Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
PIS 2.0 - refleksje po nominacji Mateusza Morawieckiego
Wysłane przez MaSZ w 13-12-2017 [15:46]
Nominowanie Mateusza Morawieckiego na premiera nie powinno zaskoczyć tych którzy uważnie śledzili wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego. Był on bowiem silnie wspierany od wielu miesięcy. Powodów zmiany jest kilka, są wśród nich zarówno te podawane do wiadomości, jak i te o których PIS nie może lub nie chce mówić publicznie.
Różnica między człowiekiem, który z sukcesami kierował dużym bankiem, a zawodowym politykiem jest ogromna. Ten pierwszy musi umieć szukać kompromisów, potrafić cofnąc się o krok, by potem zrobić dwa kroki do przodu, budować strategię mierzalną na faktach i umieć dobierać ludzi najlepiej do niej pasujących. Ten drugi, w polskiej polityce mającej model wodzowski, to sztuka przetrwania, koniunkturalizmu i budowania wewnętrznego poparcia. Nie wiemy czy Mateusz Morawiecki odnajdzie się w roli premiera, ale jego nominacja to nowy rozdział w polskiej polityce.
Nowy premier ma poprawić relacje z Brukselą. To możliwe, choć nie należy oczekiwać cudów. Większość krytyki "Brukseli" nie jest bowiem spowodowana szczególnymi przewinami Polski, ale tym, że wzmocnienie państwa narodowego, opór przeciw przyjmowaniu tzw. "uchodźców" oraz przeorientowanie polskiej polityki na USA są niemożliwe do zaakceptowania przez Niemcy oraz Francję. Premier Morawiecki nie zmieni kierunków polskiej polityki. Z drugiej jednak strony jest pierwszym premierem od kilkunastu lat (a może w ogóle pierwszym?) który mówi dobrze po angielsku. Dzisiejsza polityka to setki rozmów z politykami innych krajów. Jeśli odbywają się głównie poprzez tłumaczy, to zmniejsza ich efektywność oraz utrudnia zrozumienie subtelności wypowiedzi. Morawiecki nie tylko zna angielski, ale zapewne prowadził tysiące trudnych rozmów biznesowych w tym języku. Bez podpowiadaczy może wyczuć swoich rozmówców. Premier Morawiecki nie stanie się pupilem liberalno-lewicowej Europy, ale może okazać się znacznie skuteczniejszy w prowadzonych sporach.
Szansa dla PIS na poszerzenie elektoratu. Wobec całkowitej degrengolady opozycji, wielu ludzi nie popiera PIS głównie z powodu niechęci do Jarosława Kaczyńskiego oraz jego dworu, zwanego zakonem PIS. Ludzi irytuje czarno białe widzenie świata oraz głoszona wyższość moralna. Wiele z tych opinii jest mocno przesadzonych, generowanych przez lata w mediach wściekle PIS atakujących. Opinie ludzi są jednak pewnym politycznym faktem. Z drugiej strony mocno prawicowy prezydent Duda ma poparcie znacznie przekraczające poziom zaufania do PISu. To może być ciekawy wyznacznik dla Mateusza Morawieckiego. Prezydent Duda odwiedził wczoraj uroczystość jubileuszu 25 lecia Polsatu, zbierając falę hejtu na prawicy. Możliwe, że była to niezręczna wizyta, ale pragmatycznie: może stracić nieco głosów na prawicy, ale zyska wiele w centrum, w końcu miliony ludzi oglądają Polsat. To jest pragmatyzm typowy dla polityków 30-40 letnich, obcy dla tych w wieku 60+. Mateusz Morawiecki może wpisać się w ten model, w jego przypadku dodatkowym ryzykiem jest wiano bogatego bankiera. Aby nie stracić prawicowych sympatii, będzie musiał wykazać dużo zręczności.
Kierowanie rządem. Nikt w PIS nie może publicznie oświadczyć, że lubiana Beata Szydło była po prostu słabym premierem. Wykazała się hartem ducha, jej rząd odnosił sporo sukcesów, sama była niezwykle pracowita i pełna zapału. Jednak nie potrafiła rozwiązywać wewnętrznych napięć, nie znajdowała skutecznych kompromisów pomiędzy ministrami. I tak okazała się bodaj najlepszym premierem od wielu lat, ale to pokazuje słabość jej poprzedników. Morawiecki ze swoim menadżerskim doświadczeniem może okazać się dużo skuteczniejszy. Czy tak będzie, przekonamy się za kilka miesięcy. Ponadto Morawiecki może wprowadzić nowych ludzi do rządu. Model, w którym eksponowane stanowisko dostaje ktoś, kto sprawdził się w biznesie lub korporacjach jest zdrowszy od modelu zawodowych polityków.
Sukcesja w PIS. Krąży coraz więcej plotek nt. stanu zdrowia Jarosława Kaczyńskiego. Nawet jeśli są one całkowicie błędne, a zdrowie prezesa nie budzi poważnych obaw, sytuacja gdy tak wiele zależy od niego jest nienormalna i niebezpieczna. JK ma wiernych sobie działaczy z tzw. zakonu PIS, ale to nie są ludzie, którzy potrafić będą skutecznie kierować dużym europejskim krajem. Prezes stawia na nieco młodszych, nie tylko z PIS. Andrzej Duda, Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin, oni mogą twardo spierać się, to nie byłaby polityka powszechnej zgody, ale są w stanie utrwalić rządy prawicy na wiele lat. Nawet bez prezesa Kaczyńskiego. Jeśli jeszcze nie w 2017, to zapewne już za 2 lata. Wśród nich na faworytów wyrastają obecny prezydent i nowy premier. Będą potrzebowali zaplecza by móc kierować partią, do tego służyć może obecny aparat partyjny. Ta sukcesja wydaje się być budowana świadomie. JK jest pierwszym poważnym polskim politykiem, który buduje przyszłość partii po swoim odejściu. A może w ogóle jest pierwszym poważnym polskim politykiem od wielu lat?
Nowa Konstytucja. Prezydent Duda przez 2 lata swojej kadencji całkowicie błędnie był oceniany jako bierny i pozbawiony ambicji polityk. Jeden ruch z wetami ustaw sądowych doprowadził do wyraźnego wzrostu poparcia oraz zmusił PIS do negocjowania z nim ew. nowych zmian legislacyjnych oraz składu rządu. Zapewne nie zawsze prezydent wychodzi z takich negocjacji zwycięsko, ale PIS musi się liczyć z jego zdaniem. To znacząco zwiększa szanse prezydenta na drugą kadencję oraz wspiera przyszłe prace nad jego najważniejszym projektem: uchwaleniem nowej Konstytucji. To zapewne plan na drugą kadencję. Prezydent dziś ma problem z ministrem Macierewiczem, tu ewidentnie jest jakaś psychologiczna skaza. Stąd fatalny wywiad udzielony kilka tygodni temu, gdy PAD wielokrotnie mówił, że jest mu "przykro". Siłę swojej pozycji politycznej jak widać niekiedy tworzy się w bólach....
Główne twarze PIS kilka lat temu to Kaczyński, Brudziński, Lipiński, Suski, Kuchciński. PIS 2.0 z 2017 roku to: Kaczyński, Duda, Morawiecki. Wśród młodszych: Horała oraz wprawdzie nie PIS, ale blisko: Jaki. I wielu innych 40+ oraz 30+ letnich, nieźle wykształconych, młodszych polityków. Dawny PIS przekonywał do siebie głównie poprzez autokompromitację oponentów. Nowy PIS może zachęcać swoimi liderami. Czy tak się stanie, dowiemy się w 2019 roku. Jeśli przejście do PIS 2.0 okaże się sukcesem, będzie to najbardziej genialny ruch polskiej polityki od lat.
Polska polityka bardzo potrzebuje zdolnych ludzi. To nie tylko potrzeby obsadzania stanowisk rządowych oraz parlamentu, ale także samorządy. Bardzo źle się stanie jeśli talenty będą przybywać głównie do partii rządzącej. Na opozycji króluje dziś prymitywny pijar i brak realnych pomysłów. Ale to nie jest winą rządzących. W tym strateg Kaczyński nie pomoże. Jeśli pojawi się zdolny polityk opozycyjny, który stworzy dobry dla Rzeczpospolitej plan, zbierze wartościowych ludzi i wygra wybory z PIS 2.0, tym lepiej. Oznaczać to bowiem będzie skokowy wzrost jakości polityki w Polsce. Na dziś niestety nie ma żadnych tego oznak. Rzeczpospolita stała się sceną jednej poważnej, choć dalece nie idealnej partii politycznej, oraz skaczących wokół pajaców. Bardzo brakuje poważnej opozycji. Bardzo...
Komentarze
13-12-2017 [16:25] - xena2012 | Link: ,,Jeśli pojawi się zdolny
,,Jeśli pojawi się zdolny polityk opozycyjny''...........Zdaje się że własnię się pojawił.Wprawdzie ani zdolny ani młody ale wyglada na to,że brukselskie salony słabo tolerują jego służalczość,brak pomysłów czy rozwiazań problemów.Zadziwiajace,że Tusk który nie raczył pogratulować wygranej prezydentowi Dudzie ani premier Szydło,której obecność w Brukseli na spotkaniach ignorował teraz pospieszył z gratulacjami i propozycją współpracy z nowym premierem.Co jeszcze dziwniejsze zaczyna mówić o wspólnym polskim domu choć dopiero co popierał sankcje nakładane na Polskę. Dzisiaj zmienia nawet front w sprawie relokacji uchodźców.
13-12-2017 [21:22] - rolnik z mazur | Link: Jeśli jedynym kryterium jest,
Jeśli jedynym kryterium jest, że mówi dobrze po angielsku to sorry Winnetou...
14-12-2017 [11:10] - Lektor | Link: Panie rolnik, albo pan nie
Panie rolnik, albo pan nie doczytałeś, albo pan znowu nie zrozumiałeś o co chodzi ?!