Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Na uspokojenie: Sąd Najwyższy to nie sąd ostateczny
Wysłane przez Leonarda w 25-07-2017 [17:18]
W ostatnich dniach antypolscy zadymiarze, działacze opozycji totalnej oraz towarzyszący im ludzie, często zdezorientowani codziennym urabianiem przez „zaprzyjaźnione media”, zbierali się przed pewnym warszawskim gmachem publicznym niczym wierni przed świątynią i wznosili tam modły do najwyższego (sądu). Jak na liturgię przystało, wszystko ze świeczkami i dewocją w spojrzeniach – wiadomo, najwyższy to najwyższy (sąd). Normalni obywatele, którzy absolutnie nie zaliczają się do grona wyznawców owego najwyższego, obserwowali to wszystko ze sporym zaniepokojeniem – w końcu nie wiadomo nigdy, co komu w transie metafizycznym może odbić, tym bardziej, że kapłani wiary w najwyższego notorycznie wzywali do przemocy.
A teraz będzie już poważnie. Prezydent Andrzej Duda zdecydował się na zawetowanie dwóch ustaw. Sytuacja nie jest łatwa ani przyjemna, można powiedzieć, że mamy do czynienia z sytuacją kryzysową w obozie władzy. Posłowie są wnerwieni – zrozumie to każdy, kto widział w jakich warunkach przebiegała ich praca w ostatnich dniach (agresja łącznie z zagrożeniem fizycznym). PAD ze swej strony zapewne też jednak miał istotne powody, dla których zdecydował się jedną ustawę będącą częścią reformy systemu sprawiedliwości podpisać a dwie kolejne zawetować – część tych powodów znamy, części może nie jeszcze znamy. Jak by na sprawę nie patrzeć, poważny kryzys.
Co należy zrobić w sytuacji kryzysowej? Przede wszystkim zachować spokój, ochłonąć z emocji i zabrać się za sprawy racjonalnie. I dotyczy to zarówno działaczy, publicystów, blogerów, itp. jak i samych polityków. Czy wyzywanie Prezydenta od zdrajców, żydokomuny i innych stojących po stronie Kiszczaka, itp. pomoże cokolwiek w rozwiązaniu kryzysu? Otóż nie pomoże a kto sądzi, że jest inaczej – proszę bardzo, niech dalej klnie i wyzywa, w najlepszym stylu, pokażcie, co potraficie. Właśnie o to chodzi agenturze, żeby „prawacy”, jak nas wdzięcznie nazywają, skoczyli sobie do gardeł. W dalszej kolejności zależy jej też na tym, żeby w ogóle Polacy skoczyli sobie do gardeł a pod świątynią najwyższego (sądu) w ostatnich dniach było to dokładnie widać. Ostrzegam też, że nie będę tutaj tolerować nazywania obecnego Prezydenta RP „zdrajcą” – sorry ale jestem normalna na umyśle i pod pojęciem zdrady wyobrażam sobie jednak coś nieco innego niż niepodpisanie dwóch ustaw i uznanie, że konieczne są w nich jakieś tam zmiany (chyba ci, co wrzeszczą w pierwszym szeregu o „zdradzie” nawet nie bardzo wiedzą, na czym te zmiany mają polegać).
Może zamiast rozgorączkowania należy się zastanowić, co się stało, jakie są reakcje nie tylko tych wrzeszczących o zdradzie ale i tych, którzy nie wrzeszczą (bo głosy tych, którzy nie wrzeszczą są tak samo ważne a może jest ich i więcej) i co można z tym zrobić, żeby dalej było, jak jest (proszę nie mylić z „żeby było, jak było), tzn., żeby Rząd Premier Beaty Szydło mógł w spokoju i efektywnie dalej rządzić Polską. A więc stało się, że Prezydent RP uznał dwie ustawy uchwalone w bólach przez Sejm i Senat za wymagające pewnych zmian. Ponadto zgodził się konsultować ustawy ze środowiskami prawniczymi. A teraz na trzeźwo – czy to pierwsze oznacza, że Prezydent RP rozwali całą reformę wymiaru sprawiedliwości i jest „zdrajcą”? Nie, to oznacza póki co tyle, że wg Prezydenta potrzebne są zmiany w ustawie. Czy to drugie oznacza, że PAD będzie teraz posłuszny sędziom typu Gersdorf i innym podobnym? Nie, nie oznacza. Bo konsultacje w ogóle nie oznaczają żadnego posłuszeństwa a w polityce tak jest, że czasem dobrze jest coś z kimś skonsultować (co nie znaczy, że rady wynikające z konsultacji należy koniecznie przyjąć – można je przyjąć, można ich nie przyjąć).
Co więc należałoby zrobić? Po pierwsze szybko zakończyć wrażenie awantury między Prezydentem a PiSem i pokazać, że obydwie strony pracują nad rozumnym rozwiązaniem, bez błędów prawnych/proceduralnych, itp., które doprowadzi do reformy systemu sprawiedliwości. Poza tym poczekać na projekt Prezydenta i rzetelnie i rzeczowo go ocenić (w miejsce wycia o zdradzie). Następnie, gdy projekt będzie gotowy zacząć normalnie nad nim pracować, jak przewidują procedury. I póki co tyle, bo więcej zrobić się nie da na tym etapie kryzysu.
Co jeszcze dalej wynika z ruchu Prezydenta? Wynika to, że teraz opozycja totalna będzie miała problem. Oczywiście, być może, że część ludzi będzie dalej latać pod swoją świątynię najwyższego (sądu) i wznosić modły błagalne ze świeczkami. Tyle, że będzie to już dalej sprawa najbardziej zatwardziałych fanatyków. Prawdopodobieństwo, że po tym ruchu Prezydenta wyznawcy najwyższego zgromadzą w tej sprawie jakieś większe tłumy na ulicach, jest dość nikłe (a takie niebezpieczeństwo groziło i to nie jest mój wymysł). Do tego trzeba dodać, że tzw. normalni, zwykli ludzie są zmęczeni atmosferą awantury i chcą widzieć pomysły na jej zakończenie a przynajmniej starania o to. Jeżeli po posunięciu Prezydenta antypolscy zadymiarze będą dalej wzywać do przemocy i rozruchów, to raczej nie mają co liczyć na większe poparcie a problem będzie z tym miała opozycja. Rząd i Sejm zyskają natomiast – wbrew pozorom – na czasie, bo czas pracuje tutaj dla PiSu (im dłużej trwają rządy Premier Beaty Szydło, tym bardziej ludzie przekonują się do nich).
Na zakończenie przypomnę, o czym pisałam już wielokrotnie. Otóż żeby wygrać wybory nie można stawiać wyłącznie na jedną grupę i na jedno środowisko. Wyborów – żadnych – nie da się wygrać stawiając wyłącznie na „twardy elektorat” – po prostu nie starczy. Oczywiście, póki żyjemy w wolnym kraju, można tak sobie myśleć a myślących inaczej również wyzywać od wszelkich możliwych. Sytuacji to jednak nie zmieni. W 2015 roku PiS wygrał wybory dlatego, że jego oferta wyszła właśnie poza tzw.”żelazny elektorat” i stała się atrakcyjna dla wielu milionów Polaków. Stało się to właśnie dzięki takim postaciom jak Andrzej Duda i Beata Szydło – dzięki ich osobowościom i świetnie przeprowadzonym kampaniom. To właśnie im udało się przekonać do zmiany władzy miliony tzw.”zwykłych obywateli” i nowych wyborców PiSu, podczas gdy Jarosław Kaczyński czy Antoni Macierewicz integrowali raczej tradycyjny elektorat. I lepiej przy tym układzie zbytnio nie majstrować a zamiast tego raczej próbować się wznieść ponad podziały czy animozje i postarać się wysłuchać i zrozumieć argumenty drugiej strony.
I może wreszcie pora zrozumieć, że Sąd Najwyższy to jeszcze nie sąd ostateczny. Kryzysy zdarzają się a zamiast się w nich zapętlać zalecane jest szukać ze spokojem racjonalnego wyjścia. Jeżeli to się nie uda i dopuścimy do powrotu do władzy zużyte twarze ancien regime’u, to kolejny dzień, w którym się obudzimy, może się naprawdę okazać dniem sądnym.
Komentarze
25-07-2017 [18:43] - xena2012 | Link: Proszę przeczytac ci pisza na
Proszę przeczytac ci pisza na portalu Fakt.pl. ,,Andrzej dajemy ci godzinę na wycofanie veta i podpisanie ustaw''.Ciekawe skąd niemiecka tabloidzina usłyszała te frapujace wiadomości,czyżby fakt załozyl pluskwę i nagrał spotkanie? Tyle że nie mogą się jakoś zdecydować czy autorem słów był Kaczyński czy Kuchciński,ale tlustym drukiem serwują swoim wyznawcom wyssana z palca teorię.Już lepszy był Fakt jak pokazywał wybotoksowane biusty i aktoreczki które ,,błysneły majtkami'' i kretyńskie teksty niż teraz zajmując sie polityką. Dlatego ma pani rację,trzeba ze spokojem,bez nerwów podejść do wspólnych ustaleń.Czas najwyższy bo już mówią o rozbiciu PiS-u i peknieciu w relacjach z Pałacem Prezydenckim,nie wolno dawać satysfakcji hołocie.
25-07-2017 [22:10] - Leonarda | Link: Tego typu gazety ciągle
Tego typu gazety ciągle wypisują bzdury i nawet nie zamierzam tegobczytać, choćby ze wzgl.na higienę psychiczną. Po części to wina ludzi, że te brukowce tak kwitną - skoro jest popyt, to i produkują te bzdety. Pozdrawiam.
25-07-2017 [22:11] - Leonarda | Link: Tego typu gazety ciągle
Tego typu gazety ciągle wypisują bzdury i nawet nie zamierzam tegobczytać, choćby ze wzgl.na higienę psychiczną. Po części to wina ludzi, że te brukowce tak kwitną - skoro jest popyt, to i produkują te bzdety. Pozdrawiam.
25-07-2017 [21:47] - marsie | Link: Właśnie tak. Piszący, już
Właśnie tak. Piszący, już dzisiaj, o zdradzie PAD, to „totalni prawacy” niezbyt wiele się różniący od „totalnych lewaków”. Uspokoić atmosferę, przeczekać choćby miesiąc, cały czas niezbyt głośno rozmowy PiS – PAD prowadząc i nie dając lewakom powodów do gadania o „rozłamie na prawicy”. Później PAD przedstawia dobre projekty, PiS je przegłosowuje - już wie, jakie to trudne, więc lepiej się do tego przygotować musi – i będzie dobrze.
Wg. mnie to wcale nie jest scenariusz SF, tylko jedyny możliwy. Pozdrawiam!
26-07-2017 [06:53] - Leonarda | Link: Dziękuję - przecież przede
Dziękuję - przecież przede wszystkim właśnie trzeba przeczekać, uspokoić sytuację i zobaczyć, co z tego wyniknie a nie natychmiast zaczynać tak nieodpowiedzialne wycie. Pozdrawiam
26-07-2017 [01:17] - eska | Link: Własnie padł S24. Naprawdę
Własnie padł S24. Naprawdę jest ciekawie :)
26-07-2017 [06:54] - Leonarda | Link: A to nic nie wiem, bo poszłam
A to nic nie wiem, bo poszłam wczoraj spać, zaraz polecę zobaczyć, co tam się dzieje. Mnie wczoraj wnerwili, bo moja notka spadła do piwnicy, widocznie nie pasowała komuś, trudno. Serdecznie pozdrawiam
26-07-2017 [04:40] - mmisiek | Link: Stało się coś jeszcze -
Stało się coś jeszcze - okazało się mianowicie, że nasza ABW nie ogarnia sytuacji.
W konsekwencji - rząd nie ma pełnej wiedzy co się w kraju naprawdę dzieje i działa częściowo na ślepo.
A to z kolei oznacza, że sytuacja jest poważna i potencjalnie bardzo niebezpieczna, zwłaszcza że w sposób oczywisty idziemy pod prąd pruskim ambicjom, planom i tzw. żywotnym interesom.
26-07-2017 [06:56] - Leonarda | Link: Z tym ABW też bym jeszcze
Z tym ABW też bym jeszcze przeczekała, bo zbyt mało wiemy. Może dziś się coś więcej wyjaśni. Pozdrawiam
26-07-2017 [14:52] - mmisiek | Link: W zasadzie to nic innego
W zasadzie to nic innego oprócz czekania i tak nam nie zostaje.
W międzyczasie możemy jednak spojrzeć na znane fakty, a z tych wynika, że wrogi obcy element robi tu co chce i nasze służby nie mają o tym zielonego pojęcia.
Gdybym miał zgadywać to połowa ABW pewnie szuka islamistów, a druga połowa wypatruje ruskich tanków i nikomu nawet nie przyjdzie do głowy, że na zapleczu szykuje się coś całkiem innego i z innej strony.
26-07-2017 [15:32] - Imć Waszeć | Link: A nie zastanawiał się Pan nad
A nie zastanawiał się Pan nad tym, co wyszło ewidentnie w sprawie grillowania agenta "Tomka", że nabór do służb, w tym do ABW odbywa się według pewnego klucza? Mianowicie spośród ludzi aspirujących do nadzwyczajnej kasty. Tak jest, trzeba w zasadzie mieć studia prawnicze lub staż w innych służbach, żeby harcować w elicie, bo biorą tam głównie wyróżniających się policjantów, prokuratorów, tudzież innych prawników. Dlaczego tak jest, skoro ustawa mówi wyraźnie:
(Ustawa z dnia 24 maja 2002 r. o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu, Dz. U. z 2016 r. poz. 1897). Art. 44. Służbę w ABW albo AW może pełnić osoba:
- posiadająca obywatelstwo polskie,
- korzystająca z pełni praw publicznych,
- wykazująca nieskazitelną postawę moralną, obywatelską i patriotyczną,
- dająca rękojmię zachowania tajemnicy stosownie do wymogów określonych w przepisach o ochronie informacji niejawnych,
- posiadająca co najmniej średnie wykształcenie i określone kwalifikacje zawodowe oraz zdolność fizyczną i psychiczną do służby w formacjach uzbrojonych, wymagających szczególnej dyscypliny służbowej, której gotowa jest się podporządkować.
Ano dlatego, że działa tu zasada kooptacji analogiczna do tej, która nie pozwala oczyścić się kaście sędziowskiej. To nie przypadek, że w którymś momencie stary pułkownik esbek widział ze zdziwieniem w służbach niemal jeden rocznik ze studiów. No, może trochę przesadzał, ale klan Bondaryka chyba Pan zauważył, hę?
Dobra analityka, to różnorodność badanych śladów, wielość koncepcji, odwaga wyłamywania się z myślenia grupy. Tymczasem, gdy wszyscy wywodzą się z tego samego środowiska, podobnie myślą, mają podobny potencjał intelektualny, to wystarczy, że tylko jeden będzie myślał i rzucał pomysły, a reszta może tylko potakiwać. To jest całkowite zaprzeczenie idei randomizacji, w której idzie o to, żeby rzucając stosunkowo małą liczbą fasolek na nabazgrany na ziemi kształt, policzyć jak najdokładniej jego pole. Tu wszystkie fasolki padają tak, jakby między nimi były rozpięte gumki. Samoredukcja o kilka wymiarów w dół.
26-07-2017 [15:56] - mmisiek | Link: No właśnie, na coś takiego to
No właśnie, na coś takiego to trochę wygląda.
Nie chcę bronić PADa bo naprawdę nie mam pojęcia jakie motywy nim powodowały, ale widząc, że zaczynamy się zbliżać do ostrego zakrętu, a kierowca zupełnie nie panuje nad pojazdem to zapewne też bym wcisnął hamulec.
26-07-2017 [06:07] - zbieracz śmieci | Link: Pani Leonarda Bukowska nie
Pani Leonarda Bukowska nie tylko tu sie produkuje ale dalej jest częścia salonu 24 i nie przeszkadza jej jej smród szamba w jaki ten portal został zamieniony i jak zawsze tylko jej opinia powinna być tą jedyną prawdą objawioną a tych co mają inne zdanie traktowanie z buta to mało powiedziane.
26-07-2017 [06:58] - Leonarda | Link: Następny oszalał. Nie jestem
Następny oszalał. Nie jestem niczyją częścią i piszę to co uważam za słuszne. Piszesz dokładnie i atakujesz mnie dokładnie tak samo, jak wszelkie smoleńskie trolle, z którymi miałam (nie)przyjemność na Salonie. To daje mi satysfakcję i potwierdzenie, że piszę słusznie.
26-07-2017 [09:15] - zbieracz śmieci | Link: Droga Pani ,Stalińska mieni
Droga Pani ,Stalińska mieni sie być już szefową totalniaków i katuje ich i dobrze im swoimi wierszami.
Pani ma wszelki kwalifikacje aby zostać nowym kijowskim nowego KOD ,tym razem Komitetu Obrony Dudy !
Tego samego dudy co słowa nie powiedział prawdy w drugim orędziu łgał w zaparte od poczatku do końca motywując swoją chorą decyzję,może z niewiedzy a może nie broniąc go popiera pani jego kłamstwa.
Rozmawiajmy ,czekajmy taki kodziarze cwaj mają przekaz,porozmawiać i wysłuchac motywów jego decyzji udali sie marszałkowie i Pani Premier i co i nico ,zawetowałe bo chciłem ,słowa merytorycznego uzasadnienia nie usłyszli ,zero ,nul a nie dopytywali sie jakieś obszczymury .Zawetowałem bo chciałem powtarzane jak mantra ile razy można słuchać ,pożegnali się i wyszli ..Nie będzie pani tolerowała nazywania go zdrajca pani wola ale to słowo ma wiele znaczeń i lepiej by dla niego było gdyby z jakims garkotłukiem zdradził agatkę nim wyjdzie zdrada stanu w rozmowie z merkel bo dziwnie jakoś po rozmowie z nią gdzie i sprawa praworządności była poruszana zdecydował o 3/5 ale uznał ,że to zbyt mało uwalił dwie najbardziej istotne w dobroci swojej zostawiając jedną.
Dla mnie był moim Prezydentem Andrzejem Dudą a nie żadnym PAD jak z lubościa powszechnie nazywano ,tak nazywała go non stop Eska ,bo skrót PAD to może mieć raper a nie Prezydent RP któremu należy się szacunek i ten u swoich wyborców miał,u mnie do czasu 3/5 ,teraz jest nikim.
Nie będzie rozjuszony jak byk po wiagrze ,łypiac na boki patrzałkami ,pochylony do przodu na mnie jego wyborcę sie wydzierał agresją przykrywając kłamstwa.
Co do salonu ,wiem co pani tam zamieszcczała i łże pani ,że nie wie co tam się dzieje ,bo chyba inna leonarda bukowska zawiesiła tam swoją o identycznym tytule i treści notkę.Ot wart pac pałaca!
26-07-2017 [10:29] - xena2012 | Link: Mają rację ci co uważają,że
Mają rację ci co uważają,że należy spokojnie ,bez inwektyw poczekać.Obóz totalniaków jest zachwycony,bo udało im się władzę skonfliktować i będą teraz jeszcze bardziej drążyć podkopując zaufanie do PiS i do prezydenta Dudy.Przecież to jest widoczne nawet gołym okiem.Pani Stalińska która wygląda zawsze jakby dopiero co obaliła pół litra w ten sposób będzie miała paliwo do swoich dalszych idiotycznych występów,nie dostarczajmy im powodów do ekstazy.
26-07-2017 [09:44] - Marek1taki | Link: Trzeba szukać racjonalnego
Trzeba szukać racjonalnego wyjścia po ataku na proces legislacyjny, którego celem jest suwerenność.
Sejm i Senat zostały objęte chaosem, który umożliwił wprowadzenie błędów do ustaw.
Dezinformacja medialna z autorytetami komuny na czele kreowała presję społeczną, na władzę i przekaz dla zagranicy.
Prezydent został poddany sekwencji manipulacji z wielu stron. Wskazuje na to fakt, że zawetował własne zaporowe poprawki mimo uzgodnień z PiS. Niezależnie od ponoszonej przez niego odpowiedzialności jasnym jest otoczenie go "opieką" przez wyselekcjonowane światopoglądowo środowisko.
26-07-2017 [10:09] - Goral Supreme | Link: ..."otoczenie go "opieką"
..."otoczenie go "opieką" przez wyselekcjonowane światopoglądowo środowisko."..
co prawda to prawda.Dudus zostawil "obsluge" Kancelari i Urzedu Prezydenckiego nietknieta...Kolesie i kolezanki Bronka z WSI tam preacujacy od sprzataczki po gorny eszelon maja infarmacje z pierwszej reki :-))
Niemniej nie sposob zauwazyc ,ze Dudus ma lewicowe sklonnosci i korporacyjne ciagotki....Pewnie po Tatusiu ,ktory a jakze nalezal do PZPR :-))
Ps. wysylam takze na priva bowiem admin puszcza komentarze po lini parrtyjnej (jak Eska ,zakochal sie w Dudusiu) kazda inn opinia w jego mniemaniu to warcholstwo i podwazanie slusznej lini Parti..
26-07-2017 [10:17] - Goral Supreme | Link: Hmmmm. Z pojawiajacych sie
Hmmmm. Z pojawiajacych sie "przeciekow" wynika miedzy innymi ,ze Dudusiowi Izb Dyscyplinarna w SN nie pasuje w "funkcjonujacej demokracji" :-))...
I jak tu dyscyplinowac skorumpowanych i na obcych zoldach "sedziow" z SN? ..oto jest pytanie :-))
26-07-2017 [15:34] - Imć Waszeć | Link: Rozwiązanie jest proste. Tym
Rozwiązanie jest proste. Tym razem to sejm powinien zażądać wpisania Izb do ustawy, a jak nie, to weto.
26-07-2017 [15:53] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link: Zupelnie niepotrzebnie
Zupelnie niepotrzebnie probuje Pani studzić emocje - to jest bezskuteczne. Amok jaki przetoczyl się przez szeregi skrajnej prawicy w ostatnich dniach jest o wiele gorszy od dzialan tych wszystkich opozycyjnych zadymiarzy. Sytuacja zupełnie przerosła polska prawice - pokazala, ze jest to srodowisko emocjonalnie niestabilnych narwancow, od których PiS już dawno się tak naprawdę odcial. I cale szczęście dla kraju.