Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

O majstrach Antonim i Jarosławie oraz czeladniku Andrzeju

Krzysztof Pasierbiewicz, 18.08.2017


Motto: Częstokroć najtrudniej jest dostrzec motywacje oczywiste

Gazeta Warszawska w artykule pt. „Prezydent wybrał lewaków” – vide: https://warszawskagazeta.pl/felietony/miroslaw-kokoszkiewicz/item/5037-prezydent-wybral-lewakow#.WZTBkteg__E.facebook pisze między innymi, cytuję:

„Prezydent Andrzej Duda z okazji drugiej rocznicy swojego zaprzysiężenia udzielił wywiadu. Co ciekawe nie zaszczycił nim żadnego z mediów, które najmocniej wspierały go w kampanii wyborczej. Udał się do dziennikarzy portalu 300polityka.pl i tam powiedział: Z pewnością pewne nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko Prawa i Sprawiedliwości, szkodzą całemu projektowi dobrej zmiany. Myślę, że wszelkie tego typu przejawy zachowań, również te, nazwijmy je ambicjonalne, powinny być tłumione z zalążku. […] Jeśli nie, będziemy mieć na polu dobrej zmiany więcej chwastów niż pszenicy. Wówczas pojawią się dwa scenariusze: albo utrata władzy jak w 2007 roku lub podział jak w 2011…”. koniec cytatu.

Więc przypomnę Państwu pewną baśń, którą już Państwu kiedyś opowiedziałem, ale wtenczas jeszcze nie miała końca, zaś internauci dali mi do zrozumienia, że coś mi się chyba roi w głowie, cytuję:.
Przyjaźń pana Antoniego z panem Jarosławem zaczęła się w czasie, kiedy w sensie politycznym byli jeszcze nieurodzeni, ale w ostatnich latach pan Jarosław zaczął wielbić pana Antoniego, zaś pan Antoni, ewentualnie, wielbić się pozwalał, acz bez odwzajemnienia, - przyzwalając łaskawie, by pan Jarosław go politycznie rozbudowywał i zasilał. A, że obydwaj się potrzebowali, więc stwarzali pozory, że łączy ich głęboka przyjaźń. I choć natura pana Jarosława nie pozwalała mu podejść do pana Antoniego inaczej, jak z nieufnością, to po tragedii smoleńskiej pan Jarosław musiał ten stosunek zrewidować, przynajmniej na pokaz, bo się zorientował, że w międzyczasie pan Antoni wyrósł niespodzianie na idola gotowego za nim wskoczyć w ogień twardogłowego elektoratu partii pana Jarosława. Więc ich wzajemny stosunek do siebie stał się poprawny, acz niezbyt gorący w myśl zasady, że polityk w żadnym razie nie powinien być funkcją czyjejś emocjonalnej temperatury.   
A więc? Przyjaciele? Koledzy? Współ-przywódcy? Na moje oko, choć ich gatunki są spokrewnione swego rodzaju eskapizmem i zamiłowaniem do gry w ciuciubabkę to jednak nie ma między nimi chemii i telepatycznego połączenia. I wiem, co mówię, bo mam swoje lata i widzę, jak patrzą na siebie.
Według mnie, pan Antoni to ktoś znający siebie i wiedzący, czego chce jegomość o wybitnej inteligencji znamiennej dla charakterów nieokiełznanych. Zaś pan Jarosław to człowiek urodzony do roli przywódczej, wszakże wciąż siebie poszukujący. Wszystko wskazuje na to, że dla osiągnięcia wyznaczonego celu, stworzony do panowania pan Antoni chce choćby zagłady, zaś pan Jarosław urodzony do kierowania stara się, mimo wszystko, w sposób poczytalny dążyć do urzeczywistnienia swojej filozofii państwa.
Pan Jarosław urodził się na cierpiętnika, a jego oddalenie od wszelkich skupisk czyni go oderwanym od postrzegania rzeczywistej rzeczywistości, zaś pan Antoni to ktoś urodzony na pana, kto kiedyś zażąda, by władza była dla niego - a nie on dla władzy. Pan Jarosław podświadomie ucieka w swoiste „umartwienie”, szczególnie po tragedii smoleńskiej, co jest całkowicie zrozumiałe. Zaś pan Antoni chce być ponad i powyżej, za wszelką cenę. I Pan Antoni wie, że nadszedł moment, kiedy może tego dokonać grając finezyjnie na instrumencie dialektyki bólu i rozkoszy, bo wie, że po sześcioletnim biczowaniu znacząca część narodu poczuła, że to biczowanie przestało być narzędziem tortury i stało się narzędziem swoiście masochistycznej ekstazy. Myślę, że właśnie to czyni pana Antoniego kimś na tyle charyzmatycznym by się stać postacią historyczną.
Pan Jarosław zdaje się być człowiekiem opanowanym, zaś pan Antoni, szczególnie ostatnio, jawi się kimś zgoła szalonym. A być może w tym szaleństwie jest metoda? Bo ostatnie poczynania pana Antoniego wskazują, że albo niedomaga, albo właśnie rozpoczyna swój autogenny bieg ku władzy, szczególnie, że pan Jarosław zapowiedział rychły koniec miesięcznic.
Więc na miejscu pana Jarosława, zdawałoby się bezdyskusyjnie niezagrożonego naczelnika wzmógłbym czujność, bo jak uczy historia, w ostatecznej rozgrywce, która chyba się już zbliża, paradoksalnie, - ludzie zawsze szli za szaleńcami…”, koniec cytatu.

Wtenczas byłem przekonany, że pan Antoni aspiruje do fotela premiera, ale w między czasie wylazł jak na dłoni konflikt pana Antoniego z Andrzejem Dudą. I tak sobie myślę, czy aby młody Andrzej Duda się przypadkiem nie skapował, iż pan Antoni ma ambicje prezydenckie?

Rany Boskie! Co ja gadam?! Co ja gadam?!

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5201
Domyślny avatar

ruisdael

18.08.2017 08:25

Właśnie!!! Co jo godóm, co jo godóm.
jazgdyni

jazgdyni

18.08.2017 08:30

Witam Panie Krzysztofie!
Rany Boskie! Co ja gadam?! Co ja gadam?!
Interesujące motto...
Dlaczego ludziom PIS odbiera się zdolność rozumowania? A już kompletnie na poziomie abstrakcyjnym? Dlaczego zawsze musimy udowadniać, że jesteśmy od nich mądrzejsi?
Polecam:
http://naszeblogi.pl/47843-strategiczna-gra-o-konstytucje
Serdeczności
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

18.08.2017 09:11

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Witam Panie Krzysztofie!

Witam Panie Januszu!
Kto odbiera ludziom PIS zdolośc rozumowania nie wspomne nawet o mysleniu abstrakcyjnym...?
Kim są  ci mądrzejsi bo znając skromnośc w słowie i obejściu obu panów nawet nie podejrzewam ,że chodzi o was.
Serdeczności!
jazgdyni

jazgdyni

18.08.2017 10:52

Dodane przez zbieracz śmieci w odpowiedzi na Witam Panie Januszu!

Sz. Pan do których siebie zalicza?
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

18.08.2017 12:16

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Sz. Pan do których siebie

Fe,pytaniem na pytanie,nie godzi sie Panie Januszu ,nie godzi.
Domyślny avatar

zbieracz śmieci

18.08.2017 09:05

Ssanie brudnego palucha trzonowego z lewgo kulasa zawsze prowadzi do zatrucia toksynami co widać ,słychać i czuć .
Serdeczności!
Domyślny avatar

Ancymon

18.08.2017 15:04

Wszystko to, co napisano w tym tekście jest dość wyważone i - niestety - prawdziwe. Szkoda tylko, że autor powołuje akurat najgorszego szmatławca po tzw. prawicowej  stronie, bo ta gazeta od dawna już jest obciachowa i nikt rozsądny jej nie czytuje. Czy nie zakrawa na dziennikarski idiotyzm utyskiwanie, że PAD  udziela wywiadu "lewackim" mediom? A to,że chciałby wreszcie być prezydentem wszystkich Polaków to także lewactwo?
Przy okazji widać, że autor chętnie sam siebie cytuje, jakby dla potwierdzenia tezy  "A nie mówiłem?"  I coś racji w tym jest.
paparazzi

paparazzi

18.08.2017 17:36

Dodane przez Ancymon w odpowiedzi na Wszystko to, co napisano w

Florentynka to ty?
Domyślny avatar

Domasuł

19.08.2017 13:27

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Florentynka to ty?

Tak wlasnie mysle ze to Florentyna, teraz jako facet.
paparazzi

paparazzi

18.08.2017 17:54

Dodane przez Ancymon w odpowiedzi na Wszystko to, co napisano w

Posiada konto przez
2 dni 22 godziny 46 minut
Domyślny avatar

Ancymon

19.08.2017 00:35

Dodane przez paparazzi w odpowiedzi na Posiada konto przez

A to jest zabronione?
paparazzi

paparazzi

20.08.2017 17:11

Dodane przez Ancymon w odpowiedzi na A to jest zabronione?

Nie, bron Boże ale ile to mówi.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

18.08.2017 15:30

Jezeli Antoniemu nie odmawia Pan inteligencji, to wykluczone zeby byl zainteresowany aspirowaniem do duzego palacu, Tylko medrzec bolek byl zdolny wystarowac po 1 %. To ze PAD czuje sie niefajnie z Antonim w zadnym wypadku nie powinno wyjsc poza prog palacu. Takie zagrywki dla mas byly dobre miedzy resortowymi np. Kwasniewskim a Milerem. 
Walka o reelekcje trwa od momentu objecia urzedu Prezydenta, To naturalne ze sukcesem jest reeleckcja. Mozna te gre np. elegancko przegrac albo lajdacko wygrac. PAD jest gdzies posrodku gry i zycze Prezydentowi powodzenia. Aczkolwiek mniemam ze szatani skierowali na ten front specjalne sily i srodki tak jak kolo pewnych blyskotliwych politykow czasem zaczeli sie pojawiac dziwni przyjaciele po czym ci politycy zaczynali byc blyskotliwymi inaczej.
Domyślny avatar

fritz

19.08.2017 01:06

No to podsumujmy:
**Patrzac na dzialalnosc prezydenta przezywam deja vu: najpierw Bolek a potem Duda**.
Przy tym dla Bolka jest jakies wytlumazenie w formie ciezkiego dziecinstwa i mlodosci w czasach teroru komunistycznego, ktory mogl go zdemoralizowac.
Dla Dudy-Kornhasera nie ma zadnego "usprawiedliwienia".
Dlatego jest nieporywnywalnie gorszy niz Bolek: robi wszystko (sabotaz reform sadownictwa i armii; media beda nastepne) z wlasnej, nieprzymuszonej woli.
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,471
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności