Świadkowie Jehowy nie są Chrześcijanami - argumenty

Obecnie trwa szturm Świadków Jehowy na nasze mieszkania, więc prostymi argumentami dowiodę, że nie są oni Chrześcijanami. Chrześcijanin to Ktoś, Kto wierzy w Chrystusa. Świadkowie Jehowy także twierdzą, że wierzą, ale równocześnie twierdzą, że nie był On prawdziwym człowiekiem, a jego ciało było pozorne.

Więc po kolei, zacznijmy od opisu stworzenia człowieka i następnie upadku tegoż człowieka, jako skutku grzechu pierworodnego. Zgrzeszył prawdziwy człowiek, nie jakiś wydumany, pozorny. Przez grzech na ludzkość zeszły cierpienia i śmierć, a ludzkość zstąpiła do piekieł. Wstąpienie do piekieł, to analogicznie, jak wejście do ślepego zaułka - trzeba wrócić tą samą drogą, aż do punktu wejścia. Tylko, że na tej ślepej drodze były/są cierpienia i śmierć. Skoro zgrzeszył prawdziwy człowiek, to prawdziwy człowiek musiał odkupić grzechy ludzkości.

Czy wśród potomków Kaina, pierwszego mordercy w dziejach ludzkości, była choć jedna sprawiedliwa osoba? Czy cierpienie i śmierć osoby skażonej grzechem pierworodnym wyzwoliłaby ludzkość z piekieł? Cóż, wejście do piekieł, to tak jak wejście do ślepego zaułka i tylko cierpienie oraz śmierć osoby doskonałej, wolnej od grzechu, a do tego prawdziwego człowieka, było zdolne nas wyzwolić. Podkreślam, prawdziwego człowieka, wolnego od grzechu.

Tu dochodzimy do dzieła zbawienia i Jezusa Chrystusa. Bóg zstąpił na ziemię i narodził się z Marii Panny. Prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, prawdziwy potomek Adama i Ewy, który przez swe nadzwyczajne poczęcie nie posiadał piętna grzechu pierworodnego. Dopiero cierpienie i śmierć takiej osoby prowadzi wiernych do krainy życia. Droga prowadząca od śmierci do życia, a wiec do Boga. A wierny, to taka osoba, która wierzy w Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka, który musiał cierpieć i umrzeć za nasze grzechy, abyśmy osiągnęli życie wieczne. Musiał? Tak, ponieważ grzech pierworodny, to droga przez cierpienia i śmierć, a więc droga powrotna także przez nie prowadzi.

Mimowolnie, wyżej daliśmy odpowiedź na odwieczne pytanie: "Dlaczego cierpienie i śmierć?".

Świadkowie Jehowy głoszą, że Jezus miał ciało pozorne, a do tego głoszą, że nie umarł On  (Jego pozorne ciało) na krzyżu, tylko na fallusie - palu będącym symbolem męskiego przyrodzenia. Oni absolutnie wykluczają istnienie Ducha Świętego i krzyż, który jest istotnym symbolem Chrześcijaństwa. Według nich, Jezus był pozornym człowiekiem, a więc ich wymyślona religia również jest pozorna, pozornie chrześcijańska. W swoich rozmowach twierdzą oni, że coraz więcej Katolików wierzy, że Jezus miał pozorne ciało, a to wymaga odpowiedzi Kościoła.

Szanowni Czytelnicy, zanieście ten tekst do swoich Proboszczów, aby Ci wystąpili do swoich Biskupów o ten głos Kościoła. A tak, swoją drogą, kimże ja jestem, aby sądzić? Każdy z nas kiedyś stanie przed Sędzią, przed Panem, więc proszę wszystkich wątpiących, a także Świadków Jehowy, aby we własnym sumieniu zważyli, czy nie bluźnią i nie głoszą herezji? Ja nie będę nikogo sądził.

Proszę wszystkich Braci w wierze, Chrześcijan o modlitwę "Nowenna do najdroższej krwi Jezusa: https://www.youtube.com/watch?v=_zm14HBvL7s" w intencji wszystkich chwiejących się w wierze, a także członków pozornych religii, aby Bóg obdarował ich łaską nawrócenia, umocnił w wierze.

Piotr Solis