
Blog założyłem po tragedii smoleńskiej w kontrze do zwijających Polskę rządów Platformy Obywatelskiej, więc siłą rzeczy sprzyjałem i nadal staram się sprzyjać Jarosławowi Kaczyńskiemu. Długo czekałem na dziejowe wybory 2015, kiedy to w demokratyczny sposób Polacy wybrali prawicowego prezydenta i prawicowy rząd dobrej zmiany.
I co?
Podobnie jak w latach 2005 – 2007, Prawo i Sprawiedliwość ma znów prezydenta, premiera, rząd w dodatku z przewagą sejmową, Instytut Pamięci Narodowej, prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz dwie komisje śledcze.
I co?
Prezes Jarosław Kaczyński i prezydent Andrzej Duda idą na noże, a panowie fochy stroją, który, do którego ma chodzić; Antoni Macierewicz ostentacyjnie ma prezydenta Dudę za smarkacza; minister Gowin jest na wojennej ścieżce z ministrem Ziobro; Nowogrodzka traktuje premier Szydło jak piąte koło u wozu; ministrowie wyrywają sobie kompetencje i walczą o nominacje w resortach i podległych spółkach; Waszczykowski olewa Macierewicza; Streżyńska stawia się Macierewiczowi; Błaszczak się żre z Kamińskim; Jackiewicz podskakuje Morawieckiemu; Karnowscy walczą z Sakiewiczem; media prawicowe zarzucają Prezydentowi zdradę i konszachty z WSI…, przecież to jakaś paranoja!
I to wszystko przy otwartej kurtynie! Ku uciesze przeciwników.
Słowem, wbrew pozorom "źle się dzieje w państwie pisowskim", coraz częściej mi się przypomina konwent św. Katarzyny i po prawdzie po raz pierwszy odkąd zacząłem blogowanie kompletnie nie wiem, co jest grane. Czego się trzymać? W co i komu wierzyć?
Urodziłem się pod koniec wojny i przeżyłem wszystkie rządy od Bieruta począwszy. Więc mam prawo w Wigilię 11-go listopada zwrócić się osobiście do zwycięskiego obozu Prawa i Sprawiedliwości.
Kochani! Ta przewaga sejmowa Wam chyba rozum odebrała i wkrótce może się dla Was okazać nie tyle zbawieniem, co przekleństwem. Bo Wam woda sodowa do głowy uderza i zaczynacie tracić instynkt samozachowawczy oraz zdolność racjonalnego postrzegania rzeczywistości.
I mówię Wam prosto w oczy. Czy Was za przeproszeniem porąbało!! Czy naprawdę nie zdajecie sobie sprawy z tego, że sondaże sondażami, lecz gdyby nie to, iż de facto nie ma opozycji musielibyście już oddać władzę, - jak w roku 2007?
Opamiętajcie się do jasnej cholery! Zbierzcie się do kupy i brudy pierzcie w domu. Zanim zacznie się zjazd po równi pochyłej. Bo rubikon został już przekroczony.
Notkę zilustrowałem zdjęciem młodej Polki zrobionym na Wawelu po Mszy Świętej za Ojczyznę w dniu 11 listopada 2015. Wtedy, po wygranych wyborach, prawica stanowiła kochającą się rodzinę.
Pamiętacie to jeszcze?
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Lektura pierwszych komentarzy pokazuje, że poza nielicznymi wyjątkami nie warto bym na komentarze odpowiadał, bo nie ma komu. Mam na myśli tych wszystkich podobnych panu piszącemu pod nickiem @Golylisko et consortes, których jak ognia winien się wystrzegać pan prezes Jarosław Kaczyński, bo przez takich jak oni PiS może przegrać wybory, a więc Polskę naszych marzeń..
100/100
Jedyne poki co 2 madre i oddajace rzeczywistosc wpisy.......................psy szczekaja i ujadaja a karawana jak szla tak pojdzie dalej!
Niepotrzebne bicie piany..........
P.S. Czy aby nazywanie zdrajcą ojczyzny urzędującego prezydenta państwa nie podlega po jakiś paragraf kodeksowy?
widać żeś chłopie już za starszy, by logicznie myśleć i czytać ze zrozumieniem, wskaż mi gdzie napisałem, że Duda to zdrajca?
Poproś do pomocy innych, ale młodszych młotkowych, może coś ci wytłumaczą?
:)))))
(...) na spotkanie z uwielbionym prezydentem Dudą, Bolkiem Wałęsą, Komorowskim, Tuskiem, Kopacz, Marcinkiewicz i innych zdrajców Ojczyzny
To znaczy, że ktoś za ciebie pisze, skoro nie wiesz coś wkleił tutaj. Poproś tego pomocnikaq, żeby chociaż ci to czytał, co potem wklejasz, biedaku.