Emerycie Polsce służ

           
Wiele lat temu zaprzyjaźniona adwokat pani Zofia Adamowicz powiedziała mi : „pamiętaj, że w Polsce człowiek w wieku powyżej siedemdziesięciu lat bywa praktycznie ubezwłasnowolniony, a powyżej osiemdziesiątki jest najczęściej ubezwłasnowolniony całkowicie. Jego zdanie w kwestii leczenia, trybu życia czy przeniesienia się do zakładu opiekuńczego jest zupełnie nieważne niezależnie od jego sprawności i stanu umysłowego” Wielokrotnie przekonałam się, że pani Zofia miała rację.
Pierwszym wydarzeniem, które potwierdziło słowa doświadczonej adwokatki, było oddanie pewnej znanej działaczki ruchu obrony życia przez jej własne dzieci, ale  wbrew jej woli, do domu opieki. Pikanterii tej sprawie dodaje fakt, że cała rodzina była niezwykle zaangażowana w działalność katolicką, między innymi bodajże w klubie inteligencji katolickiej i w neokatechumenacie. Nie byłam w stanie  pomóc starszej pani bo choć ze wszelkich sił pragnęła wydostać się z zakładu nie wiedziała,  że nie ma dokąd wracać. Jej mieszkanie zostało sprzedane, a rzeczy i pamiątki  wyrzucone na śmietnik. Miałam wielką ochotę wywołać wokół tej sprawy skandal, szczególnie, że córka tej pani pracowała w Gazecie Wyborczej ale wiedziałam, że ofiara nie byłaby z tego zadowolona. Zawsze bardzo jej zależało na dobrym wizerunku  rodziny. Istotne jest, że została zamknięta w zakładzie wbrew swojej woli i nikt nie przejmował się formalnym wymogiem podpisania przez nią na to zgody, ani nie reagował na żądania wypuszczenia jej na wolność. Wprawdzie po wylewie pani Maria porozumiewała się z otoczeniem tylko pisząc, ale zachowała pełnię władz umysłowych.
Wkrótce potem zupełnie przypadkowo odwiedziłam ze znajomą rzeźbiarką zaprzyjaźnionego z nią malarza, którego syn umieścił wbrew jego woli w prowadzonym przez siostry zakładzie opiekuńczym przy ulicy Zawrat aby sprzedać jego mieszkanie. Zdezorientowany starszy pan prosił, żeby dostarczyć mu kredki i papier gdyż chciałby pracować. Następnego dnia po naszych odwiedzinach pana nie było już w zakładzie, a siostry odmówiły informacji na temat miejsca jego pobytu.
Na podobne sprawy zaczęłam reagować wręcz alergicznie więc kiedy inna znajoma poprosiła mnie o pomoc w ratowaniu jej sąsiadki chętnie na to przystałam. Pani Teresa była samotna, schorowana lecz doskonale radziła sobie w życiu. Uczęszczała na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku i na koncerty do filharmonii. Miała pecha, że przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej zagiął parol na jej mieszkanko. Podobno jego syn się żenił. Dyspozycyjna biegła lekarz psychiatra nie wchodząc do mieszkania starszej pani wydała zaświadczenie, że ma ona grzybicę, wszawicę i świerzb i ze względów sanitarnych musi być zamknięta w zakładzie opiekuńczym( mam ten dokument z jej podpisem i pieczątką).  Oczywiście starsza pani nie miała żadnej z tych dolegliwości. Następnej nocy przyjechała po nią policja i w koszuli nocnej, na bosaka zawiozła do -nazwijmy to  wprost- umieralni przy ulicy Solec, gdzie pani Teresa  została umieszczona w pokoju z pięcioma osobami w stadium terminalnym, przywiązana do łóżka, zaopatrzona w cewnik i w pampers. Po dwóch tygodniach w sądzie rodzinnym odbyła się rozprawa sankcjonująca przymusowy pobyt pani Teresy w zakładzie. Miała przyznanego adwokata z urzędu ale rozprawa ta miała być czystą formalnością, czyli farsą, gdyż na wokandzie przeznaczono na nią pięć minut. Prawdziwą konsternację sądu wywołał fakt, że  stawiłyśmy się na rozprawę z napisanym przez zaprzyjaźnionego  adwokata żądaniem oddalenia wniosku wspólnoty o przymusowe umieszczenie chorej w zakładzie, jednocześnie deklarując pełną nad nią opiekę. Równie jak sąd zdumiony adwokat z urzędu dzielnie z nami współdziałał, a nawet potem z własnej woli woził szafki dla wyposażenia mieszkania pani Teresy. Sprzątnięcie i urządzenie mieszkania zajęło nam tylko  jeden dzień. Oczywiście wbrew deklaracjom złożonym  w sądzie nie gotowałyśmy staruszce posiłków. Opłaciłyśmy dostarczanie jej jedzenia z pobliskiego baru mlecznego. Znajoma została kuratorem chorej, ale jej rola sprowadzała się do pilnowania, żeby nie okradła jej i nie skrzywdziła opieka społeczna. Przyznam się szczerze, że bardziej niż chrześcijańskim miłosierdziem kierowałam się w swoich działaniach niechęcią wobec systemu, a możliwość wyrwania kogoś z jego szponów była dla mnie źródłem prawdziwej schadenfreude.
Kolejnej osoby nie udało nam się uratować. Był to mój sąsiad, mieszkający z nami dosłownie przez ścianę. Gdy ciężko zachorował przez rok podawałam mu posiłki, robiłam  zastrzyki z insuliny i załatwiałam niezbędne sprawy. Nie doceniłam jednak siły systemu. Gdy pewnego dnia pan Janusz zasłabł i znalazł się w szpitalu opieka społeczna, (którą przedtem brutalnie wygoniłam gdyż panie zamiast sprzątać grzebały choremu w szafkach), sporządziła do sądu wniosek o przymusowe umieszczenie go w zakładzie. Wysoki Sąd był chyba tego dnia w złym humorze gdyż nie pomogły moje deklaracje o opiece, ani wola mieszkającego w Krakowie brata pana Janusza, który chciał mi tę opiekę ( z mojej strony bezinteresowną ) powierzyć. Sąd skazał pana Janusza na przymusowe przeniesienie do zakładu opiekuńczego w Józefowie, a właściwie na śmierć gdyż w tym zakładzie przeżył on tylko dwa miesiące. Pomimo sterylnych na pozór warunków skosiła go gangrena rozwijająca się w cukrzycowej stopie, której jakoś nikt z personelu w porę nie zauważył.
Obecnie wiele osób dobrej woli usiłuje pomóc starszej osobie, wybitnemu znawcy psów i koni, okrutnie oszukanej przez sprytnego hodowcę, który pod pretekstem fałszywych roszczeń za utrzymanie klaczy zlicytował jej dom. Problem jest w tym, że dla urzędników, personelu sądów i prokuratury każda starsza osoba jest z definicji niewiarygodna i wolą zawierzyć oszustowi. ( Nie można oczywiście wykluczyć, że przychylność sądów zdobywał on w inny sposób)
Cóż może zrobić w takiej sytuacji nieszczęsna starsza osoba. Chyba tylko zastosować się do znanego zalecenia:
 „Emerycie Polsce służ- jak najprędzej kładź się wzdłuż”.
 
 
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Art

31-12-2017 [21:27] - Art | Link:

To nie pierwsza notka Pani na ten drażliwy temat.Widzę,że polska?Opieka? Społeczna? podobna jest do niemieckiej,która to troszczy się o polskie przeważnie dzieci,zabierając je rodzicom tysiącami.Niech Pan Bóg broni.
Szczęśliwego Nowego Roku.

Obrazek użytkownika paparazzi

01-01-2018 [00:31] - paparazzi | Link:

Cholera , co to za prawo. Jakie to smutne.

Obrazek użytkownika stachu

01-01-2018 [00:41] - stachu | Link:

Może ,,Dobra Zmiana ,,zabierze się w końcu za Mopsy i Pomoce Społeczne ,czego sobie i państwu życzę  w nowym roku 2018!!   https://wpolityce.pl/spoleczen...

Obrazek użytkownika Bona

01-01-2018 [05:41] - Bona (niezweryfikowany) | Link:

o TYM NALEŻY "BĘBNIĆ" NICZYM NA ALARM ! TO SKANDAL NAD SKANDALE ! NIE MIEŚCI SIĘ W GŁOWIE !

Obrazek użytkownika izabela

01-01-2018 [20:02] - izabela | Link:

Doczekałam że dobra zmiana zabrała się za rabunek nieruchomości, o którym pisałam od lat na tym portalu. ( Historia pewnej kamienicy) Mam nadzieją, że doczekam i tego, że dobra zmiana przyjrzy się praktykom opieki społecznej, rabowaniu staruszków w tak zwanych domach opieki, bezprawnemu skazywaniu na pobyt w takim domu osób być może trochę niezaradnych ale żyjących własnym życiem i na swój sposób.

Obrazek użytkownika Oona

01-01-2018 [02:14] - Oona | Link:

Każdy tak zwany system jest okrutny wobec słabszych, starszych osób, dzieci itd. Smutne to.
Wszyskego Najlepszego w Nowym Roku.... błogosławieństw Bożych i zdrowia! 

Wierna czyelniczka.

Obrazek użytkownika izabela

01-01-2018 [20:04] - izabela | Link:

Dziękuję bardzo i przesyłam wzajemne życzenia. Na Pani ręce składam również życzenia dla poprzednich miłych komentatorów.

Obrazek użytkownika mmisiek

01-01-2018 [18:06] - mmisiek | Link:

Potworność.
Przydałaby się jakaś wyspecjalizowana fundacja do pomocy choć to pewnie byłaby i tak tylko kropla w morzu bezprawia i łajdactwa.
 

Obrazek użytkownika izabela

01-01-2018 [20:08] - izabela | Link:

Tak jak rabunek nieruchomości może przerwać tylko likwidacja handlu roszczeniami i kryminogennej rękojmi zaufania do ksiąg wieczystych ( pisałam o tym wielokrotnie) tak nadużycia w dziedzinie opieki społecznej może zlikwidować tylko naprawa systemu prawa w Polsce. Widać konieczność tej naprawy na każdym kroku.

Obrazek użytkownika mmisiek

02-01-2018 [10:42] - mmisiek | Link:

To prawda, takie praktyki powinny być ukrócone odgórnie.
Tyle, że zanim to się stanie (o ile w ogóle) wiele osób może tego nie doczekać.
 

Obrazek użytkownika izabela

01-01-2018 [19:56] - izabela | Link:

Miałam pecha zetknąć się z działaniami tej mało szacownej instytucji i faktycznie reaguję nieco alergicznie. Uważam jednak, że lepiej mieć świadomość praktyki prawnej danego kraju niż pozwolić się zaskoczyć. Znam przypadki osób, które starały się urodzić dziecko w Niemczech ze względu na dobrą opiekę lekarską i zostały zaskoczone brutalnym  działaniami Jugendamtu.

Obrazek użytkownika Art

01-01-2018 [20:46] - Art | Link:

Dodam tylko,że za taki stan rzeczy w tej "opiece"społecznej ktoś przecież odpowiada.A ryba psuje się nie od głowy a od łba.W tym wypadku pustego.

Obrazek użytkownika minimax

03-01-2018 [17:41] - minimax | Link:

Szanowna Pani, szanowni Goscie.

Wyzej opisane przypadki przypominaja mi, toutes proportions gardees, programy redaktor Jaworowicz.
Zarys sytuacji, opis dramatis personae, przedstawienie popelnionych lajdactw przy wspolpracy/biernosci SYSTEMU.
Z jedna, skromna, ale ZNACZACA roznica.
Tu zobaczylem skrotowy PRZEPIS na zwycieski PROTEST, ze jednak MOZNA temu molochowi NIEKTORE ofiary wyrwac.
Pozostaje pytanie zasadnicze:
PO CO nam ten MOLOCH, bezdusznie miazdzacy wszelki opor ofiar?

I w programie telewizyjnym i w tym felietonie brak mi informacji o tym, JAK ZWALCZYC POTWORA. Bo jak mu uciec, to tez wazne, ale nie o to chodzi, prawda?

Czytam sobie powiesc osadzona w Rzymie antycznym, ktorej bohaterem jest Cicero, retor. W tle zarysowany jest ustroj  Republiki. Jestem pod wrazeniem instytucji TRYBUNA, jak i dzialania demokracji bezposredniej.
W obecnej sytuacji postulowalbym zmiane ustroju Panstwa Polskiego polegajaca na wprowadzeniu trzeciej izby Parlamentu - Izby Trybunow, majacych uprawnienia PROKURATORSKIE wobec rzadzacych wzorowane na rzymskich. Role Sejmu widze w stanowieniu prawa pod kontrola Senatu. Za zle prawa odpowiedzialnosc ponosiliby konkretni "uchwalacze" a nie anonimowy "ustawodawca".

Sens tej reformy upatruje w ustanowieniu trybunow konstytucyjna opozycja, pochodzaca z WYBORU OBYWATELI, a nie na zasadzie przypadku i roszad wewnatrzsejmowych, jak obecnie. W mojej opinii trybun taki o wiele skuteczniej pilnowalby interesow obywateli przed zachlannoscia sprawujacych wladze, niz kanapowa, zainteresowana wylacznie sama soba, tzw. opozycja.

Pozdrawiam zyczac na Nowy Rok nadejscia rzeczy koniecznych, potrzebnych i przydatnych. Wylacznie.
MiniMax