Po co Angela obstalowała siwego wałacha ?

Po co Angela obstalowała siwego  wałacha ?


Czyli po co  jest jej  potrzebny Tusk w Polsce ?


Odpowiedź na tak postawione  pytanie jest oczywista.

Po to by wjechał na białym ( nie ma takiej maści – jest siwa ) koniu w chwale do Polski i  kontynuował politykę i cele unii oraz pilnował intreresów niemieckich w swasalizowanej i podporządkowanej gospodarczo Polsce – projekt Mitteleuropa.

Zadanie będzie mógł wykonywać  gdy zostanie wybrany do sprawowania funkcji prezydenta w 2020 roku i zasiądzie, by pilnować  niemieckiego żyrandola w Pałacu Namiestnikowskim w Warszawie.

Takie plany mają Niemcy – wcale się z tym nie kryją  i między innymi dlatego J.K. Juncker w swoim niedawnym przemówieni o położeniu unii zaproponował połączenie Rady Europejskiej z Komisją co spowoduje zwolnienie Tuska z obecnego stanowiska przewodniczącego ( czytaj woźnego ) Rady i powołanie go do innych aczkolwiek ważniejszych zadań w Polsce.

Zmiany i duraczenie w unii nastepują powoli ale nieubłaganie.

Prawdopodobnie Tusk będzie jeszcze do początku 2019 roku grał rolę przewodniczącego rady.

Po powrocie zdąży  więc poprowadzic kampanię wyborczą.

Do tego czasu niemieckie gazety i inne mendia w Polsce  będą „duraczyć „ bezmyślne i ogłupiałe polityczną poprawnością masy, bedą  przedstawiać  Tuska jako męża stanu klasy  europejskiej, ba nawet światowej, który łaskawie  zrezygnuje z europejskiego szampana i  fruktów, by dać się wybrać na prezydenta.

Tak więc na tak przygotowany teren D. Tusk sowicie wynagradzany za służalczość przyjedzie na „ białym koniu „ w europeskiej a nawet swiatowej chwale, by tresować „ mniej wartościowych „ tubylców i pokazywać ciemniakom drogę ku świetlanej,  enwuoskiej przyszłości.

Niemożliwe ?

Możliwe.

Takie są prawa opacznie rozumianej demokracji.

Dalszym punktem programu niemieckiej unii będzie doprowadzenie do wprowadzenia euro na całym obszarze oraz pogłebianie integracji europejskiej pod niemieckim kierownictwem, czyli min. relokacja tych mniej przydatnych ekonomicznie barbarzyńców  do krajów fikajacych przeciwko tkwiącemu im głęboko w ciele ościenowi - zgodnie z zasadą lojalnej współpracy.

Po to Niemcom potrzebny jest Tusk.

Angela pewna za tydzień ( 24.09 ) zwycięstwa w wyborach - już w chwale opatrznościowej, niemieckiej matki zjednoczonego  narodu europejskiego  dociśnie  wajchy już dawno przestawione w odpowiednim kierunku.

Niemiecka gospodarka kwitnie. Tani pieniądz drukowany przez ECB z siedzibą we Frankfurcie nad Menem napędza koniunkturę, budżet niemiecki notuje nadwyżki, bezrobocie ( min dzięki Hartz IV) jest minimalne, brakuje prekariatu, eksport notuje nowe rekordy, tania i wykształcona siła robocza min, z Polski tworzy nowy prekariat i zapełnia luki na rynku.

A w tą lukę na polskim rynku pracy napływaja masowo Ukraińcy.

Z kim ma więc Angela  przegrać ?

Z niedoukiem Schulzem ?


Co mówi o zasadzie lojalnej współpracy  podpisany  i ratyfikowany przez Polskę Traktat o UE.



Dz.U.2004.90.864/30 - Traktat o Unii Europejskiej - tekst skonsolidowany uwzględniający zmiany wprowadzone Traktatem z Lizbony

1. Zgodnie z artykułem 5, wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w Traktatach należą do Państw Członkowskich.

2. Unia szanuje równość Państw Członkowskich wobec Traktatów, jak również ich tożsamość narodową, nierozerwalnie związaną z ich podstawowymi strukturami politycznymi i konstytucyjnymi, w tym w odniesieniu do samorządu regionalnego i lokalnego. Szanuje podstawowe funkcje państwa, zwłaszcza funkcje mające na celu zapewnienie jego integralności terytorialnej, utrzymanie porządku publicznego oraz ochronę bezpieczeństwa narodowego. W szczególności bezpieczeństwo narodowe pozostaje w zakresie wyłącznej odpowiedzialności każdego Państwa Członkowskiego.

3. Zgodnie z zasadą lojalnej współpracy Unia i Państwa Członkowskie wzajemnie się szanują i udzielają sobie wzajemnego wsparcia w wykonywaniu zadań wynikających z Traktatów.

Państwa Członkowskie podejmują wszelkie środki ogólne lub szczególne właściwe dla zapewnienia wykonania zobowiązań wynikających z Traktatów lub aktów instytucji Unii.

Państwa Członkowskie ułatwiają wypełnianie przez Unię jej zadań i powstrzymują się od podejmowania wszelkich środków, które mogłyby zagrażać urzeczywistnieniu celów Unii.

Wszystkie znaki wskazują, że właśnie tak będzie.

Nawet obecny prezydent Andrzej Duda zdaje się rozumieć taki a  nie inny scenariusz proponowany przez Niemcy.

O czym Angela z nim rozmawiała przed podjęciem właśnie takich a nie innych decyzji można się tylko domyślać.

D. Tusk też się zaklinał, że nie opuści Polski dla europejskiej chwały i last but not least – szampana i fruktów.

I co zrobił ?

To samo co niejaki kapitan  Schettino.

Za opuszczenie concordii w potrzebie dostał szesnaście lat.