...a tata Mateusza powiedział

Białe musi być białe, a czarne musi być czarne. Tyle potrzebuje prosty człowiek, by mógł poruszać się w dzisiejszej, mocno skomplikowanej polityce. Tak chyba jest w świecie, w którym ja poruszam się od 12 lat. Odbyło się powszechne głosowanie w sprawie Brexit i nie ma odważnego, który wziąłby na siebie odpowiedzialność za anulowanie najważniejszego w demokracji werdyktu, jakim jest referendum. A tęgie głowy i znawcy polityki od samego początku zapowiadały, że to się stanie już zaraz. Najpierw miał unieważnić wynik referendum jakiś najwyższy trybunał brytyjski z powództwa jakiejś niezwykle sprytnej prawniczki z Londynu, potem miał to zrobić parlament, potem izba lordów, wreszcie sama królowa, by wreszcie nic z tym fantem nie robić i sprawy biegną normalnym, ustalonym na samym początku trybem. Bowiem przyszłe ministerstwo d/s Brexit w postaci szkieletowej działało już przed referendalnym  rozstrzygnięciem. Nie pojawiła się w brytyjskiej polityce żadna mama ani teściowa premier May, która oznajmiłaby, że moja Tereska jest dobra dziewczynka  i ona - jeśli zechce - to całe zło odwróci. Nic takiego się nie wydarzyło, bo odpowiedzialność za politykę państwa, za jej skutki ponosi rząd z mandatu wyborcy.
W Polsce sprawy wyglądają nieco inaczej. O tym co jest czarne, a co jest białe decydują mistrzowie czerskiego szaolin i przyboczne ośrodki propagandowe. Od dwóch lat wielkie i tęgie  głowy  - w tym największa głowa mecenasa Giertycha - informują nas z ekranu tefałenów i z łamów najbardziej opiniotwórczej gazety od Władywostoku po Lizbonę, że to już tuż, tuż. Już dyktator Kaczyński przejmie pełnię władzy, bo on inaczej nie potrafi, a tu jak na złość nic takiego wydarzyć się nie chce, choć to dyktator pożerający codziennie na śniadanie trzech szeregowych pisowców. No to może chociaż to, że rządzi z tylnego fotela, ma swoje sznurki, marionetki i pacynki i za nic nie bierze odpowiedzialności ? To oczywiście jak najbardziej, tyle że co jest czarne,  a co białe nie jest takie oczywiste.
Są bowiem dwa rodzaje wpływania na polską politykę i polską rzeczywistość. Dwa rodzaje rządzenia z tylnego fotela. Jedno rządzenie z tylnego fotela jest dobre, a drugie  jest złe. To rządzenie, które służy nam, jest nam na rękę jest dobre. Te rządy z drugiego rzędu, które nie załatwiają naszych interesów są nam niemiłe, takich rządów sobie nie życzymy. Wystarczy, że jakaś pani Zosia wejdzie w sam środek procesu legislacyjnego, wystarczy że jej słowa są jak balsam na naszą duszę, takie rządzenie z drugiego fotela kupujemy. Bo pani Zosia jest etosem z etosu, ogromnym autorytetem moralnym, osobą do której nasze zaufanie jest bezgraniczne, a  Adrian staje się w ułamku sekundy naszym Andrzejem.
A przecież nie zawsze białe było białe i nie zawsze pani Zosia była naszą Dolores i nie zawsze wzbudzała taki zachwyt. Nie wzbudzała go gdy mąż pani Zosi otrzymał 260 tysiecy odszkodowania za cierpienia opozycjonisty. Bo białe nie zawsze jest białe, a czarne czarne. Tu akurat i ja z czerskimi się zgadzałem. Nie ma i nie było w Polsce cennika krwi przelanej za Ojczyznę. Albo jest w tobie prawość i niezgoda na nikczemność i zło, więc walczysz z tym nie bacząc na osobiste sprawy, a ewntualnych przyszłych  profitów nie kalkulujesz. Dziś  taka rola pani Zosi w polskiej polityce jak najbardziej nam odpowiada, choć za tworzenie prawa odpowiada parlament z naszego, wyborcy poruczenia i już za dwa lata może stanowić całkiem inne prawa z poruczenia wyborcy, który ma inny od naszego ogląd polskich spraw. Ot demokracja i tyle.
Analogiczna  sprawa do sprawy pani Zosinej, to wywiad taty Mateusza dla Rzeczpospolitej, w którym tata Mateusza powiedział... co powiedział ? no wziął odpowiedzialność za polskie sprawy, zdjął brzemię z pleców syna i rządu RP. Tak jednoosobowo, z tylnego fotela, za nic nie biorąc odpowiedzialności. To jest bolączka polskiej polityki, że tak ogromną rolę wyznacza się autorytetom z naftaliny. Profesor Bartoszewski w końcówce swojej obecności w polityce poza pluciem i pokazywaniem twarzy zgorzkniałego, impulsywnego staruszka nie miał nic do zaoferowania. Projekcje fejsbukowe Wałęsy to raczej tematy  dla psychiatrów, a nie tematy na poważną dyskusję i poważną publicystykę. Niestety casus pani Zosi i wywiady taty Mateusza też do tych zalatujących tetryczeniem przypadków zaliczyć należy. Czy tata Mateusza weźmie na siebie odpowiedzialność i pojedzie w przyszłości do jakiegoś miasteczka, by stanąć twarzą w twarz z rodzicami, którym zgwałcono i zamordowano 15 - letnią córkę, czy będzie miał do zaoferowania parę komunałów w stylu Merkel, o ogólnoludzkiej solidarności i  chrześcijańskiej powinności ? Skutki zakwaterowania 50 - ciu muzułmańskich  nastolatków w 10 - tysięcznym miasteczku są łatwe do przewidzenia nie tylko dla specjalisty. 260 tysięcy molestowań i napaści seksualnych na paryskie kobiety zarejestrowane w tym roku nie wzięły się z wrodzonej frywolności Paryża. A perła pereł z wywiadu taty Mateusza, o tym że musimy " zaszczepić w nich naszą kulturę " ja sobie zapisuje do sztambucha. Z całym szacunkiem dla polskiej kultury, ale brytyjska kultura nieco bardziej atrakcyjna od naszej, bardziej światowa, Brytyjczycy mający większe możliwości " zaszczepiania swojej kultury " przez dwa stulecia nie potrafili zaszczepić swoim gościom brytyjskich wartości. Życzę powodzenia. Jedyna mądrość i zapobiegliwość na jaką się wówczas zdobyli to niepowoływanie muzułmanów do służby w artylerii. To było bardzo przewidujące. Żołnierz przeszkolony w obsłudze armaty, w wypadku rewolty staję się niesłychanie groźny, przeszkolony w obsłudze tylko karabinu nigdy sobie z artylerią nie poradzi. A my chcemy szkolić muzułmanów w obsłudze współczesnej " artylerii " Na czyją to zgubę ? 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

31-12-2017 [11:59] - Jabe | Link:

miał unieważnić wynik referendum jakiś najwyższy trybunał brytyjski – Referendum nie było wiążące. Do niedawna sprawa była jasna – to parlament był suwerenem, który mógł słuchać głosu ludu, jeśli chciał. Sąd orzekł, że lud nadal nie może rządowi nic kazać.

odpowiedzialność za politykę państwa, za jej skutki ponosi rząd z mandatu wyborcy. – Skoro tak, referendum było tylko nieważnym sondażem. Zdecyduj się Pan.

W Polsce sprawy wyglądają nieco inaczej. O tym co jest czarne, a co jest białe decydują mistrzowie czerskiego szaolin i przyboczne ośrodki propagandowe. – Czyżby tylko one? Rządowa szczekaczka i przyboczne ośrodki propagandowe nie biorą w tym udziału? No i czy ich „wyroki” są wiążące? Nie.

Dwa rodzaje rządzenia z tylnego fotela. Jedno rządzenie z tylnego fotela jest dobre, a drugie jest złe. To rządzenie, które służy nam, jest nam na rękę jest dobre. – Moralność Siukuma.

Wystarczy, że jakaś pani Zosia wejdzie w sam środek procesu legislacyjnego – Co to za brednie? Co konkretnie znaczy, że wejdzie?

tata Mateusza [...] wziął odpowiedzialność za polskie sprawy, zdjął brzemię z pleców syna i rządu RP. – Pan prezes dużo częściej się w ten sposób wypowiadał. Protestował Pan?

Czy tata Mateusza weźmie na siebie odpowiedzialność i pojedzie w przyszłości do jakiegoś miasteczka, by stanąć twarzą w twarz z rodzicami, którym zgwałcono i zamordowano 15-letnią córkę [...] ? – O czym mowa? O tym, że pan Morawiecki śmie się wypowiadać (jako autorytet, Pańskim zdaniem), czy o to, że jego poglądy są szkodliwe?

Obrazek użytkownika Siukum Balala

31-12-2017 [14:04] - Siukum Balala | Link:

Każdy obywatel ma prawo wypowiadać się w sprawach swojego państwa, jednak nie może to być powodem biegunki.  To tyle w kwestii  pańskiej biegunki. 

Obrazek użytkownika ExWroclawianin

31-12-2017 [18:23] - ExWroclawianin | Link:

Siukum Balala

100/100 !

Absolutnie ma pan racje!

Obrazek użytkownika xena2012

31-12-2017 [15:00] - xena2012 | Link:

Jarosłw kaczyński jest liderem partii ,skąd więc Pańskie zdziwienie że się wypowiada.To już nawet tego Pan zabrania Kaczyńskiemu?

Obrazek użytkownika Jabe

31-12-2017 [15:05] - Jabe | Link:

To liderowi partii wolno „zdemować brzemię” z pleców rządu RP? Tak jednoosobowo, z tylnego fotela, za nic nie biorąc odpowiedzialności. Proszę polemizować z Autorem.

Obrazek użytkownika ExWroclawianin

31-12-2017 [18:22] - ExWroclawianin | Link:

Jabe

0/100

Co to za bzdury pan wypisujesz? No zdeklaruj sie pan w koncu po ktorej jestes stronie? Autor powyzszego tekstu ma 500% racji i wie dokladnie o czym pisze w przeciwienstwie do pana.....Niech pan dokladnie przestudiuje co oznacza termin: HIPOKRYZJA........Polacy bardzo czesto zachowuja sie jak obywatele 5-tej kategorii.......szczegolnie ci ktorzy "ulozyli sie" ze zdrajcami...... 

Obrazek użytkownika Jabe

31-12-2017 [19:15] - Jabe | Link:

Miał unieważnić wynik referendum jakiś najwyższy trybunał brytyjski, czy nie miał?

Obrazek użytkownika Imć Waszeć

31-12-2017 [20:22] - Imć Waszeć | Link:

A choćby miał sprawdzić, czy mechanizm referendum może ingerować w politykę zagraniczną rządu. Skończmy z tym idealizowaniem demokracji, bo w pewnych sprawach jest to ewidentny humbug, stryjek i kijek. Skąd niby szewcy, fryzjerzy i krawcowe mają mieć blade pojęcie o sprawach dyplomacji i traktatach? Chociaż w sprawach stręczenia własnej suwerenności obcemu państwu, jest to jak najbardziej właściwe postępowanie. Trybunał nie musi więc unieważniać referendów, a jedynie wskazać na brak kompetencji w poruszanym zakresie.