Nienawiść i strach – przyzwoitość pachnie naftaliną

Niesławna premier Ewa Kopacz, która już zapisała się w historii kłamstwem smoleńskim o przekopaniu miejsca katastrofy na jeden metr wgłąb i aktywnym udziale polskich lekarzy w sekcjach ofiar katastrofy, groteskowo wykrzyczała z mównicy na konferencji swojej partii, Platformy Obywatelskiej: - "Jesteście śmieszni, nieaktualni. Czuć od was naftaliną."
To była panika – paskudna mieszanina strachu i nienawiści.
Dobry pies natychmiast by wyczuł ten stan pani Kopacz, bo panika pachnie specyficznie – w żadnym wypadku nie naftaliną.

Żyjemy w momencie rozbuchanych emocji. Złych emocji. Zalewają nasz umysł cuchnącymi neurohormonami odbierając nam zdolność trzeźwego myślenia i obiektywnej oceny świata.
Zamiast chłodnej analizy sytuacji dajemy się uwieść złym poglądom, stereotypom i całej gamie negatywnych uczuć.
Nie jesteśmy wówczas sprawiedliwi. Wyważeni. Działamy pochopnie ogarnięci złością. Choć czasem potem, w momencie refleksji tego żałujemy. Nie trafiają do nas rozsądne i szczere argumenty. A najgorsze jest w tym, że nic nie możemy na to poradzić.Po prostu tak jesteśmy skonstruowani.
Jedni bardziej dają się ponosić emocjom; tym niedobrym w szczególności, a inni starają się nie dopuścić, by coś tak ulotnego w naszym umyśle, jak mikroskopijne cząstki chemiczne sterujące naszymi odczuciami, zaburzyły działanie stojącego na samym szczycie naszej piramidy umysłowej rozumu.

W rozwoju życia, w tym oczywiście życia ludzkości, emocje są znacznie starsze niż właściwie pojęty rozum. Były one niezbędne jako najsilniejsze impulsy mające za zadanie chronić ten unikalny dar, jakim życie jest. Świadomość i refleksja były do przeżycia kompletnie niepotrzebne.

Tak więc każdy, który daje się opanować pierwotnym emocjom w takim stopniu, by one rządziły jego postępowaniem, w istocie cofa się w rozwoju i powraca do momentu ewolucji, kiedy człowiek nie był jeszcze w pełni ukształtowanym homo sapiens.

Dla swoich podłych celów funkcjonariusze ustrojów totalitarnych działających w propagandzie opartej na nauce, głównie psychologii, antropologii i socjologii, zdecydowali się przestać przekonywać obywateli argumentami, przestać odwoływać się do rozsądku, natomiast wyłącznie wpływać na najbardziej prymitywne, lecz jednocześnie najsilniejsze, instynkty – emocje.
Opisałem częściowo taką metodę działania całkiem niedawno, gdy utwierdziłem się w swojej wiedzy po zapoznaniu się z manipulacjami i emocjonalnym wpływem specjalistów na wyniki referendum w sprawie Brexitu [ https://naszeblogi.pl/52421-tyle-sie-dzieje-ze-zgulpiec-mozna ].
I piszę o tym stosunkowo często, byśmy byli świadomi propagandowych manipulacji i nie dawali się wodzić jak bydło na rzeź. Ostrzeżeni znaczy uzbrojeni. NIGDY NIE WYŁĄCZAJMY MYŚLENIA. Nawet jeżeli będzie to pachnieć naftaliną...

Po zbrodni dokonanej przez szaleńca z zaburzeniami osobowości, a może nawet chorego psychicznie (to nie to samo; np. psychopata nie jest psychicznie chory) wiele osób odczuło przymus zabrania głosu.
W czasie pogrzebu zamordowanego, kontrowersyjnego prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza, głos zabrał dominikanin, ojciec Ludwik (Marian?) Wiśniewski. Postać do tej pory bliżej mi nie znana, choć przecież byłem niemalże w centrum (nie tylko jako obserwator) historycznych wydarzeń na wybrzeżu w 1970 i 1980. Może dlatego, że nigdy nie zbliżałem się do gdańskich działaczy, jak Bogdan Borusewicz, Aleksander Hall, Arkadiusz Rybicki, czy żenująco nisko skazany przez gdański sąd (a jakże!) Krzysztof Pusz.
Powiedziałbym, odwołując się do niskich instynktów o których tu piszę, brzydko mi oni pachniali. Dziwną mieszaniną liberalizmu i neo-komunizmu. Czymś, co kreuje oligarchów, grabież wspólnego majątku; manipuluje narodem, jednocześnie wiodąc libertyńskie życie za różowymi firankami. Jak za dobrego Stalina, Bieruta, czy Rakowskiego.
Więc widzę dzisiaj, że z tego ojca dominikanina pochodzącego z pod-lubelskiej wsi Skierbieszów, antypolski nurt medialny i ich narzędzie – totalna opozycja, usiłują zrobić kolejnego tajemniczego bohatera polskich przemian, podobnie, jak parę lat temu, tworzono legendę niesławnej tramwajarki.

Zastanawia tu pewien ciąg propagandowy: dosłownie parę tygodni temu antypolskie tuby propagandowe przypuściły atak na śp. Księdza Jankowskiego.
Dla nas na Wybrzeżu, to właśnie dwójka kapłanów – ksiądz kanonik Henryk Jankowski w Gdańsku, a w Gdyni Hilary Jastak – ksiądz prałat, doktor teologii, kapelan Solidarności, major WP, komandor podporucznik MW, byli autentycznymi bohaterami narodowych zrywów w walce z komuną.
Czy może to wredne obrzucanie błotem prałata Jankowskiego na podstawie plotek rozpuszczanych przez komunistyczne służby miało na celu wylansowanie nowego "prawdziwego" bohatera tamtych czasów, ojca Wiśniewskiego?

W kościele, w trakcie uroczystości pogrzebowych, dominikanin powiedział:

- "Dzisiaj przeżywamy w Gdańsku nowy, dziejowy, historyczny moment [...] trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych. Nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, w mediach, w internecie, w szkołach, w parlamencie, a także w Kościele. [...] Człowiek posługujący się językiem nienawiści, człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju i będziemy odtąd tego przestrzegać. "

Nie ma tu słowa, z którym byśmy się nie zgadzali. Lecz równie ważne jest, kto to mówi, do kogo to mówi i JAK to mówi.

Katolicka Fronda.pl, tu - http://www.fronda.pl/t/o-ludwik-wi%C5%9Bniewski,35099.html , ustami redaktora Terlikowskiego stwierdza jednoznacznie:
- "Ojciec Ludwik Wiśniewski tworzy sektę."
A ks. prof. dr hab. Ireneusz Mroczkowski oświadczył:
- " Albo idziemy za Urzędem Nauczycielskim Kościoła i słuchamy tego, czego nauczał Jan Paweł II, albo to kwestionujemy. Oczekiwałbym, żeby dominikanie, którzy mają w swoich szeregach tak wielu wybitnych znawców myśli św. Tomasza z Akwinu i myśli etycznej Jana Pawła II, pomogli zrozumieć o. Wiśniewskiemu bardzo skomplikowany problem autonomii sumienia i wolności, który on porusza.
Papież dlatego napisał Veritatis Splendor, żeby nie dochodziło do formułowania tego rodzaju twierdzeń, jakie dzisiaj prezentuje o. Wiśniewski. ..."
Tyle o słowach i poglądach O. Wiśniewskiego. Nie moja opinia, tylko żarliwych katolików – duchownych i świeckich.

Wracam do stwierdzenia – "JAK to mówi."

Przyznam, że gdy wpatrywałem się w telewizor i twarz 83 letniego starca, któremu dano możliwość przemawiania do wszystkich Polaków i który, jak mówią, był wściekły, bo to on, a nie arcybiskup Sławoj Głódź, miał celebrować mszę żałobną, to byłem głęboko poruszony.
Francisco Goya, a jeszcze w większym stopniu Hieronymus Bosch, wybitni malarze, często niesłychanie sugestywnie i wyraźnie pokazywali silne i gwałtowne ludzkie emocje. To sztuka genialna. Widz nie miał żadnych wątpliwości, co w przedstawionym człowieku widzi.
I oto zobaczyłem przemawiającego człowieka wyjętego z obrazu Boscha; człowieka, którego twarz wyrażała nienawiść i strach.
Taki człowiek przemawiający do milionów, to jak wiemy z historii, niebezpieczny eksperyment.

No właśnie, dwa uczucia, silne emocje – nienawiść i strach. Tak – obie pierwotne, prymitywne, służące do przeżycia za wszelką cenę.
Cztery silne, negatywne uczucia: strach -nienawiść -pogarda – wstręt są nierozerwalnie związane ze sobą. Są pancerzem wobec nieprzyjaznego świata; a także osłoną wobec nieradzenia sobie z trudnościami i kłopotami życia w społeczności.
Definiuje się wroga, najczęściej powodując strach przed nim, poprzez określanie, jakie zagrożenia on powoduje. I tak zdefiniowany wróg, powodujący w nas zainfekowany strach, dla podtrzymania antagonistycznych relacji, uzupełniany jest o nienawiść, pogardę i wstręt.

Oto na pogrzebie w gdańskim Kościele Mariackim ujrzałem twarz wykrzywioną grymasem nienawiści, a może właśnie tylko strachem, dosłownie wyciętą z diabolicznego obrazu Hieronima Boscha. Z "Sądu Ostatecznego", czy naśladowczego "Chrystusa dzwigającego krzyż".
Twarz tak przepełniona złymi emocjami, że aż upiorna. Dobrze, że już dzieckiem nie jestem, bo dręczyłaby mnie w nocnych koszmarach.
Patrząc na to, niepotrzebne są żadne słowa. Ta twarz, szczególnie oczy, mówią wszystko – ten człowiek, na nieszczęście kapłan, obłędnie nienawidzi.
Niestety nie zła i szatana, tylko wrogów, których sobie sam wyimaginował, albo inni mu podpowiedzieli.
I skąd również w tych oczach taki paniczny strach? Czy mimo wszystko ma podejrzenia, że stąpa po drodze do piekła? A może już ma pewność, że on i cała formacja, której usiłuje być głosem sumienia, przegrała już zdecydowanie?

Wobec percepcji nawiedzonego dominikanina, pohukiwania prowincjonalnej lekarki, która jakimś szatańskim zrządzeniem została, na szczęście dla nas na krótko, premierem Polski, jakąś tragikomiczną satyrą, albo, jak młodzi to określają, kolejnym samozaoraniem.
Byliśmy już moherami; polecano wnuczkom zabierać nam dowody osobiste. Janusz Palikot – sztukmistrz z Lublina, eksperymentował w taki sposób nieznaną w naszej kulturze mową nienawiści dobre dziesięć lat temu.
Pani Kopacz, starsza o dziesięć lat, więc też już niemalże emerytka, usiłuje wytworzyć (lub po tym durnowatym Januszu przywrócić) stary ciąg logiczny, czy bolszewicki sterotyp:
naftalina to zapach starości – starość to coś, co budzi wstręt i pogardę i jest niegodne szacunku – Prawo i Sprawiedliwość to zdecydowanie partia ludzi starych, czyli PiS budzi pogardę i wstręt, bo jest partią starców, a ci, jak wiadomo, śmierdzą.
Kurtuazją i kulturą prowincjonalnej lekarki określając – śmierdzą naftaliną.

Tak więc mimowolnie, bez chęci z naszej strony i pomocy prezesa Kurskiego, zostaliśmy obdarowani hard rockową wersją duetu Romina Power & Al Bano.
.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

27-01-2019 [12:27] - Jabe | Link:

Widzę, że i Pan walczy z nienawiścią.

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [13:58] - jazgdyni | Link:

Czy ujawnianie i opisywanie nienawiści i pogardy jest mową nienawiści?

Obrazek użytkownika Jabe

27-01-2019 [18:02] - Jabe | Link:

To jedyna mowa nienawiści z jaką się spotkałem.

Obrazek użytkownika cyborg59

27-01-2019 [13:02] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

I oto zobaczyłem przemawiającego człowieka wyjętego z obrazu Boscha; człowieka, którego twarz wyrażała nienawiść i strach.
To zdanie, ten tytuł nadaje się na niedzielne kazanie. To zdanie jest sztandarowym przykładem użycia młota mowy nienawiści.
W dodatku, to powszechne rozgrzeszenie : będziemy odtąd tego przestrzegać.

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [14:02] - jazgdyni | Link:

Obrażać z własnej inicjatywy nikogo nie będę. Ale będę reagować i to ostro, tak jak Bronisław Wildstein, na atakowanie nas nienawiścią i pogardą.
I nie usiądę w piątym rzędzie mając przede mną szubrawców i kanalie.

Obrazek użytkownika cyborg59

27-01-2019 [15:32] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Przepraszam (na wszelki wypadek!)
To, co ze zdziwieniem przeczytałeś TY, nijak się ma do tego co napisałem JA !
Jest możliwe, że wnuk trafił łapkami w -ctrl- -x-  i skasował cytat, jestem jednak pewien, że sprawdziłem przed zapisaniem komentarza. Dodatkowo, kiedy przeczytałem co zostało z wpisu, okazało się, że jestem wylogowany.  Tu jest pierwotna treść :
I oto zobaczyłem przemawiającego człowieka wyjętego z obrazu Boscha; człowieka, którego twarz wyrażała nienawiść i strach.
To zdanie, ten tytuł nadaje się na niedzielne kazanie.
Człowiek posługujący się językiem nienawiści, człowiek budujący swoją karierę na kłamstwie nie może pełnić wysokich funkcji w naszym kraju
 To zdanie jest sztandarowym przykładem użycia młota mowy nienawiści.
W dodatku, to powszechne rozgrzeszenie : będziemy odtąd tego przestrzegać.
---

Po usunięciu ważnego cytatu, komentarz wyglądał jak dziwny atak na nie wiadomo właściwie kogo !
Pozdrawiam !
 

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [16:03] - jazgdyni | Link:

Toteż Cybie nieco się zdziwiłem. I chyba 5 minut umysłowo kombinowałem.
Lecz znamy się już... ile? Ponad pięć lat. Więc od razu było OK

Obrazek użytkownika xena2012

27-01-2019 [14:03] - xena2012 | Link:

No cóż,swoim wystąpieniem okraszonym zacietym, nienawistnym wyrazem twarzy o.Wiśniewski z automatu uzyskał bilet wstępu do TVN i to przed samo oblicze gwiazdy tej stacji.Czego nie zdążył wygłosić w Bazylice zrobił to przed kamerami stacji ,,milością słynącej''.Po wysłuchaniu jego naboznych słów chciałam postawić pytanie-czego to ma się wstydzić Jarosław Kaczyński? Przecież to on jest głównie ,,beneficjentem''i to od lat przemysłu pogardy i obiektem mowy nienawiści.Karzeł moralny.gnom,miernota,pisowskie ścierwo,niepoczytalny osobnik,łotr-opozycja nie żałuje ordynarnych i poniżających epitetów.Przykładem choćby Wałesa z którym o.Wiśniewski tak goraco ściskał dłonie w bazylice.Ciekawym jest przesłanie o.Wisniewskiego aby słuchać kazań w kosciołach czy nie zawierają mowy nienawiści i zgłaszać takie przypadki.Czyli ojczulek powinien chyba doniesc na samego siebie..

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [14:55] - jazgdyni | Link:

O.Wiśniewski już niczego nie zrozumie. Jak Wałęsa i wielu innych anty- anty, wpadł do czarnej dziurry, a stamtąd, jak wiadomo, wyjścia nie ma.
Jak to Wlidstein powiedział - "...nienawistnicy walczą z mową nienawiści." Taki cwany zabieg rodem z czeka.

Obrazek użytkownika Trotelreiner

27-01-2019 [14:53] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

Nie wiem czy Pan zauważył,że pani Kopacz wypowiedziała wojne totalną,podczas składania dymisji w Sejmie...i tego sie konsekwentnie trzymaja.
A na wojnie...wszystkie chwyty są dozwolone...nawet Sun -Tsy o tym pisze w Sztuce Wojny.
A to zdanie pogrubione "NIGDY NIE WYŁĄCZAJ MYŚLENIA"...rozbawiło mnie zupełnie.
Przeciez "wtymkraju" rządzi Postulat S.Lema: "NAJWAŻNIEJSZE TO NIE MYŚLEĆ...A JAKOS TO BEDZIE"
95% tego "społeCZERŃstwa' to idioci....reszta tubylców...to dranie,którzy sprzedadzą własną matke za parę €...
I niech mi Pan nie pisze,że przesadzam...te liczby to wynik mojej pracy...od studiów socjologicznych i etnograficznych na UJ....do dziś...

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [15:07] - jazgdyni | Link:

No niestety...
Gdzieś tam w historii jest mój poważny tekst popularno-naukowy ukazujący statystyczny rozkład "mądrości". Niestety jest na niekorzyść ca. 70% : 30%.
I ja się ciągle pytam - jak może być dobra demokracja, gdy taka większość zawsze będzie rządzić?

Obrazek użytkownika Trotelreiner

27-01-2019 [15:24] - Trotelreiner (niezweryfikowany) | Link:

Nie wiem jakie wzory i metody Pan stosował w celu obliczeń...ja dla zabawy stosuje wzór Reesego,na tzw."mądrość narodu" może wyjdzie ulamek?
           IQ n[Z]
IQ[Z] =-----------------------
          IQ X [Z]
Czyli IQ pewnego zbioru Z=IQ najgłupszego osobnika ze zbioru Z,podzielone przez x...czyli ilość osobników w badanym zbiorze.
Im większe X, tym mniejsze IQ zbioru Z....i dązy do zera...wg.mnie...dąży do minus nieskończoności...ale tylko "wtymkraju".:-))
Demokracja...to rządy motłochu...i idiotów...dlatego nigdzie do tego się nie dopuszcza...rządzą Soros,mafie,Putin i bankierzy...oni mają wszystkie pieniądze świata....oraz władze.

     

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [16:10] - jazgdyni | Link:

Metod oceny jest chyba kilkanaście. I wszystkie są wyjątkowo zbieżne! Wg.mnie opieranie się wyłaczenie na IQ z rozkładem Gaussa w punkcie = 100to jeszcze za mało. Należy także rozważać EQ i co najmniej jeszcze osiągnięte poziomy rozwoju moralnego wg. Kohlberga.

W końcu trzeba będzie coś z tą kulawą demokracją zrobić. Mam gotowy projekt, ale egoistycznie go nie ujawniam. Jak mi książkę wydadzą to bedzie wiadomo.

Obrazek użytkownika Gniewko

27-01-2019 [18:13] - Gniewko | Link:

Żeby projekt wprowadzić to trzeba najpierw zdobyć poparcie tej głupiej większości. Żeby jednak jej poparcie zdobyć, to trzeba w mądry sposób ją do poparcia projektu przekonać. 

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [19:58] - jazgdyni | Link:

Dokładnie tak. Ciężka sprawa.

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

27-01-2019 [18:25] - Imć Waszeć | Link:

Rozkład Gaussa nie jest najlepszym modelem dla intelektu ludzkiego, bo rozciąga się od minus nieskończoności do plus nieskończoności i nie ma znaczenia gdzie ma maksimum. Minusowa inteligencja to jakieś kuriozum, zresztą podobne do nieskończonego w czasie testu IQ. Ponadto:

Nie można walczyć z nienawiścią omijając nienawistników. A kto jest nienawistnikiem? No ten, który się z nami nie zgadza. Ten, kto się nas nie słucha. To jest proste jak budowa cepa, ta strategia walki z nienawiścią. To jest tylko pseudonim jakiejś fali represji, bo w całej Unii Europejskiej teraz będziemy walczyć z ekstremizmem i populizmem, a jedną z postaci ekstremizmu jest właśnie nienawiść i nienawistnicy. Więc myślę, że przyszedł czas, a jeśli jeszcze nie przyszedł to przyjdzie czas na rzucenie hasła "Nienawistników do gazu!"

https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika jazgdyni

27-01-2019 [19:57] - jazgdyni | Link:

Źle pan interpretuje krzywą dzwonową IQ. W znaczeniu istotnym statystycznie przy przyjęciu maksimum w punkcie 100 rozciąga się ona od zera do intelektu idealnego, gdzieś na wysokości 220 - 250. Ja zakładam, że IQ = 1 ma prymitywny termostat regulujący temperaturę grzejnika. Co do dalszych dywagacji odsyłam do moich wcześniejszych rozważań. Zaznaczę tylko, ze rozkład normalny jest modelem teoretycznym, Jednakże prawie mamy pewność, że zjawiska natury mają rozkład normalny.

Obrazek użytkownika Lech Makowiecki

27-01-2019 [23:01] - Lech Makowiecki | Link:

Mały głos w dyspucie o mowie nienawiści. Napisałem ten wiersz ładnych parę lat temu, ale wciąż jest aktualny...

            MOWA NIENAWIŚCI

Dziś debatę publiczną zdominował schemat:
„Dość mowy nienawiści!” Więc rozwińmy temat...

Choć wyrażam łagodnie to, co mnie nurtuje
Słyszę wrzask z drugiej strony: „Nie rozmawiać z ch...m!”

Prawię o moralności, wolności i Bogu...
Mówią: „Nie ma wolności dla wolności wrogów!”

Gdy taką „demokracją” jestem zniesmaczony,
Krzyczą: „Jątrzy i dzieli!  Faszysta pieprzony...”

Milknę więc (wszak milczenie jest podobno złotem)
„On milczy nienawistnie!” – szepczą chwilę potem...

Lecą wciąż epitety na mą biedną głowę:
„Oszołom! Sekta! Wiocha! Bractwo moherowe!
Smoleńskiem zaczadzony „patryjot” kibolski!        
To on! To on jest winien wojnie polsko-polskiej!”

Takoż byli kapusie –  z gazet i z ekranu –
Uczą mnie bez ustanku polskiej racji stanu.

Nie wiem, gdzie mam się ukryć. Wszędzie jakieś strachy;
Ktoś wypuszcza nagonkę, by dorżnąć watahy...   
 
To podłe, że tak walą do nas z rury grubej.
Wolność poglądów –  dla nich. Reszta – morda w kubeł!

P.S.
Nauka w las nie idzie; mowy nienawiści
Należy w pierwszym rzędzie uczyć się od mistrzów!
Gdy łeb mi pęka od tych faryzejskich kwików
Nachodzi mnie ochota rzec coś w ich języku,
Albo Kozakiewicza gest posłać, gdzie trzeba...
Przypomnieć legionistów słowa :  „Pies was je..ł!”

 

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

28-01-2019 [20:28] - Zygmunt Korus | Link:

Podmiana trupa i zabójcy na liczbę mnogą.
Janusz, świetnie zdiagnozowany, napisany i zobrazowany krąg złej propagandy. Czy skutecznej? Stalin i Hitler są przykładami, że jednak tak.
Zauważ chwyt: chowamy zmarłego, gdy do żałoby jest wciągnięty oficjalny państwowy przekaz. Ksiądz celebruje i mówi o nieboszczyku całą prawdę. Ale jakże tak? Kaznodzieja nie może przecież takiego oskarżenia robić nad trumną, mamy tutaj katolicki entourage! No i mimika księdza skierowana jest gdzieś w przestrzeń, do jakichś winnych, bo celebrujemy pochówek, ofiarę strasznej śmierci, co wzbudza naturalny żal za nieżyjącym.
Po Smoleńsku kazano nam się bratać z Putinem, sztucznie celebrować pojednanie d... z batem. Swołocz wtedy była u władzy; mogła to zadekretować nakazowo. Dziś państwo dało się wciągnąć w grę tej samej bandzie wyrafinowanych drani, która jeszcze głębiej dzieli polski naród: mariacki Gdańsk odtąd będzie symbolem kolejnych diagonalnych rowów: stawiając pytanie, jak to się stało, że obóz władzy i kościół w czymś takim wzięli udział? Dlaczego "diagonalnych", a nie poprzecznych, prostopadłych w wojnie polsko-polskiej? Bo repertuar bestii od propagandy ma jeszcze mnóstwo najbrudniejszych, co i rusz bardziej przemyślanych prowokacji w swym repertuarze, a i ci, co się teraz, w obliczu głupoty własnych przywódców i "pasterzy", zezłościli na Swoich (jak np. ja), mają szansę udać się w różnych kierunkach. Jak będzie i co ze sobą zrobią – życie pokaże.
Uścisk dłoni.

Obrazek użytkownika jazgdyni

29-01-2019 [05:56] - jazgdyni | Link:

Witaj Zygmuncie

"...jak to się stało, że obóz władzy i kościół w czymś takim wzięli udział?"

No właśnie...

Obaj zauważamy u naszej władzy wielki deficyt dumy i godności. Przyzwoitemu człowiekowi nie może się to podobać. A my, uczciwi i przyzwoici, jesteśmy bardzo dumni, a honor jest na szczycie wartości. Więc najpierw jesteśmy zażenowani, a potem wściekli, jak władza przez nas wybrana, a dla której niestety jeszcze nie ma alternatywy, działa niemalże quasi-niewolniczo.

Tak myślę - może to rzeczywiście jedyna metoda wobec potęgi wroga? Może tylko czekają na jakikolwiek atak z naszej strony, na nasz błąd?

Oni idą z otwartą przyłbicą. Soros, już udziałowiec Agory, kupuje właśnie Radio Zet. To będzie poważny cios dla prawdy.

Posuwamy się po polu minowym. I najgorsze - po polu przez nich stworzonym.

Jeszcze nie mamy sił, by grać własną grę?

Serdeczności