Kto do Unii, kto z Unii (Europejskiej oczywiście)

       Dużo wrzasku i zamieszania, do którego – szczerze mówiąc – nie zamierzam się przyłączać. Przyczyna? Bardzo prosta – jak się robi cokolwiek, z rządzeniem państwem włącznie, to zawsze coś wyjdzie fantastycznie, coś lepiej, coś trochę gorzej a to czy tamto całkiem źle. I nie jest to żaden powód do lamentów i histerii. Bo Beata była w żółtym (na marginesie – świetny pomysł, wyglądała doskonale i świetnie harmonizowało z unijnymi gwiazdkami na szafirowym tle), bo Waszczu powiedział, bo Prezydent napisał do Macierewicza czy odwrotnie a na domiar wszystkiego PiS zamordował jeszcze kilka drzew. Naród miałby ponoć z tego powodu wygnać PiS i powierzyć rzady KODowi czy na powrót oświeconej władzy PO-PSL. No i może jeszcze miałby pójść się bić za Rzeplińskiego, Kijowskiego czy jakąś inną sędzinę. Aż strach, czy nie wybuchnie w końcu wojna domowa czy inna rewolucja.
       A tymczasem dość ciekawe rzeczy dzieją się w Europie. I wcale nie chodzi o Brexit czy ostatnie zdarzenia na Wschodzie Kontynentu. Chodzi raczej o coś, co powszechnie nazywa się „polityką europejską”, którą zresztą generalnie poza osobami z niej żyjącymi (i to najczęściej świetnie) mało kto się interesuje. Może i szkoda, bo zdarzenia z tej płaszczyzny, z pozoru może nie aż tak istotne i spektakularne jak to, co pomyślał Prezes albo co powiedział Macierewicz, jednak wiele mówią o ogólnej kondycji kontynentu i Wspólnoty.
       I tak ostatnio przemówił znów Juncker, ten sam, który lubi czasami któregoś z przywódców UE poklepać po ramieniu czy po czym innym i który ostatnio wytarmosił nawet samego Papieża Franciszka. Wytarmosił a potem przysnął. I tenże Juncker stwierdził, że gdy Kraje Bałkańskie – m.in. Bośnia i Hercegowina, Republika Serbska, Macedonia i Albania zostaną zostawione przez Unię same, to będziemy mieć znowu wojnę. Podkreślił też, że jest to ważne, aby tym państwom stworzyć perspektywę członkostwa w UE. Nie wiem, co myśli o Kosowie – w ostatnich wypowiedziach nazwa ta nie jest przytaczana ale kto go tam wie. Przy okazji spotkania z Wiceprezydentem USA Mike Pencem postraszył też nową wojną na Bałkanach w przypadku rozpadu UE.
       Zupełnie inaczej miała się sprawa z Ukrainą. Prawie dokładnie rok temu Juncker wykluczył przystąpienie Ukrainy do UE na dziesięciolecia (mowa była konkretnie o 20 do 25 lat). Jako powody podał konflikt na wschodnich terenach kraju, niewystarczającą reformę sądownictwa oraz niewystarczającą walkę z korupcją. Najwyraźniej Juncker nie miał tu żadnych obaw, co może się stać, gdy nie tylko Ukraina ale i inne państwa regionu zostaną pozostawione same sobie. Widać, niewiele go to obchodzi, podobnie jak i cały nasz region niewiele obchodzi całą „starą Unię” – nie róbmy tutaj sobie złudzeń.
       Rozkojarzenie w wyniku nadużyć trunków, o czym ostatnio krąży tyle barwnych anegdot? Absolutnie nie, to tylko kalkulacja i związane z nią podwójne standardy, zwyczajowo i nagminnie stosowane przez czołowych polityków UE. Najlepszym dowodem na to jest odstawienie Ukrainy z powodu konfliktu zbrojnego, korupcji i złego stanu sądownictwa a jednoczesne forsowanie państw bałkańskich, w których korupcji czy konfliktów rzekomo nie ma zaś sądownictwo funkcjonuje co najmniej na poziomie starych europejskich demokracji (taki wniosek wypływa nieuchronnie po zestawieniu wypowiedzi Junckera). A może Juncker i jemu podobni po prostu czekają sobie spokojnie i mają nadzieję, że Ukraina – faktycznie pozostawiona sama sobie – rozpadnie się i wtedy „Europa Pierwszej Prędkości” wreszcie będzie miała święty spokój z tym cholernym wschodem? Kto ich tam wie ale i taką kalkulację należy brać pod uwagę.
       Ostatnie wydarzenia na Ukrainie tak czy tak nie wróżą dobrze rozwojowi wypadków, niestety. Równie fatalną wróżbą dla Unii Europejskiej jest jednak forsowanie podobnych pomysłów jak ten ostatni Junckera i dzielenie UE na lepszych i gorszych przez osobników jego pokroju, których mieliśmy już okazję dobrze poznać w związku z niewybrednymi atakami na Polskę. Tymczasem Brexit rozpoczął się już formalnie. Co będzie dalej – trudno przewidzieć. Pewne jest tylko jedno – UE znajduje się w totalnym kryzysie a czołowi zarządcy Europy są zupełnie niedorośli do stojących przed nimi wyzwań i zadań.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Domasuł

02-04-2017 [01:03] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

To czy UE jest w kryzysie czy nie nie powinno nas w ogole interesować. Trzeba tylko czekac na wlasciwy moment, żeby z tej Unii się wypisac. Junkers to zwyczajny Szwab. Dla niego wszystko co na wschod (wlacznie z południowym wschodem) to strefa wplywow Rzeszy, az do granicy wplywow Moskwy. Wiadomo ze Ukraina jest w strefie Ruskow, wiec Unia się tam nie będzie pchac. A w Polsce... wystarczylo przypomnieć, gdzie znajduje się rasa panow (poprzez wybor Tuska wbrew polskim władzom), a już spadlo poparcie dla obecnego rządu. Co było do przewidzenia.

Obrazek użytkownika Leonarda

02-04-2017 [19:59] - Leonarda | Link:

To nie jest takie proste. Unia jest niedoskonała i ma wiele wad i błędów (przede wszystkim personalnych - bo idea dobra tylko obecni administratorzy do niczego) ale lepszych możliwości chwilowo dla Polski nie ma. Więc dlatego też nie jestem zwolenniczką poruszania tematu wystąpienia Polski z UE. Do sondaży nie należy podchodzić histerycznie. Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Domasuł

03-04-2017 [04:16] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Ja nie podchodzę histerycznie do sondaży, bo ja się nie przejmuje ani sondażami ani losem PiS-u lub jakiejkolwiek partii. Wiec mam ten luksus, ze mogę sobie komentować stojąc zupełnie z boku. Nie spinam się, wiec temat sondaży nie jest dla mnie zadnym tematem tabu. Oczywiście można mieć do nich zaufanie lub nie, ale faktem jest to, ze od samego początku rządzenia PiS nie miał tak złych sondaży. A ja to przewidziałem, i naprawdę nie trzeba doktoratu z fizyki kwantowej, żeby przewidywać takie rzeczy na polskiej scenie politycznej. Można z niej tak naprawdę czytac jak z otwartej książki. Dla mnie te sondaże to żadna niespodzianka. Ale ignorowanie ich to blad, bo dotychczas sondaże pokazywaly zdecydowane poparcie dla PiS-u lub spore roznice miedzy roznymi sondażami - jeśli jedna była dla PiS-u raczej niekorzystna to za chwile ukazywala się nastepna, która była już o wiele laskawsza. Teraz jednak mamy zdecydowany negatywny trend, który każdy sondaz potwierdza. Widac wyraźnie, ze kredyt zaufania się skonczyl. To tak mowiac eufemistycznie. Natomiast ja się nie zdziwie, jeśli po prostu dla wyborców PiS przestal już być atrakcyjny. Zreszta jak można mieć zaufanie do wyborców, którzy - mimo słodkiego nicnierobienia i kolejnych afer rządu - przez 8 lat wybierali PO-PSL? Powtarzam to wszędzie - wspolczuje PiS-owi tak naprawdę.

Obrazek użytkownika Marek1taki

02-04-2017 [08:25] - Marek1taki | Link:

Komisarze stosują zasadę zarządzania przez chaos i ten cel osiągnęli. Chaos po nielegalnym sprowadzeniu tzw."migrantów", chaos prawny, chaos finansowy strefy Euro. Do tego zakulisowe decydowanie na zasadach prawa kaduka. To trzeba rozpatrywać w kategoriach wojny hybrydowej a przestaje dziwić.
Dziwi natomiast, że łamanie praw, które legły o podstaw wspólnoty i są nadal aktualne, nie spotyka się z reakcją, że nie powołano komisji do zbadania sprawy zagrożenia bezpieczeństwa w Europie przez sprowadzenie "migrantów" i oceny roli Niemiec, Austrii, Grecji i Włoch, bez udziału tych państw w komisji.

Z przystępowaniem do UE nie ma znaczenia, że mówi coś Junkers. Ukraina jest w stanie wojny, a Turcja jest w stanie wojny i do tego szantażuje nas. Ten drugi powód dyskwalifikuje Turcję z automatu. Wojna może ustać.
To nie oznacza braku możliwości współpracy i dostosowywania do współpracy z Polską - my też długo nie należeliśmy do UE a współpracowaliśmy z nią. W interesie Polski jest przyjęcie Ukrainy do wspólnoty Europejskiej innej niż UE, i przyjęcie Ukrainy innej niż obecna wrogo nastawiona do Polski przez jej marionetkowe władze.

Strój Pani Premier bardzo wielkanocny. Jeżeli chodziło by o Polsce mówiono, niechby nawet źle, to cel osiągnięto. Zostaliśmy zauważeni jako uczestnik. Generalnie oceniam, że Pani Premier lepiej się ubiera bez wizażystek. 2-3 mundury + gama broszek się sprawdziły.

Obrazek użytkownika Leonarda

02-04-2017 [20:02] - Leonarda | Link:

Póki co innej wspólnoty w Europie nie ma, jest UE i tego należy się trzymać. Choć niedomaga ona w bardzo wielu miejscach, też z powodów personalnych (bo sama idea nie jest zła ale obecne wykonanie przez tych buców i arogantów to po prostu katastrofa). Pozdrawiam

Obrazek użytkownika xena2012

02-04-2017 [11:45] - xena2012 | Link:

Jouncker tak sobie gaworzy w oczekiwaniu na wybory w Niemczech.W zależności kto je wygra ten będzie nadawał ton w UE,podejmował decyzje a Jouncker starym zwyczajem będzie wytycznych słuchał a rozkazy wykonywał.

Obrazek użytkownika Leonarda

02-04-2017 [20:04] - Leonarda | Link:

Juncker ma w ogóle skłonności do dziwnego gaworzenia i dziwnych zachowań, co generuje mnóstwo plotek "w temacie". Na wybory w Niemczech to chyba w ogóle wszyscy czekają w napięciu - choć ostatnio po "teście" w jednym z landów wszystko się nieco uspokoiło. Pozdrawiam