Tak się składa, że zniechęcony tudzież zniesmaczony powszechnie występującą histerią w reakcji na gdański incydent i odmienianiem nazwiska naszego najnowszego prezydencko-świeckiego apostoła przez wszelkie znane ojczystej mowie przypadki, na zmianę z - okraszonymi hektolitrami krokodylich łez - lamentacjami nad stanem naszego podzielonego społeczeństwa, dokonując kwerendy swoich dawniejszych wypocin natknąłem się na poniższy tekst, którego powtórka niechże stanowi suplement mojej tutejszej, bez mała rocznej działalności, obejmującej 150 premierowych notek (nigdy wcześniej bym siebie samego nie posądził o zdolność do równie niewiarygodnych, stachanowskich wręcz, wyczynów):
https://naszeblogi.pl/51461-totalna-degengolada-tzw-elit-wraz-z-przyleglosciami
Niechże ów wpis stanowi także swego rodzaju memento na te coraz trudniejsze i głupsze - jak widać zarazem - czasy. Wszystkiego co najlepsze tym, którym chciało się czytać, może jeszcze kiedyś człowiek z braku lepszego zajęcia pokusi się o zebranie tychże grafomańskich wyczynów w oprawie książkowej:) Tymczasem chyba najwyższa pora spróbować przerzucić się na poletko nieco innego rodzaju działalności aby wzorem tych wszystkich - tyleż namiętnie, co z uporem godnym niewątpliwie lepszej sprawy - zamieszczających tutaj przeróżne motta muzyczne tudzież inne równie fascynujące ciekawostki, już całkiem nie spierniczeć przed klawiaturą:) Zaś wszystkich tu obecnych wypada zatem pożegnać tradycyjnym i jakże znamiennym „Ściema!”:)
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8495
Oto przykład "hipotetyka spiskowego" (pisownia oryginalna):
"Hipoteza: Ludzie, ktorzy maja takie mozliwosci, dla ktorych teraz prawdopodobnie szczegolnie po wygranych przez Adamowicza wyborach, stalo sie konieczne jego "zgaszenie", w taki wlasnie sposob, aby to dalo do myslenia innym, prawdopodobnie z obecnej opozycji na stanowiskach lub z pewna "wiedza" czy trojmiejskiej polityczno/biznesowo/sluzbowej "sycylji", aby to wygladalo jak wygladalo, w miejscu pelnym ludzi, przed kamerami. Tak jakby ktos chcial dac do zrozumienia, tak to my, robilismy to na oczach swiata i nikt nam nic nie zrobi, takze pilnujcie sie. Moze to charektyrystyczny podpis pewnych sluzb? Bycmoze rzady PiSu powoduja wiele problemow wsrod moznych po stronie opozycji podczas gdy niektorym wydaje sie ze moga sie jednak dogadac z PiSem czy wybic sie na niezaleznaosc wygrawszy wybory. Pewnie niedlugo mariontki z totalnej opozycji jeszcze bardziej ztotalnieja. Co do sprawcy psychopaty, to zachowywal sie i wykonal zadanie nader skrupulatnie, spokojnie i w skupieniu na poszczegulnym celu, bez znamioon amoku, zlosci, chaotycznosci. Biegnie precyzyjnie przez cala scene od lewej do prawej, w najlepszym do tego momecie i atakuje cel bez oznak szalu czy zlosci. Tylko 3 ciosym, nie kilkadziesiat. Tylko jedna osoba, nie kto popadnie. Jeszcze nikt nie pokazal filmu ze zblizeniem na scene, dziwne, nie? Jak on sie tam znalazl w odpowiednim miejscu w najlepszym mimencie, niby swirus. Potem w kontrolowany sposob, spokojnie paraduje po scenie przed kamerami z rekoma w gorze, spokojnie bez potkniec mowiac swoja formulke i sygnalizujac: niby "amok" minal, atak zakonczony, cel osiagniety, nie mam zamiaru dalej zabijac, robota wykonana. Kto byl odbiorca tej wiadomosci? Czy on tam byl wyglosic manifest czy byl psychopatycznym szalencem mszczacym sie za swoje wiezienne niedole? Na scenie tlum ludzi zadeptuje slady. Byc moze slady pozwalajace okreslic prawdziwa tozsamosc zabujcy? Moze prawdziwy Stefan W. przebywal w tym czasie w miejscu odosobnienia? Byc moze to byl faktycznie on po odpowiedniej "obrobce" przez tych ktorzy maja takie mozliwosci. Ten niby psychol, dokonuje precyzyjnego ataku na konkretnego czlowieka w podczas odliczania, zadymienia sceny, buchajacych plomieni, migajacych swiatel, chalasu, gdy wszyscy sa chwilowo zahipnotyzowani odliczniem, czyli w czasie ktory najbardziej minimalizuje ryzyko niepowodzenia zabujstwa, przez odruch obronny ofiary, gruba zimowa odziez, czy reakcje ludzi z otoczenia. Lepszego momentu na atak nie bylo. Jesli psychol chce sie zemscic za odsiadke i tortury (mimo ze wiekszosc wiezniow glosuje na PO) to dlaczego nie zaszlachtowal tylu osob ile mogl na tej scenie?"
Źródło: "Coraz więcej zatrzymanych za mowę nienawiści. Wśród nich popularny patostreamer i jego matka" - https://niezalezna.pl/25…
Albo to, też mniodzio: "Anonim 16.01.2019 23:12
"Mowa nienawisci".... , myslozbrodnia w oparach Orwellianizmu ,przemycona ukradkiem do KK! Milosc i nienawisc ,obie irracjonalne i nieprzewidywalne uczucia bedace immanentnym skladnikiem ludziej natury ....zanim damy ich upust zlozmy kwiaty pod Memorialem Wolnego Slowa na Skwerze Wolnego Slowa w Warszawie....Nawiasem pomnik ten uroczyscie odslonil ...Bul ! Pewnie jako pokute za aresztowanie blogera Antykomora.... P.S. W koncu okazalo sie ,ze dopiero teraz sekwencja w "Klatwie" odnoszaca sie do zrzutki na zamachowca ,ktory mial zabic J.Kaczynskiego, zostala zarzucona...."
PS: Czyżby wracał stary nazistowski zwyczaj ulicznych łapanek w nowej, elektronicznej wersji?
Co do pomysłu na książkę, to proszę o kontakt (jest na końcu zakładki "O mnie").
Serdeczności!
Wydarzyło się tyle, że po okresie powypadkowej rekonwalescencji, podczas której człowiek musiał w jakiś sposób zagospodarować sobie nadmiar wolnego czasu wynikłego m. in. z tymczasowych ograniczeń natury ruchowej, udało mi się już jakiś temu powrócić w pełnym wymiarze do swoich dawniejszych aktywności, wliczając w to rzecz jasna pracę zawodową.
Do tego doszło postępujące zniechęcenie wynikające chyba głównie ze znużenia obserwowaniem ciągłego potykania się o własne nogi, uskutecznianego zresztą namiętnie po obu stronach tzw. barykady politycznej, a przywodzącego w jakiś tajemniczy sposób na myśl sytuację, w której ktoś posiadający realną moc sprawczą mógłby odczuwać wyraźny ubaw i czerpać satysfakcję z organizowania walki w kisielu dla dwóch ubezwłasnowolnionych staruszek.
Nie ukrywam, że również zmiany na portalu NB dołożyły do powyższej decyzji cegiełkę. No i prócz tego wszystkiego od początku roku do dnia wczorajszego nie byłem w stanie nijakim sposobem załadować strony żadnego z sakiewiczowskich mediów na mym osobistym lapie, co chyba przelało czarę goryczy:)
Pomysłu póki co nie ma, a właściwie pomysły zawsze były i gdzieś tam dobrze pochowane pewnie tkwią nadal, dużo gorzej z czasem i pokładami cierpliwości na ich realizację:) Również serdeczności życzę:)
w każdym razie, do zobaczenia.
W każdym bądź razie tak czy inaczej konta nie likwiduję, być może w nieodległej przyszłości przyjdzie jeszcze człowiekowi cokolwiek tutaj naszkryfcić, zwłaszcza że trudno usiedzieć spokojnie gdy w obecnej sytuacji za czołowych moralizatorów w połączeniu z arbitrami elegancji usiłują robić dajmy na to takie indywidua jak "nasz" śląski (powód do wstydu, to fakt - choć nie on jeden), udający nadal jakby nigdy nic dziennikarza, czołowy molestator (ksywa "dupczok"), wylewający żółć wynikającą chyba z nie tak dawnego pogonienia starego dziada przez wylansowaną uprzednio młodą siksę i gibający się niczym pierd..ony rezus na publikowanych w sieci filmikach, w których ten żałosny pajacyk od upierd..onego stołu będzie teraz "rozliczał" rządzących, czy na ten przykład słynący ostatnim czasem ze szczucia na dzieci swych interlokutorów "profesor" - o zgrozo - prawa (profesor w tym przypadku też chyba raczej winno stanowić ksywę, a nie realny tytuł naukowy, stąd też cudzysłów), że o przystawce w postaci - zawsze gotowego nacharkać gdzie mu usłużne dziennikur..skie podstawki pod mikrofon wskażą - "maxikaza" w krótkich majteczkach (tego od dialogów z porzucanymi taśmowo "isabelle" prowadzonych z wyżyn wysiadywanej właśnie kloaki), bądź też innych medialnych wycieraczkach, nawet nie wspomnę.
Ale wolałbym jednak ograniczyć się do formy stricte komentatorskiej, co i niniejszym czynię:)
Pozdrawiam serdecznie:)
A teraz reklamy...
Źródła:
1) https://www.youtube.com/…
2) https://www.youtube.com/…
3) https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
...lub jak kto woli - "Nie wszystek umrę...";)
"Ona jego rozleja!" - dobre, nie znałem:)
Prawdę powiedziawszy nie mam bladego pojęcia w jakiej egzotycznym krainie i w czyim godnym siebie samego towarzystwie ów nasz dzielny ślunski as mediów wszelakich mył przez miesiąc te zęby...
A główna "Niezależnej" nadal mi się jakimś dziwnym trafem nie chce otworzyć...
Pozdrawiam
Co do Durczoka, to ja akurat poznałem trochę to środowisko słoików-celebrytów, gdyż kilka lat mieszkałem na Ursynowie i Natolinie. Rok nawet dzieliłem piętro z rysownikiem satyrycznym Podulką. W zasadzie - jak to w blokowiskach - nikt nikogo nie znał i się nikim nie interesował. Właścicielka wynajmowanego mieszkania ostrzegała mnie jedynie przed sąsiadem z prawej, który zwykł był co jakiś czas dla relaksu ganiać za kimś po osiedlu z siekierą. Nie miałem przyjemności. Lecz oto któregoś pięknego dnia przyszło do płacenia jakiegoś czynszu w administracji osiedla, więc zapukałem do sąsiada w celu pociągnięcia za język, gdzie, co i jak. Drzwi wcale nie były zamknięte i uchyliły się lekko do środka. Tam niemal na środku pokoju ukazało się zbarłożone łóżko z pasażerami po imprezce-domówce, której cechy charakterystyczne rzucały mi się nieprzyjemnie w uszy poprzedniego wieczora podczas rozwiązywanie zadań z rachunku całkowego. Wygnieciona pościel oraz czule objęta naga para. Sąsiad bez żadnego skrępowania przełożył bose nogi w symetryczny układ i zagadnął "Aaa sąsiad. Zapraszamy i proszę się rozgościć. Drinka?". Odpałem, że spieszę się na wykłady, obróciłem na pięcie i więcej tam nie zaglądałem ;)
Nie chcę robić się na jakiegoś ortodoksa kościelnego, bo ja również lubiłem w tym czasie imprezki, tyle że nie aż tak postępowe i nowoczesne. Pamiętam jedną, którą zrobiliśmy całą grupą z roku matematyki UW. Najpierw ciągnęliśmy zapałki, a zwycięscy lecieli do monopolowego. Powiem tylko, że nie było rodzaju alkoholu, którego ktoś by nie zamówił. W tej grupie znalazła się jedna z koleżanek pochodząca z Pragi. Wszystko odbywało się bon ton, dopóki ona nie otworzyła ust w sklepie i nie wychrypiała głosem i akcentem nieodżałowanej pamięci Janka Himilsbacha "Czy są jakieś normalne flakony?" :))) Zresztą na studiach stale rżnęliśmy w karty z późniejszym szefem polskiego oddziału Playboya. On później ubzdurał sobie, że z kolegami dzielnie walczył z komuną (Gutek Film "Generacja 89" - to był zresztą ten trzeci do brydża), a ja poszedłem pracować do firmy komputerowej i wszelkie kontakty zamarzły w czasoprzestrzeni.
Skoro już wpadłem w taki punkowy nastrój, to ja z kolei polecę jeden z moich ulubionych utworów: Talking Heads - Once in a Lifetime: https://www.youtube.com/…
A na drugą nogę leciutki dubstepik ;) - https://www.youtube.com/…
Warszawa wszystkich psuje ;) Pozdrawiam serdecznie z mojego ukochanego zadupia :]
Kollektiv Turmstrasse - Sorry I Am Late: https://www.youtube.com/…
Hehe... https://www.youtube.com/…