
Dedykowane komentatorowi piszącemu pod nickiem @ExWrocławianin
Coraz częściej pisowscy radykałowie, ale nie tylko, piszą do mnie, że całkowicie odleciałem z tą krytyką PiS-u i pytają, co się ze mną stało, a także, dlaczego tak robię.
Odpowiadam:
Bo chcę, żeby „dobra zmiana” naszego państwa, po serii stosownych korekcyjnych liftingów przetrwała także następną kadencję.
Przy okazji przypominam, że na początku roku 2014 Platforma Obywatelska miała mniej więcej taką samą przewagę, jak PiS ma obecnie i też nie miała, z kim przegrać. A co ich zgubiło? Głupota i pycha!
Więc dlatego piszę to, co piszę w nadziei, że te moje prowokacyjne notki zmuszą polityków Prawa i Sprawiedliwości do refleksji i czujności politycznej, - przynajmniej tych inteligentnych.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Wielu komentatorów mnie pyta, czy ja rzeczywiście myślę, że ktoś z PiS-owskich władz mnie czytuje, a jeśli tak, to że to daje mu coś do myślenia?! Więc im odpowiadam, że nie tylko myślę, ale wiem, bo jak szedłem na tegoroczne spotkanie opłatkowe do krakowskiego Wydawnictwa ARCANA spotkałem w windzie pana profesora Andrzeja Nowaka z Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, który powiedział mi, że czyta uważnie moje teksty, które jego zdaniem są bardzo potrzebne, bo zmuszają rządzących do refleksji. Ale pytający komentatorzy dalej ciągną wątek, że o tym wszystkim, co ja pisuję na blogu co mądrzejsi z wierchuszki PiS-wskiej dobrze wiedzą, ale oni raczej są w mniejszości i nikt ich nie słucha, albowiem filozofia PiS to Himalaje pychy, pogardy dla przeciwników politycznych, zarozumiałości, przekonania o własnej nieomylności - słowem: żelbeton mentalno-polityczny. Więc znów im odpowiadam, że do tego żelbetonu właśnie każdorazowo adresuję moje teksty. I jeśli te teksty skłonią do refleksji choćby 5% adresatów, to uznam, że zrobiłem coś dobrego dla Polski. W tym właśnie upatruję sens mojej działalności blogerskiej.
"Pan poważnie tak myśli, że ktoś z PiS-owskich władz Pana czytuje, a jeśli tak, to że to daje mu coś do myślenia?!..."
-------------------
Nie tylko myślę, ale wiem, bo jak szedłem na tegoroczne spotkanie opłatkowe do krakowskiego Wydawnictwa ARCANA spotkałem w windzie pana profesora Andrzeja Nowaka z Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, który powiedział mi, że czyta uważnie moje teksty, które jego zdaniem są bardzo potrzebne, bo zmuszają rządzących do myślenia i refleksji.
"O tym wszystkim, co Pan pisuje na NB co mądrzejsi z wierchuszki PiS-wskiej dobrze wiedzą, ale raczej są oni w mniejszości i nikt ich nie słucha, albowiem filozofia PiS to Himalaje pychy,pogardy dla przeciwników politycznych,zarozumiałości, przekonania o własnej nieomylności - słowem: żelbeton mentalno-polityczny..."
------------------------
I do tego żelbetonu właśnie każdorazowo adresuję moje teksty. I jeśli te teksty skłonią do refleksji choćby 5% adresatów, to uznam, że zrobiłem coś dobrego dla Polski. W tym właśnie upatruję sens mojej działalności blogerskiej.
PS
Ponieważ nie wszyscy czytają komentarze, pozwoliłem sobie Pański komentarz i moją na niego odpowiedź przerobić na post scriptum do mojej notki.
http://pl.memgenerator.p…
100/100
Popieram i podpisuje sie pod Twoim wpisem obiema rekoma!
Bardzo dziękuję za tak szalenie merytoryczną, jak zawsze, głęboko przemyślaną i kulturalną wypowiedź, charakterystyczną dla tych, których K.Pasierbiewicz nazywa ortodoksyjnymi oszołomami, a ja nieprzemakalnym żelbetonem pisdzielczym.
Nie odpowiem na to pytanie, ponieważ nie chcę ani sobie, ani bliskim mi osobom zrobić krzywdy – ( Danuta Jacuk-Plichta (teściowa Marcina P.).
A teraz pytanie do pana: Czy małpa będąc małpą może robić z siebie małpę ? Małpa wie, że robić z siebie małpy nie musi bo nią jest. Ale pan robisz z siebie małpę chociaż nią jesteś – obecnie jesteś pan pawianem a robisz z siebie szympansa !
Jakieś wątpliwości?!
"A nie mówiłem ze Młot i pan Krzysio się kochają i się czubią. Polski entertainment, ciągnąc tak dalej, przynajmniej jest wesoło. Pozdrawiam towarzyszy..."
-----------------------------
Będzie Panu bardzo głupio, jak się okaże, iż Jarosław Kaczyński pod wpływem młodego Morawieckiego i młodego Dudy zrozumiał, że nie będzie innego wyjścia, jak zmodyfikowany PO-PIS, - bo ostatnio pan Prezes zrobił niski ukłon w stronę centrum. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, więc ja spokojnie poczekam na rozwój wypadków.
PS. Proszę zapamiętać tę moją odpowiedź na Pański komentarz
- jak zwykle trafia kulą w płot: różnica pomiędzy K.Pasierbiewiczem, a mną,polega na tym, że on każdorazowo podkreśla,że bardzo mu zależy na PiS-ie żeby się przy władzy utrzymał, a mnie odwrotnie. Ale to chyba dla takich paparazzich za trudne...
No kamien spadl mi z serca ze jednak nie zalicza mnie szanowny pan do ultrasow. To juz jakies tam male osiagniecie........ale w tej swojej nieprzejednanej konstruktywnej krytyce niech sie pan czasem odwazy napisac cos pozytywnego, bo jak PiS upadnie to NIKOMU kto zyczy Polsce dobrze nie powinno byc do smiechu......Polska teraz ma SZCZEGOLNA okazje aby stac z krajem normalnym a nie jakas kolonia sasiadow ktorzy bezczelnie wtracaja sie w nasze wewnetrzne sprawy. Gdy Polska stanie sie silnym gospodarczo i politycznie krajem to napewno skoncza sie te polajanki co zycze Polsce z mojego skromnego emigranckiego szczerego serca. Silna POLSKA powinna rozliczyc poprzednie "ekipy" rzadzace aby dac wyrazny sygnal i wewnetrznym i zewnetrznym swoim wrogom. Zawsze uwazalem ze powinno byc ZERO TOLERANCJI dla wrogow Polski. I mean it ! ZERO means ZERO!
Pozdrawiam ze slonecznego brzegu nad Atlantykiem z miejscowosci Spring Lake
ExWroclawianin
Polecam tekst i komentarze "Rolnik z Mazur - Kontrola jest najwyższą formą zaufania " http://naszeblogi.pl/493…
Przekona się Pan, że Pańskie nauki nie poszły w las, przynajmniej jeśli chodzi o blogowych ortodoksów. Ja też się tam krótko wypowiedziałem, ale cosik czuję, że Strefa Wolnego Słowa znowu mi tego nie przepuści...
Byłem u @rolnika z mazur i komentarz dodałem.
A teraz zacytuję Panu fragment z mojego tekstu napisanego jak tylko PiS wygrało wybory pt. "Nowej władzy będę się przyglądał baczniej niż Platformie" - vide: https://www.salon24.pl/u…, gdzie napisałem między innymi, cytuję:
"z góry zapowiadam, że tej nowej władzy będę się przyglądał jeszcze baczniej niż się przyglądałem tym, którzy właśnie ustępują i jeśli zajdzie taka potrzeba, jako rzetelny bloger będę tę nową władzę konstruktywnie krytykował, bezlitośnie wytykał jej błędy i zawzięcie tępił wszelakie objawy władzy dla władzy, partyjniactwa, demagogii, triumfalizmu, politycznego kunktatorstwa, klerykalizmu, przesadnej martyrologii, samouwielbienia, zachowawczych postaw i tak dalej - nawet, jeśli jej zwolennicy będą mi za to wylewali na głowę hektolitry pomyj. Dlaczego? Bo w tym właśnie upatruję sens rzetelnego blogowania...", koniec cytatu.
A jeśli nie znikną wymienione wyżej cechy nowej władzy, to ja z tego pociągu wysiądę. Choćby w biegu.
(...)objawy władzy dla władzy, partyjniactwa, demagogii, triumfalizmu, politycznego kunktatorstwa, klerykalizmu, przesadnej martyrologii, samouwielbienia, zachowawczych postaw i tak dalej
Przypominam sobie, że już to kiedyś u Pana czytałem, no i - niestety- sprawdza się...