawno takich żałobnych min nie widziałem, a przerażenie w ich oczach wskazuje, że są w stanie wstrząsu pourazowego. Oj! Będzie się działo.
Post Post Scriptum
Mam nadzieję, że kulturalni czytelnicy mojego blogu zdają sobie sprawę z tego, że prymitywne i chamowate komentarze dodane do tej notki, a także do wszystkich moich poprzednich notek, pisane przez tych samych od lat "komentatorów" podających się za zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego, - wystawiają kompromitujące świadectwo elektoratowi partii Prawo i Sprawiedliwość, a także w drastyczny sposób deprecjonują portal Nasze Blogi. Dlaczego tak uważam? Bo moi krakowscy znajomi, którzy czytają regularnie mój blog, także ci o poglądach prawicowych, coraz częściej zadają mi pytania w rodzaju: "Krzysiek, co to za nienawistna hołota u ciebie na blogu komentuje?", - zaś rzeczona sprawa staje się coraz głośniejsza pod Wawelem.
"o nowej polskiej partii, która co by o niej nie mówić stanowi jak kania dżdżu potrzebną Polsce nową jakość polityczną, o czym pisałem wielokrotnie, gdyż uważam, że czas duopolu PiS-PO już się skończył, bo politykom tych partii już mało kto wierzy.."
"Słowem Robert Biedroń ma to wszystko, czego brakuje Kaczyńskiemu i Schetynie i ja bym tego nie bagatelizował. Po tragedii smoleńskiej Jarosław Kaczyński finezyjnie i nad wyraz skutecznie grał na instrumencie dialektyki bólu i rozkoszy, bo widział, że po sześcioletnim biczowaniu się na miesięcznicach znacząca część narodu poczuła, że to biczowanie przestało być narzędziem tortury i stało się narzędziem swoiście masochistycznej ekstazy."
"Zaś, co by o nim nie mówić, to właśnie może dać Polakom zawsze życzliwie i szczerze uśmiechnięty Robert Biedroń,"
Dobra ... Czy ma ktos watpliwosc kim jest pasierbiewicz ?! ... stary pokomuszy zlog ?!
Nie jest chyba taki głupi,żeby nie widzieć Ruchu Palikota,Samoobrony,Petru,Kukiza...ale ich zawsze wychwalał i głosował na te bandy.
A Biedroń [nędzny pedzio] który w ruchu Palikota [bez podtekstów] był gwiazdą...to już trzeba być... zacytuję:"starym pokomuszym złogiem"....i nie tylko...
04-02-2019 [12:17] - xena2012 | Link: Rozbawia infantytylizm i
Xena wspaniały wpis. Położyłaś Krzycha, jego pruską i czerwoną bandę na łopatki. Zuch kobieta.
Mam nadzieję, że kulturalni czytelnicy mojego blogu zdają sobie sprawę z tego, że prymitywne i chamowate komentarze dodane do tej notki, a także do wszystkich moich poprzednich notek, pisane przez zawsze tych samych "komentatorów" podających się za zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego, - wystawiają kompromitujące świadectwo elektoratowi partii Prawo i Sprawiedliwość, a także w drastyczny sposób deprecjonują portal Nasze Blogi. Dlaczego tak uważam? Bo moi krakowscy znajomi, którzy czytają regularnie mój blog, także ci o poglądach prawicowych, coraz częściej zadają mi pytania w rodzaju: "Krzysiek, co to za nienawistna hołota u ciebie na blogu komentuje?", - zaś rzeczona sprawa staje się coraz głośniejsza pod Wawelem.
"Słuchaj,gdzie cię dobrze widzą,tam rzadko bywaj...a gdzie cię źle widzą....tam nie bywaj wcale"
Dasz radę pojąć ten przekaz?
Swoje wynurzenia zawsze kończysz chamowatymi i prymitywnymi bluzgami kiedy doszczętnie. cię obnażą. To co tu jeszcze robisz skoro tu tylko chamy? Powiem tak zwyczajnie: Won do bagienka w którym się czujesz dobrze, w którym zawsze cię chwalą! No i nie łżyj jak bura suka, że tylko pisiory cię krytykują, bo raczej są w zdecydowanej mniejszości pod twoimi wynurzeniami.
W tej blogosferze już się nie pożywisz.
Cieniutka ta riposta, oj, cieniutka, panie Krzysiu. A gdzież to pańscy sojusznicy, mogliby jakoś wesprzeć w potrzebie? Zwłaszcza dawo tu nie widziany szanowny pan Bolesław - co z nim, panie Krzysiu?
Jak wskazuje komentarz w odpowiedzi do wszystkich ... "bloger" pasierbiewicz to czlowiek chory ... konfabulacji u niego nie ma konca ,
"zaś rzeczona sprawa staje się coraz głośniejsza pod Wawelem." ...
A co ze Slomnikami , Swoszowicami i Pcimem , o Klaju nie wspomne ...
Zalosny stary "glupcze" ....