
1-szy listopada 2014. Krypta Prezydencka na Wawelu. Prof. Andrzej Nowak UJ w trakcie wygłaszania dziejowej mowy okolicznościowej
Notkę tę dedykuję siostrze miłosierdzia Beacie Mazurek i czuwającemu w cyklu całodobowym nad prezesem Jarosławem Archaniołowi Ryszardowi Terleckiemu, którzy tak ciasno otulili opiekuńczymi skrzydłaki Jarosława Kaczyńskiego, że pan Prezes, podobnie jak niegdyś Edward Gierek, już mało, co widzi.
W dniu Wszystkich Świętych 2014, w ponurym czasie, kiedy wyzuci z poczucia przyzwoitości butni politycy Platformy Obywatelskiej upokarzali dotkliwie ówczesną opozycję, a ludzie stracili nadzieję na uczciwe państwo, - składaliśmy kwiaty od krakowskiego Akademickiego Klubu Obywatelskiego (AKO) u stóp sarkofagu Lecha i Marii Kaczyńskich w Krypcie Prezydenckiej na Wawelu.
Pośród garstki osób zebranych wtenczas w tym kultowym miejscu był poseł PiS Andrzej Duda, któremu najprawdopodobniej jeszcze nie przychodziło do głowy, że zostanie Prezydentem RP, zaś kilka koków dalej przystanął pan profesor Andrzej Nowak z Wydziału Historycznego Wszechnicy Jagiellońskiej, który wygłosił wówczas krótką, acz według mnie dziejową mowę okolicznościową, cytuję fragmenty za panem profesorem:
„Jesteśmy tu, kiedy wydaje się, że trudno już złożyć na nowo ten polski dom tak psuty od środka i tak atakowany od zewnątrz. Kiedy spotykamy się tutaj w tym nielicznym gronie myślę, że może za rok będzie tutaj tłum, bo zmieni się koniunktura polityczna. Może za pięćdziesiąt albo sto lat będą tu znowu nieliczni ludzie, ale niezależnie od tego ilu ludzi będzie tutaj przychodziło, to ten obowiązek płynący z dzieła życia śp. Prezydenta Kaczyńskiego i jego Małżonki, z dzieła życia tych wszystkich duchów wielkich Polaków, którzy znajdują tutaj na Wawelu swój ziemski spoczynek będzie dla nas siłą, która nie pozwoli Polsce upaść, jak długo będzie tutaj, chociaż jeden Polak przychodził, żeby czerpać siłę do niesienia tego, co Zbigniew Herbert tak pięknie w swoim wierszu nazwał po prostu miastem, państwem miastem, Polską. Teraz powinniśmy zaczerpnąć tyle, by za rok było nas więcej, by Polska zaczęła dźwigać się z tego upadku, w którym się znajduje…”, koniec cytatu.
A tu całość tej wiekopomnej mowy, której nagranie na szczęście się zachowało:
https://app.box.com/s/9y…
I co?
Na wczorajszy pogrzeb tragicznie zmarłego, również w trakcie pełnienia służby państwowej, - prezydenta miasta Gdańska przyjechali:
Obecny i byli prezydenci Polski oraz premierzy.
Niestety na pogrzebie Pawła Adamowicza zabrakło premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Czy ktoś może mi zwyczajnie, po ludzku wytłumaczyć, - dlaczego?
Pytam, bo chciałbym się mylić, ale po tym, jak się zachował pan Prezes obawiam się, że część tych, którzy dotychczas chcieli, nie odwiedzi już Krypty Prezydenckiej na Wawelu. Powiem więcej. Gdyby Jarosław Kaczyński pojawił się w Gdańsku, niekoniecznie na oficjalnych uroczystościach pogrzebowych, - wytrąciłby szable z dłoni Grzegorza Schetyny i jego popleczników. Więc jeszcze nic straconego.
I na koniec słowo do tych, którzy uroczystości pogrzebowe prezydenta Gdańska nazywają „żałobną hucpą polityczną”. Otóż byłem na pogrzebie chowanego na Wawelu prezydenta Lecha Kaczyńskiego i oglądałem w telewizji pochówek prezydenta Pawła Adamowicza w gdańskiej Bazylice Mariackiej. Zarówno w Krakowie, jak w Gdańsku na tych pogrzebach były nieprzebrane tłumy żałobników. I jestem przekonany, że zarówno w Krakowie, jak i Gdańsku nikt nie nakazał Polakom w tych pogrzebach uczestniczyć. Przyszli sami, z własnej woli. Przyszli, bo chcieli. Więc pytam nienawistników nazywających pogrzeb Pawła Adamowicza „żałobną hucpą”. Czy macie Państwo świadomość, że stanęliście w jednym szeregu ze złymi ludźmi, którzy pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu również "żałobną hucpą" nazywali? Będę wdzięczny za odpowiedź.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Lektura pierwszej setki komentarzy na Salonie24, gdzie również tę notkę opublikowałem wskazuje, że na większość komentarzy po prostu nie ma sensu odpowiadać, gdyż ich Autorzy i tak "wiedzą lepiej", a zacietrzewienie odbiera im zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości. Zaś obrońcy Jarosława Kaczyńskiego zdają się kompletnie nie rozumieć, że "spóźnienie się" pana Prezesa wraz ze swoimi marszałkami Mazurek i Terleckim na sejmową minutę ciszy oraz nieobecność na pogrzebie pochowanego w gdańskiej Bazylice Mariackiej prezydenta Adamowicza to dwa śmiertelne błędy polityczne, które odbiją się na partii Jarosława Kaczyńskiego, tak samo, jak się odbiła na SLD wypowiedź Cimoszewicza o powodzianach. Tak. Tak. Takie niby "drobiazgi" decydują u nas często o zmianach rządów.
Ale proszę komentować, a ja, jak przejdzie pierwsza fala Tsunami politycznej nienawiści jednych do drugich, postaram się to jakoś podsumować.
Post Post Scriptum
Prezydent Duda się wreszcie zreflektował oświadczając publicznie, że, - cytuję:
"Apel dominikanina o. Ludwika Wiśniewskiego wygłoszony na sobotnim pogrzebie zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, skierowany był do wszystkich stron politycznego sporu, zarówno do mnie, jak i do Grzegorza Schetyny" - vide: https://wpolityce.pl/pol…
Mój komentarz:
Brawo Panie Andrzeju! Wielkie brawo!! Na stojąco!!! Wszakże moje brawa opatruję warunkiem, że te słowa są szczere i Pańskim sercem pisane.
Ooo , widze ze mamy nowego funkcjonariusza na dyzurze ... jak to swoj do swego ciagnie ... pomoc nadeszla.
Z drugiej strony: Jeżeli ktoś mieszka w Krakowie, jest przyzwoity a przy tym miał do czynienia z krakowskimi strukturami PiSu, to naprawdę trudno będzie temu komuś do tegoż PiSu się nie zrazić.
Zapraszam Pana do lektury mojej notki pt. "Oportunistyczne dziadostwo radnych krakowskiego PiS-u" - vide: https://www.salon24.pl/u…
Tłumy w Krakowie były i owszem ale w Gdańsku mimo spędu było zaledwie 40 tyś w tym 90m% to kobiety ale to zrozumiałe bo mają inną optykę na śmierć.
Prezydent pojechał i siedział w piatym rzędzie mimo ,że miał zarezerwowane miejsce w pierwszym -miejscowa hołota dała pokaz chamstwa nie po raz pierwszy.
Osobiście wolał bym aby zdał relację ze swojej działalności przed sądem ziemskim jako pierwszym ale nie mnie decydować i ani miejsca ani czasu nie kupisz.!
Po pochówku "Na skałce"wroga Polski .litewskiego szaulisa i pederasty a w swoim Panteonie Chwały tyż w krakówku jezuici pochowali jednego z sygnatariuszy listu nawołującego do mordu sądowego na biskupie Kaczmarku dlatego nie byłem zdziwiony gdy w Bazylice pochowano i jego ...!
Dla wy żej postawionego to dwa miejsca ich "godne" chyba pozostały,tfu nie napiszę bo sieęjeszcze ziści.
Dla pieniędy ksiądz się modli a lud podli !
U mnie na podwórku, ktoś wywalił koło śmietnika stare meble. Może się Pan zainteresuje?
każdy zawód społecznie pożyteczny wymaga szacunku ! Nastepne 10 zeszytów zapiszesz ku pamięci -nie bedę wiecej łgał i konfabulował !
W czym teraz sypiasz skoro pudło od fortepianu wywaliłeś przed dom...ten przesławny co to z maman na cztery ręce grywałeś!?
"W czym teraz sypiasz?..."
---------------------
W tajemnicy Panu zdradzę, że sypiam na golasa. No to jak?
:-))) Pozdrawiam, Panie Janie.
Wie osoba Pasierbiewicz czym się różni kłamca od mitomana?
MITOMAN SAM WIERZY W SWOJE KŁAMSTWA!
PS.Admin! A dlaczego to pierwszy mój komentarz został zniknięty? Czyżby jakaś "mowa nienawiści"...?
"PS.Admin! A dlaczego to pierwszy mój komentarz został zniknięty? Czyżby jakaś "mowa nienawiści"...?..."
-----------------------
To Pan nic nie wie? Teraz ja jestem adminem i osobiście zdjąłem ten Pański komentarz. Serdeczności!
.
.
PS. A na tym zdjeciu u gory prof.Nowak ... to ten (ogladaliscie taki film "Przyczajony tygrys przyczajony waz" ) ... to jest ten ktoremu tacy jak Pasierbiewicz ... delikatnie mowiac - chca przynalezec.
Pamietacie tych dwoch wysunietych przez srodowisko krakowskie , "niby tych duchem sprzyjajacych PiS" , a skupionych wokol prof.Nowaka ?! , chcieli umiescic na liscie wyborczej PiSu .... Pan Prezes przyjechal na ta konwencje , ladnie przemowil , przywital sie i ... wystawil calkiem kogos innego olewajac tych dwoch ...
W Komitecie Politycznym PiS doskonale wiedza "Who is Who".
Dlatego prof.Nowak dostal etat w IPN i jest trzymany z daleka od wielkiej polityki. Kundelki jego natomiast gryza , kopia i sikaja na nogawki ... jak Pasierbiewicz.