Pierwsza poważna porażka PIS

PIS miał merytoryczne powody do sprzeciwu wobec powierzenia drugiej kadencji szefa Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi. Podczas poprzednich 2,5 roku Tusk był tyleż bierny w wykonywaniu swoich obowiązków szefa RE, co aktywny w tym co jest z nimi sprzeczne: mieszaniu się w polską politykę. Kolejne 2,5 roku może oznaczać nowe awantury, nie mające nic wspólnego z mandatem szefa RE.
Podejmując walkę o zdetronizowanie Tuska PIS mógł osiągnąć 4 rezultaty, z których tylko jeden oznaczał faktyczną porażkę.

  1. Wybór Jacka Saryusz-Wolskiego. Wielkie zwycięstwo, ale praktycznie niemożliwe do osiągnięcia.
  2. Porażka Tuska i wybór innego kandydata. Tusk wraca do Polski, nowym szefem RE zostałby zapewne ktoś mniej kłopotliwy dla Kaczyńskiego.
  3. Przełożenie głosowania lub wybór Tuska, mimo pewnej liczby głosów przeciw. Pozornie porażka, ale zapewne o ten wariant Kaczyńskiemu chodziło. Po latach całkowitej bierności i zbudowania pozycji kraju, który "publicznie będzie narzekać, ale i tak się zgodzi", Polska stała się krajem, który w sprawach kontrowersyjnych był pytany o zdanie jedynie proforma. Konsekwencje takiej spolegliwości to brak wymuszania pewnych ustępstw w zamian za poparcie niekorzystnych rozwiązań. Tak było w sprawach dotyczących polityki energetycznej, pakietów ekologicznych, polityki międzynarodowej UE i wielu innych. Tchórzostwo w polityce jest równie szkodliwe jak awanturnictwo: to drugie oznacza płacenie zbyt wysokiej ceny za niewarte tego sprawy, to pierwsze: oddawanie za bezcen tego co ważne. Wyraźny opór wobec kandydatury Tuska oznaczałby krok w kierunku statusu kraju twardszego, takiego któremu warto najpierw coś dać, aby zrealizować swoje cele.
  4. Głosowanie odbędzie się bez przekładania i jedynie Polska będzie przeciw. Żadne zaklinanie rzeczywistości nie może zmienić oceny: to dotkliwa porażka.

Mając merytorycznie rację, PIS tę wojenkę przegrał. Rząd RP udowodnił swoim działaniem brak skuteczności, stawianie na retorykę zamiast realpolitik i amatorszczyznę. Uderzanie w najwyższe tony przy jednoczesnym braku strategii wyjścia minimalizujacej straty. Polska pokazała, że jest krajem, który chce, ale nie potrafi. Najbliższe tygodnie będą zapewne oznaczać łatanie V4 oraz ostatnio poprawiających się relacji z Niemcami. To zadanie dla MSZ, czyli sprawcy tak fatalnie przeprowadzonej batalii. Doświadczony polityk powinien zawczasu zorientować się, że sprawy idą w bardzo złym kierunku. Działania ministra Waszczykowskiego na nic takiego nie wskazują. Stąd nie wygląda to optymistycznie: ten który zawinił ma teraz naprawiać.

Awantura o Tuska pokazuje bardzo marny poziom polskiej polityki po obu stronach sporu. W Niemczech główni konkurenci do fotela kanclerza: Markel i Schulz mimo  oczywistej rywalizacji politycznej działają na rzecz swojego kraju. W Polsce Kaczyński ogłasza swoją dzielność, zaś Tusk demonstracyjnie zajmuje się sobą kosztem Rzeczpospolitej. Takie podejście gwarantuje porażkę w świecie, gdzie decydują twarde interesy, umiejętność wielowariantowego planowania, unikanie stawiania spraw na ostrzu noża i budowania wielowymiarowych konsensusów. A to wszystko dla dobra swojego kraju.

Dla wielu krajów UE prawdziwym atutem Tuska jest jego merytoryczna bezradność przy jednoczesnej dużej dawce cynizmu. Taki szef RE gwarantuje, że w europejskiej grze Niemiec, Francji, Włoch i krajów Beneluxu nikt nie będzie przeszkadzać. Zabawnie brzmią lamenty komentatorów, twierdzących, że Polska potrzebuje Tuska, aby przeciwstawić się "Europie dwóch prędkości", w sytuacji gdy taka została ogłoszna właśnie podczas jego kadencji na spotkaniu w Wersalu do którego nie został on nawet zaproszony. 

PIS rozegrał bitwę fatalnie. To jednak nie usprawiedliwia histerycznych głosów wypowiadanych przez liczne tzw. "autorytety" np. o wstydzie lub izolacji Polski w UE. W polityce liczy się skuteczność, zaś odwoływanie się do pojęć takich jak wstyd jest po prostu śmieszne i świadczy o niebywałych kompleksach. Porażką rządu RP nie jest wystawienie się na pośmiewisko, ale nieskuteczność. Polski model dziennikarstwa to nieustanne pytania do polityka: "co pan/pani czuje", zamiast "jaki ma pan/pani plan". Ktoś kto twierdzi, że Polska została "izolowana" bo inni głosowali inaczej, nie rozumie istoty naturalnych, twardych sporów. Wypowiedzi polityków skupiają się wokół tego: kto komu złoży gratulacje, co teraz czuje Kaczyński, Tusk to zdrajca i powinien zmienić obywatelstwo, przeprosin za Polskę do narodów Europy, przegraliśmy 1:27 ale to oznacza, że moralnie wygraliśmy i innych równie żenująco prowincjonalnych komentarzy. Nic na temat słów takich jak: plan, cele, strategia. Obawiam się, że to nie jest tylko retoryka, ale oni naprawdę rozumują takimi kategoriami.

Do wyborów parlamentarnych w Polsce jeszcze 2,5 roku. Sondaże nieodmiennie sugerują wyraźne prowadzenie PIS. Fatalnie rozegrana awantura o Tuska może spowodować chwilowy spadek poparcia, ale niezwykle popularne programy takie jak 500+, Cela+ i kilka innych są w odczuciu obywateli na dłuższą metę znacznie ważniejsze niż wojenka o Tuska. Tusk może odegrać ważną rolę w wyborach 2019 jedynie wtedy, gdy w jakiś kluczowych sprawach poprze Polskę. W przeciwnym razie nieustanne powtarzanie jego nierozsądnych ataków na PIS lub mieszania się w lokalną polityke doprowadzi jego popularność do stanu niewybieralnego Aleksandra Kwaśniewskiego.

Wtedy gdy Polska przeżywa tę średnio istotną w dłuższej perspektywie wojenkę, poparcie dla kanclerz Merkel gwałtownie rośnie. To dobra wiadomość, bowiem kanclerz Merkel to dużo lepsza perspektywa dla Polski niż kanclerz Schulz. Warto życzyć PISowi powrót na Ziemię, a opozycji ochłonięcia po ataku histerycznej radości. Brak kontaktu z rzeczywistością gwarantuje bowiem politykę głupkowatą.

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Czesław2

09-03-2017 [21:29] - Czesław2 | Link:

Dla Niemiec bardziej bolesne od obstrukcji Tuska byłoby uporządkowanie prawa w Polsce ( wszelakiego w tym gospodarczego ). Niech PIS się w końcu za to zabierze, bo kiedyś kredyt zaufania się skończy.

Obrazek użytkownika Boruta

10-03-2017 [07:58] - Boruta | Link:

Człowieku gdzie ty żyjesz ? ... przecież bez przyzwolenia (a co najmniej neutralnej postawy) Berlina-Brukseli jakiekolwiek uporządkowanie prawa (w tym zwłaszcza gospodarczego) w Polsce jest niemożliwe.
Zablokowanie przez PiS wyboru Tuska na przewodniczącego UE miało na celu osłabienie jego dywersyjnej działalności jaką on i jego klika (ciągle zapominamy o tym, że ma on tam nie tylko "aniołów stróżów" którzy podpowiadają mu co ma robić ale także swoich zaufanych ludzi których przywiózł ze sobą z kraju) prowadzą względem Polski. 
Właśnie to osłabienie antypolskiej agentury w centrum decyzyjnym UE miało stworzyć szanse na odblokowanie procesu realnych zmian. 
  ... ale jak na razie znowu jesteśmy w punkcie wyjścia (a do puki rządzi PiS istnieją realne szanse na rozpoczęcie tego procesu, tyle tylko że trzeba odwołać się do Narodu, bo tę EUropejską wojnę gabinetową rząd przegrał)
 

Obrazek użytkownika Jabe

10-03-2017 [12:49] - Jabe | Link:

To zależy od tego, co Pan przez uporządkowanie rozumie. Nawiązując do komentarza Boruty powyżej, być może moderacja Brukseli nas ratuje. Ot, paradoks.

Obrazek użytkownika Poliszynel

09-03-2017 [21:52] - Poliszynel | Link:

parafrazując naprawdę dobrego stratega
- jeszcze chyba nikt nigdy wcześniej nie przegrał tak wiele walcząc o tak niewiele - bo przewodniczący RE to tak naprawdę wydmuszka, która może co najwyżej sypać "piaskiem po oczach", niedowierzając, też przez pół dnia czekałem na "plan B".

Obrazek użytkownika Domasuł

09-03-2017 [21:54] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Niestety ale kazde slowo w tym tekście jest bez sensu, i wskazuje na calkowita amatorke autora w temacie, który bezskutecznie probuje rozkminic. PiS dla mnie jest absolutnym zwyciezca tej rozgrywki, ponieważ nie sprzeniewierzyl się polskiej racji stanu, której nie reprezentuje Szwab Tusk. PiS po raz kolejny przy tym obnazyl calkowita pogardę Europejczykow w stosunku do Polakow. Jest to wiec kolejny test dla narodu polskiego. Czy stawia na władze, która reprezentuje polskie interesy narodowe, czy na gości, którzy swoja stolice maja w Berlinie i sa zameldowani przy jakiejś tam Strasse. PiS jest od dawna moim zwyciezca, ale nie jest reprezentytatywny dla mentalności obecnego polskiego społeczeństwa, które niedługo pokaze mu czerwona kartke - nie mam co do tego zadnych zludzen.

Obrazek użytkownika Jabe

09-03-2017 [22:32] - Jabe | Link:

Rząd RP udowodnił swoim działaniem brak skuteczności, stawianie na retorykę zamiast realpolitik i amatorszczyznę. [Za Tuska] Polska stała się krajem, który w sprawach kontrowersyjnych był pytany o zdanie jedynie proforma. – To może poprzednia polityka (którą nazywałem „polityką wytartych kolan”) była jednak optymalna, skoro alternatywą są siniaki a nie korzyści.

odwoływanie się do pojęć takich jak wstyd jest po prostu śmieszne – Nie prawda. Społeczność państw, jak długo istnieje, opiera się na honorze. To tak, jak ze średniowiecznymi rycerzami, którzy sąsiadów rutynowo napadali. Chodzi o to, żeby wiadmo było, kto jest nad kim, kto dominuje. W tym celu, przeciwnika trzeba zawstydzić, upokorzyć, a bywa że zabić. Jak ci wymierzą policzek i nie oddasz, to podkul ogon i się schowaj, bo przegrałeś. (Co innego w społeczności opartej na godności. Tam dominuje wewnętrzne poczucie winy, za własne niegodne postępki.)

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

10-03-2017 [00:50] - wielkopolskizdzichu | Link:

"To tak, jak ze średniowiecznymi rycerzami, którzy sąsiadów rutynowo napadali." Wspólny z rycerzami to ten rząd ma tylko zakuty łeb. Czego można się spodziewać po facecie zawiadującym dyplomacją, który usiłował swego czasu zakupić od zwijającego wszelkie biznesy - czyszczącego lewe geszefty - Busha Juniora, nieistniejący program antyrakietowy.
 

Obrazek użytkownika Biedronka

10-03-2017 [03:01] - Biedronka | Link:

no proszę kolega tu też może coś napomknie o "żandarmach amerykańskich". Po co zaraz biegać z tym PISem nie prościej napisać gdzie jest prawdziwy wróg chłopców z FSB? :))))
Niech żyje branża "turystyczno-sportowo- edukacyjna" a kiedyś niektórzy pisali po prostu "razwiedka" ha ha.

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

10-03-2017 [07:17] - wielkopolskizdzichu | Link:

Nie jest problemem bycie żandarmem amerykańskim, problemem jest zadowolenie z bycia nim, w dodatku nisko opłacanym. Sytuacja Polski przypomina  izraelską - wszak znajdujemy się pomiędzy dwoma wrogimi żywiołami, które na razie toczą pozorowana wojnę - proszę porównać stosunek USA do partnera na Bliskim Wschodzie z jego stosunkiem do Polski.

Obrazek użytkownika Biedronka

10-03-2017 [13:43] - Biedronka | Link:

pytałam o branżę " sporotowo-edukacyjno- turystyczną" a nie o treści propagandy rosyjskiej bo te są raczej mi znane :)

Obrazek użytkownika mmisiek

09-03-2017 [22:59] - mmisiek | Link:

Jeśli rzeczywiście chodziło o pkt.3 (a nie o to, że zwyczajnie daliśmy się wystawić przez Merkel na strzał jak małe dziecko) to tutaj sukcesem byłoby uzyskanie nie tylko głosów sprzeciwu, ale już nawet wstrzymujących się. Tusk jest w tym wszystkim oczywiście najmniej ważny bo gra toczyłaby się o wielką stawkę - ujawnienie opozycji wobec kierunku, w którym zmierza UE pod niemieckim przewodem i otwarcie rzeczywistej dyskusji nad kształtem wspólnoty.

Tylko żeby takie coś miało szanse powodzenia to najpierw trzeba wykonać ciężką pracę na zapleczu, a nasza dyplomacja niestety leży i kwiczy.
Z przykrością można stwierdzić, że niestety to zupełnie nie ta liga do której ponoć aspirujemy. O ile wpadki i amatorszczyzna jeszcze jakoś od biedy ujdą na krajowym podwórku to w wielkiej polityce nie ma zmiłuj, tutaj z takim podejściem po prostu nie mamy czego szukać.
 

Obrazek użytkownika twardek

09-03-2017 [23:33] - twardek | Link:

Rząd nie miał wyjścia. Zyskał jednak aktualną miarę n. pozycji w UE oraz miarę jakości Grupy Wyszehradzkiej. Jest też cenne doświadczenie z Niemcami: wiedząc o przymusie obstrukcji względem Tuska mogły, przy odrobinie dobrej woli, podstawić nie mniejszego niż Tusk figuranta, który większościowo "wygrałby" i z Tuskiem i z S-Wolskim, co rozwiązałoby w miarę bezboleśnie kryzys. Przywołanie do porządku trójki z V4 oraz zademonstrowany kurs na upokorzenie czwartego z V4, nas - daje do myślenia.
Wybór Tuska jest w sensie funkcjonalnym drobiazgiem. Rzecz w tym, że w sprawie jest efektowny precedens a na wirażu na jakim jest UE, Bóg raczy wiedzieć jak to się dalej potoczy i czym dla nas skończy. Trzeba pomyśleć. To nie boli, jak twierdzi Eska a może skończyć się tym, że może nie w następnej, ale którejś kolejnej rundzie przeciwnik zaatakuje w narożniku liny.
 

Obrazek użytkownika xena2012

09-03-2017 [23:37] - xena2012 | Link:

trudno tu mówic o jakichkolwiek wyborach ,to wszystko to tylko z góry ustalona transakcja wiazana pod przewodnictwem Merkel.Tusk kupił sobie kolejne 2,5 roku w zamian za przymusowe wciskanie imigrantów do Polski.Rząd szarpany atakami opozycji i Brukseli stanie pod ścianą.Powtórzy się poprzednia sytuacja kiedy Tusk wyraził zgode na likwidację stoczni za swoją ciepłą posadkę w Brukseli.

Obrazek użytkownika marsie

10-03-2017 [00:37] - marsie | Link:

"PiS rozegrał bitwę fatalnie" - bzdura do kwadratu! PiS udowodnił, że UE pada, pod niemieckim butem, na pysk - a teraz tylko Polska może tę UE uratować! Nie dajmy się choć tu, na "prawicowym portalu", robić w "lewackie jajo"!

Obrazek użytkownika Jabe

10-03-2017 [02:18] - Jabe | Link:

Komu udowodniono, kto rozdaje karty? Pani myśli, że tam – poza granicami tego nieszczęsnego kraju – tego nie wiedzą? Oni doskonale się orientują, jak jest. Komu trzeba było udowadniać, do licha?! Warto było się podłożyć, żeby oczywistość okazać?

Obrazek użytkownika Biedronka

10-03-2017 [13:48] - Biedronka | Link:

Kompletna bzdura. Zapominacie państwo, że są Polacy nie tylko często jeżdżący za zachodnią granicę ale mający za tą granicą stałe kontakty choćby biznesowe :).

Rząd wygrał 2 krotnie. 

1. w kwestii real politic bo z szacunków eurosceptyków było widać że państwami dążącymi do rozpadu solidarności EU są właśnie Niemcy przez ambicyjki i konszachty finansowe ich polityków.

2. w kwestii moralnej - rząd nie tylko w praktyce ale i wizerunkowo wystąpił w obronie interesów swoich obywateli.

Największą przegraną tej hucpy jaką było zignorowanie polskiej kandydatury jest i będzie A. Merkel i oczywiście politycy państw grupy wyszechradzkiej.

Społeczeństwa reagują wolniej niż media (nota bene niemieckie) ale przekaz jest jasny więc zareagują.

Obrazek użytkownika Jabe

10-03-2017 [14:13] - Jabe | Link:

W kwestii polityki realnej, pokazano bezsilność Warszawy. Rząd który pręży muskuły, ale nie jest w stanie nic przeprowadzić, swoich obywateli nie obroni. A inne społeczeństwa mają tę sprawę w nosie. Jedyne, co pozostanie, to przeświadczenie rządów (zwłaszcza grupy wyszechradzkiej), że Polska nie jest dla nich opcją, bo zadziera nosa, ale jak przychodzi co do czego, nie może nic.

Obrazek użytkownika Biedronka

10-03-2017 [00:58] - Biedronka | Link:

Właśnie polski rząd postawił na real politik. Merkel która sama najpierw zaprosiła emigrantów teraz wyraźnie pokazała do czego zmierza i pokazała też Niemcom, że jest niekonsekwentna. Pojechała do Polski, jej poitycy zapraszają rząd polski na szczyt najbogatszych państw świata a potem jej partia narzuca innym państwom swoje zdanie łamiąc wszelkie zasady i umowy. Śmieszne są takie opisy pt "poparcie gwałtownie rośnie" bo jeśli rośnie ze strony tych, którzy byli przeciwni Merkel z racji na zaproszenie imigrantów to nie liczyłabym na takie poparcie. 
Wybór Tuska - poza tym że w tej formie łamiący zasady EU nie zmieni niczego bo też i ta funkcja niewiele umożliwia poza reprezentacją.

Wizerunkowo zaś to Merkel i politycy europejscy stracili dziś wszystko a przede wszystkim wiarygodność jeśli chodzi o reprezentowanie interesów swoich obywateli.

Autorowi też życzę ochłonięcia - przy czym zupełnie nie zgadzam się z opinią 

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

11-03-2017 [07:35] - zbieracz śmieci | Link:

Porażka ,tak mordy wydziera w kraju polskojęzyczzna swołocz i etatowa niemiecka agentura.
Merkel i Pani Szydło wróciły z tarcza bo pierwsza udowodniła ,ze to Niemcy ponad wszystko a Pani Premier Szydło to udowodniła.Reszta wróciła do swoich krajów i nie zmyje gówna bo z niemieckiego gówna powstali.
CI z krajów którzy przerobili komunizm udowodnili po raz kolejny maja dusze niewolników popierajac niemcy i ratunku dla nich już nie ma łącznie z Ormanem który jest poza sporem wegierskim patriotom ale człowiekiem który żyje iluzją ,że będąc pod patronatem Niemiec połączy-przyłączy diasporę węgierską która jest na terenach sąsiędnich państw.
Już to przerabiali współpracując z Hitlerem i na to samo liczyli a jak się skończyło to przypominać nie trzeba.
Litwa,Łotwa,Estonia,Słowacja ,Rumunia ,Węgry mają za sobą romans z niemieckim faszyzmem ale to dzięki Polsce i jej determinacji ich granic nie będą bronić niemcy ale bataliony amerykańskie ,
To czy bedzie kanclerzen nerkel czy schulz nie ma żadnego znaczenia bo tym czym będa dalej niemcy to zdecydowane zostanie w Londynie i Nowym Jorku a kierunek nada Waszyngton.