Senator Pacquiao i czarna sobota

Idzie uśmiechnięty. Za nim dumnie w górze niosą czarny pas WBA. Jeden z wielu. To przecież niepokonany mistrz świata w ośmiu kategoriach wagowych.
Geniusz walki. Żywa legenda. Manny Pacquiao – bokser – senator Filipin -i najprawdopodobniej przyszły prezydent.
Wchodzi na ring. Jak zawsze klęka w narożniku i modli się przed walką.

Mamy szczęście Polacy. Oglądamy na żywo bokserską galę w Las Vegas za darmo. Amerykanie w USA muszą zapłacić 90 dolarów za taki Showtime.

&&&&

Kocham takie poranki. Zostają z tobą na całe życie, jak te strzeliste emocje towarzyszące ważnym, życiowym momentom.
Po kontrowersyjnych sobotnich odczuciach, pogrzebie niestety dającym bardzo mieszane wrażenia, co nie powinno mieć miejsca w tych chwilach zadumy nad śmiercią i morderstwem, teraz tylko czyste, uczciwe, dżentelmeńskie starcie.

Jak widzisz kościelną uroczystość, gdzie twojego prezydenta i premiera posadzono w odległym rządzie, a przed nimi tych, co jeszcze wczoraj byli walczącymi z kościołem ateistami, ludźmi zakłamanymi, aroganckimi, po prostu podłymi, to się zastanawiasz, co znowu się dzieje?
Jak słyszysz paskudne słowa małego człowieka, "przyjaciela zamordowanego", plującego insynuacjami, a tuż po nim oszalałego mnicha, jeszcze bardziej otumanionego wściekłością i pogardą, to myślisz – Boże, dlaczego ludzie tracą rozum, a wraz z nim wrodzoną dobroć.

Ciemno; pełnia księżyca i lekki mróz na dworze. Poranny rytuał – załadować suchym bukiem żarzący się kominek, by buchnął ogniem i napełnił dom komfortowym ciepłem; kotka, wyspana i już głodna, wita się i ociera o nogi, prosząc o jedzenie, a po posiłku, by ją wypuścić na inspekcję terytorium; w końcu wielki kubek świeżo zmielonej kawy z kropelką śmietanki, kanapa i coś ważnego w tv. Zazwyczaj odrabianie wieloletnich zaległości (na morzu ogrom filmów uciekło) na HBO OD. Lecz dzisiaj bokserska uczta. Zmyje niesmak wczorajszego dnia.
A zawodnicy walcząc uczciwie, ryzykując swoim zdrowiem, a nawet życiem, zarobią naprawdę duże pieniądze. Nie będą, wykorzystując dobroć i naiwność naszych dzieciaków, wyłudzać od, bądź co bądź, ciągle biednych, lecz dumnych i miłosiernych Polaków, przysłowiowy wdowi grosz. Zarobią uczciwie i na oczach milionów ludzi.

&&&&

Manny Pacquiao. Urodził się z boksem zapisanym w DNA.
40 lat. 166 cm wzrostu. Prezes Kaczyński, przez nienawistników nazywany m.in. kurduplem, jest o dwa centymetry wyższy. A Donald Tusk nawet o osiem.
Manny jest ojcem piątki dzieci i co warto dodać, wszystkie z jedną i tą samą żoną. Mówię to dlatego, bo jego dzisiejszy przeciwnik, czarnoskóry Amerykanin z Ohio, 29-letni Adrien Broner, już w tak młodym wieku jest ojcem siódemki. Tylko każde z inną kobietą. (Ma też, przynajmniej dla mnie, dwa akcenty polskie: po pierwsze – Adrian – wiemy kto to; a po drugie – Brunner - ty świnio).
Filipińczyk, jak większość jego rodaków, jest żarliwym katolikiem. Gdy szybko dojrzał i skoncentrował się wyłącznie na boksie, to jako młodzieniec, nieco szalał ćpał i rozrabiał. Dorósł i definitywnie z tym skończył.
Dzisiaj jest senatorem i jak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, zostanie kolejnym prezydentem Filipin.

Pacquiao walkę na Showtime gali w Las Vegas wygrał zdecydowanie i uczciwie, inkasując za to prawie 60 milionów dolarów Czarny raper Adrian z super-ego, dostał od bokserskiego dziadka szkołę. Nie mniej zainkasował legalnie 25 milionów. Tam za darmo nikt nie da się okładać. U nas niestety Prawo i Sprawiedliwość daje się. A potem nawet całuje rękę przeciwnika.

To już któraś tam kolejna walka Manny'ego, którą nagrałem, łącznie z tymi "bańkami", jakie mu sprawił w 2012 roku Marquez, po których, wydawało się, że już się nie podźwignie i przegrany skończy karierę. Ku mojej, jak i milionów ludzi na świecie (w tym oczywiście 100 milionów Filipińczyków), odrodził się i powrócił na ring, nic nie tracąc ze swojej klasy.

Dla mnie to najlepszy i najwspanialszy bokser w historii. I oczywiście wielki człowiek.
A przez to – cudowny niedzielny poranek, pełen pięknych emocji i wzruszeń.

&&&&

Może ktoś z PiSu, może sam Prezes, albo ktoś, kto ma dostęp do ucha PJK, przemyśli, że można cały czas walcząc fair, gdy jest się odważnym i agresywnym, zwyciężyć nawet najgorszego przeciwnika.

Był taki moment, bodajże w ósmej rundzie, tuż po tym, jak w siódmej Manny niemalże znokautował przeciwnika, kiedy Brener zaczął się cofać i wyraźnie unikać walki.
A wtedy, mimo że to Amerykanin, mimo że to Las Vegas, NV, USA, z trybun rozległy się gwizdy dezaprobaty.
Prawo i Sprawiedliwość powinno to dobrze zrozumieć, że ludzie, nawet najwierniejsi zwolennicy nie znoszą gdy ich wybrańcy co rusz tchórzą, uprawiają kunktatorstwo i politykę cofania się.
Wygrywają zawsze dzielni i odważni.

.

 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

20-01-2019 [13:35] - zbieracz śmieci | Link:

Każdy widzi co chce widzieć pod założoną tezę ale ,że to niekoniecznie jest prawdą to już nie ma kompletnie znaczenia.Pański bohater miał kilka ładnych ustawek po to tylko aby nie przestał walczyć bo kasa misiu kasa jest najważniejsza a z grzechu oszustwa zawsze można sie wyspowiadać !

Obrazek użytkownika jazgdyni

20-01-2019 [14:42] - jazgdyni | Link:

Jasne, jasne...
Zbierasz śmieci, lecz nikt już poufnych spraw nie wyrzuca na śmietnik.
Więc g. wiesz i tylko udajesz, że pojąłeś wiedzę tajemną.
Miszczu

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

20-01-2019 [15:57] - zbieracz śmieci | Link:

Miszczu ja za skromny wyrobnik przy tobie co tylko wie ,że im więcej wie tym lepiej wie jak mało wie !
Nawet tobie z gówna o wielki nie uda się z gówna bata ukręcić !
 

Obrazek użytkownika xena2012

20-01-2019 [14:38] - xena2012 | Link:

Dobrze napisane ale jednak czegoś mi brakuje,mianowicie zwrócenia uwagi na fatalną organizację imprezy.Przecież to właśnie zaniedbania spowodowały bezpośrednio tragiczny koniec.Nawet nie jakas tam mowa nienawiści,nie figurki z plasteliny co sugerował główny winowajca tragedii teraz chodzący w aureoli śwętości i oczekujący Pokojowej Nagrody Nobla.Przeglądam internet,słucham telewizyjnych debat i widzę,że to temat tabu.Tak bardzo kryjemy Owsiaka?W dzisiejszej telewizyjnej debacie ,,Woronicza17' temat został zakrzyczany a przedstawiciel Kancelarii Przydenta RP Szczerski zaproponował by ,,nie karać tu nikogo tylko wyciągnąć wnioski na przyszłość'.'Budujące.

Obrazek użytkownika jazgdyni

20-01-2019 [14:46] - jazgdyni | Link:

Xeniu !

&&%#!!!
Znowu mi podpowiadasz, CO powinienem uwypuklić. A ja tego nie chcę, bo internet jest już pełen tego, więc po co jeszcze raz pisać, co już bardzo dobrze wiemy.
To nie są wypracowania na temat. To są osobiste refleksje.

Serdeczności

Obrazek użytkownika Zunrin

20-01-2019 [18:31] - Zunrin | Link:

Wyciąganie wniosków na przyszłość... Sprawa jest taka, że Owsiak w zasadzie od początku stosuje zagrywkę z zaniżaniem standardu zgłaszanej imprezy. W Gdańsku to nie była impreza masowa, ale zajęcie pasa drogowego. Woodstocki z setkami tysięcy gości miały zgłoszenia na sto tysięcy. Jaki się wrzask w 2016 podniósł, gdy ten festiwal dostał klasyfikację imprezy podwyższonego ryzyka.

Obrazek użytkownika Pani Anna

20-01-2019 [15:39] - Pani Anna | Link:

Muszę przyznać, że ta wczorajsza żałoba narodowa i msza (nie wiem, czy mogę ją nazwać "świętą") powiedziała mi więcej o naszej sytuacji i miejscu w jakim się znajdujemy niż ostatnie 4 lata codziennego śledzenia wiadomości.

Obrazek użytkownika jazgdyni

20-01-2019 [17:34] - jazgdyni | Link:

Ta smutna sobota chyba mówi coś władzy, że należy swoją postawę zrewidować

Obrazek użytkownika cyborg59

20-01-2019 [19:58] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Jedno jest pewne : inicjatywę PiSowi wytrącono z rąk. Przekroczono przy tym granice dobrego smaku i wszelkie proporcje. Co się udało ? Utrzymanie w ryzach przyzwoitości prawicowych blogerów. Wszelkich przekroczeń netykiety dokonywali szemrani cwelebryci. Ponieważ zablokowany miałem dostęp do NB i Niezależnej - skupiłem się na śledzeniu ech zagranicznych. Brak było niezależnych, dopiero gdy sięgnąłem po teksty sponsorowane, coś się znalazło. 

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

20-01-2019 [21:18] - Zygmunt Korus | Link:

"sobota chyba mówi coś władzy"
Odwrotnie: ta smutna sobota miała nam wszystkim podpowiedzieć, że władzę ktoś nieoczekiwanie pewnie przejmie, taka będzie siła wyższa... Jak wielu się już jednak pokapowało, że "sinusoida" PO-PiS-u weszła w fazę odwrócenia na osi czasu i okres "odbudowywania się" oskubanej do gołej skóry nioski minął i wkrótce winna dalej znosić złote jaja obcym? Za każdym razem odsapnąć krótko, a dawać się doić dwa razy dłużej. Ot taka technika eksploatacji parobków nad Vistulą. Sprawdzona zresztą "wtymkraju" od dziesiątków lat: "odwilże", "przykręcanie i poluzowywanie śruby" komuniści stosowali bardzo efektywnie. A tym post- (a dalej jak ich zwał, tak zwał) wcale nie idzie gorzej.

Obrazek użytkownika cyborg59

20-01-2019 [21:13] - cyborg59 (niezweryfikowany) | Link:

Na psa urok !

Obrazek użytkownika Live free or Die

20-01-2019 [21:25] - Live free or Die | Link:

Ten cały cyrk z żałobą narodowa i rozdzielaniu włosa na 21 owsików to Kafka w czystej postaci. Jak to ogarnąć będąc w miarę inteligentnym człowiekiem. Pański wpis świadczy ze można coś napisać i zwrócić uwagę na poniżające nonsensy. Zacytuje Rosiewicza "Co ja robię, ja chyba rozum tracę, ja wszystkim rozdaje mace. Jak to się stało nie wiem skąd ze dostał tylko pierwszy rząd. Żeby zyskać to najpierw trzeba stracić".