
Fot. Jan Lorek
Szanowny Panie Profesorze,
Jak podaje portal internetowy Wprost – vide: https://www.wprost.pl/kraj/10101360/apel-naukowcow-artystow-dziennikarzy-i-politykow-o-zmiany-w-ustawie-o-ipn.html, podpisał Pan apel stu naukowców, dziennikarzy, twórców, polityków o wycofanie zmian w ustawie IPN zatytułowany: „Nie tędy droga do odzyskania zbiorowej godności”.
Apelujecie Państwo do opinii publicznej o wycofanie ustawy Instytutu Pamięci Narodowej. Ja natomiast uważam, że pan Prezydent powinien tę przyjętą przez Sejm i Senat ustawę jak najprędzej podpisać.
Dlaczego?
Po pierwsze nie chcę Panu profesorowi w szczegółach prztaczać, co Pan o Polakach na swoim blogu wypisywał po tym, jak Panu jakiś drań psa uśmiercił, gdyż jest to sprawą powszechnie znaną. Wszakże przypomnę Pańskie słowa: „Miliony Was chamy, miliony. I co my mamy z Wami zrobić? Ale przyjdzie na Was czas. A jak nie na was, to na wasze dzieci”.
Po drugie zaś, ponieważ uważam Pana Profesora za wybijającą się osobowość pośród sygnatariuszy rzeczonego apelu, to zamiast wdawać się z Panem w polemikę zaapeluję do Pańskiego sumienia i coś Panu Profesorowi opowiem.
Działo się to pierwszego sierpnia 1952. Jako ośmioletni chłopiec byłem na kolonii letniej w podkrakowskim Sierakowie. Szczęśliwi, opaleni wróciliśmy z kolegami znad rzeki na obiad. Ku mojemu zdumieniu pani wychowawczyni przekazała mi wiadomość, że ktoś na mnie czeka w kancelarii pana kierownika. Jeszcze bardziej się zdziwiłem na widok wuja Ludwika, który mi powiedział, że tata jest trochę chory i musimy wracać do Krakowa. Choć bardzo mi było żal zostawiać kolegów ucieszyłem się ogromnie, bo będąc Jego oczkiem w głowie, świata za Ojcem nie widziałem. Pociąg wlókł się niemiłosiernie, a ja nie mogłem się doczekać chwili, kiedy wreszcie się przytulę do Ojca. W końcu dotarliśmy z dworca na naszą ulicę. Wujek chciał mi coś powiedzieć, ale wyrwałem mu się i oszalały ze szczęścia, na łeb na szyję popędziłem do ukochanego taty. Gdy dobiegłem do naszej kamienicy serce przeszył mi paraliżujący ból i niebo spadło mi na głowę. Na bramie wisiała klepsydra z napisem:
Mgr inż. Michał Pasierbiewicz
ukochany mąż i ojciec
żołnierz Armii Krajowej
zmarł przeżywszy lat 46…
Tacie pękło serce. Zamęczyła go ubecja, a dokładniej mówiąc kilku oficerów bezpieki pochodzenia żydowskiego po tym, jak ujawnił swoją akowską przeszłość. Nie wytrzymał szczucia i upokorzeń w pracy, gdzie był dyrektorem technicznym, obrzydliwych intryg, prowokacji, bezustannego śledzenia, ciągłych rewizji domowych i niekończących się wielogodzinnych przesłuchań na bezpiece.
Na pogrzebie było tyle samo bliskich i przyjaciół, co ubeków, którzy obstawili cały Cmentarz Rakowicki, a gdy kondukt dotarł do naszego rodzinnego grobu, przyczaili się za przyległymi grobowcami. Pamiętam, że gdy ksiądz rozpoczął modlitwę nad grobem, nagle wśród żałobników zrobiło się jakieś dziwne zamieszanie i rozległy się zaaferowane szepty. To przyjaciele taty z konspiracji wkroczyli do akcji i raptem na trumnie pojawiła się wiązanka biało czerwonych goździków z szarfą, na której widniał napis: „Naszemu kochanemu dowódcy przyjaciele z Armii Krajowej”. Do dzisiaj nikt nie wie, kto i jakim cudem położył tę wiązankę na trumnie, za co wtedy groziło więzienie, o ile nie gorzej. Z tego, co było potem zapamiętałem jedynie, że jak trumnę spuszczano do grobu Mama ścisnęła mnie kurczowo za nadgarstek aż mi z bólu w oczach pociemniało. A jak kondukt się rozchodził spostrzegłem, że mam całą dłoń we krwi. Mama miała zawsze zadbane, długie paznokcie.
Matka nie umiała sobie poradzić z nieszczęściem, jakie nas spotkało. Więc musiałem z nią chodzić przez lata codziennie na cmentarz, choć przesiadywanie godzinami na ławeczce przy mogile w czasie, gdy koledzy grali w piłkę było dla małego chłopca prawdziwą torturą. A mój śp. starszy brat porzucił na zawsze szkołę, jak mu dyrektorka renomowanego krakowskiego liceum, co warto zaznaczyć komunistyczna działaczka pochodzenia żydowskiego, przy całej klasie powiedziała, że takie szczeniaki akowskie jak on trzeba było w topić wiadrze.
Te koszmarne wydarzenia wpędziły nas w straszliwą traumę, a na mnie pozostawiły piętno, które na całym moim życiu położyło się cieniem. Mama wytrzymała jeszcze 15 lat i również odeszła…”, koniec opowieści.
Pragnę wyraźnie zaznaczyć, że o tych dyskretnych i trudnych sprawach piszę do Pana Profesora bynajmniej nie po to by się uskarżać, lecz w celu dania świadectwa tego, co jest do dnia dzisiejszego skrzętnie ukrywane i przemilczane w podręcznikach historii i mediach, zarówno meinstreamowych, jak prawicowych. Bo mało, kto wie, a szczególnie dotyczy to ludzi młodych, że w latach 50-tych ubiegłego wieku Polacy też swój "mały holokaust" przeżyli. A takich jak moja rodzin skrzywdzonych przez Żydów były w Polsce tysiące!
Pragnę także zwrócić uwagę Pana Profesora na wyjątkowo pobłażliwą dla doznanych krzywd cierpliwość Polaków wynikającą z naszej katolickiej, a moim zdaniem nieco irracjonalnej skłonności do politycznej amnezji i patogennej inklinacji do wybaczania draństw wyrządzonych naszemu narodowi. Proszę zwrócić uwagę, że na dobrą sprawę od roku 1945 żadnego, powtarzam żadnego polityka, ani komunistycznego doktrynera za nic nie ukarano! Z tych samych przyczyn nie dopuszczono do uznania PZPR organizacją przestępczą i zablokowano lustrację.
Oczywiście nie o odwet mi chodzi, Panie Profesorze, lecz sprawiedliwą karę za zbrodnie popełnione na naszych rodakach, także przez Żydów. Choćby symboliczną, bo sprawców już de facto nie ma między nami. Ku przestrodze przyszłych pokoleń. Więc uważam, że tymi bolesnymi sprawami powinni, a wręcz mają obowiązek się zajmować historycy z Instytutu Pamięci Narodowej, bo w strzemboszowskie samooczyszczenie nie wierzę. Powiem więcej, uważam, że Polacy mają pełne prawo karania tych, którzy dopuszczają się kłamstwa oświęcimskiego.
Więc nawiązując do Pańskich słynnych już słów o Polakach, a także w kontekście licznych publicznych wypowiedzi organizacji żydowskich o polskich szmalcownikach, na koniec chciałbym Pana Profesora zapytać, czy jeżeli powiem publicznie, że Żydzi, którzy zamęczyli mi Ojca, a mojemu Bratu zniszczyli życie, czego moja matka nie przeżyła, byli szubrawcami – to czy Pan Profesor przyzna mi rację, czy też uzna to za karygodną mowę nienawiści, jak to środowiska żydowskie często przedstawiają?
W oczekiwaniu na Pańską odpowiedź pozdrawiam Pana Profesora,
dr inż. Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla państwa polskiego)
Post Scriptum
W wolnej chwili zapraszam Pana Profesora do lektury tego materiału, o moim Ojcu Akowcu, który wielu więzionym w obozie Auschwitz-Birkenau Żydom życie uratował – vide: http://www.krakowniezalezny.pl/michal-pasierbiewicz-nieznany-bohater-ii-wojny-swiatowej/
Pan to nawet rasowy ...... nie jest.
a tym listem, który Pan podpisał, możecie sobie wie Pan co zrobić.
jeżeli Polska ma się wycofać z egzekwowania swojego prawa od ochrony prawdy, więc wymażemy prawo zakazujące kwestionowania holokaustu, którym straszycie i osądzacie każdego.
Może teraz wyjdzie prawda, kto kogo tak faktycznie mordował, udowodnimy w końcu, że to nie Polacy.
Sądziłem, że Pan stanie po stronie prawdy mimo wszystko, ale interes własny i plemienny jak zwykle wziął górę, typowe.
Cieszę się, że Pan w końcu jegomościa piszącego pod nickiem @HenrykHenry rozszyfrował.
Pozdrawiam Pana
"Nie cierpliwość a strach był powodem milczenia..."
---------------
Mam nadzieję, że pan Hartman zrozumiał to, czego do końca nie dopowiedziałem.
Pozdrawiam Panią
Polskich szmalcowników była garstka, a za nich ma ponosić odpowiedzialność cały naród polski, ale oni od swoich pobratymców co kolaborowali czy mordowali Polaków, się odcinają, a zbrodniarza Morela nie wydali.
Ten bloger zupełnie juz stracil rozeznanie co jest grane w "tymkraju"...wiem,że tu jest strefa wolnego słowa...czyli wolna rączka,ale w trybach,
więc szkoda mi czasu na głębszą analizę echtvn24.
W skrócie poza lansem swoim,wszelkimi sposobami [nawet listem do Hartmana]...nic...wielkie NIC...wstawia swoje teksty sprzed lat...i tylko w PS dodaje aktualizacje.
"wiem,że tu jest strefa wolnego słowa...czyli wolna rączka,ale w trybach,
więc szkoda mi czasu na głębszą analizę echtvn24..."
-----------------------
Więc odstąpię wyjątkowo od szarmanckiej formuły mojego blogu i powiem krótko: Spadaj!
A TAKIEGO WAŁA JAK POLSKA CAŁA!!!
I nadal w stylu Pasierbiewicza:Idze,idze ty ciućmoku galicyjski!!
":Żydzi wydawali w łapy NKWD Polaków, których potem wywożono na Sybir czy do Kazachstanu,Żydzi byli sprawcami kierowniczymi (jak się to prawniczo nazywa) zbrodni UB-eckich na b.żołnierzach służących w Siłach Zbrojnych na Zachodzie i na AK-wcach (bezpośrednimi katami ofiar byli zwykli kryminaliści), bowiem to Żydzi w przeważającej większości kierowali resortem bezpieczeństwa, a także zasiadali jako sędziowie i prokuratorzy w Wojskowych Sądach rejonowych,które zasłynęły wyrokami śmierci i tzw rozprawami kiblowymi."
To wszystko prawda, tylko dlaczego żydzi się tego wypierają, że to ich ziomkowie tego dokonali, mówił w ten sposób sam S.Weiss.
Prawda jest jeszcze taka, że żydzi więcej mają polskiej krwi mają na rękach, niż polscy szmalcownicy, mają też też krew swoich braci w wierze.
Jeden z ocalałych żydów miał stwierdzić, że jadąc transportem do Birkenau, nie widział ani jednego Niemca, no jest to możliwe, wagony nie miały okien, pilnowali ich bracia w wierze, jak prowadzili i zabierali ubrania i mienie też bracia, a tych co nie przeżyli, też prowadzili do "kąpieli pod prysznic", a kto opracował potem produkował Cyklon B ?
Przykładów można mnożyć, tylko dlaczego nikt tego głośno nie mówi, kto brał holokauście czynny udział?
Może przy tej okazji w końcu świat się dowie o Jedwabnem, czy pogromie kieleckim i innych świństwach.
"nie dalej jak wczoraj dziennikarz RMF FM został zawieszony za swój wpis na Facebboku ,,jesteśmy na wojnie z Żydami''.Zostało to uznane przez stację jako zachowanie antysemickie,.."
czy przypadkiem ta stacja nie jest żydowską własnością pod szyldem Michnika?
Jak się wspomina o Jedwabnem, czy Kielcach, to żydzi podnoszą raban, nie dyskusję, oni tego nie uznają, a tym bardziej prawdy o nich, zaraz będą się wypierać, swoich pobratymców w wierze, jak to uczynił Weiss.
Ci pracownicy łącznie z dyrekcją Auschwitz powinni być natychmiast wywaleni na bruk.
a swoją drogą, jakim prawem żydzi panoszą się w Auschwitz, ich tam praktycznie ne było, podobnie było z ukradzionym napisem, rabanu narobili, a nawet go nie widzieli, a o własne groby nawet nie dbają, cmentarze żydowskie to najbardziej zaniedbane miejsca, nawet trudno je nazwać "miejscami pamięci", nie pojmuję, jakim prawem rząd polski dał im 1000 mln zł na remont, ja protestuję, tym bardziej, że na polskie cmentarze sami Polacy się składają co roku, a gdzie jest rząd ?
Trzeba sobie poczytać w sieci te tysiące antysemickich wpisów pełnych wyjątkowo agresywnych, chamskich i obraźliwych hejtów wobec "narodu wybranego".
po pierwsze, żydzi to nie Semici, po drugie, trzeba było sobie posłuchać jak wyzwano w Izraelu Radwańską, od k.....polskich, takiego chamstwa jaki Polakom serwują żydowskie wycieczki, by nie tolerował żaden kraj na świecie, tylko Polacy mają cierpliwość, nie zapominając co premier Izraela powiedział o Polsce, za to powinien dostać w pysk, aż by się nogami nakrył.
Tak to "naród wybrany" by go świat nienawidził, wszędzie gdzie się pojawią, sieją niezgodę, dlatego byli i są wypędzani, jak niedawno z pewnego miasta :
"Ortodoksyjni Żydzi wypędzeni z wioski Majów w Gwatemali"
https://wiadomosci.wp.pl…
Polacy ich przyjęli, dali warunki do życia i rozwoju, w czasie wojny z poświęceniem życia pomagali, a oni plują nam w twarz, wdzięczność skorpiona.
https://wiadomosci.wp.pl…
http://www.rp.pl/Dyploma…