Pomnik smoleński stanął na swoim miejscu! Zginęło 98. przedstawicieli polskiej władzy. Lecieli do Smoleńska, aby nawiązać łączność z Polakami, których zamordowano za Niepodległą. Polegli wszyscy, w tym samym miejscu. I ten fakt powinien zjednoczyć cały polski naród. Tak jednak się nie stało. Co jesteśmy więc warci, skoro część z nas nie rozumie skali tragedii, część jest jej obojętna, a część wroga? I to jest nasz problem, który musi być rozwiązany. Musi! Jest jeszcze czas, można rozwiązać go bezboleśnie. Ale ten czas się kończy. Później posypia się przekleństwa i będzie bolało.
Wszyscy stoimy przed pomnikowymi schodami – jedni z kwiatami, drudzy z łomem i siekierą. Wrogowie, którzy znają nasze słabe strony, śmieją się i cieszą, bo Polaczki idą w kierunku wojny domowej. Żaden na pomnikowe schody wejść nie będzie mógł – pozabijają się. Po rozwodzie Czechosłowacji, krwawym podziale Jugosławii i wojnie na Ukrainie, przyszła kolej na Polskę… A niech się biją, my wyciągniemy korzyści i będą na nas pracować, aż do usr… śmierci. A jak podskoczą, to emigrantów podeślemy do swoich fabryk na terenie całej Polski. Podniesiemy zarobki kolorowym, a ci zabiorą im kobiety. W drugim pokoleniu będziemy już mogli o nich pisać taką samą prawdę, jak o Połabianach, czy Prusach.
No to: heja, wiśta, wio! A co to my ofiary? Piwko, mocz, zburzmy wszystkie pomniki, swoje kobiety złóżmy w ofierze, a sami w pełni usatysfakcjonowani udajmy się po jurgielt, i na koniec urządźmy bal szkieletów. No! Dalej!! Pokażmy na co nas stać!!! Pokażmy, że komuna zwycięża!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3676
Taką politykę, o której Pan pisze dyktuje politykom przekonanie, że im więcej inwestycji zachodnich w Polsce, tym mniejsze zagrożenie inwazją rosyjską. Po części mają rację, ale tu chodzi o proporcje i własną doktrynę gospodarczą. Jak się jej nie ma, to trudno dostrzec jakąkolwiek dysproporcję lub przegięcie.
Czy w tym stanie umysłu Polaków, nowy Piłsudski ma szansę się pojawić?
2. Nie może być jednoczącą idea, która zakłada iż ci co wątpią w pisowska narrację są gorszym sortem. Jest to założenie rodem z II RP w której za samo krytykowanie otoczeina Dziadka mogło sprowadzić śmierć na krytykanta.