Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Dwa największe banki w polskich rękach
Wysłane przez Maciej Pawlak w 07-04-2017 [22:50]
Ostatnia przeszkoda na drodze do repolonizacji znaczącej części polskiego sektora bankowego została pokonana. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wydał zgodę na przejęcie przez Powszechny Zakład Ubezpieczeń (w konsorcjum z Polskim Funduszem Rozwoju) od włoskiej UniCredit S.p.A kontroli nad drugim co do wielkości aktywów i miejsca na rynku Bankiem Polska Kasa Opieki (Pekao SA), Pioneer Pekao Investment Management oraz Domem Inwestycyjnym Xelion.
Wcześniej PZU podał, że sam nabędzie bezpośrednio akcje Pekao reprezentujące ok. 20 proc. jego udziałów, a PFR jednocześnie nabędzie bezpośrednio akcje reprezentujące ok. 12,8 proc. udziałów Pekao.
- PZU i Pekao SA są znaczącymi graczami rynkowymi, jednak analiza skutków koncentracji wykazała, że nie dojdzie do istotnego ograniczenia konkurencji na żadnym z rynków, na których działają – skomentował Marek Niechciał, prezes UOKiK.
Z komunikatu Urzędu wynika, że jego postępowanie wykazało, że koncentracja nie doprowadzi do ograniczenia konkurencji. Transakcja stanowi część konsolidacji sektora bankowego w Polsce z udziałem Grupy PZU.
Oznacza to, że udział aktywów polskich podmiotów w sektorze bankowym, jeszcze do niedawna stanowiący jego mniejszą część zbliżył się do połowy, a łącznie z bankami z polskim prywatnym kapitałem - ją już przekroczył.
Na dowód wystarczą dane dotyczące wielkości aktywów. Największy polski bank - PKO BP - posiada ich 285 mld zł, zaś drugi - właśnie oficjalnie przejęty od UniCredit przez PZU, co potwierdził UOKiK - tj. Pekao SA - 174 mld zł. Jeśli doliczyć do tego Alior Bank (61 mld) BOŚ Bank i Bank Pocztowy (razem 28 mld) oraz prywatne: Getin Noble Bank (67 mld), Idea Bank (22 mld) i Nest Bank (3 mld).
To bardzo dobra wiadomość dla polskiego sektora finansowego, jak i całej naszej gospodarki. Przez wiele lat ukształtowana za zgodą rządów PO/PSL, jak i wcześniejszych, struktura bankowości w Polsce pozwalała na rokroczne transferowanie wielu miliardów zł pochodzących z zysków większości funkcjonujących u nas banków do krajów - siedzib ich central. Stopniowe przejmowanie kolejnych banków przez polskie instytucje finansowe - przede wszystkim publiczne - pozwala w znaczący sposób przerwać ten proceder.
Zapewnia to choćby łatwiejszy dostęp do kredytowania dla polskich przedsiębiorców. Ułatwiają to zresztą dodatkowo utrzymujące się od miesięcy niskie stopy procentowe w wyniku najpierw deflacji, a ostatnio niewielkiej inflacji. Według większości ekspertów ekonomicznych taki stan ma się utrzymywać jeszcze przez wiele miesięcy.
Choć na razie mówi się jedynie o możliwości wystawienia na sprzedaż Raiffeisen Polbanku (niemal 60 mld zł aktywów) wygląda na to, że na przejęciu Pekao (a wcześniej Aliora, Meritum czy BPH) się nie skończy.
Komentarze
08-04-2017 [08:22] - Marek1taki | Link: To ile łącznie wydaliśmy na
To ile łącznie wydaliśmy na te banki? Ile statystycznie wyłożył polski podatnik (PIT) nie stając się właścicielem akcji? Ile dywidendy straci za ten rok statystyczny polski podatnik?
Za ile je sprzedaliśmy wcześniej?
Na jakie kwoty zadłużone jest państwo w tych bankach, na jakie Polacy w tym frankowicze, a na jakie Grecy i podobni?
Jakie te banki mają zobowiązania i wobec kogo?
08-04-2017 [14:15] - Jabe | Link: Polskich czyli czyich?
Polskich czyli czyich?
08-04-2017 [15:38] - spike | Link: Dlaczego polskie banki nie są
Dlaczego polskie banki nie są konkurencyjne względem zagranicznych, sam zlikwidowałem konta w PKO, nie dość że za posiadanie trzeba płacić, to jeszcze wysokie opłaty za przelewy, nie mówiąc już o kredytach.