
UWAGA! Przekaz tylko dla kumatych z poczuciem humoru!
Portal internetowy WPolityce - vide: https://wpolityce.pl/pol…; , w artykule zatytułowanym „Wildstein na gali "Sieci": Słyszymy, że prezydenta Pawła Adamowicza zabiła nienawiść. Tak mówią nieformalne ośrodki władzy” cytuje między innymi następujące słowa pana Bronisława:
„Moment historyczny wydaje się dość szczególny. Śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza to z pewnością wydarzenie tragiczne, ponure, - powiedział podczas gali tygodnika „Sieci” Człowiek Wolności 2018 Bronisław Wildstein, pisarz i publicysta. 30 lat powtarzam tezę, że żyjemy w świecie na opak, odwróconym, gdzie sensy, wartości są postawione na głowie, gdzie dziwki rozpaczają nad upadkiem obyczajów, oszuści wzruszają się tym, że prawda w życiu publicznym nienależycie funkcjonuje, złodzieje są poruszeni faktem, że własność nie jest traktowana poważnie, gdzie nienawistnicy organizują się, by walczyć z nienawiścią - zauważył komentator tygodnika „Sieci”.
Rzeczony artykuł kończy następujący apel:
„Czekamy na Wasze maile z uwagami i komentarzami: [email protected]. Dołącz do naszej społeczności – Sieci Przyjaciół wPolityce.pl i tygodnika „Sieci” na SiecPrzyjaciol.pl
Więc, zamiast wysyłać mejle z uwagami do redakcji coś Państwu opowiem.
W roku 1958 dostąpiłem zaszczytu przyjęcia mnie w poczet uczniów elitarnej szkoły, nazywanej „Trzecim Męskim Zakładem Ogólnokształcącym im. Jana Kochanowskiego w Krakowie”. Celowo piszę „Zakładem”, bowiem słowo liceum było zakazane, a chlubna nazwa „Zakład” była zastrzeżona wyłącznie dla naszej, męskiej szkoły średniej, o bezprzykładnie ostrym drylu, gdzie panował wszechobecny terror oparty o kodeks niezliczonych nakazów, zakazów, kar oraz restrykcji.
Niezapomnianą postacią tej dziwacznej szkoły był profesor Pietras, - przezacny człowiek, który prócz biologii uczył nas również życia, - i jak któryś z uczniów palnął coś głupiego, pan profesor Pietras patrząc wymownie na naszą klasę zwykł był mawiać o rzeczonym gamoniu: „no i sami widzicie panowie, - typowy bęcwał, jeszcze nie zdążył pomyśleć, a już chlapnął”.
A teraz do rzeczy.
Rozumiem, że pan redaktor Wildstein chciał się na gali „Sieci” podlizać siedzącemu w pierwszym rzędzie prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu, wszakże chciałbym zauważyć, iż rzeczony „lizusek” mówiąc, że: „od 30-tu lat powtarza tezę, że żyjemy w świecie na opak, odwróconym, gdzie sensy, wartości są postawione na głowie, gdzie dziwki rozpaczają nad upadkiem obyczajów, oszuści wzruszają się tym, że prawda w życiu publicznym nienależycie funkcjonuje, złodzieje są poruszeni faktem, że własność nie jest traktowana poważnie, gdzie nienawistnicy organizują się, by walczyć z nienawiścią” – zapomniał na śmierć, iż przedział czasowy 30-tu lat, o którym mówił obejmuje także okres sprawowania władzy przez „ekipę dobrej zmiany”.
I tylko nie mówcie, że znów jątrzę.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa
To byla szkola !!! ... to byla szkola gdzie chodzily dzieci komunistycznej nomenklatury . To byla "elitarna" szkola dla wybranych , starannie wyselekcjonowanych dzieci partyjnych kacykow i innej "poruskiej swoloczy" a takze tej pozostalej czesci inteligencji krakowskiej ktora poszla na wspolprace z komunistami ...
Jak to sie ma do tej historii o tatusiu zameczonym przez UB ... syn "karla reakcji" AKowca przesluchiwanego i zameczonego przez komunistycznych siepaczy ...
zostal przyjety i mogl sie ksztalcic w tej szkole.
Krakowianie pamietajacy tamte czasy ... dla nich taki "niewielki" ulamek zyciorysu mowi wiele ...
PS.- Panie Pasierbiewicz Pan caly czas gryzie po nogawkach jak kundel ... idealnie wypelnia pan doktryne obalenia PiS ktora sformulowal niejaki spin doktor Michal Kaminski ... Otoz on w jednym z wywiadow powiedzial .... ze nalezy kasac , kasac bez przerwy "wieloryba" (w domysle naturalnie chodzilo mu o PiS) , kasac i gryzc , nawet malymi kesami ... kazdy "wieloryb" w koncu musi zatonac zagryziony ...
Pan to swietnie wykonuje , Pan sumiennie i perfekcyjnie gryzie i szarpie ... w mysl tych instrukcji.
Ja natomiast panie Pasierbiewicz na kazdy taki pana paszkwil bede odpowiadal , opisujac i pytajac ...
Pan Bronisław powiedział, co każdy z nas wie, że złodziej krzyczy, lapaj zlodzieja, żeby uwagę odwrócić od siebie, że lewactwo kłamie i odwraca pojęcia , żeby winę przerzucić na kogo innego.
Czy ktoś z dziennikarzy, zbierze , zapisze i upubliczni, wszystkie słowa "miłości " wypowiedziane przez opozycje??? Strach się bać, jak mówią.
Może Pan Pasierbiewicz pokusi się, i opisze te rzygi słowne na rząd, posłów PiS, cała prawicę z o.Dyrektorem na końcu.
Ile lgarstwa, potwarzy wylewa się z tvn, gw i innych antypolskich szczujni.
ILe wrzutek, całych filmów, cała machina zla uruchomiona, żeby zohydzic prawicę.
A do tego zgielku przyłącza się echotvn24.
Zdrówka i rozumku życzę.
Jakże to okrutnie prawdziwe słowa. Ta prawda jest rozpaczliwie bolesna dla nas Polaków. Złodzieje, przekręciarze, zdrajcy(Adamowicz, Jaruzelski, Kiszczak) chowani są z iście królewskimi honorami w katedrach, na Powązkach, wśród bluźnierczego, komedianckiego szlochu zdziczałego narodu, ogłupiałego od odpowiednio spreparowanej papki medialnej. Tutaj wszystko jest rzeczywiście na opak. Cnotą jest kradzież kamienic i pokazywanie nam środkowego palca na znak, że raz ukradzionego nigdy nie oddamy, cnotą jest ogołocenie Polski z 250 miliardów złotych wyłudzonego VATu,cnotą jest wyprzedaż majątku narodowego za bezcen wrogom ojczyzny z własną łapówkarką korzyścią i to majątku mającego strategiczne znaczenie dla samodzielności naszej państwowości. Cnotą jest nienawistne opluwanie najgorszym sortem słownictwa przez Hartmana, Środę , Lisa,Hołdysa, Owsika, Celińskiego i zgraję beztalenci aktorsko-cwelebryckich. Ostatnio wielką cnotą mającą znamiona wręcz męczeństwa stały się kradzieże dokonywane przez sędziów i to w świetle kamer i odjum tego przestępstwa jest zdejmowane z nich bez żadnych ceregieli i z kuriozalnym uzasadnieniem przez sam Sąd Najwyższy tego burdelowatego wciąż kraju, z burdelowatym niereformowalnym, kostycznym i zwyrodniałym systemem prawnym gdzie amoralność, łapówkarstwo to norma powszechna. Cnotą stało się zamordowanie elity politycznej pod Smoleńskiem, cnotą stało się zamordowanie Rosiaka, cnotą było sikanie na znicze upamiętniające te zbrodnie. Cnotą stało się wynoszenie pod niebiosa i ochrzczenie Mędrcem Europy i nawet świata TW Bolka czyli płatnego donosiciela, gościa o stanie intelektu pożal się Boże, z którego nawet zrobiono "prezydęta" III RP(większej ironii to chyba nie było) Można tak wymieniać w nieskończoność. Wielokrotnie o tym już pisałem, a tu bęcwał nad bęcwały napisze "I tylko nie mówcie, że znów jątrzę." Krzycho nawet nie rozumie kiedy jątrzy i wręcz kpi z naszego rozumu i naszych wartości. Z wartości w ogóle, pal licho naszych.
Dodac mozna by jeszcze wiele , ale ujac ... nic ujac !.
Brawo . A "blagier" to tak jak w tekscie "becwal nad becwaly" ... tylko ze on to nie robi z glupoty. On wykonuje zadanie ...
Ale nie dla wszystkich...@jabe,@wielkopolskizdzichu et consortes....aaaa! przeciez zapomniałem o @echotvn24
Ja sobie od pewnego czasu zapisuję na twardym dysku...ile komentarzy mi zostało znikniętych..ile maili zostało bez odpowiedzi...dochodzi do jubileuszowej 100!!
Nigdy nie stosowałem "mowy nienawisci" [Orwell w czystej formie]...na nienawiść,trzeba sobie zasłużyć,bo to uczucie należy do tzw. WYŻSZYCH...jak miłość..
Do echotvn24 mam uczucie ambiwalentne...to mitoman z przerostem ego...a całe jego blogowanie...to patologia...medialna.
Znam go od początku jego działalności...zaczął na Salonie 24...nawet niezłe teksty...przeplatane "wspomnieniami" Munchausena...po kilku latach...według BOYA
"GDY SIĘ CZŁOWIEK STARZEJE...WSZYSTKO W NIM PARSZYWIEJE"
Blog echo24....przed przeczytaniem spalić :-)))
tego stopnia, że objawia się obecnie zachowaniami typowymi dla zespołów
maniakalnych
. Do tego jeszcze, jakby powyższego było mało, p. Krzysztof,
jako bloger - notoryczny krytykant, jest świecie przekonany o tym, że
czyni dobro.
Samo dobro i to wszystkim wokoło, włączając w te pojęcia,
DOBRO OGÓLNE w sprawach istotnych i ważnych dla Państwa Polskiego.
To nie jest jednak jeszcze wszystko.
Pan Krzysztof jako MEGA KRYTYKANT jest
dogłębnie przekonany o tym, że działa i występuje w roli konstuktywnego
krytyka.
Reasumując:
Krytykanctwo i urojenia p. Krzysztofa nasilając się - jedynie
narastają.
Posiadając tendencje jedynie juz wzrostowe.
Zarówno w
przedziałach czasu, jak i w skali i wielkości zjawiska.
Uprawiając w ten dziwny sposób ----> sztukę dla sztuki.
Jednakże, jakże marna i kiczowata jest p. Pasierbiewicza "sztuka" (czyt. sztuczki)
- skoro:
Wystarczy postawić zaledwie 1 (słownie jedno) - jedyne
pytanie i po absurdalnym bajdurzeniu będzie pozamiatane.
Oto
wspomniane pytanie:
Czy p. Bronisław Wildstein mówiąc:
"(...)że żyjemy w
świecie na opak, odwróconym, gdzie sensy, wartości są postawione na
głowie, gdzie dziwki rozpaczają nad upadkiem obyczajów, oszuści
wzruszają się tym, że prawda w życiu publicznym nienależycie
funkcjonuje, złodzieje są poruszeni faktem, że własność nie jest
traktowana poważnie, gdzie nienawistnicy organizują się, by walczyć z
nienawiścią(...)"
- skłamał, czy też powiedział prawdę?
Nawet tutaj się Pan za mną przywlókł? Czując się nobilitowanym gratuluję zawziętości.
PS: Likwidacja przemysłu pasuje do syndromu ustawy 447, żebyśmy - nawet tylko ewentualnie - nie mieli się z czego wypłacić. Jak widać są nacje myślące na 30 lat w przód i jedna nacja, która po 30 latach nadal nie umie zrobić gumki do majtek i sznurka do snopowiązałki (Jan Pietrzak).
"Nie wiem, co się Panu w wypowiedzi redaktora Wildsteina nie podoba..."
------------------------
Wszystko mi się podoba. I dlatego napisałem tę żartobliwą notkę.
WSZYSTKO JUŻ MOŻNA...
Można tu sprzedać wszystko: godność, honor, sławę.
Można świętość zamienić na jurną zabawę.
Można kajać się za nic, stać w pokutnym worku,
Rodowe srebra oddać (za garstkę paciorków).
Można już groby ojców tańcem sponiewierać.
Można (za garść srebrników) opluć bohatera.
Można wiary się zaprzeć. Nową wiarę stworzyć.
Można kraść. Można kłamać. Można cudzołożyć.
Można krzyże usuwać. Można je podeptać.
Można chórem zakrzyczeć tych, co modły szepczą.
Można dzieci ogłupiać, demoralizować.
Można – wszystko, co wstrętne – zalegalizować.
Można już rękę podać tym, co donosili.
(I wytłumaczyć można, że nic nie szkodzili).
Można katów przewiny do archiwum złożyć.
Można ofiary wyśmiać. Znowu upokorzyć.
Można „wybierać przyszłość”. Względnie „tu i teraz”.
(Tych, co myślą inaczej – wyzwać od moherów).
Można wynieść na cokół łotra; cóż to szkodzi?
Nie wstyd, by znów rządzili k..wa oraz złodziej.*
Można z „ludźmi honoru” siadać do kolacji.
Zabić też można kogoś (zwłaszcza, gdy ma rację).
A potem zbrodnię można odciąć grubą kreską,
Zdać się na sprawiedliwość (po śmierci) niebieską.
Można (nawet wypada) być dzisiaj „na haju”,
By bez żalu pożegnać wolność swego kraju.
Można (jak i należy) obśmiać dziś Ojczyznę.
Można (trzeba!) patriotyzm okrzyknąć faszyzmem.
Można sprzedać domeny „Polska” oraz „Poland”.
Naród powalić można, gdy znów powstał z kolan.
Lecz jednego nie wolno robić w naszym Domu:
NIE MOŻNA powyższego zabronić nikomu!
* na pytanie o program naprawy RP Józef Piłsudski odpowiedział: „To proste. Bić ku..y i złodziei!”
Prawie Majakowski! Prawie! Serdeczności!
Za to waści hrabio bełkot "poradny" jest inaczej. To bezsensowne trzepanie słów na wiatr bez najmniejszego logicznego przekazu. Znamiona geniuszu literackiego "wybuchają" z każdego waszego zdania. To same złote myśli. Jesteśmy przywaleni siłą argumentacji tak wysmakowanej i wysublimowanej, że aż strach zabrać głos. Paluchy mi drętwieją i nie trafiam w klawiaturę z przytłoczenia wspaniałością formy, języka jaką waść operujesz. Do takiej finezji waszej polszczyzny gdzież nam się równać, nam kmiotkom zepchniętym przez 70 lat waszego buta do narożnika chlewa, gdyż koryto było zarezerwowane przez ten długi czas wyłącznie dla czerwonych świń, czyli was. To niepojęte dla was po tak długim okresie napychania się, że czerwonym chamom można odebrać i przesunąć koryto w swój narożnik. Frustracja wasza sięga zenitu więc zabiegacie o pomoc do naszych ościennych , odwiecznych wrogów. Niżej dna wydawałoby się nie można zejść, a jednak w waszym wykonaniu można.
Z ukłonami!