Religia nie ma wpływu na to, ile zarabiamy pieniędzy, ale na to, co z nimi robimy. Tak wynika z badań przeprowadzonych wśród katolików i protestantów na zamówienie Europejskiego Banku Centralnego. Okazało się, że jedni i drudzy przedstawiciele chrześcijaństwa zarabiają mniej więcej tyle samo.
Powyższe badania socjologiczne przeczą dotychczasowym stereotypom utrwalanym przez teorię Maxa Webera. Sugerował on, że protestanci lepiej niż katolicy radzą sobie w kapitalizmie. Powodem tego miało być postrzeganie ciężkiej pracy jako środka służącego zbawieniu. Pośrednio praca więc skłaniała do gromadzeni bogactw. Przeprowadzone badania potwierdziły to tylko częściowo – poinformowało Radio Watykańskie.
Naszych krajowych zwolenników powyższego poglądu Maxa Webera, którzy wykorzystywali szczególnie w latach 90 – tych, jego twierdzenie do wmawiania Polakom, że ze swoim katolicyzmem mogą być jedynie zaściankiem postępowego świata, wykpił swojego czasu Maciej Rybiński, który wskazał, że dwa najbogatsze landy Niemiec: Bawaria i Badenia Wirtembergia są katolickie i maja na garnuszku uboższe landy protestanckie.
Co ciekawe wyniki badań socjologicznych wykazały, że katolicy bardziej są skłonni dzielić się swymi dobrami z innymi, godzą się na państwowy interwencjonizm w gospodarce i zasiłki socjalne. W regionach protestanckich spotykamy się również z większym zróżnicowaniem dochodów. W społecznościach katolickich są one natomiast bardziej wyrównane.
Katolicy są także bardziej wrażliwi społecznie, a protestanci bardziej egoistyczni – podkreślają socjolodzy. Przy okazji zaznaczają, że ich badania podważyły teorię Marksa. Religia to bynajmniej nie „opium ludu”. Ma ona wyraźny wpływ na nasze preferencje – konkludują naukowcy. Swoje badania przeprowadzili oni w różnych kantonach Szwajcarii.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3427
I w tej i w tej religii są ludzie. Jacyś ludzie. Jedni bardziej pracowici, drudzy mniej. Jedni bardziej skłonni dzielić się z bliźnimi, inni mniej. Nie przekonują mnie takie badanie socjologiczne.
Jestem katoliczką, ale znam wielu protestantów. Wśród nich, podobnie, jak wśród nas są ludzie o różnych charakterach, różnym stopniu zaawansowania wiary, różnym stopniu religijności. Myślę, że to badanie jest mocno niewiarygodne i upraszczające.
36% mieszkancow to katolicy, a 34% to protestanci. To to jest katolicka land? I dlaczego w zestawieniu zabraklo landu o najwiekszym dochodzie na mieszkanca- Hesji- ktora jest jednoznacznie protestancka. Katolicka to i owszem jest Bawaria, natomiast wskazniki landow protestanckich w ogole znaczaco zanizaja, z przyczyn oczywistych- landy dawnego DDR- bez wyjatku protestanckie. Tymczasem wszystkie landy katolickie znajdowaly sie w RFN...