GDYBY SĄD NAJWYŻSZY – raczył podważyć prawo łaski przyznane kiedyś przez nieukończonego magistra (i kumpla Oleksego, Millera czy Ałganowa) pewnemu mordercy, to miałoby sens! Ale tamten akt łaski pasował układowi post-komuny, więc Sąd Najwyższy nie reagował. Ułaskawionego mordercę wysłano do Szwajcarii, a tam został „kasjerem” lewicy w pewnym szwajcarskim banku, bo poprawność polityczna i chody układu nie mają granic! Delikwenta z wyrokiem za zabójstwo w takiej sytuacji promuje się i awansuje, natomiast kiedy Prezydent Andrzej Duda ułaskawił skazanego niesłusznie człowieka, którego jedynym „przestępstwem” było to, że walczył z korupcją, to SN wydaje paranoidalne orzeczenie. Nie bierze nawet pod uwagę faktu, że skazać należało aferzystów a nie Mariusza Kamińskiego. Cóż jednak się dziwić ? Rząd PO-PSL, pod czujnym okiem Tuska, chronił i protegował wszelkich malwersantów, mówiono nawet o tym rządzie, że to „front obrony przestępców”! A kto dysponował dowodami, które mogłyby zachwiać reputacją tego rządu – jak np. Lepper czy gen.Petelicki – ginął w tajemniczych okolicznościach...Mówią o tym bliżej książki Sumlińskiego i on sam w wywiadach udzielonych niedawno w polskiej telewizji. Media się budzą ?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6006
No i co z pp. Lepperem czy Petelickim? Poprzednia władza ponoć taka nikczemna, ale dobrzy ludzie nie tkną jej, zadowalając się zajmujmowaniem miejsca po niej. Bo wolno sobie posyłać kuksańce, jak to orzeczenie, ale prawo dżungli nadwiślańskiej jasno stanowi, że kolegów z wrogiej partii się nie tyka.
A co do kwestii dzialan i orzeczen SN, to oczywiście jest to gra polityczna nietykalnej kasty. Oni deklarują wyraźnie, ze stawiają się ponad wyborcami, ponad przyzwoitoscia, ponad prawem de facto. Dlatego moja opinia jest taka, ze PiS polamie sobie zęby na walce z nimi. Niestety.
"Próżnoś repliki się spodziewał
Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
Nie powiem nawet: Pies cię jebał!,
bo to mezalians byłby dla psa. "