Nadchodzi czas ostatecznego rozstrzygnięcia

Wśród konwulsji czerwonej swołoczy próbuje rodzić się nowa Polska. Pod pękającą skorupą demonstracji „w obronie demokracji” byłych funkcjonariuszy sowieckiego imperium, którzy tej „demokracji” bronią nieprzerwanie i niestrudzenie od 1945 roku, wypełniając przy tym 300 procent dziennej normy, kotłuje się potężna siła młodszych pokoleń uformowanych przez rodaków nigdy do końca nie pokonanych przez komunistyczne władze.

Władze, które zapewniły elitom PRL przejście w bezpieczną metamorfozę III RP, i skutecznie utrzymały kontrolę nad państwem i narodem, nie tyko poprzez zagrabienie państwowego majątku po 1989, wypchniecie na emigrację, lub doprowadzenie do finansowego ubóstwa wartościowych elit, ale również, a może przede wszystkim, poprzez ustanowienie post-peerelowskiej konstytucji podpisanej przez najwyższej rangi działacza komunistycznego i zapewniającej trwanie bolszewickiego układu.

Choć pobici u zarania III RP, działacze twardej opozycji niepodległościowej nigdy jednak bolszewikom z marszu wolności nie ulegli. I na tym polega zwycięstwo postulujących konieczność opracowania nowej ustawy zasadniczej i wyzwolenia się spod magdalenkowej konstytucji podpisanej przez towarzysza partii komunistycznej.

Prezydent Duda wyszedł na przeciw tym oczekiwaniom w najbardziej właściwym momencie, a zarazem nakreślił mapę drogowa wdrożenia pomysłu. Trasa na mapie została wytyczona w sposób, jaki przyniesie wymierny sukces partii rządzącej. Przeprowadzenie konsultacji społecznych nad nowa konstytucją nie tylko zwiększy poparcie dla tej bezcennej inicjatywy, ale uczyni z niej kluczowy temat wyborczy, jakie będzie mógł pilotować kampanię wyborczą PiS za dwa lata.
 
W wyborach parlamentarnych 2019 roku, staną na przeciw siebie dwie opcje: jedna chcąca utrzymać post-peerelowski porządek ustanowiony konstytucja towarzysza Kwaśniewskiego, oraz druga, opcja przeciwna, postulująca przypieczętowanie dobrej zmiany i narodziny nowej Polski, nad jaką pracowały (przez całe dekady w podziemiu) pokolenia rodaków.

Już dziś znamy zwolenników obu alternatyw. PO i Nowoczesna, oraz związane z nimi ugrupowania polityczne (np. KOD) bronić będą porządku sowieckiego, zmodyfikowanego dla potrzeb III RP w 1997 podpisem towarzysza PZPR.

PiS, i zapewne ugrupowanie Kukiza, staną po stronie nowej, w pełni niepodległej IV RP. Inne ugrupowania będą musiały opowiedzieć się po jednej ze stron w tej debacie nad przyszłością Polski. I tym sposobem prezydent skutecznie przesieje, przez konstytucyjne sito, polityczne niejasności.

Prezydencki plan debaty nad nową konstytucją to, zatem, nie tylko polityczny majstersztyk, ale również stworzenie właściwych warunków do ukoronowania ciężkiej pracy wielu pokoleń nad zbudowaniem nowej Polski.

Czy doczekamy się dnia narodzin nowej Polski, IV Rzeczypospolitej? PiS jest na ostatniej prostej do ostatecznego przypieczętowania ciężkiej pracy wielu pokoleń Polaków, którzy nie dali się pokonać bolszewikom.

Rośnie nadzieja, że dokona się ten "czas niedokonany" z powieści Bronisława Wildsteina, i nowa Polska jednak się narodzi. Idzie teraz o to, aby nie przespać tej chwili, gdyż kontekst geopolityczny, zarówno krajowy, jaki i międzynarodowy, jest wyjątkowo pomyślny, a sprawa ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości państwa i narodu.

Nadchodzi czas ostatecznego rozstrzygnięcia. Na tych rozstajach polskiej drogi można pójść w kierunku IV RP, lub dreptać dalej zmodyfikowaną wersją PRL-u towarzysza Kwaśniewskiego.

Większość społeczeństwa na pewno skłania się ku nowej Polsce.  Debata o przyszłości rozegra się jednak w mediach: na ekranach telewizorów, laptopów i smartfonów.  To one wytyczą kierunek dyskusji przy kawie, u znajomych, w restauracji i pubie. Protektorzy PRL-u (ciągle dysponujący potężnymi środkami o międzynarodowym zasięgu) jeszcze nie powiedzieli ostatniego słowa.

Kluczem do sukcesu będzie, jak zawsze w sytuacji zasadniczej zmiany, dynamiczna interakcja ze społeczeństwem i otwartość na obywatelskie pomysły. Oparcie owych wysiłków właściwą komunikacja proaktywna, wyprzedzającą komentarze opozycji spowoduje, że staniemy się – głęboko w to wierzę - pierwszym pokoleniem od 1918 roku, jakie patrzeć będzie na narodziny nowej Polski. Owoc pracy wielu pokoleń sięgających 1939 roku, aż po dzień dzisiejszy, dojrzał do narodzin.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

13-05-2017 [20:58] - Jabe | Link:

Nie rozumiem, co widzi Pan takiego genialnego w propozycji debaty nad konstytucją. Debata mogłaby się toczyć i bez propozycji. Pomysłu na tę nową Polskę prezydent nie przedstawił.

Trasa na mapie została wytyczona w sposób, jaki przyniesie wymierny sukces partii rządzącej. – Przynajmniej konkret. Tylko że PO też miało taki plan.

Obrazek użytkownika Domasuł

13-05-2017 [23:20] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Chyle czola przed pomyslowoscia i składam wyrazy szacunku dla wizji które sa mi bliskie, ale niestety jest to wyłącznie literatura z gatunku fiction. Ziemkiewicz pisze książki, Wolski tez, Wildstein - a prawdziwe zycie plynie swoim własnym nurtem.